Hej kochani.
Mam taki problem, bardzo męczy mnie to ze jestem mało rozmowna. I nawet z chłopakiem chcialabym wiecej umieć opowiadac, bo zbyt słaba rozmownosc mnie samą wykańcza, że nie mam nic do powiedzenia. Bardzo mnie to męczy.
Czy macie jakies metody aby byc bardziej rozmowną?
I jeszcze jedna rzecz jest...czy każde nawet malutkie klamstwo niszczy związek? chodzi mi o to, że mam bardzo wpojone że kazde klamstwo jest tragiczne. I ja jak sklamie chlopakowi cos na zasadzie ze bolała mnie glowa a tak naprawde mnie nie bolała to pozniej mam takie wyrzuty sumienia ogromne i tak to przezywam ze szok. Jestem przerazona bo juz uwazam ze ten związek jest juz skończony bo kazde klamstwo niszczy związek.
Bardzo prosze kochani o odpowiedz
Pozdrawiam serdecznie
2 2024-07-01 19:47:03 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-07-01 19:47:13)
Hej kochani.
Mam taki problem, bardzo męczy mnie to ze jestem mało rozmowna. I nawet z chłopakiem chcialabym wiecej umieć opowiadac, bo zbyt słaba rozmownosc mnie samą wykańcza, że nie mam nic do powiedzenia. Bardzo mnie to męczy.
Czy macie jakies metody aby byc bardziej rozmowną?
I jeszcze jedna rzecz jest...czy każde nawet malutkie klamstwo niszczy związek? chodzi mi o to, że mam bardzo wpojone że kazde klamstwo jest tragiczne. I ja jak sklamie chlopakowi cos na zasadzie ze bolała mnie glowa a tak naprawde mnie nie bolała to pozniej mam takie wyrzuty sumienia ogromne i tak to przezywam ze szok. Jestem przerazona bo juz uwazam ze ten związek jest juz skończony bo kazde klamstwo niszczy związek.
Bardzo prosze kochani o odpowiedz
Pozdrawiam serdecznie
Moim zdaniem najważniejszą kwestią jest słuchanie rozmówcy. Zadając odpowiednio dobrane pytania kierujesz rozmowę na odpowiednie tory. Odpowiadaj na zadane pytania rozbudowanymi zdaniami. Raczej obserwuj chłopaka, żeby zorientować się, co go w rozmowie zainteresuje i staraj się nie skupiać całej uwagi na sobie, bo to jest interakcja, a nie monolog.
Dlaczego kłamiesz, że cię boli głowa?
Ja sądzę że sama powinnaś zaczynać tematy.
Pomyśl o czym ostatnio myślałaś lub co widziałaś, i jakie masz przemyślenia dotyczące tego.
Np. "dziś na ulicy widziałam jak facet uderzył psa, zbulwersowało mnie to, co ty byś zrobił?", albo "wczoraj na forum przeczytałam historię kobiety (tu opisujesz historię oraz Twoje spostrzeżenia i pytasz go o zdanie)". Albo włącz mu muzykę którą lubisz i powiedz dlaczego lubisz. Opowiedz o filmie sprzed lat, który zrobił wrażenie. Podyskutuj z nim nawet o karze śmierci czy prostytucji, np "dlaczego po filmie Malena ludzie na forach pisali 'biedna Malena, rozumiem że musiała zostać prostytutką', natomiast w życiu realnym ludzie nie lubią prostytutek i wcale nie wykazują się zainteresowaniem ich sytuacji".
Warunek jest taki, że musisz mieć własne opinie na w/w tematy.
Tak, kłamstwa - nawet te małe niszczą związek. Bo jak nie potrafisz być szczera z pierdołami, to nie będziesz potrafiła z poważnymi sprawami.
"Rozmowność" związana jest pośrednio z poziomem wiedzy, zainteresowań i zasobem słownictwa.
albo z niesmialoscia
Klamstwo jest obrzydliwe.
