Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 302 ]

1 Ostatnio edytowany przez zaq12 (2024-01-01 20:22:53)

Temat: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Witam serdecznie.

Mój przypadek jest pewni coraz częściej spotykany,
no cóż w tym roku skończę latem 32 lata.
Nie mam żony, nie mówiąc o dziewczynie i jestem tak po ludzku sfrustrowany tym jak sobie życie ułożyłem.
Miałem związek 3 letni, myślałem, że to będzie ta jedyna, ale się rozleciało, po czasie stwierdzam, że nie byliśmy sobie pisani,
później przed covidem poznałem kobietę, która idealnie mi się podobało, starałem się mega, ale jednak jej miłość do EX była silniejsza i byłem tylko "wycieraczką"
czy tam plastrem, nie wiem jak to się dokładnie w pop kulturze nazywa.
W latach 2021-23 poznawałem, głównie przez tindera czy badoo jakieś dziewczyny, ale po kilku spotkaniach albo One mnie zostawiały, albo po prostu po 2-3 spotkaniach wiedziałem , że za dużo Nas dzieli.
Pod koniec 2023 nawet wywaliłem w/w aplikacje bo już byłem tym zmęczony.
4 moim dobrych kolegów , w latach 2021-23 się ustabilizowało - ślub, dzieci, dziewczyny, zwiazki itd.
Z grupy znajomych tylko ja zostałem sam...

Kim ja jestem?
Menagerem w banku, mam dobrą posadę, dobre pieniądze.
Mam własne dom(zmiana, poniżej wyjąsnie) i nieduzy na nie mi pozostał kredyt (miałem spory kapitał własny, jak na owe czasy).
Rozwijam się zawodowo, robie sobie jakieś kursy, nawet niektóre mi nie potrzebne, ale zawsze się czegoś nowego dowiem.... w wolne soboty czy niedziele.

Generalnie gdyby nie rodzice czy brat, to nie miałbym nawet z kim spędzić Świąt Bożego Narodzenia,
tak po ludzku jestem sfrustrowany.
Moi najbliżsi znajomi (wyżej opisani) mają to, czego ja nie mam i nie mają tego czego ja mam (mieszkanie, dobrą pracę i płace).
Ale to Oni są szczęśliwi, nie ja.

Po co to pisze?
Bo jestem tak po ludzku, tak bardzo i mocno sfrustrowany.
Chciałbym mieć własną rodzinę, dzieci, wracać jak każdy normalny w moim wieku do domu, widzieć żonę, bawić i uczyć dzieci i być szczęśliwy.
A teraz? Wole dni PN-PT jak SOB-ND. Serio, wole być w pracy i sie czymś zając.

Mieszkam w małej miejscowości, nie imprezuje, dawniej to robiłem, a teraz nie mam z kim i mi się po prostu nie chce(wyrosłem z tego).
Jestem świadom, że najlepsze lata na "łowy" mi mineły, że coś w życiu straciłem i tego już nigdy nie uzyskam.

Chciałbym w tym Nowym Roku zmienić, chciałbym abym kogos miał, tylko wiem, że coś musze zmienić.
Czy moglibyście mi po prostu coś doradzić, gdzie mogę poznać kogoś itd. Czym zająć myśli...
Miałem nawet myśli, aby zmienić prace, aby zobaczyć nowe środowisku i być może nowe potencjalne kobiety....

Wszystkim Wam życzego Dobrego Nowego Roku.

Uszanowanie

PW.

2 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-01-01 19:21:41)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Ty tak serio? smile
Masz 32 lata.
Najlepszą dekada przed Tobą.
Poznawaj na luzie te dziewczyny, jak jesteś z małego miasta to poznawaj z innych miast, może większych, może z dalszych?
Może starsze, młodsze, wyższe czy niższe ale próbuj .
Nie na siłę.
Za dużą i kompletnie niepotrzebną presję na siebie nakładasz.
A w Twojej pracy nie ma wolnych kobiet koło 30? Chyba to dość sfeminizowane środowisko?

3

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Szczęśliwego Nowego Roku!
Nie martw się, rób swoje.
Tylko uważaj na potencjalne kur** które chcą Twoich pieniędzy.
Poczytaj wątek wyżej/ niżej, gdzie kolega pisze ze rok biegal za panna a i tak nic z tego nie wychodzi.
Zdrowia,

4

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Czemu wg ciebie rozpadł się ten związek 3letni i czemu po kilku spotkaniach urywają kontakt?

5

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Sam widzisz, że nie jest łatwo spotkać kogoś, kto będzie Ci odpowiadał z wzajemnością  do śmierci.
Pozostaje próbować dalej poznawać kobiety nawet na portalach, ale bez spiny, a koledzy w związkach też mają problemy, z zewnątrz to tylko tak pięknie wygląda, a rozwodów coraz więcej.

6

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Wieka fajnie powiedziala. Bez spiny. 
Wiele osob ma ogromna  presje. A spotknie odpowiedniej osoby to jak wygrana na lotteri. Zycie jest dlugie, trzeba latami z ta osoba zyc...i czasem tez meczyc sie....
Ale nadzieja umiera ostatnia
Cieszylabym sie ze mam dobra prace

7 Ostatnio edytowany przez zaq12 (2024-01-01 20:12:31)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

@Ela210,

Niestety na serio. Wiesz, ja nie pracuje w typowym "banku", tylko przy strategii i zarządzania, wiec tam nie ma wielu kobiet.
Zakładam presje, bo już widzę, co sie dookoła mnie dzieje i jest mi po prostu przykro.
Właśnie to problem z tym poznawaniem, nie wiem  gdzie, dawniej to były imprezy, studia, praca. Teraz studiów nie mam, w pracy ciagle Ci sami , a na imprezy samemu to wiecie jak?
Pochodze z mniejszego miasteczka i na imprezy musze jechać autem, samemu to dziko a na trzeźwo to już w ogóle ciężko zagadać na takich disco, jak panny "przy chmielone drinkiem"

@Mariusz 1984

Dziękuje, Tobie też dla Ciebie i całej rodziny sukcesów, zadowolenia i szczęścia w AD2024.
Akurat czytałem, prawie mój rówieśnik.
Nawet coś podobnego kiedyś miałem, bo w tym moim 3 letnim zwiazku, seksu to miałem tyle co lekarstwo(po pewnym czasie).

@ABC50

Rozpadł sie z wielu przyczyn. Nie miałem takiego doświadczenia co Ona, po latach mogę powiedzieć. Co dokładnie oznacza? To, że wiedziała, że mi bardziej zależy i mogła te gry związkowe na swoją korzyść rozgrywać.
Byłem też w pewnym momencie zazdrosny, ale to było nomen omen uargumentowane, m.in dla kolegów miała czas, a dla mnie nie.
Bardziej mi na Niej zależało jak na sobie, wiele by pisać, ale to nie ma znaczenia.

Co do tych kilku spotkań, mam wrażenie, że czasem panny lubi sobą spotkać z kims dla zabicia czasu, darmowej kolacji, kina i tyle.


@wieka

Wiem to, ale wiesz, próbujesz tyle lat i tylko rośnie wewnętrzne wkur... z tego .
Chcesz bardzo a nie mozesz.

@onaanna

Bardzo się spinam i bardzo jestem sfrustrowany...
Widzą dookoła, że tylko ja zostałem an tym poziomie, gdzie jestem.

