czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

Witam!
Chciałabym chociaż w skrocie opisac moja sytuacje , prosze o pomoc bo z innej perspektywy łatwiej patrzeć na czyiś problem.
Poznałam w wakacje chłopaka który przede mną zakończył swój 5 letni związek, nie układało im sie już od dłuzszego czasu i postanowił to definitywnie skonczyc. Nastepnie spotkał sie ze mna ... to trwało około miesiaca. Spedzalismy razem duzo czasu ...
Zdazyłam sie do niego przyzwyczaić ale nie chciałam sie w to angazowac przed zakonczeniem wakacji zapytał sie mnie czemu sie z nim spotykam czy widze w tym cos wiecej ? po tej rozmowie kiedy powiedzial ze nie spedza ze mna tyle czasu i nie poznaje mnie ze swoimi znajomymi po to zeby urwac ta znajomosc kiedy skonczy sie lato. Zaczełam po tej rozmowie inaczej na niego patrzec i zblizac sie do niego. Jego ex ciagle probowala łapac z nim kontakt. on definitywnie wyrzucil ja ze swojego zycia poniewaz swiezo po tym jak zerwal przespała sie z facetem ktorym wczesniej gardziła i mowiła ze jest draniem. Po wakacjach on wrocił do siebie na studia mieszka ode mnie 200km , ja zostałam tu ... jestem obecnie po maturze jednak mam rok przerwy pracuje. Nie widujemy sie czesto on duzo pracuje uczy sie ma dodatkowe zajecia z ktorych nie rezygnuje . Kiedy przyjezdza ja rzucam wszystko biegne zeby spedzic z nim chociaz godzine ,kilka razy jechalam do niego 3h w jedna strone pociagiem zeby pobyc z nim te kilka godzin... Gotowałam , sprzatałam byłam dl aniego oparciem ... ogolnie dawałam z siebie wszystko. Dostajac w zamian nie wiele ... Tydzien temu odezwala sie do niego znowu jego byla oczywiscie pod pretekstem jakies pierdoly odmowil ale po tym stal sie jakis dziwny nie mial humoru , caly dzien milczal ja odchodzilam od zmyslow nie wiedzialam co o tym myslec przez telefon prosilam go o rozmowe mowil ze nic sie nie stalo ze mu przejdzie . Kilka dni pozniej przyjechal do swojej rodziny ( tu gdzie mieszkam ) spotkal sie ze mna na godzine i powiedzial ze od kilku dni czuje jakas pustke ze spotykamy sie 4 miesiace a czuje ze ja jestem w to wszystko duzo bardziej zaangazowana niz on , ze troche sie wystraszyl ze ja juz tak duzo do niego czuje przynajmniej on to tak odebral po moim zachowaniu , ze czeka az wybuchnie cos miedzy nami takiego na prawde powaznego ale jak dotad to sie nie stalo i ma nadzieje ze to nastapi bo jestem fantastyczna kobieta ... ze zalezy mu na mnie teskni ale to nie jest az tak mocne jak by tego oczekiwal . poczulam sie jakbym dostala po twarzy ... zapytalam czy przyjedzie do mnie dzisiaj i sobie to wyjasnimy czy mam jechac do pracy ? chcialam zeby powiedzial tak zostan pobadzmy ze soba ( tym bardziej ze przyjechal na kilka dni ) odmowil wykrecil sie ze ma mechanika ok przemilczalam uznalam spotkamy si ejutro . nie odzywalam sie do niego wieczorem zadzwonil jakgdyby  nic sie nie stalo ... na nastepny dzien przyjechal duzo rozmawialismy mial juz humor nagle mu wrocil uznal ze nie moze mi nic obiecac ze sie ulozy miedzy nami ze to przetrwa ale jemu na mnie zalezy i nie chce zrywac naszej znajomosci chce zeby sie ona rozwijala i jak sie to stanie zebysmy razem byli ... ja z bolem po tym co uslyszalam od niego , wybaczylam mu powiedzialam ze chce zeby bardziej sie staral zebysmy czesciej sie widywali obiecal ze sie postara ... teraz on jest tam ja tu ... przytlacza mnie to wszystko nie rozumiem tego spotykania sie i nie bycia zarowno ze soba , tych jego humorow , i stwierdzenia ze za bardzo za nim jestem . Olewanie obrazanie sie nic tu nie daje bo dostaje to samo wzamian od niego ... tu trzeba jakiegos sposobu albo zakonczenia tego wszystkiego . czasami czuje ze brakuje mu jego bylej chociaz wypiera sie tego ... co ja mam zrobic ? pomalu trace nadzieje ze to ma jakikolwiek sens...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

prosze pomozcie ....

3 Ostatnio edytowany przez różowa perełka (2010-11-17 21:31:11)

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

a czy wiesz dokładnie dlaczego rozstał się z tamtą dziewczyną?? Czy to chodziło o tą zdradę co opisałaś czy o coś innego


to wygląda trochę tak jakby on jeszcze myślał o tamtej dziewczynie, wkońcu 5 lat to bardzo długi okres czasu. Niekoniecznie musi coś do niej jeszcze czuc ale wiesz, byli razem tyle czasu... a może ta dziewczyna chce aby on do niej wrócił a on to przed Tobą ukrywa?? zachowuje się tak jakby nie wiedział czego chce bo może właśnie ona znów zaczęła mącic mu w głowie i nie wie co ma robic??