Klaudiaa89 napisał/a:Hej kochani.
Mam taki problem, bardzo męczy mnie to ze jestem mało rozmowna. I nawet z chłopakiem chcialabym wiecej umieć opowiadac, bo zbyt słaba rozmownosc mnie samą wykańcza, że nie mam nic do powiedzenia. Bardzo mnie to męczy.
Czy macie jakies metody aby byc bardziej rozmowną?
I jeszcze jedna rzecz jest...czy każde nawet malutkie klamstwo niszczy związek? chodzi mi o to, że mam bardzo wpojone że kazde klamstwo jest tragiczne. I ja jak sklamie chlopakowi cos na zasadzie ze bolała mnie glowa a tak naprawde mnie nie bolała to pozniej mam takie wyrzuty sumienia ogromne i tak to przezywam ze szok. Jestem przerazona bo juz uwazam ze ten związek jest juz skończony bo kazde klamstwo niszczy związek.
Bardzo prosze kochani o odpowiedz
Pozdrawiam serdecznieMoim zdaniem najważniejszą kwestią jest słuchanie rozmówcy. Zadając odpowiednio dobrane pytania kierujesz rozmowę na odpowiednie tory. Odpowiadaj na zadane pytania rozbudowanymi zdaniami. Raczej obserwuj chłopaka, żeby zorientować się, co go w rozmowie zainteresuje i staraj się nie skupiać całej uwagi na sobie, bo to jest interakcja, a nie monolog.
Dlaczego kłamiesz, że cię boli głowa?
No właśnie to jest glupie...żeby podtrzymac rozmowe a przy okazji wsbudzic współczucie...
albo z niesmialoscia
Klamstwo jest obrzydliwe.
No właśnie ja czasem to robię zeby rozmowe podtrzymac, zwrócić uwage na siebie... Wiem ze to nie jest fajne i walczę z tym.
Ja sądzę że sama powinnaś zaczynać tematy.
Pomyśl o czym ostatnio myślałaś lub co widziałaś, i jakie masz przemyślenia dotyczące tego.
Np. "dziś na ulicy widziałam jak facet uderzył psa, zbulwersowało mnie to, co ty byś zrobił?", albo "wczoraj na forum przeczytałam historię kobiety (tu opisujesz historię oraz Twoje spostrzeżenia i pytasz go o zdanie)". Albo włącz mu muzykę którą lubisz i powiedz dlaczego lubisz. Opowiedz o filmie sprzed lat, który zrobił wrażenie. Podyskutuj z nim nawet o karze śmierci czy prostytucji, np "dlaczego po filmie Malena ludzie na forach pisali 'biedna Malena, rozumiem że musiała zostać prostytutką', natomiast w życiu realnym ludzie nie lubią prostytutek i wcale nie wykazują się zainteresowaniem ich sytuacji".
Warunek jest taki, że musisz mieć własne opinie na w/w tematy.
Dziękuję ślicznie
Tak, kłamstwa - nawet te małe niszczą związek. Bo jak nie potrafisz być szczera z pierdołami, to nie będziesz potrafiła z poważnymi sprawami.
"Rozmowność" związana jest pośrednio z poziomem wiedzy, zainteresowań i zasobem słownictwa.
Coś w tym jest jeśli chodzi o kłamstwa...ale czasem już głupieje i nie wiem co mam robić. Jest to dla mnie smutne. Zawsze uwazam bo bardzo sie boje ze klamstwo sie wyda, ale mam sobie za złe, że jakiekolwiek kłamstwo wychodzi ode mnie...
No właśnie to jest głupie...żeby podtrzymać rozmowę, a przy okazji wzbudzić współczucie...
Opowiadanie o bólu głowy nie jest frapujące.
Żeby podtrzymać rozmowę, znajdź temat, który zainteresuje twojego rozmówcę. Co o nim wiesz?
