Maja pod wlasnym(lub innym) dachem faceta. Jak wam się razem mieszka? Czy sie dogadujecie ze soba? Jak mieszkalyscie same to wszystko bylo pod waszymi zasadami, plan dnia byl tez czesto dostosowany do was, mieszkanie bylo czyste. A kiedy zawital do was partner z walizkami to czy cos sie zmieniło ? Zaczeliscie dzielić sie obowiazkami? Czy kazdy ma osobne miejsca na swoje rzeczy? A co jesli np partner ma jakies hobby np kolekcjonowanie rzeczy i nagle całą wasza szafka jest tym zapelniona? Albo lubi caly dzien głośno słuchać muzyki i nic tylko wam dudni w uszach? A jak on chce cos oglądać czego wy nie lubicie oglądać to jak sobie z tym radzicie? A co jezeli nie sprzata po sobie"bo pozniej sie zrobi albo w myśl zasady robota nie zajac nie ucieknie"- no i nie ucieka juz od miesiaca czasu? . Jak sobie poradzilyscie z tym,ze trzeba pojsc na pewne kompromisy, ze teraz wasz spokojny plan dnia musi tez byc podporzadkowany pod partnera? Wogole jakie to nastapily u was zmiany,gdy wczesniej mieszkalyscie same a teraz mieszkacie z partnerem/mezem ?
Kochanie, chodzenie na kompromisy to rzecz normalna w związku czy małżeństwie..
I nie martw się na zapas, dobrze ?
Kochanie, chodzenie na kompromisy to rzecz normalna w związku czy małżeństwie..
I nie martw się na zapas, dobrze ?
kurde bele : ))dzieje sie ,eh
ślad_po_bliźnie napisał/a:Kochanie, chodzenie na kompromisy to rzecz normalna w związku czy małżeństwie..
I nie martw się na zapas, dobrze ?
kurde bele : ))dzieje sie ,eh
No sie dzieje,sie
Wow, koniec świata
Wow, koniec świata
No chyba
7 2025-05-31 19:06:12 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2025-05-31 19:06:49)
Wiesz Julka, cuda jednak zdarzają się, czasami, ale zdarzają się
Pewnie zn tym razem do znowu zmieni zdanie i zapisze się do jakiej sekty tym razem
9 2025-06-01 02:51:20 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-06-01 02:51:49)
No sie dzieje,sie
Czy dobrze rozumiem, że TEN pan chce się do Ciebie wprowadzić?
Mam nadzieję, że nie dałaś się na to namówić??
I piszę to bardzo, BARDZO świadomie i poważnie.
Julia life in UK napisał/a:No sie dzieje,sie
Czy dobrze rozumiem, że TEN pan chce się do Ciebie wprowadzić?
Mam nadzieję, że nie dałaś się na to namówić??
I piszę to bardzo, BARDZO świadomie i poważnie.
Kochanie, ona jest BARDZO POWAŻNA, więc potraktujmy ją BARDZO POWAŻNIE, dobrze ?
Priscilla napisał/a:Julia life in UK napisał/a:No sie dzieje,sie
Czy dobrze rozumiem, że TEN pan chce się do Ciebie wprowadzić?
Mam nadzieję, że nie dałaś się na to namówić??
I piszę to bardzo, BARDZO świadomie i poważnie.Kochanie, ona jest BARDZO POWAŻNA, więc potraktujmy ją BARDZO POWAŻNIE, dobrze ?
to prawda
Pewnie zn tym razem do znowu zmieni zdanie i zapisze się do jakiej sekty tym razem
Nie będę w żadnej nowej sekcie. Wiary nie zmieniam nigdy już
Miklosza napisał/a:Pewnie zn tym razem do znowu zmieni zdanie i zapisze się do jakiej sekty tym razem
Nie będę w żadnej nowej sekcie. Wiary nie zmieniam nigdy już
Do czasu Julka, aż znowu wpisy na forum "siądą" i trzeba będzie podkręcić
Sama się już gubisz w tych swoich fantazjach na różne tematy, ale co tam.. Pośmiać się można.
Akurat ciekawa jestem jednego; Jako mężatka, albo żyjąca z partnerem pod jednym dachem, stracisz przynajmniej część zasiłków i przejdziesz do innej grupy podatkowej, ale tego pewnie nie doczytałaś w necie?