8 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-01-01 20:12:30)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
onaanna napisał/a:

A spotknie odpowiedniej osoby to jak wygrana na lotteri. Zycie jest dlugie, trzeba latami z ta osoba zyc...i czasem tez meczyc sie....
Ale nadzieja umiera ostatnia

Gorzej mają faceci w tym wieku, co nie byli nigdy z kobietą, tym się nie dziwię, że nadzieja na związek maleje.

Myślę, że też dużo zależy od wymagań i od możliwości wg mnie genetycznych co to zakochania, jednym to przychodzi łatwo innym trudniej.

A wszędzie jest dobrze, gdzie nas nie ma...

9 Ostatnio edytowany przez Herne (2024-01-01 20:16:26)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
zaq12 napisał/a:

Witam serdecznie.

Mój przypadek jest pewni coraz częściej spotykany,
no cóż w tym roku skończę latem 32 lata.
Nie mam żony, nie mówiąc o dziewczynie i jestem tak po ludzku sfrustrowany tym jak sobie życie ułożyłem.
Miałem związek 3 letni, myślałem, że to będzie ta jedyna, ale się rozleciało, po czasie stwierdzam, że nie byliśmy sobie pisani,
później przed covidem poznałem kobietę, która idealnie mi się podobało, starałem się mega, ale jednak jej miłość do EX była silniejsza i byłem tylko "wycieraczką"
czy tam plastrem, nie wiem jak to się dokładnie w pop kulturze nazywa.
W latach 2021-23 poznawałem, głównie przez tindera czy badoo jakieś dziewczyny, ale po kilku spotkaniach albo One mnie zostawiały, albo po prostu po 2-3 spotkaniach wiedziałem , że za dużo Nas dzieli.
Pod koniec 2023 nawet wywaliłem w/w aplikacje bo już byłem tym zmęczony.
4 moim dobrych kolegów , w latach 2021-23 się ustabilizowało - ślub, dzieci, dziewczyny, zwiazki itd.
Z grupy znajomych tylko ja zostałem sam...

Kim ja jestem?
Menagerem w banku, mam dobrą posadę, dobre pieniądze.
Mam własne mieszkanie i nieduzy na nie mi pozostał kredyt (miałem spory kapitał własny, jak na owe czasy).
Rozwijam się zawodowo, robie sobie jakieś kursy, nawet niektóre mi nie potrzebne, ale zawsze się czegoś nowego dowiem.... w wolne soboty czy niedziele.

Generalnie gdyby nie rodzice czy brat, to nie miałbym nawet z kim spędzić Świąt Bożego Narodzenia,
tak po ludzku jestem sfrustrowany.
Moi najbliżsi znajomi (wyżej opisani) mają to, czego ja nie mam i nie mają tego czego ja mam (mieszkanie, dobrą pracę i płace).
Ale to Oni są szczęśliwi, nie ja.

Po co to pisze?
Bo jestem tak po ludzku, tak bardzo i mocno sfrustrowany.
Chciałbym mieć własną rodzinę, dzieci, wracać jak każdy normalny w moim wieku do domu, widzieć żonę, bawić i uczyć dzieci i być szczęśliwy.
A teraz? Wole dni PN-PT jak SOB-ND. Serio, wole być w pracy i sie czymś zając.

Mieszkam w małej miejscowości, nie imprezuje, dawniej to robiłem, a teraz nie mam z kim i mi się po prostu nie chce(wyrosłem z tego).
Jestem świadom, że najlepsze lata na "łowy" mi mineły, że coś w życiu straciłem i tego już nigdy nie uzyskam.

Chciałbym w tym Nowym Roku zmienić, chciałbym abym kogos miał, tylko wiem, że coś musze zmienić.
Czy moglibyście mi po prostu coś doradzić, gdzie mogę poznać kogoś itd. Czym zająć myśli...
Miałem nawet myśli, aby zmienić prace, aby zobaczyć nowe środowisku i być może nowe potencjalne kobiety....

Wszystkim Wam życzego Dobrego Nowego Roku.

Uszanowanie

PW.

Przede wszystkim - głowa do góry, stwierdzenie że najlepsze lata masz za sobą jest błędne i myślenie w ten sposób tylko niepotrzebnie podcina Ci skrzydła. Dodatkowo masz już jakieś doświadczenie związkowe, byłeś w relacjach, potrafisz określić więc, czego potrzebujesz. A więc to tylko kwestia czasu, gdy kogoś spotkasz.
Jedyne co może Ci przeszkodzić to fakt, że...przestaniesz całkowicie szukać wink

W Twojej wypowiedzi zwracają uwagę fragmenty porównujące się do "innych" z Twojego otoczenia. To także duży błąd, trawa nie zawsze jest bardziej zielona u sąsiada za płotem, to z reguły tylko nasze wyobrażenia.
Piszesz że Ci Twoi znajomi są szczęśliwi.
A są?

P.S. Zmiana pracy tylko po to aby szukać tam "nowych potencjalnych kobiet" także nie jest dobrym pomysłem, nigdy nie wiesz gdzie trafisz. Jak będziesz szukał tej pracy? W CV napiszesz, że jednym z Twoich kryteriów przyjęcia pracy jest podanie ilości wolnych koleżanek tam w Twoim przedziale wiekowym?
Jedynie zmiana miejsca zamieszkania na większe miasto może pomóc. To co masz komuś wynajmujesz, za kasę z wynajmu przynajmniej częściowo finansujesz najem dla siebie w większym mieście i się rozglądasz tam. Większe miasto to zawsze większe możliwości poznania kogoś.

10 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-01-01 20:18:43)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

"Wiem to, ale wiesz, próbujesz tyle lat i tylko rośnie wewnętrzne wkur... z tego .
Chcesz bardzo a nie mozesz."

Jesteś nerwusem? Bo nie każdy ma też predyspozycje do związku, nerwy w żadnym przypadku nie są dobrym doradcą.

11

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Też uważam że powinieneś zmienić  miejsce zamieszkania na większe miasto.

12

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
zaq12 napisał/a:

Bardzo się spinam i bardzo jestem sfrustrowany...
Widzą dookoła, że tylko ja zostałem an tym poziomie, gdzie jestem.

Musisz sobie odpowiedzieć na jedno bardzo ważne pytanie ( wink )
Ponieważ z tej wypowiedzi, a także z kilu wierszy tej rozpoczynającej ten wątek wynika, że bardzo ważnym dla Ciebie kryterium jest porównywanie się do innych.
Dlaczego?
Czujesz się od nich gorszy?

13

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
zaq12 napisał/a:

@Ela210,

Niestety na serio. Wiesz, ja nie pracuje w typowym "banku", tylko przy strategii i zarządzania, wiec tam nie ma wielu kobiet.
Zakładam presje, bo już widzę, co sie dookoła mnie dzieje i jest mi po prostu przykro.
Właśnie to problem z tym poznawaniem, nie wiem  gdzie, dawniej to były imprezy, studia, praca. Teraz studiów nie mam, w pracy ciagle Ci sami , a na imprezy samemu to wiecie jak?
Pochodze z mniejszego miasteczka i na imprezy musze jechać autem, samemu to dziko a na trzeźwo to już w ogóle ciężko zagadać na takich disco, jak panny "przy chmielone drinkiem"

@Mariusz 1984

Dziękuje, Tobie też dla Ciebie i całej rodziny sukcesów, zadowolenia i szczęścia w AD2024.
Akurat czytałem, prawie mój rówieśnik.
Nawet coś podobnego kiedyś miałem, bo w tym moim 3 letnim zwiazku, seksu to miałem tyle co lekarstwo(po pewnym czasie).