4

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

oni poznali sie jak byli jeszcze bardzo mlodzi mieli po 18 lat , poczatkowo bardzo ja olewał ale ona wytrzymała po jakims roku dopiero byli ze soba tak na 100 % , pozniej zamieszkali razem. Bylo ok przez 2 lata poniej zaczęło sie psuć miedzy nimi i pojawiło sie przyzwyczajenie on chcial to juz zakonczyc bardzo dawno ... ale ciagle albo ona go ubłagała albo on zacisnął zeby i dal jej szanse. W wakacje był na praktykach i zrobił to nie fer bo zakonczyl zwiazek przez tel kiedy wrocil spotkał sie ze mna było to nasze 1 spotkanie . Ona naciskała zeby sie spotkac miala pretensje ze zakonczyl to w taki sposob chcial to odkrecic i zaproponowal jej spotkanie zeby zakonczyc to z klasa odmowiła . Zaczelismy sie spotykac ja sie nie angazowałam dopiero po jego rozmowie ze mna i pytaniu czemu sie ze mna spotykasz ? ja chce czegos wiecej niz zwyklej przyjazni zeby to sie rozwineło zaczełam sie starac. Wyjasnilismy juz ta sytuacje z jego była on nie chce do niej wrocic i wierze mu w to ... co nie zmienia faktu ze jestem zazdrosna i obawy zostana czy warto w to dalej brnąć. Teraz jest ok miedzy nami wyjasnilismy sobie to wszystko rozmawialismy ze soba cały dzien o tym co jest miedzy nami a co jeszcze sie nie pojawiło. Humor mu wrocił dzwoni utrzymujemy kontakt. Chodzi mi o to co ja mam zrobic zeby on nie był pewny czy mi tak do konca zalezy czy nie ? mam na tyle pod gorke ze spotykamy sie co 2 tygodnie i kiedy przyjezdza ja mam ochote rzucic wszystko i sie z nim spotkac nie zaleznie od swoich planów. Co ja mam zrobic ? zeby zabiegał a nie zebym to ja zabiegala o jego wzgledy jak dotychczas? czy jest taka szansa ze jakies uczucie sie w tym zwiazku narodzi i w koncu bedziemy razem ? prosze odpiszcie ... nie mam nawet komu o tym powiedziec

5

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

jeszcze zapomniałam dodac ze ona przez cała nasza znajomosc probowała do niego wrocic ale on jej nie chciał . dlatego tym bardziej byłam zdziwiona tydzien temu kiedy po takim czasie (bo od wakacji troche juz mineło) kiedy ona sie do niego w jakis odstepach odzywa pod byle pretekstem cos go ruszylo bo zepsula mu humor ... czyli cos juz uzyskala. i był to juz dla mnie sygnał chociaz on twierdzi ze nie mial humoru a ona przelała juz szale goryczy. nie utrzymuja kontaktu on nie odpowiada na jej sms i sygnaly wszystko zalatwia za posrednictwem taty

6 Ostatnio edytowany przez różowa perełka (2010-11-17 21:59:24)

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

chodzi Ci o to żeby bardziej o Ciebie zabiegał, właśnie problem tkwi w tym że zbyt bardzo się mu narzucasz, to znaczy wydaje mi się że kiedy się umawiacie to Ty godzisz się na każdy dzień i na każdą godzine, racja?? Kiedy facet przestaje zabiegac o kobietę to dobrze by było gdyby miał taki mały drobny powód do zazdrości, czy wychodzisz gdzieś z koleżankami na imprezy?? i mówisz mu o tym, że idziesz na babskie spotkanie?? Masz czas na swoje pasje, hobby?? zawsze trzeba byc trochę taką tajemniczą, nie odkrytą do końca. Postaraj się delikatnie odsunąc go od siebie, tak troszkę, by bardziej za tobą zatęsknił, wyjdz gdzieś z koleżankami. Myślę że wtedy sam zacznie zabiegac znów o ciebie. skoro piszesz że z tamtą dziewczyną nie ma już nic wspólnego to tak musi byc, dobrze że mu ufasz.

nie przejmuj się tą dziewczyną, gdyby chciał z nią nadal byc to już dawno by do tego doszło. ona widocznie nadal go kocha i prowokuje sytuację...