No właśnie to jest głupie...żeby podtrzymać rozmowę, a przy okazji wzbudzić współczucie...
Opowiadanie o bólu głowy nie jest frapujące.
Żeby podtrzymać rozmowę, znajdź temat, który zainteresuje twojego rozmówcę. Co o nim wiesz?
Zgadzam się... ale ogolnie myslisz ze tego typu klamstwa tez niszczą relacje?
Klaudia, powinnaś szukać parnera na swoim poziomie, nie koloryzować, bo zawsze szydło wyjdzie z worka...
Bądź sobą, jesteś jaka jesteś, nie chcesz mówić o sobie, dlatego konfabulujesz, nie widzisz, że to nie na sensu?
Jak nie masz nic do powiedzenia, to nic nie mów, odpowiadaj na pytania, może akurat komuś przypadniesz do gustu, bo więcej jest osób z deficytami, więc swój znajdzie swego.
A Ty na siłę chesz przedstawiać się kimś, kim nie jesteś, tylko po co? Każdy w takiej sytuacji Cię zostawi przy bliższym poznaniu, po co Ci to? Bo te kłamstwa same wypłyną na wierzch.
Klaudia, powinnaś szukać parnera na swoim poziomie, nie koloryzować, bo zawsze szydło wyjdzie z worka...
Bądź sobą, jesteś jaka jesteś, nie chcesz mówić o sobie, dlatego konfabulujesz, nie widzisz, że to nie na sensu?Jak nie masz nic do powiedzenia, to nic nie mów, odpowiadaj na pytania, może akurat komuś przypadniesz do gustu, bo więcej jest osób z deficytami, więc swój znajdzie swego.
A Ty na siłę chesz przedstawiać się kimś, kim nie jesteś, tylko po co? Każdy w takiej sytuacji Cię zostawi przy bliższym poznaniu, po co Ci to? Bo te kłamstwa same wypłyną na wierzch.
Dziękuję za odpowiedz. Tylko kochana tu chodzi o to, że ja mam za niskie poczucie wlasnej wartosci, i doslownie przy kazdym bym tak zrobila. Aczkolwiek walcze z tym i mysle ze zwalcze. Spotykam sie z nim juz troche lat i nie wiem czy tutaj jest takie straszne niedopasowanie. Bardzo fajnie napisalas ze jak nie mam nic do powiedzenia to zebym nic nie mowila, i to jest fajne, bo on to akceptuje ze ja czasem nic nie mowie, tylko JA SAMA tego nie akceptuje i tu jest problem. A nie klamie od zawsze, czasem w jednej czy dwoch rzeczach mi sie zdarzylo. A to ze klamstwo jest glupie to ja wiem.
Tylko czy klamstwa typu "Boli mnie glowa" kiedy mnie nie boli naprawde wyjdą na wierzch predzej czy pozniej? i czy zniszczą one tą relacje?
14 2024-07-05 20:45:02 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-07-05 20:48:04)
Czy głowa boli... nikt nie udowodni, ale jeśli to się powtarza często, szczególnie jak na coś nie chcesz się zgodzić, to każdy się domyśli, że kłamiesz, ale jeśli się nie buntuje To pozostanie takim kłamstwem akceptowalnym
Ale nie popieram, kłamstwo jest kłamstwem i później nie miej pretensji, jak on będzie Ciebie okłamywał. Dlatego odpuść sobie ten ból głowy jeśli sama nie chcesz być oszukiwana.
Tylko skoro masz faceta klika lat, to po co pytasz, jak zacząć rozmowę?
Ja myślałan, że masz na myśli nową znajomość.
Chcesz móc wiecej rozmawiać? To zacznij wiecej czytać, oglądać różne ciekawe programy, znajdź ciekawe dla siebie zajęcia nie takie co inni lubią a co ty będziesz lubić. I potem probuj poruszać to w co widziałaś przeczytałaś lub robiłaś w rozmowach, na początku może być trudno a z czasem będzie coraz łatwiej.