@ABC50

Rozpadł sie z wielu przyczyn. Nie miałem takiego doświadczenia co Ona, po latach mogę powiedzieć. Co dokładnie oznacza? To, że wiedziała, że mi bardziej zależy i mogła te gry związkowe na swoją korzyść rozgrywać.
Byłem też w pewnym momencie zazdrosny, ale to było nomen omen uargumentowane, m.in dla kolegów miała czas, a dla mnie nie.
Bardziej mi na Niej zależało jak na sobie, wiele by pisać, ale to nie ma znaczenia.

Co do tych kilku spotkań, mam wrażenie, że czasem panny lubi sobą spotkać z kims dla zabicia czasu, darmowej kolacji, kina i tyle.


@wieka

Wiem to, ale wiesz, próbujesz tyle lat i tylko rośnie wewnętrzne wkur... z tego .
Chcesz bardzo a nie mozesz.

@onaanna

Bardzo się spinam i bardzo jestem sfrustrowany...
Widzą dookoła, że tylko ja zostałem an tym poziomie, gdzie jestem.

To ogolnie ciezko bedzie Tobie. Kobiety wyczuwaja  jak facet ma presje, jest spiety  czy sfrustrowany.... Sproboj byc przyjacielem na spotkaniu z kobieta  , wymyslaj ciekawe spedzenie czasu, bez presji ze z tego cos ma byc , ze to ta jedyna...

To co widzisz do tylko Twoja kreacja w glowie. Nie wiesz na jakim poziomie sa Twoi znajomi. Jak wyglada to ich szczecie u nich w domu...czy dokonali wlasciwych wyborow.... Prawdy na zewnatrz malo kto powie...czy zyja szczesliwie, czy kloca sie, czy maja depresje, czy wszystko jest tak rozowo...  ? Tego nie wiesz.

14 Ostatnio edytowany przez zaq12 (2024-01-01 20:25:20)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

@Herne

Nie wiem tego, wyglądają, że są...

Czy czuje się gorszy?
Czuje się głupio, jak się spotykamy w duzym gronie,
i jest kilka par, pare małżeństw i ja....
na ogół jestem dusza towarzystwa, ale tak widząc do okoła sytuacje.
Czuje się źle.

@wieka

Dawniej byłem, teraz nie jestem.

@Ela 210

Przepraszam, skorygowałem post, żeby mnie ktoś czasem nie rozpoznał.
Nie mam mieszkania, tylko tak naprawdę ja wybudowałem dom.
Mam na to jeszcze 250tys kredytu do spłacenia,
więc nie ma możliwości przeprowadzki...

15

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Mam faktycznie kolezanke tu zagranica ktora spotyka sie z facetami zeby jej postawili dobra kolacje w restauracji. Potem ulatnia sie....

16

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Witaj zaq12,

Twój post, sprawił, że postanowiłem po raz pierwszy wypowiedzieć się na tym forum.
Moja rada - po pierwsze ochłoń. Obecnie przemawia przez Ciebie Sylwester, którego spędziłeś pewnie sam, lub z rodziną a miałeś pewnie inne nadzieje.
Jeśli lubisz swoją pracę, rozwijasz się dzięki niej + dobrze zarabiasz to nie zmieniaj je pod wpływem chwilowego impulsu. Szukanie parterki nie powinno być Twoim priorytetem - celem samym w sobie.
Chodzisz na kursy - świetnie. Tylko pamiętaj - nie rób tego po to aby kogoś poznać. Rób to dla siebie - poszerzaj swoje horyzonty.
Odnośnie relacji towarzyskich - wspomniałeś o grupie znajomych. Jak dobre relacje masz z nimi - czy utrzymujecie kontakt? Może warto byłoby pójść z nimi np. na piwo i szczerze pogadać. Nigdy nie wiadomo, być może znają oni dziewczynę, która jest w podobnej do Twojej sytuacji. Jeśli nie oni to ich żony/partnerki mają może wolne koleżanki - i zabawili by się w swatki. Domowa impreza lub wspólny wypad może sprawić, że kogoś poznasz. Nie bój się kontaktu z ludźmi.

17

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

@ BiałyKrólik,

Robie kursy, bo lubie sie rozwijać, lubie bardzo to czym się zajmuje i mam ten czas....
Z moimi kolegami to conajmniej raz na 2 tygodnie pijemy piwo czy coś mocniejszego...
Znają dobrze moją sytuacje,
a ja ich znam około 25 lat... także wiecie.

Mój sylwester spędziłem akurat ze znajomymi, ale było grzecznie.

Ja się nie boje kontaktu z ludźmi, ba jest bardzo gadatliwy, ale nie ma potencjalnych celów kobiecych...

18 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-01-01 21:01:50)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Musisz więcej bywać... na siłowni, basenie, kursach /spotkaniach tanecznych, w takich miejscach, gdzie można zagadać, kogoś poznać.

Do większego miasta możesz wyjeżdżać na weekendy, na organizowane tam spotkania/rozrywki, bywaj tam gdzie lubisz i koniecznie wyluzuj.

https://minirandki.pl/

19

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

No ale do czego ci ta kobieta?

20

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
zaq12 napisał/a:

Witam serdecznie.

Mój przypadek jest pewni coraz częściej spotykany,
no cóż w tym roku skończę latem 32 lata.
Nie mam żony, nie mówiąc o dziewczynie i jestem tak po ludzku sfrustrowany tym jak sobie życie ułożyłem.
Miałem związek 3 letni, myślałem, że to będzie ta jedyna, ale się rozleciało, po czasie stwierdzam, że nie byliśmy sobie pisani,
później przed covidem poznałem kobietę, która idealnie mi się podobało, starałem się mega, ale jednak jej miłość do EX była silniejsza i byłem tylko "wycieraczką"
czy tam plastrem, nie wiem jak to się dokładnie w pop kulturze nazywa.
W latach 2021-23 poznawałem, głównie przez tindera czy badoo jakieś dziewczyny, ale po kilku spotkaniach albo One mnie zostawiały, albo po prostu po 2-3 spotkaniach wiedziałem , że za dużo Nas dzieli.
Pod koniec 2023 nawet wywaliłem w/w aplikacje bo już byłem tym zmęczony.
4 moim dobrych kolegów , w latach 2021-23 się ustabilizowało - ślub, dzieci, dziewczyny, zwiazki itd.
Z grupy znajomych tylko ja zostałem sam...

Kim ja jestem?
Menagerem w banku, mam dobrą posadę, dobre pieniądze.
Mam własne dom(zmiana, poniżej wyjąsnie) i nieduzy na nie mi pozostał kredyt (miałem spory kapitał własny, jak na owe czasy).
Rozwijam się zawodowo, robie sobie jakieś kursy, nawet niektóre mi nie potrzebne, ale zawsze się czegoś nowego dowiem.... w wolne soboty czy niedziele.

Generalnie gdyby nie rodzice czy brat, to nie miałbym nawet z kim spędzić Świąt Bożego Narodzenia,
tak po ludzku jestem sfrustrowany.
Moi najbliżsi znajomi (wyżej opisani) mają to, czego ja nie mam i nie mają tego czego ja mam (mieszkanie, dobrą pracę i płace).
Ale to Oni są szczęśliwi, nie ja.

Po co to pisze?
Bo jestem tak po ludzku, tak bardzo i mocno sfrustrowany.
Chciałbym mieć własną rodzinę, dzieci, wracać jak każdy normalny w moim wieku do domu, widzieć żonę, bawić i uczyć dzieci i być szczęśliwy.
A teraz? Wole dni PN-PT jak SOB-ND. Serio, wole być w pracy i sie czymś zając.