No chyba że twój partner jak postawi nogę na gościnnej angielskiej ziemi, to z punktu dostanie zasiłek
Boże, ile pytań, jak dziecko Julka, jak to odpowiedni facet to reszta się ułoży sama, ale o więcej miejsce dla siebie w szafce to bym walczyła
Julia life in UK napisał/a:Miklosza napisał/a:Pewnie zn tym razem do znowu zmieni zdanie i zapisze się do jakiej sekty tym razem
Nie będę w żadnej nowej sekcie. Wiary nie zmieniam nigdy już
Do czasu Julka, aż znowu wpisy na forum "siądą" i trzeba będzie podkręcić
![]()
Sama się już gubisz w tych swoich fantazjach na różne tematy, ale co tam.. Pośmiać się można.
Akurat ciekawa jestem jednego; Jako mężatka, albo żyjąca z partnerem pod jednym dachem, stracisz przynajmniej część zasiłków i przejdziesz do innej grupy podatkowej, ale tego pewnie nie doczytałaś w necie?
No chyba że twój partner jak postawi nogę na gościnnej angielskiej ziemi, to z punktu dostanie zasiłek
Ja się świetnie przebieram za cygankę, a żebranie i wyciąganie łap po cudze wychodzi mi przecudownie, więc bądź o nas spokojna !
Boże, ile pytań, jak dziecko
Julka, jak to odpowiedni facet to reszta się ułoży sama, ale o więcej miejsce dla siebie w szafce to bym walczyła
Ona jest duże dziecko taki kochane ! Co do miejsca w szafce to raczej zbędne, Julka może spać razem ze mną w swoim łóżku
Kochanie, ona jest BARDZO POWAŻNA, więc potraktujmy ją BARDZO POWAŻNIE, dobrze ?
Brrr... Aż mnie otrzepało od tego Twojego "kochania". Serio...
I ustalmy raz na zawsze - nie mów mi co mam myśleć, jak się zachowywać ani że mam Julkę traktować poważnie. Jestem dużą, myślącą dziewczynką z własnym rozumem i widzeniem świata, dlatego Twoje wpływy tutaj już nie sięgają
ślad_po_bliźnie napisał/a:Kochanie, ona jest BARDZO POWAŻNA, więc potraktujmy ją BARDZO POWAŻNIE, dobrze ?
Brrr... Aż mnie otrzepało od tego Twojego "kochania". Serio...
I ustalmy raz na zawsze - nie mów mi co mam myśleć, jak się zachowywać ani że mam Julkę traktować poważnie. Jestem dużą, myślącą dziewczynką z własnym rozumem i widzeniem świata, dlatego Twoje wpływy tutaj już nie sięgają
Ale to jest bardzo poważny temat
Salomonka napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Nie będę w żadnej nowej sekcie. Wiary nie zmieniam nigdy już
Do czasu Julka, aż znowu wpisy na forum "siądą" i trzeba będzie podkręcić
![]()
Sama się już gubisz w tych swoich fantazjach na różne tematy, ale co tam.. Pośmiać się można.
Akurat ciekawa jestem jednego; Jako mężatka, albo żyjąca z partnerem pod jednym dachem, stracisz przynajmniej część zasiłków i przejdziesz do innej grupy podatkowej, ale tego pewnie nie doczytałaś w necie?
No chyba że twój partner jak postawi nogę na gościnnej angielskiej ziemi, to z punktu dostanie zasiłek
Ja się świetnie przebieram za cygankę, a żebranie i wyciąganie łap po cudze wychodzi mi przecudownie, więc bądź o nas spokojna !
o juz mamy widze sposob na życie. Ja na zasilkach, a Ty pod Kościół albo pod meczet
Salomonka napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Nie będę w żadnej nowej sekcie. Wiary nie zmieniam nigdy już
Do czasu Julka, aż znowu wpisy na forum "siądą" i trzeba będzie podkręcić
![]()
Sama się już gubisz w tych swoich fantazjach na różne tematy, ale co tam.. Pośmiać się można.
Akurat ciekawa jestem jednego; Jako mężatka, albo żyjąca z partnerem pod jednym dachem, stracisz przynajmniej część zasiłków i przejdziesz do innej grupy podatkowej, ale tego pewnie nie doczytałaś w necie?
