To najbardziej przyjazne dzieciom są psy większych ras, bo najmniej czują się zagrożone dziecięcą dynamiką i nieuwagą. Te małe prawie zawsze wychodzą poszkodowane i jest jakiś zgrzyt na linii dziecko-pies. Bo dziecko przypadkiem nadepnęło, niechcący kopnęło itp.
Małe psy to koszmar w prowadzeniu i piszę to jako właściciel niewielkiego psa. To nieustająca praca nad socjalizacją i konieczność zwracania uwagi na innych ludzi pchających ręce jak pojebani "bo taki fajny" itp. Jedyny plus to w razie czego zawsze możesz wziąć takiego małego gałgana na rękę.
Pies to poważne zobowiązanie na wiele lat. To nie jest decyzja do podjęcia na zasadzie 'od wczoraj się zastanawiamy', bo to nie zabawka. Najpierw przeanalizuj jakie macie potrzeby i możliwości dnia codziennego. Czy jesteś w stanie wygospodarować 4-5 godzin każdego dnia na spacery i pracę z psem? Bo psa trzeba szkolić i nauki ze szkolenia podtrzymywać. Trzeba psa socjalizować, żeby nie był wystraszony i agresywny, a to oznacza konieczność chodzenia w miejsca gdzie jest więcej ludzi i psów, konieczność jazdy komunikacją zbiorową itp, żeby się nie płoszył jak zajdzie ci realna potrzeba. Trzeba mu zapewnić odpowiednią ilość uwagi i zajęcia (aportowanie, maty węchowe, zabawki odporne na rzucie). O psa trzeba też odpowiednio zadbać - o higienę zębów, łap, trzeba sprawdzać uszy i gruczoły i tak dalej. O weterynarzu nie wspomnę. To też wydatek. Bo trzeba psa szczepić, leczyć jak zajdzie potrzeba, a to naprawdę kosztuje sporo.
A co ze świętami i wakacjami? Jak często wyjeżdżacie i co wtedy z psem zrobicie? Bo nie wszędzie psa da się zabrać, choć to się zmienia powoli.
A co jak twój dzieciak pójdzie do ogólniaka?
Przed podjęciem decyzji musisz odpowiedzieć sobie na wiele tego typu pytań mając w perspektywie nie tylko najbliższy rok czy dwa, ale kilkanaście. Bo tyle często żyją psy.