Mieszkam w małej miejscowości, nie imprezuje, dawniej to robiłem, a teraz nie mam z kim i mi się po prostu nie chce(wyrosłem z tego).
Jestem świadom, że najlepsze lata na "łowy" mi mineły, że coś w życiu straciłem i tego już nigdy nie uzyskam.

Chciałbym w tym Nowym Roku zmienić, chciałbym abym kogos miał, tylko wiem, że coś musze zmienić.
Czy moglibyście mi po prostu coś doradzić, gdzie mogę poznać kogoś itd. Czym zająć myśli...
Miałem nawet myśli, aby zmienić prace, aby zobaczyć nowe środowisku i być może nowe potencjalne kobiety....

Wszystkim Wam życzego Dobrego Nowego Roku.

Uszanowanie

PW.

Autorze, mogę podpisać się pod wzmianką o głębokiej frustracji. Jednak myślę, że to poczucie poniekąd zawdzięczamy własnym decyzjom, które podejmujemy na przestrzeni życia. To się ładnie nazywa doświadczenie. Ja fakt faktem mam córkę, codziennie za to dziękuję. Mam rodziców, mam z kim spędzić czas, święta, ale mam poczucie jakiejś pustki. Pustki, ktorej niczym nie mogę wypełnić. Brakuje mi pełnej rodziny. Kogoś bliskiego mentalnie. Ale w obecnych czasach chyba pora pogodzić się z obecnym stanem rzeczy.

21

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Czyli twój związek się rozpadł bo nie miałeś....... doświadczenia? A spotkania nie przeszły do następnej fazy bo panie lubią kino i kolacje? Trochę slaba ta analiza jak na kogoś pracującego w banku.

22 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-01-01 21:16:22)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Wg mnie to problem jest pokoleniowy. Podobnie zaczynają mieć kobiety w tym wieku. Dużo pracy, robienia kariery, kursów, kaska na domy, mieszkania, wycieczki - można sobie jeszcze dopisać do listy. A nie ma czasu na rodzinne życie.

23

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Legat napisał/a:

Wg mnie to problem jest pokoleniowy. Podobnie zaczynają mieć kobiety w tym wieku. Dużo pracy, robienia kariery, kursów, kaska na domy, mieszkania, wycieczki - można sobie jeszcze dopisać do listy. A nie ma czasu na rodzinne życie.

Ja mam czas na wszystko

24

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
JuliaUK33 napisał/a:
Legat napisał/a:

Wg mnie to problem jest pokoleniowy. Podobnie zaczynają mieć kobiety w tym wieku. Dużo pracy, robienia kariery, kursów, kaska na domy, mieszkania, wycieczki - można sobie jeszcze dopisać do listy. A nie ma czasu na rodzinne życie.

Ja mam czas na wszystko

Bo nie pracujesz.
Gdybyś miała etat 8 godzin plus do tego ze 2-3 godziny na wyszykowanie się i dojazd do pracy to na pewno nie miałabyś czasu na wiele spraw.

25

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
zaq12 napisał/a:

Witam serdecznie.

Mój przypadek jest pewni coraz częściej spotykany,
no cóż w tym roku skończę latem 32 lata.
Nie mam żony, nie mówiąc o dziewczynie i jestem tak po ludzku sfrustrowany tym jak sobie życie ułożyłem.
Miałem związek 3 letni, myślałem, że to będzie ta jedyna, ale się rozleciało, po czasie stwierdzam, że nie byliśmy sobie pisani,
później przed covidem poznałem kobietę, która idealnie mi się podobało, starałem się mega, ale jednak jej miłość do EX była silniejsza i byłem tylko "wycieraczką"
czy tam plastrem, nie wiem jak to się dokładnie w pop kulturze nazywa.
W latach 2021-23 poznawałem, głównie przez tindera czy badoo jakieś dziewczyny, ale po kilku spotkaniach albo One mnie zostawiały, albo po prostu po 2-3 spotkaniach wiedziałem , że za dużo Nas dzieli.
Pod koniec 2023 nawet wywaliłem w/w aplikacje bo już byłem tym zmęczony.
4 moim dobrych kolegów , w latach 2021-23 się ustabilizowało - ślub, dzieci, dziewczyny, zwiazki itd.
Z grupy znajomych tylko ja zostałem sam...

Kim ja jestem?
Menagerem w banku, mam dobrą posadę, dobre pieniądze.
Mam własne dom(zmiana, poniżej wyjąsnie) i nieduzy na nie mi pozostał kredyt (miałem spory kapitał własny, jak na owe czasy).
Rozwijam się zawodowo, robie sobie jakieś kursy, nawet niektóre mi nie potrzebne, ale zawsze się czegoś nowego dowiem.... w wolne soboty czy niedziele.

Generalnie gdyby nie rodzice czy brat, to nie miałbym nawet z kim spędzić Świąt Bożego Narodzenia,
tak po ludzku jestem sfrustrowany.
Moi najbliżsi znajomi (wyżej opisani) mają to, czego ja nie mam i nie mają tego czego ja mam (mieszkanie, dobrą pracę i płace).
Ale to Oni są szczęśliwi, nie ja.

Po co to pisze?
Bo jestem tak po ludzku, tak bardzo i mocno sfrustrowany.
Chciałbym mieć własną rodzinę, dzieci, wracać jak każdy normalny w moim wieku do domu, widzieć żonę, bawić i uczyć dzieci i być szczęśliwy.
A teraz? Wole dni PN-PT jak SOB-ND. Serio, wole być w pracy i sie czymś zając.

Mieszkam w małej miejscowości, nie imprezuje, dawniej to robiłem, a teraz nie mam z kim i mi się po prostu nie chce(wyrosłem z tego).
Jestem świadom, że najlepsze lata na "łowy" mi mineły, że coś w życiu straciłem i tego już nigdy nie uzyskam.

Chciałbym w tym Nowym Roku zmienić, chciałbym abym kogos miał, tylko wiem, że coś musze zmienić.
Czy moglibyście mi po prostu coś doradzić, gdzie mogę poznać kogoś itd. Czym zająć myśli...
Miałem nawet myśli, aby zmienić prace, aby zobaczyć nowe środowisku i być może nowe potencjalne kobiety....

Wszystkim Wam życzego Dobrego Nowego Roku.

Uszanowanie

PW.

Masz w sumie zajebista sytuacje, wyksztalcenie, dobra prace, prawie splacona nieruchomosc, brak meczacych zobowiazan w stylu dzieci, brak zwiazku z braku laku i zaledwie 32 lata. 1000x lepiej byc samemu niz w mocno przecietnym, przechodzonym malzenstwie z kims poznanym za czasow studenckiechm kiedy czlowiek jeszcze nie jest w sumie do konca uksztaltowany.
Najlepsze lata to wlasnie po 30stce kiedy ma sie juz ugruntowana sytuacje zawodowa i finansowa i nie trzeba sie tak cackac z pieniedzmi, mozna zyc na fajnym poziomie. Ja bym sie skupila na podrozach i jakims hobby, gdzie mozesz poznac osoby podobne do ciebie. Ewentualnie eventy gdzie mozna sie sptykac z osobami o podobnych zainteresowaniach i backgroundzie, pracujesz w banku, wiec powinienes miec dostep do tego typu rzeczy jak np gale charytatywne. Tam mozesz poznc panie ktore do tej pory skupialy sie bardziej na karierze i sa w podobnej sytuacji. Od tego bym zaczela, od wychodzenia w miejsca gdzie jest szansa poznac kogos ogarnietego. Wbrew pozorom sa takie kobiery a ciezej jest znalezc po 30stce faceta bez tony bagazu i ogonow w postaci bylej zony i dzieci. Chetne by sie pewnie znalazly.