Zamiast kłamać, że głowa boli albo wymyślać inne wymówki, nie lepiej powiedzieć wprost " nie wiem co mam powiedzie", " nienwiem nic na dany temat, ale z chęcią posłucham i dowiem się czegoś nowego" I masa innych sposobów na wyrazenie tego jest. I tak z czasem kłamstwa zniszczą każda relacje, bo z małych klamstewek będą z czasem przechodzić w większe taka już natura ludzka jak sobie na coś pozwolimy przy kimś to z czasem będziemy sięgać po wiecej.
A niska samoocena to nawet nie wiem jak z czymś takim walczyć, albo specjalisty się spytać, albo może ktoś na forum miał podobne przeżycia i coś doradzi. Ale najlepiej specjalisty chyba się spytać bo to co zadziała na jedną osobę dla drugiej może mieć odwrotny skutek.
Czy głowa boli... nikt nie udowodni, ale jeśli to się powtarza często, szczególnie jak na coś nie chcesz się zgodzić, to każdy się domyśli, że kłamiesz, ale jeśli się nie buntuje
To pozostanie takim kłamstwem akceptowalnym
Ale nie popieram, kłamstwo jest kłamstwem i później nie miej pretensji, jak on będzie Ciebie okłamywał. Dlatego odpuść sobie ten ból głowy jeśli sama nie chcesz być oszukiwana.
Tylko skoro masz faceta klika lat, to po co pytasz, jak zacząć rozmowę?
Ja myślałan, że masz na myśli nową znajomość.
Dziękuję Ci za odpowiedź
Czy głowa boli... nikt nie udowodni, ale jeśli to się powtarza często, szczególnie jak na coś nie chcesz się zgodzić, to każdy się domyśli, że kłamiesz, ale jeśli się nie buntuje
To pozostanie takim kłamstwem akceptowalnym
Ale nie popieram, kłamstwo jest kłamstwem i później nie miej pretensji, jak on będzie Ciebie okłamywał. Dlatego odpuść sobie ten ból głowy jeśli sama nie chcesz być oszukiwana.
Tylko skoro masz faceta klika lat, to po co pytasz, jak zacząć rozmowę?
Ja myślałan, że masz na myśli nową znajomość.
Dziękuję Ci za odpowiedź
Czy głowa boli... nikt nie udowodni, ale jeśli to się powtarza często, szczególnie jak na coś nie chcesz się zgodzić, to każdy się domyśli, że kłamiesz, ale jeśli się nie buntuje
To pozostanie takim kłamstwem akceptowalnym
Ale nie popieram, kłamstwo jest kłamstwem i później nie miej pretensji, jak on będzie Ciebie okłamywał. Dlatego odpuść sobie ten ból głowy jeśli sama nie chcesz być oszukiwana.
Tylko skoro masz faceta klika lat, to po co pytasz, jak zacząć rozmowę?
Ja myślałan, że masz na myśli nową znajomość.
Dziękuję Ci za odpowiedź
Tamiraa napisał/a:No właśnie to jest głupie...żeby podtrzymać rozmowę, a przy okazji wzbudzić współczucie...
Opowiadanie o bólu głowy nie jest frapujące.
Żeby podtrzymać rozmowę, znajdź temat, który zainteresuje twojego rozmówcę. Co o nim wiesz?Zgadzam się... ale ogolnie myslisz ze tego typu klamstwa tez niszczą relacje?
Myślę sobie, że tak bardzo chcesz być w tej relacji, że zapomniałaś o sobie. Czy kłamstwa tego typu niszczą relacje? Na pewno zniechęcają. Chłopak może machnąć ręką i uznać, że taka już jesteś albo stwierdzić, że dajesz mu przyzwolenie na okłamywanie ciebie. Może być też tak, że skoro ty kłamiesz, jeśli chodzi o drobiazgi, pomyśli, że skłamiesz w kluczowych i nie warto ci zaufać.