No chyba że twój partner jak postawi nogę na gościnnej angielskiej ziemi, to z punktu dostanie zasiłek
Ja się świetnie przebieram za cygankę, a żebranie i wyciąganie łap po cudze wychodzi mi przecudownie, więc bądź o nas spokojna !
o juz mamy widze sposob na życie. Ja na zasilkach, a Ty pod Kościół albo pod meczet
A to się porobiło .
ślad_po_bliźnie napisał/a:Kochanie, ona jest BARDZO POWAŻNA, więc potraktujmy ją BARDZO POWAŻNIE, dobrze ?
Brrr... Aż mnie otrzepało od tego Twojego "kochania". Serio...
I ustalmy raz na zawsze - nie mów mi co mam myśleć, jak się zachowywać ani że mam Julkę traktować poważnie. Jestem dużą, myślącą dziewczynką z własnym rozumem i widzeniem świata, dlatego Twoje wpływy tutaj już nie sięgają
Przepraszam, ty myślisz że to kochanie do Ciebie było? Szczerze myślałem, żeś bardziej rozgarnięta. Zostawiłem info dla Julki pod twoim postem - żeby było jasne i bez niedomówień.
Julia life in UK napisał/a:Miklosza napisał/a:Pewnie zn tym razem do znowu zmieni zdanie i zapisze się do jakiej sekty tym razem
Nie będę w żadnej nowej sekcie. Wiary nie zmieniam nigdy już
Do czasu Julka, aż znowu wpisy na forum "siądą" i trzeba będzie podkręcić
![]()
Sama się już gubisz w tych swoich fantazjach na różne tematy, ale co tam.. Pośmiać się można.
Akurat ciekawa jestem jednego; Jako mężatka, albo żyjąca z partnerem pod jednym dachem, stracisz przynajmniej część zasiłków i przejdziesz do innej grupy podatkowej, ale tego pewnie nie doczytałaś w necie?
No chyba że twój partner jak postawi nogę na gościnnej angielskiej ziemi, to z punktu dostanie zasiłek
Tak na poważnie to nie zabieraja zasilkow tylko dlatego, ze ktos z kims mieszka,tylko zabieraja wtedy ,gdy partner/partnerka pracują. A my do pracy nie idziemy-w sumie to ma zabronione,bo jak.pojdzie to ja strace zasiłki,a do tego nie moge dopuscic ,dlatego oboje bedziemy zyc wolni bez pracy
24 2025-06-01 13:56:53 Ostatnio edytowany przez ślad_po_bliźnie (2025-06-01 13:57:21)
ślad_po_bliźnie napisał/a:Salomonka napisał/a:Do czasu Julka, aż znowu wpisy na forum "siądą" i trzeba będzie podkręcić
![]()
Sama się już gubisz w tych swoich fantazjach na różne tematy, ale co tam.. Pośmiać się można.
Akurat ciekawa jestem jednego; Jako mężatka, albo żyjąca z partnerem pod jednym dachem, stracisz przynajmniej część zasiłków i przejdziesz do innej grupy podatkowej, ale tego pewnie nie doczytałaś w necie?
No chyba że twój partner jak postawi nogę na gościnnej angielskiej ziemi, to z punktu dostanie zasiłek
Ja się świetnie przebieram za cygankę, a żebranie i wyciąganie łap po cudze wychodzi mi przecudownie, więc bądź o nas spokojna !
![]()
o juz mamy widze sposob na życie. Ja na zasilkach, a Ty pod Kościół albo pod meczet
Albo i pod Kościół, i pod meczet. Trzeba mieć ambicję, prawda !?
Julia life in UK napisał/a:ślad_po_bliźnie napisał/a:Ja się świetnie przebieram za cygankę, a żebranie i wyciąganie łap po cudze wychodzi mi przecudownie, więc bądź o nas spokojna !
![]()
o juz mamy widze sposob na życie. Ja na zasilkach, a Ty pod Kościół albo pod meczet
Albo i pod Kościół, i pod meczet. Trzeba mieć ambicję, prawda !?
![]()
Dokladnie na sposoby sa sposoby-przezyjemy bez lazenia do niewolniczej 8 godzinnej roboty
Salomonka napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Nie będę w żadnej nowej sekcie. Wiary nie zmieniam nigdy już
Do czasu Julka, aż znowu wpisy na forum "siądą" i trzeba będzie podkręcić
![]()
Sama się już gubisz w tych swoich fantazjach na różne tematy, ale co tam.. Pośmiać się można.