7

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

on bardzo lubi byc w ruchu miec zaplanowany dzien od rana do wieczora , pracuje uczy sie uprawia sporty ... widuje sie ze znajomymi chodzi na imprezy ale bez przesady i jesli juz na nich jest odzywa sie dzwoni nie jest ze zapomina juz o mnie to dla mnie b. wazne. Tak doszłam tez do takich wnioskow ze za bardzo jest mnie pewny zapisałam sie na zajecia z angielskiego 3x w tygodniu , odnowilam moje znajomosci z kolezankami ktore wczesniej zaniedbalam prze prace a przede wszystkim przez niego. On mowi ze sie cieszy ze nareszcie mysle o sobie i cos robie ku temu. Teraz w weekend juz tez mam zaplanowany i on o tym wie . i tak pracuje i nie przyjechałby ale powiedział ze w przyszłym tygodniu raczej przyjedzie. I jak myslisz co powinnam zrobic ? zawsze było tak ze zostawałam u mojej rodziny i widzialam sie z nim. ja mieszkam 20km od miejscowosci do ktorej on przyjezdza i gdzie sie zatrzymuje.

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

piszesz że i tak nie przyjedzie w weekend więc na co czekasz?? zaplanuj coś, wyciągnij jakąś koleżankę do kina, czy nawet na babski wieczór w domu. U mnie też tak było. Facetom imponują dziewczyny które wiedzą czego chcą, mają swoje życie, swoje pasje, a nie takie ciepłe kluseczki które uczepią się gaci faceta i koniec. Jeszcze tym bardziej że powiedział ci to, że cieszy się że zaczęłaś wychodzic z domu itp. Dogadajcie się, np że on w sobotę idzie gdzieś tam z kolegami a ty już się umówiłaś z koleżanką, i nie dzwoń i nie smsuj do niego bez przerwy! pamiętaj. Niech trochę się on pomartwi. Możesz też zrobic coś dla swojego wyglądu, nowa fryzura, ciuszek?? Zaskocz go czymś fajnym

9

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

ja sie umowilam juz dawniej z dziewczynami na weekend . chodzi mi o to ze w nastepnym tygodniu przyjedzie na 2 -3 i co powinnam zrobic kiedy przyjedzie odmowic spotkania ? nie chce tez przegiac on jesttaki ze swietnie rozgryza moje zagrania i widzi ze robie to specjalnie . a takiego efektu tez bym nie chciala uzyskac wink

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

nie, w ten następny weekend już nie odmawiaj mu spotkania:) rób to małymi kroczkami. i kiedy mówisz mu że zaplanowałaś już weekend to rób to naturalnie, miło:) : "kochanie, Michałku czy jak tam ma na imię, wiesz, umówiłam się z Anką że wyjdziemy razem do kina na sobotę" nie musisz przecież niczego udawac i kombinowac by on widział że masz jakieś zagrania, po prostu pomalutku zmień swoje zachowanie. Postaraj się by to on planował spotkania z Tobą a nie żebyś ty pytała ciągle kiedy się spotkacie i nalegała na to spotkanie. życzę powodzenia:)

11

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

dziekuje Ci bardzo ... mam nadzieje ze znajde w sobie na tyle siły i bede konsekwentna zeby wytrwac smile

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

wytrwasz napewno, bądz po prostu sobą, nie ograniczaj się tylko do spotkań z nim, miej swoje pasje i zainteresowania:)

13

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

Hej, nie wiem, czy jeszcze tu zagladasz. Ale czytajac Twoj post miałam wrażenie, że to ja opisałam swoja historię...Jak toczą się dalej Twoje losy?;)
Pozdrawiam

14

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

tak zagladam wink
co do mojej sytuacji z tym facetem to : po niecałym tygodniu od tamtej rozmowy napisała do mnie jego była że on mnie okłamuje i spotyka sie z nia a nie potrafi zakonczyc tego ze mna i ona wolała zebym o tym wiedziała. Nie odpisałam jej na ta wiadomosc ale jemu zrobiłam dziką awanture na co on po prostu zerwał. Przez 2 tygodnie co jakis czas dawał o sobie znac az przyjechał i przeprosił chcial zebym wrociła dałam mu ostatnia szanse i postawiłam kilka warunkow teraz jestesmy juz OFICJALNIE razem ...
Tylko ze moje nastawienie do niego uległo zmianie nie zabiegam tak jak kiedys nie zalezy mi tak juz jak na poczatku bo ciagle mam w pamieci te słowa ktore powiedział i to jak mnie potraktował boje sie w głebi serca ze znowu dojdzie do takiej sytuacji ale jednak nie da sie całkiem wyeliminować uczuc nawet jesli rozum podpowiada 'zakoncz to ' nie ma to sensu...

ja zaryzykowałam dalam mu szanse czy słusznie ? to okaże się z czasem mam nadzieje ze tym razem ja wyjde z tego obronna reka a nie znowu on bedzie tym ktory zrani i zostawi bo chyba teraz bym tego nie zniosła po tym wszystkim ;/

15

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

Hmm...to niezle. Facet dal czadu...Ale trzymam za Was kciuki;)

Można do Ciebie jakoś na priv napisac?
pozdrawiam

16

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

nie znam sie za bardzo na tym forum , jest jakas opcja wiaodmosci prywatne ? a jesli nie to moze e-mail ?;-)

17

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

Jest, ale musisz miec wlaczona te opcje w ustawieniach;)

18

Odp: czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

ok zmieniłam wink wiec czekam na meila

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » czy dać temu szanse? pomału trace nadzieje...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024