Kompleksy wyglądu młodego męźczyzny - Netkobiety.pl

Przefarbuj se włosy na ciemny kolor albo  nie miej włosów albo kup peruke

A czemu do południowej ?

To nie chodzi,że on jest biały, tylko oto,że ma blond wlosy

Mało który blondyn czy blondynka ma ładny blond.
Tak jak tutaj radzą, możesz zawsze iść do fryzjera na podrasowanie koloru. Zacznij używać płukanek tych fioletowych, żeby ten blond nie był taki świński. Zresztą usłyszałeś wyzwiska tylko od niektórych, czyli od znacznej mniejszości, więc lepiej popracuj nad własną samooceną, którą zdobywasz poprzez nabywanie nowych doświadczeń niekoniecznie tych miłosnych.

Szkoda że w Polsce tak nie jest i mało której podoba się taki jak ja o bardzo jasnych włosach i karnacji.

W czasach szkolnych niestety wiele osób pada ofiarą różnych niewybrednych komentarzy.
Musisz spróbować zostawić to za sobą.
Było przykre, ale wydarzyło się dawno temu i nie powinno mieć wpływu na teraźniejszość.
Pielęgnując tamte wspomnienia, wpędzasz się coraz głębiej w kompleksy.
Dorosłość rządzi się już na szczęście nieco innymi prawami.
Jeśli TOBIE naprawdę przeszkadza kolor włosów, idź do tego fryzjera.
Tylko jakiegoś dobrego, który podpowie, co najlepiej będzie pasowało.
Być może jest to kwestia dobrania odpowiedniego tonu i nie trzeba wielkich metamorfoz.
Poza tym staraj się chronić skórę przed słońcem.
Zainwestuj w porządny krem z filtrem. Dbaj, by zawsze była nawilżona. Zimą również.
Możesz też podejść do dermatologa, żeby wykluczył choroby, jak choćby trądzik różowaty.
Ale przede wszystkim musisz popracować nad sobą.
Dużo łatwiej zaakceptować mankamenty wyglądu, niż poczucie wartości szorujące po dnie.

Tak jak MrsHappiness pisze, stosuj kremy z filtrem.
Samoocena zerowa przez kępę włosów? No ludzie, weź się kolego puknij dwa razy w głowę albo cofnij się, weź rozpęd i...
Mnie się podobają jaśni blondyni. Choć ja nie targetuję do twojego wieku. Myślę, ze wyglądasz ok, głupich ludzi nie słuchaj.
Samoocena to konstrukt który przede wszystkim powinien być budowany w oparciu o umiejętności i wiedzę, także o własne zachowanie, a nie wygląd. To samo dotyczy też kobiet.

Zachowań niektórych ludzi nie unikniesz. Takie sytuacje zdarzają się, niestety. Nie masz wpływu na tego rodzaju reakcje. To jest bardzo deprymujące, o czym zdążyłeś się już przekonać na własnej skórze. Zacznij pracować nad poprawą własnej samooceny. Skup się nad tym co robisz, czyli studiach i pracy.

Zrobię może tak jak mówisz, krem jakiś i samoopalacz. Włosy i brwi też zrobię.
Natomiast akurat niedoskonałości na twarzy nie mam, więc chyba dermatolog nie jest potrzebny

Co do tych wspomnień, zranienia są bolesne( przez ponad 2 lata w szkole średniej nie potrafili się po prostu odwalić ode mnie, nie było dnia żeby nie dokuczali). Staram się nie myśleć już o tym ale dalej mnie to nie pociesza.

Boję się teraz wogóle podejść do jakiejś i zagadać bo się boję odrzucenia( jedna z roku nie chciała ze mną na randkę pójść).

Na Twoim miejscu włosy bym zostawiła w spokoju, za to rzęsy i brwi lekko przyciemniała henną (możesz robić to w domu). Bo faktycznie rudawe rzęsy kojarzą się z prosiaczkiem.
Do tego zacznij ćwiczyć, zbuduj swoje ciało, potem może machnij sobie jakiś tatuaż i zobaczysz jak męsko się poczujesz.
Karnację też zostaw w spokoju. Od biedy możesz chodzić na solarium, kiedyś w końcu się delikatnie opalisz. No ale w sumie po co? Jasna cera może być u faceta interesująca.

Natomiast jeśli chcesz przestać mieć rumieńce na twarzy, to polecam zielony podkład, ale z nim to musisz już nabrać wprawy. W każdym razem mi uratował życie gdy byłam nastolatką. Wiecznie się czerwieniłam, zakrywałam włosami. Potem odkryłam zielony podkład i nareszcie miałam jasna, jednolitą twarz. Stałam się pewna siebie.

Zacząłem ćwiczyć, już chyba trochę efekty widać. Co do tatuażu to nie wiem, może się zdecyduje później.

Nie wiem może mi się tak kojarzy źle ale taka bardzo jasna karnacja jak u mnie to raczej mało atrakcyjna. Blada i łatwe czerwienienie się. ( Z tego powodu też byłem wyśmiewany, że łatwo się czerwienie, ale każdy przecież się czerwieni tylko po prostu u mnie bardziej się w oczy rzuca.)  No i ciężko powiedzieć u mnie jaki ja mam kolor oczu. ( Jedni mówią że niebieskie a inni że zielone).Spróbuję też może ten zielony podkład.

Jednak też nie było może tak źle, bardzo rzadko ale potrafiłem usłyszeć że przystojny jestem. Nie wiem czy to przypadek ale jeżeli jak już się jakaś w moją stronę obejrzała to była to taka która miała śniada cerę i ciemne włosy( raz jak szedłem ulica i nie wyglądała jak dla mnie na Polkę) Ja nie mam ideału kobiety, dla mnie to obojętnie czy blondynka czy brunetka ,czy ruda.

No może ten zielony podkład też mi pomoże i nie będę się tak czerwienił.

PS: Gdzie najlepiej byłoby zrobić tatuaż potencjalnie?

To dobrze

Faceci też mają kompleksy, zwłaszcza tacy dorastający

Jak nie ma? Faceci dojrzewają do 6 roku życia a potem już tylko rosną

Strach ich z nianią zostawić