Akurat ciekawa jestem jednego; Jako mężatka, albo żyjąca z partnerem pod jednym dachem, stracisz przynajmniej część zasiłków i przejdziesz do innej grupy podatkowej, ale tego pewnie nie doczytałaś w necie?
No chyba że twój partner jak postawi nogę na gościnnej angielskiej ziemi, to z punktu dostanie zasiłek
Tak na poważnie to nie zabieraja zasilkow tylko dlatego, ze ktos z kims mieszka,tylko zabieraja wtedy ,gdy partner/partnerka pracują. A my do pracy nie idziemy-w sumie to ma zabronione,bo jak.pojdzie to ja strace zasiłki,a do tego nie moge dopuscic ,dlatego oboje bedziemy zyc wolni bez pracy
Tak potwierdzam, ewentualną pracę Julia wybija mi z głowy. Poza tym słyszałem że Prana jest smaczna, są ludzie, którzy żywią się światłem, więc my też możemy
Julia life in UK napisał/a:Salomonka napisał/a:Do czasu Julka, aż znowu wpisy na forum "siądą" i trzeba będzie podkręcić
![]()
Sama się już gubisz w tych swoich fantazjach na różne tematy, ale co tam.. Pośmiać się można.
Akurat ciekawa jestem jednego; Jako mężatka, albo żyjąca z partnerem pod jednym dachem, stracisz przynajmniej część zasiłków i przejdziesz do innej grupy podatkowej, ale tego pewnie nie doczytałaś w necie?
No chyba że twój partner jak postawi nogę na gościnnej angielskiej ziemi, to z punktu dostanie zasiłek
Tak na poważnie to nie zabieraja zasilkow tylko dlatego, ze ktos z kims mieszka,tylko zabieraja wtedy ,gdy partner/partnerka pracują. A my do pracy nie idziemy-w sumie to ma zabronione,bo jak.pojdzie to ja strace zasiłki,a do tego nie moge dopuscic ,dlatego oboje bedziemy zyc wolni bez pracy
Tak potwierdzam, ewentualną pracę Julia wybija mi z głowy. Poza tym słyszałem że Prana jest smaczna, są ludzie, którzy żywią się światłem, więc my też możemy
![]()
Tak masz wybita prace z glowy, ani mnie sie waz iść do pracy! Bo jak pojdziesz to ja tez bede musiala iść pracować, bo strace zasilki, a na Twoim utrzymaniu to byc nie zamierzam . Takze tego ani nawet nie myśl o pojsciu do pracy- zyjemy na koszt podatnika
ślad_po_bliźnie napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Tak na poważnie to nie zabieraja zasilkow tylko dlatego, ze ktos z kims mieszka,tylko zabieraja wtedy ,gdy partner/partnerka pracują. A my do pracy nie idziemy-w sumie to ma zabronione,bo jak.pojdzie to ja strace zasiłki,a do tego nie moge dopuscic ,dlatego oboje bedziemy zyc wolni bez pracy
Tak potwierdzam, ewentualną pracę Julia wybija mi z głowy. Poza tym słyszałem że Prana jest smaczna, są ludzie, którzy żywią się światłem, więc my też możemy
![]()
Tak masz wybita prace z glowy, ani mnie sie waz iść do pracy! Bo jak pojdziesz to ja tez bede musiala iść pracować, bo strace zasilki, a na Twoim utrzymaniu to byc nie zamierzam . Takze tego ani nawet nie myśl o pojsciu do pracy- zyjemy na koszt podatnika
Plus ty interes zakładasz, pamiętasz ?!
Jak widać akcja tego serialu nabiera coraz szybszego tempa Ciekawe co wydarzy się w następnym odcinku
30 2025-06-01 15:20:57 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-06-01 15:21:14)
Jak widać akcja tego serialu nabiera coraz szybszego tempa
Ciekawe co wydarzy się w następnym odcinku
Siedz z popcornem i czekaj. Narazie 50 odcinek telenoweli jeszcze 1050 przed nami
Julia life in UK napisał/a:ślad_po_bliźnie napisał/a:Tak potwierdzam, ewentualną pracę Julia wybija mi z głowy. Poza tym słyszałem że Prana jest smaczna, są ludzie, którzy żywią się światłem, więc my też możemy
![]()
Tak masz wybita prace z glowy, ani mnie sie waz iść do pracy! Bo jak pojdziesz to ja tez bede musiala iść pracować, bo strace zasilki, a na Twoim utrzymaniu to byc nie zamierzam . Takze tego ani nawet nie myśl o pojsciu do pracy- zyjemy na koszt podatnika
Plus ty interes zakładasz, pamiętasz ?!