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Dużo się wyjaśniło.

27

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Halina3.1 napisał/a:

Tam mozesz poznc panie ktore do tej pory skupialy sie bardziej na karierze i sa w podobnej sytuacji.

On nie ma czasu i ona nie ma czasu. To musi się udać. smile

28

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Legat napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Tam mozesz poznc panie ktore do tej pory skupialy sie bardziej na karierze i sa w podobnej sytuacji.

On nie ma czasu i ona nie ma czasu. To musi się udać. smile

Ze szklanej kuli to wyczytales, ze on nie ma czasu i ona nie bedzie miec czasu?

Poza tym nie kazdy musi wiecznie wisiec na partnerze, sa zwiazki gdzie mozna miec spokojnie czas na kariere, hobby i robienie czegos razem.

29

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Wiesz zaq, pod pewnymi względami wydaje mi się, że jesteśmy do siebie podobni.
Ja  także mam 32lata. Przeszło 10 lat temu przyjechałem do Warszawy z małej mieściny na studia - i obecnie tutaj mieszkam i pracuję.
Również do tej pory poświęcałem bardzo wiele czasu na pracę, zaniedbując moje dotychczasowe związki. Stąd obecnie jestem singlem - ale nie rozpaczam. Jasne, że chciałbym się z kimś związać na stałe - ale nie traktuję tego jako coś "muszę kogoś mieć". Bo tak naprawdę nie byłoby to fair względem tej dziewczyny - nakładałbym na nią niepotrzebną presję, którą powinienem tak naprawdę ogarnąć sam we własnym zakresie. 
Stwórz swoje fundamenty/ filary tj. jak praca ( czyt. bezpieczeństwo finansowe), zainteresowania, znajomi. Poznanie tej właściwej dziewczyny potraktuj jako uzupełnienie swojego życia a nie obowiązek jaki masz do spełnienia w życiu. 
Na koniec dodam, że zgadzam się też z tym co napisała w jednej ze swoich odpowiedzi wieka - twórz możliwości poznawania nowych osób np. zapisz się na siłownię, zajęcia taneczne - ale bez presji na efekt.

30

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
BiałyKrólik napisał/a:

Wiesz zaq, pod pewnymi względami wydaje mi się, że jesteśmy do siebie podobni.
Ja  także mam 32lata. Przeszło 10 lat temu przyjechałem do Warszawy z małej mieściny na studia - i obecnie tutaj mieszkam i pracuję.
Również do tej pory poświęcałem bardzo wiele czasu na pracę, zaniedbując moje dotychczasowe związki. Stąd obecnie jestem singlem - ale nie rozpaczam. Jasne, że chciałbym się z kimś związać na stałe - ale nie traktuję tego jako coś "muszę kogoś mieć". Bo tak naprawdę nie byłoby to fair względem tej dziewczyny - nakładałbym na nią niepotrzebną presję, którą powinienem tak naprawdę ogarnąć sam we własnym zakresie. 
Stwórz swoje fundamenty/ filary tj. jak praca ( czyt. bezpieczeństwo finansowe), zainteresowania, znajomi. Poznanie tej właściwej dziewczyny potraktuj jako uzupełnienie swojego życia a nie obowiązek jaki masz do spełnienia w życiu. 
Na koniec dodam, że zgadzam się też z tym co napisała w jednej ze swoich odpowiedzi wieka - twórz możliwości poznawania nowych osób np. zapisz się na siłownię, zajęcia taneczne - ale bez presji na efekt.

Stolica jest droga pewnie co?

31

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Halina3.1 napisał/a:

Ze szklanej kuli to wyczytales, ze on nie ma czasu

Znam pewne prawidłowości. Jeżeli czemuś poświęcisz dużo czasu i pracy - no to życie ci to odda. Jeżeli masz pieniądze, robisz karierę - a jednocześnie z kobietami słabo. No to klocki nie trudno poukładać.
A zdaje się Autor przypomina sobie o swoim problemie rodzinnym, głównie przy żonatych kolegach i piwku. Bo też by pasowało.

32

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Legat napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Ze szklanej kuli to wyczytales, ze on nie ma czasu

Znam pewne prawidłowości. Jeżeli czemuś poświęcisz dużo czasu i pracy - no to życie ci to odda. Jeżeli masz pieniądze, robisz karierę - a jednocześnie z kobietami słabo. No to klocki nie trudno poukładać.
A zdaje się Autor przypomina sobie o swoim problemie rodzinnym, głównie przy żonatych kolegach i piwku. Bo też by pasowało.

Czasami odda, a czasami niestety nie... wystarczy trafic na niewdziecznych ludzi ,a bedzie tak,ze Ty sie poswiecasz i nic w zamian nie masz

33

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Legat napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Ze szklanej kuli to wyczytales, ze on nie ma czasu

Znam pewne prawidłowości. Jeżeli czemuś poświęcisz dużo czasu i pracy - no to życie ci to odda. Jeżeli masz pieniądze, robisz karierę - a jednocześnie z kobietami słabo. No to klocki nie trudno poukładać.
A zdaje się Autor przypomina sobie o swoim problemie rodzinnym, głównie przy żonatych kolegach i piwku. Bo też by pasowało.


Ciekawe te prawidlowosci, jakos nie zauwazylam tego ani u siebie, ani u znajomych czy rodziny. Ludzie ktorzy za wczesnie skupiaja sie na zwiazkach traca w dluzszej perspektywie, miedzy 30stka a emerytura haruja jak osly podczas gdy osoby co sie zatroszczyly o finanse i kariere zyja o wiele spokojniej i szybciej moga od tego odcinac kupony. A no i ci co sie szybko pozenili/ powychodzili za maz to krotko po 30stce czesto sie rozwoda i i tak musza zaczynac od nowa. Tyle, ze z duzo gorsza sytuacja. Takze ja bym az tak sie nie frustrowala na miejscu autrora, ze zle wybieral w zyciu, wszystko jeszcze moze byc przed nim.

34

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
JuliaUK33 napisał/a:

wystarczy trafic na niewdziecznych ludzi ,a bedzie tak,ze Ty sie poswiecasz i nic w zamian nie masz


Tez prawda.

35

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
ABC50 napisał/a:

Czyli twój związek się rozpadł bo nie miałeś....... doświadczenia? A spotkania nie przeszły do następnej fazy bo panie lubią kino i kolacje? Trochę slaba ta analiza jak na kogoś pracującego w banku.


Dziewczyna akurat była wcześniej w związku 5 letnim i miała "przewage doświadczenia"
W tym momencie to nieistotne.
Nie jest tamten związek sednem analizy.


@Halina3.1

Dla mnie dzieci to dar i jedno z sens życia, aby kogoś po sobie zostawić .

BiałyKrólik napisał/a:

Wiesz zaq, pod pewnymi względami wydaje mi się, że jesteśmy do siebie podobni.
Ja  także mam 32lata. Przeszło 10 lat temu przyjechałem do Warszawy z małej mieściny na studia - i obecnie tutaj mieszkam i pracuję.
Również do tej pory poświęcałem bardzo wiele czasu na pracę, zaniedbując moje dotychczasowe związki. Stąd obecnie jestem singlem - ale nie rozpaczam. Jasne, że chciałbym się z kimś związać na stałe - ale nie traktuję tego jako coś "muszę kogoś mieć". Bo tak naprawdę nie byłoby to fair względem tej dziewczyny - nakładałbym na nią niepotrzebną presję, którą powinienem tak naprawdę ogarnąć sam we własnym zakresie. 
Stwórz swoje fundamenty/ filary tj. jak praca ( czyt. bezpieczeństwo finansowe), zainteresowania, znajomi. Poznanie tej właściwej dziewczyny potraktuj jako uzupełnienie swojego życia a nie obowiązek jaki masz do spełnienia w życiu. 
Na koniec dodam, że zgadzam się też z tym co napisała w jednej ze swoich odpowiedzi wieka - twórz możliwości poznawania nowych osób np. zapisz się na siłownię, zajęcia taneczne - ale bez presji na efekt.