![]()
Tak wiem otwieram biznes internetowy będziemy bogaci
W doświadczenia życiowe?
W doświadczenia życiowe?
To już dawno jestem. Będziemy bogaci, tak,że nigdy żadnej pracy nie będziemy musieli podejmować
To groźba?
To groźba?
Grozba czego? A gdzie Ty tu widzisz groźbę w mojej wypowiedzi?
Ja tam tylko stwierdzam fakty o moim bogactwie
To był żart Muszę bardziej się postarać
To był żart
Muszę bardziej się postarać
No tak
Przepraszam, ty myślisz że to kochanie do Ciebie było? Szczerze myślałem, żeś bardziej rozgarnięta. Zostawiłem info dla Julki pod twoim postem - żeby było jasne i bez niedomówień.
No błagam...
Jeśli ktoś pod MOIM postem odnosi się do Julki, to tekst o byciu nierozgarniętym chyba jednak powinien odnieść do siebie.
Pomijając przy tym lekceważące pisanie pod MOIM postem o MNIE w osobie trzeciej.
Gwoli wyjaśnienia - niektórzy mają taki styl bycia, że "kochaniują" i "słoneczkują" wszystkim dookoła, a Ty nawet Julkę raz wyzywasz, a raz jej słodzisz aż można dostać mdłości, więc albo sam się ogarnij, albo przynajmniej nie obrażaj.
ślad_po_bliźnie napisał/a:Julia life in UK napisał/a:Tak masz wybita prace z glowy, ani mnie sie waz iść do pracy! Bo jak pojdziesz to ja tez bede musiala iść pracować, bo strace zasilki, a na Twoim utrzymaniu to byc nie zamierzam . Takze tego ani nawet nie myśl o pojsciu do pracy- zyjemy na koszt podatnika
Plus ty interes zakładasz, pamiętasz ?!
![]()
Tak wiem otwieram biznes internetowy będziemy bogaci
Wiedziałem, że w końcu otworzysz konto na OnlyFans lub na innych kamerkach.
Po to potrzebne były zapowiedzi na netkobietach
40 2025-06-02 13:10:47 Ostatnio edytowany przez Palec Boga (2025-06-02 13:39:50)
Dawno mnie tu nie było
Julka, tęskniłaś?
Maja pod wlasnym(lub innym) dachem faceta. Jak wam się razem mieszka? Czy sie dogadujecie ze soba? Jak mieszkalyscie same to wszystko bylo pod waszymi zasadami, plan dnia byl tez czesto dostosowany do was, mieszkanie bylo czyste. A kiedy zawital do was partner z walizkami to czy cos sie zmieniło ? Zaczeliscie dzielić sie obowiazkami? Czy kazdy ma osobne miejsca na swoje rzeczy? A co jesli np partner ma jakies hobby np kolekcjonowanie rzeczy i nagle całą wasza szafka jest tym zapelniona? Albo lubi caly dzien głośno słuchać muzyki i nic tylko wam dudni w uszach? A jak on chce cos oglądać czego wy nie lubicie oglądać to jak sobie z tym radzicie? A co jezeli nie sprzata po sobie"bo pozniej sie zrobi albo w myśl zasady robota nie zajac nie ucieknie"- no i nie ucieka juz od miesiaca czasu? . Jak sobie poradzilyscie z tym,ze trzeba pojsc na pewne kompromisy, ze teraz wasz spokojny plan dnia musi tez byc podporzadkowany pod partnera? Wogole jakie to nastapily u was zmiany,gdy wczesniej mieszkalyscie same a teraz mieszkacie z partnerem/mezem ?