Właśnie to problem, bo sam dostrzegam, że nie dostrzegam tych przestrzeni do tworzenia nowych osób.
Siłownia spoko opcja, zapiszę się.
Zajęcia taneczne to nie, nie lubie tego...
Co jeszcze mozecie polecić....?

36

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
zaq12 napisał/a:
ABC50 napisał/a:

Czyli twój związek się rozpadł bo nie miałeś....... doświadczenia? A spotkania nie przeszły do następnej fazy bo panie lubią kino i kolacje? Trochę slaba ta analiza jak na kogoś pracującego w banku.


Dziewczyna akurat była wcześniej w związku 5 letnim i miała "przewage doświadczenia"
W tym momencie to nieistotne.
Nie jest tamten związek sednem analizy.


@Halina3.1

Dla mnie dzieci to dar i jedno z sens życia, aby kogoś po sobie zostawić .

BiałyKrólik napisał/a:

Wiesz zaq, pod pewnymi względami wydaje mi się, że jesteśmy do siebie podobni.
Ja  także mam 32lata. Przeszło 10 lat temu przyjechałem do Warszawy z małej mieściny na studia - i obecnie tutaj mieszkam i pracuję.
Również do tej pory poświęcałem bardzo wiele czasu na pracę, zaniedbując moje dotychczasowe związki. Stąd obecnie jestem singlem - ale nie rozpaczam. Jasne, że chciałbym się z kimś związać na stałe - ale nie traktuję tego jako coś "muszę kogoś mieć". Bo tak naprawdę nie byłoby to fair względem tej dziewczyny - nakładałbym na nią niepotrzebną presję, którą powinienem tak naprawdę ogarnąć sam we własnym zakresie. 
Stwórz swoje fundamenty/ filary tj. jak praca ( czyt. bezpieczeństwo finansowe), zainteresowania, znajomi. Poznanie tej właściwej dziewczyny potraktuj jako uzupełnienie swojego życia a nie obowiązek jaki masz do spełnienia w życiu. 
Na koniec dodam, że zgadzam się też z tym co napisała w jednej ze swoich odpowiedzi wieka - twórz możliwości poznawania nowych osób np. zapisz się na siłownię, zajęcia taneczne - ale bez presji na efekt.


Właśnie to problem, bo sam dostrzegam, że nie dostrzegam tych przestrzeni do tworzenia nowych osób.
Siłownia spoko opcja, zapiszę się.
Zajęcia taneczne to nie, nie lubie tego...
Co jeszcze mozecie polecić....?

Niewiem lubisz jakis sport? Lubisz podroze? Wycieczki? Rozne rzeczy mozna robic

37 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-01-02 00:19:27)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Słabo jak facet nie umie tańczyć sad
Nie lubisz, bo nie umiesz, taniec to przyjemność nie do zastąpienia dla większości kobiet.
Dlatego wybierz się na naukę tańca, jak nic znajdziesz tam partnerkę, bo przeważnie kobiety chodzą na taniec.

Tak samo jak nie rozumiesz matematyki, to jej nie lubisz, nauczysz się tańczyć to polubisz.

38

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
zaq12 napisał/a:

Dla mnie dzieci to dar i jedno z sens życia, aby kogoś po sobie zostawić .

roll

39

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
wieka napisał/a:

Słabo jak facet nie umie tańczyć sad
Nie lubisz, bo nie umiesz, taniec to przyjemność nie do zastąpienia dla większości kobiet.
Dlatego wybierz się na naukę tańca, jak nic znajdziesz tam partnerkę, bo przeważnie kobiety chodzą na taniec.

Tak samo jak nie rozumiesz matematyki, to jej nie lubisz, nauczysz się tańczyć to polubisz.

lol Nie wydaje mi sie zeby to byla prawda. Jak nie lubi tanczyc to po co ma sie zmuszac i robic z siebie pajaca na parkiecie.

40

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Halina3.1 napisał/a:
wieka napisał/a:

Słabo jak facet nie umie tańczyć sad
Nie lubisz, bo nie umiesz, taniec to przyjemność nie do zastąpienia dla większości kobiet.
Dlatego wybierz się na naukę tańca, jak nic znajdziesz tam partnerkę, bo przeważnie kobiety chodzą na taniec.

Tak samo jak nie rozumiesz matematyki, to jej nie lubisz, nauczysz się tańczyć to polubisz.

lol Nie wydaje mi sie zeby to byla prawda. Jak nie lubi tanczyc to po co ma sie zmuszac i robic z siebie pajaca na parkiecie.

Ja raz widzialam jak dziewczyna jedna smiesznie tanczyla,bo nie umiala tanczyc

41

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Halina3.1 napisał/a:
wieka napisał/a:

Słabo jak facet nie umie tańczyć sad
Nie lubisz, bo nie umiesz, taniec to przyjemność nie do zastąpienia dla większości kobiet.
Dlatego wybierz się na naukę tańca, jak nic znajdziesz tam partnerkę, bo przeważnie kobiety chodzą na taniec.

Tak samo jak nie rozumiesz matematyki, to jej nie lubisz, nauczysz się tańczyć to polubisz.

lol Nie wydaje mi sie zeby to byla prawda. Jak nie lubi tanczyc to po co ma sie zmuszac i robic z siebie pajaca na parkiecie.

Trzeba najpierw spróbować, niektórzy też nie ruszą czegoś, bo nie lubią, chociaż nie spróbowali, więc jak mówimy o zmuszaniu, to trzeba tylko do ruszania tyłkiem, nie mylić z seksem big_smile

42

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
wieka napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
wieka napisał/a:

Słabo jak facet nie umie tańczyć sad
Nie lubisz, bo nie umiesz, taniec to przyjemność nie do zastąpienia dla większości kobiet.
Dlatego wybierz się na naukę tańca, jak nic znajdziesz tam partnerkę, bo przeważnie kobiety chodzą na taniec.

Tak samo jak nie rozumiesz matematyki, to jej nie lubisz, nauczysz się tańczyć to polubisz.

lol Nie wydaje mi sie zeby to byla prawda. Jak nie lubi tanczyc to po co ma sie zmuszac i robic z siebie pajaca na parkiecie.

Trzeba najpierw spróbować, niektórzy też nie ruszą czegoś, bo nie lubią, chociaż nie spróbowali, więc jak mówimy o zmuszaniu, to trzeba tylko do ruszania tyłkiem, nie mylić z seksem big_smile

Sprobowac moze ale be przesady, jak jest facet fajny to nawet jak sie rusza jak kloda to da sie fajnie bawic.

43

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Halina3.1 napisał/a:
wieka napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

lol Nie wydaje mi sie zeby to byla prawda. Jak nie lubi tanczyc to po co ma sie zmuszac i robic z siebie pajaca na parkiecie.

Trzeba najpierw spróbować, niektórzy też nie ruszą czegoś, bo nie lubią, chociaż nie spróbowali, więc jak mówimy o zmuszaniu, to trzeba tylko do ruszania tyłkiem, nie mylić z seksem big_smile

Sprobowac moze ale be przesady, jak jest facet fajny to nawet jak sie rusza jak kloda to da sie fajnie bawic.