Decidueye to wysoki, ptasi Pokémon, który przypomina sowę. Górna część jego twarzy jest ciemnozielona z cienkim, pomarańczowym znakiem przypominającym maskę wokół oczu. Jego oczy są czerwonawo-pomarańczowe i ma zakrzywiony ciemnozielony dziób. Pióra pokrywające skrzydła i grzbiet są brązowe, podczas gdy reszta ciała jest głównie biała. Trzy pióra na końcu każdego skrzydła mają budowę podobną do palców i mają jaśniejsze końcówki. Grzbiety jego skrzydeł i tułów są usiane wieloma białymi plamami, jest ich sześć na każdym skrzydle. Wnętrze każdego skrzydła ma linię odwróconych, czerwonawo-pomarańczowych trójkątów na górze. Ma długie nogi, stopy z dwoma palcami skierowanymi do przodu i dwoma do tyłu oraz krótkie ciemnozielone szpony. Jego ogon składa się z trzech długich, zielonych liści.
Liściasty kaptur zakrywa głowę i ramiona oraz częściowo zakrywa twarz. Kaptur jest gładko układany na ramionach i plecach, ale ma nierówne krawędzie. Wokół głowy kaptur tworzy wiele spiczastych wypustek, które rozciągają się na jego twarzy. Pojedyncze białe pióro z czerwono-pomarańczową podstawą wystaje z górnej części kaptura. Pośrodku jego klatki piersiowej znajduje się czerwonawo-pomarańczowy kształt litery X utworzony przez martwe liście. Z jego kaptura wystają dwa pnącza, które po pociągnięciu zamykają kaptur bardziej na twarzy Decidueye'a i poprawiają jego skupienie.
Chociaż ten Pokémon jest z natury chłodny i ostrożny, zaczyna panikować, jeśli jest zaskoczony. Może ukrywać się przed przeciwnikami, maskując swoją obecność, pozwalając mu atakować nieświadomych wrogów.[1] Potrzeba tylko jednej dziesiątej sekundy, aby mógł wyrwać, wycelować i wystrzelić strzelistą lotkę ze skrzydeł. Jest nie tylko szybki, ale także celny i może atakować cele oddalone o ponad pół mili.
W porównaniu do Alolańskiego Decidueye'a, Hisuiański Decidueye ma mniejszą powierzchnię skrzydeł i grubsze nogi. Pióropusze wokół jego kostek są dłuższe, jego łapy są czarne z białymi szponami, a pióra ogona są czerwone. Jego nakrycie głowy i szyi jest również czerwone, z pomarańczowymi i białymi akcentami, a razem przypominają ayaigasa.[2] Wydaje się, że jego skrzydła mają więcej warstw, a ich pióra są w stanie gromadzić powietrze, co pozwala mu wytrzymać ekstremalne zimno regionu Hisui.
Mówi się, że Hisuiański Decidueye ma silną, dziką osobowość, chociaż toleruje tych, którzy nie zachowują się wobec niego wrogo. Prowadzi koczowniczy tryb życia, wędrując po regionie Hisui w poszukiwaniu pożywienia. W przeciwieństwie do swojego Alolańskiego odpowiednika, woli walczyć z bliskiej odległości, aby przytłoczyć wrogów. Jego nogi mogą wykonywać potężne kopnięcia, które mogą powalać drzewa i niszczyć głazy. Charakterystyczną strategią Hisuiańskiego Decidueye'a jest latanie w kierunku wrogów w celu uwolnienia kopnięć, a następnie użycie ukrytych strzelistych lotek w celu wyprowadzenia wielu ataków z rzędu.[3]
Alolński Decidueye jest jedynym znanym Pokémonem zdolnym poznać ruch Pęta Ducha. Jest też jedynym znanym Pokémonem zdolnym użyć Ruchu Z, Nikczemnego Deszczu Strzał. Dodatkowo Alolański Decidueye i jego pre-ewolucyjne formy są jedynymi znanymi Pokémonami, które mogą mieć Zdolność Długiego Zasięgu.
Hisuiański Decidueye jest jedynym znanym Pokémonem zdolnym poznać ruch Trójstrzały.
42 2025-06-02 16:24:53 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-06-02 16:25:11)
Julia life in UK napisał/a:ślad_po_bliźnie napisał/a:Plus ty interes zakładasz, pamiętasz ?!
![]()
Tak wiem otwieram biznes internetowy będziemy bogaci
Wiedziałem, że w końcu otworzysz konto na OnlyFans lub na innych kamerkach.
Po to potrzebne były zapowiedzi na netkobietach
To,że Ty masz biznes na różnych takich kamerkach to nie znaczy, że każdy taki ma. Nie mierz innych swoją miara
Julka , widzę że miłość kwitnie!
Julka , widzę że miłość kwitnie!
Tak