Przeciez kloda sie wogole nie rusza

44

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Kłodę zawsze można ociosać.

45

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
ABC50 napisał/a:

Kłodę zawsze można ociosać.

I co wtedy wyjdzie z takiej klody?.

46

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Zaq12 - pytasz co jeszcze? Hmm...
Jeśli lubisz sport, aktywny wypoczynek to masz wg mnie bardzo wiele opcji: bieganie, jazda na rowerze, nordic walking. Być może w Twojej miejscowości są grupy, zrzeszające osoby o tego typu zainteresowaniach. Musisz trochę się wysilić i to sprawdzić.

47

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Halina3.1 napisał/a:
wieka napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

lol Nie wydaje mi sie zeby to byla prawda. Jak nie lubi tanczyc to po co ma sie zmuszac i robic z siebie pajaca na parkiecie.

Trzeba najpierw spróbować, niektórzy też nie ruszą czegoś, bo nie lubią, chociaż nie spróbowali, więc jak mówimy o zmuszaniu, to trzeba tylko do ruszania tyłkiem, nie mylić z seksem big_smile

Sprobowac moze ale be przesady, jak jest facet fajny to nawet jak sie rusza jak kloda to da sie fajnie bawic.

Nie sądzę smile

48

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
JuliaUK33 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
wieka napisał/a:

Trzeba najpierw spróbować, niektórzy też nie ruszą czegoś, bo nie lubią, chociaż nie spróbowali, więc jak mówimy o zmuszaniu, to trzeba tylko do ruszania tyłkiem, nie mylić z seksem big_smile

Sprobowac moze ale be przesady, jak jest facet fajny to nawet jak sie rusza jak kloda to da sie fajnie bawic.

Przeciez kloda sie wogole nie rusza

To moze nie byla kloda, zapomnialam jak sie mowi na takich ludzi co nie maja rytmu w tancu.

49

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
Halina3.1 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Sprobowac moze ale be przesady, jak jest facet fajny to nawet jak sie rusza jak kloda to da sie fajnie bawic.

Przeciez kloda sie wogole nie rusza

To moze nie byla kloda, zapomnialam jak sie mowi na takich ludzi co nie maja rytmu w tancu.

Ja tez nie wiem.jak sie mowi na takich ludzi

50

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Twój problem jest typowy dla tego pokolenia.
Płeć nie ma znaczenia. Mam zarówno kolegów i koleżanki, którzy są świetnie wykształceni i osiągają zawodowo mnóstwo sukcesow ale ciągle są sami.Znam chłopaka który już wpadł z tego powodu w paranoję. Próbował poznawać kobiety na wszystkie możliwe sposoby. Miał sporo randek, całował się ale wszystko się kończyło maksymalnie po kilku spotkaniach. Racjonalizuje sobie więc że to przez wzrost poniżej 1.8 i braku umiejętności generowania jakiś potężnych emocji. Mi się wydaje że w jego konkretnym przypadku to rzutuje fakt że związki, które miał w młodości same mu wypadały i o nic nie musiał walczyć. Jak się to rozpadło to nagle się obudził po 30 bez potrzebnych kompetencji: prowadzenia rozmowy, budowania więzi etc. Po prostu dużo poświęcił szkole i pracy
Na Twoim miejscu skorzystał bym z posrednictwa biura matrymonialnego. Jeżeli na prawdę chcesz poznać kogoś z kim założysz rodzinę to jest dobra opcja.

51 Ostatnio edytowany przez _jenny_ (2024-01-02 11:50:14)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Spokojnie, znajdziesz kogoś. Jesteś w dobrym wieku i dobrej sytuacji.
W dużych miastach jest niemało wykształconych samotnych kobiet, mógłbyś tam spróbować poszukać. Teraz jest możliwa praca zdalna. Zdarzają się osoby, które chętnie wyprowadziłyby się z miasta.
Może warto pojeździć na jakieś wyjazdy organizowane z Warszawy czy innego dużego miasta.
Uważaj na okazywanie przy dziewczynach frustracji, zniecierpliwienia, desperacji. To jest bardzo odrzucające. Ludzie się raczej obawiają takich osób.

52

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Lubie podróże, jak każdy, tylko samemu to mi sie nie chce.
Już rok temu w wakacje miałem rozkminę, miałem urlop, ale po prostu wykończenie na budowie robiłem
bo gdzie moge samemu jechać i jaka to przyjemność.
Wolałem te płytki układać w łazience  i jak na pierwszy raz to nawet dobrze wyszły....

_jenny_ napisał/a:

Spokojnie, znajdziesz kogoś. Jesteś w dobrym wieku i dobrej sytuacji.
W dużych miastach jest niemało wykształconych samotnych kobiet, mógłbyś tam spróbować poszukać. Teraz jest możliwa praca zdalna. Zdarzają się osoby, które chętnie wyprowadziłyby się z miasta.
Może warto pojeździć na jakieś wyjazdy organizowane z Warszawy czy innego dużego miasta.
Uważaj na okazywanie przy dziewczynach frustracji, zniecierpliwienia, desperacji. To jest bardzo odrzucające. Ludzie się raczej obawiają takich osób.

Słysze to, że znajde kogoś od dawna i jakoś co? Nic.

53 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2024-01-02 21:27:30)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Mysle, ze problem polega na tym, ze jestes nudny i odizolowany od zycia.
Zarzadzanie zadaniami, czyszczenie skrzynki mailowej i eskalacje w pracy (zwlaszcza w kontekscie finansow) to chyba najsmutniejsze co mozna w zyciu robic - juz oproznianie smietnikow i mycie wiat przystankowych o 4 rano jest ciekawsze i bardziej bliskie prawdziwemu zyciu.

Blednych wyborow dokonujesz.
Zamiast pakowac wszystkie oszczednosci we wklad wlasny kredytu powinienes je wykorzystac aby zrobic sobie rok-dwa przerwy od pracy, pouczyc sie roznych dziedzin nauki (ktore pozwalaja szerzej myslec) zamiast robic jakies kursy i szkolenia (ktore tylko ucza jak cos efektywniej wykonac...), zainteresowac sie tym jak zyja inni ludzie i jakie oni maja problemy (zamiast jakie problemy masz Ty i twoja firma), dac sobie czas na to aby sie zgubic i odnalezc na nowo.

To nie te czasy, ze kobiety musza sie wiazac z nudnymi korpo-robotami aby przezyc.
Bycie managerem sredniego szczebla to chyba najgorsza praca jaka mozna wykonywac (zwlaszcza w branzy finansowej) - tutaj robienie sobie przerwy co 2 lata na przynajmniej rok jest niezbedne aby nie stac sie starym, pustym, zuzytym, bezsensownym korpusem czlowieka, ktory nie ma w sobie nic atrakcyjnego.

54

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Jestem odrobinę młodsza od Ciebie, w 2023 skończyłam 30 lat.W ciągu ostatnich dwóch lat moja desperacja osiągnęła granice zenitu.Bo faktycznie każdy kogoś ma,każdy z kimś jest, nieważne jaka jest jakość tych związkow.Rozgladalam się w rzeczywistosci,na aplikacji randkowej.Ostatniego chłopaka poznałam w lipcu, było fajnie,ale się rozleciało,choć miałam spore nadzieje, a wiesz co było najgorsze? Kiedy tuż przed świętami na portalu spolecznosciowym pokazał się z nową dziewczyną,zaczęły mi huczeć w głowie pytania:dlaczego mnie odrzucił,a jej się udało, co ja zrobiłam takiego złego,co ona ma a czego ja nie mam,popłakałam się bo każdemu coś się zmienia,a u mnie ciągle stagnacja...ale przyszła w końcu refleksja,dosłownie w Wigilię,że chyba szukając i ladujac się w bezsensowne znajomosci zaczęłam tracić całą swoją pewnosc siebie, skierowałam życie na jeden cel:znaleźć kogoś.Doszlam do wniosku ,że ten gość nie był dla mnie, tak jak i pozostali inni,a na razie widocznie tak musi być,ale co przyniesie życie kto to wie.Tez jestem dobrze wykształcona,zarabiam spoko,mieszkam w małej miejscowości.Jednak powiedziałam stop,dość.Chce skupić się na sobie, od pewnego czasu ćwiczę,czytam książki,wiosna ostro ruszam na rower i przede wszystkim więcej się uśmiecham i staram się myśleć pozytywnie,ale nie na zasadzie ze teraz,już,natychmiast.Pamietaj o takich dwóch mądrych powiedzonkach:"co komu przeznaczone na drodze rozkraczone"i "za długie czekanie dobre śniadanie.Dodatkowo jesteś facetem i to naprawdę w najlepszym momencie życia, wyluzuj i docen siebie bo masz wiele,zadbaj o swój dobrostan,szukanie partnera to nie łapanie much,uwierz w to co mówią inni bo ja też zaczęłam w to wierzyc,że dopiero jak skupisz się na sobie i odpuścisz to wtedy on/ona się znajduje.Widac zresztą to tez po ludziach którzy spokojnie do tego podchodzili i traktowali spotkania z aplikacji itp bardziej jako poznawanie nowych ludzi,a nie że to już ten jeden/jedna jedyny/a a dziś są w szczęśliwych,fajnych związkach. Powodzenia!

55

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

@JohnyBravo777  , To prawda mogę być nudny dla nowych osób  - tym czym się ja zajmuje, wie i może zrozumie garstka branżowych osób.
Cały wolny czas pakowałem w rozwój i budowe.
Teraz mam budowę , roboty, wykształcenie a tak naprawdę jestem nudny.
Piszę to bez ironii, bo masz racje.
Kobiety potrzebują emocji, a u mnie co ? Oprócz stabilności, nie maja nic.

@Olaa2323
No to jesteśmy podobni, ja też ciagle chciałem mieć kogoś, być może na siłe.
Moze też kupie rower i wylozuje i przestane o tym myśleć.

Tylko nie mam pomysłu na soboty wieczór...

56

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Może z Olą się dogadacie?

57

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

@Zaq12

Po pierwsze - nie jesteś nudny. Doceniaj to co już osiągnąłeś, co posiadasz rodzina, znajomi, praca. To jest Twoja baza, fundament ( nie do ruszenia przez innych) - i teraz stopniowo buduj kolejny poziom.
Z ciekawości - z jakiego rejonu jesteś?

@Olaa2323

Witaj Olu - bardzo podoba mi się Twoje nastawienie. Jak to było "lepiej późno niż wcale" smile Dodam tylko jedno - nie rezygnuj całkowicie z randkowania. Tylko patrz na te randki w inny sposób - jako możliwość poznawania nowych osób, a nie, że siedzi przed Tobą kandydat na przyszłego męża.

58

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

BialyKrolik ja też polubiłam to nastawienie, a najbardziej chce polubić sama siebie smile nie rezygnuje z randkowania, ale na razie robię sobie przerwę,muszę zadbać o inne sfery życia,które zaniedbywałam,posprzątać w sobie samej,a to wymaga czasu.Pamietam jak ten ostatni chłopak bardzo mocno drążył temat moich pasji-nie za bardzo mialam mu co odpowiedzieć, a swój rozwój,zainteresowania są bardzo ważne i dobrze że zrozumiałam to,tak jak napisałeś pozno niż wcale smile zresztą trzydziestka to jeszcze nie emerytura,a może być początkiem naprawdę fajnego okresu w życiu.

59

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Olu - trzymam za Ciebie kciuki.

60 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-01-03 03:56:36)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Johnny Bravo: ohohhoho zawsze sie zgadzam z Toba w 100%, bo zawsze piszesz i zyciowo, i jakbys czytal mi w duszy taki mix smile

po raz pierwszy sie jednak nie zgodze. oczywista oczywistosc, ze wlozenie tej kasy w wklad wlasny to byla sluszna decyzja. Bo co mial wziasc wiekszy kredyt? bez sensu. sie nie budowac? tez bez sensu.
a ciekawosc mozna wyrobic "po godzinach" / w weekendy. zrobic cos, zeby mozna potem o tym poopowiadac. a kobiety to emocje, ale to trzeba umiec z nimi sie "obchodzic", tego nie wypracujesz biorac nie wiem rok wolnego i sobie wyjechac w swiat. a z kobietami moze sie spotykac w czasie wolnym. zalezy mu: wiec moze byc na pierwszych spotkaniach spiety, wiec postawic na poczatku na ilosc spotkan, zeby wyrobic luz, flirt. no i juz podczas pisania poczucie humoru i flirt i masz spotkanie gwarantowane.

61

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO
zaq12 napisał/a:

Tylko nie mam pomysłu na soboty wieczór...


za to tych mi nie brakuje smile u ciebie problem, bo koledzy maja rodziny i nie masz z kim pomyslow realizowac

62

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Znajdź fajne hobby. Jest szansa, że na tym gruncie znajdziesz kompatybilną dziewczynę.

63 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2024-01-03 12:12:52)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Autorze przede wszystkim nie powinieneś się załamywać. Masz dużo lepszą sytuację niż wielu ludzi w twoim wieku lub nawet młodszych, masz dwie wielkie przewagi nad mnóstwem facetów, dobrą pracę i niezle zarobki oraz doświadczenie związkowe. Nawet jeśli spłacasz kredyt to już sam fakt, że go dostałeś oznacza, że masz możliwości finansowe większe niż spora część społeczeństwa co oznacza także, że byłbyś w stanie na przykład wynająć mieszkanie w dużym mieście. Nie piszę tego by udowadniać, że "inni mają gorzej" bo doskonale wiem, że to nie prawda, pamiętaj tylko, że masz możliwości i nie rezygnuj z nich. Nie ma czegoś takiego jak "najlepszy czas" na związek choć podobno po 30 facet staje się najatrakcyjniejszy.

Co do tych wszystkich rad w stylu "nie bądź desperatem", "nie miej ciśnienia", "nie podchodź do relacji z zamiarem utworzenia związku". Rady są dobre ale nie zadziałają bo tego się nie da zrobić. Kiedy bardzo ci czegoś brakuje i kiedy jeszcze widzisz, że wszyscy to mają tylko nie ty to całe twoje myślenie krąży w okół tego. Wszystko dostosowujesz do tej jednej myśli "chcę kogoś mieć", na siłownię idziesz by stać się bardziej atrakcyjnym z wyglądu dla kobiet, na kurs tańca idziesz z nadzieją, znajdziesz tam dziewczynę itd. Jak i czy w ogóle się da to zmienić, nie wiem.

64

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

@zaq...

Nie zrobiłeś pewnych rzeczy, które zrobili inni, którzy nie są sami. Pierwszy powód — NIE robisz rzeczy.

Drugi powód jest taki, że robisz rzeczy, których inni nie robią.

Gdyby ktoś Ci wskazywał co należy robić lub nie robić, to z pewnością znajdziesz argumenty, że ta osoba jest w błędzie. Twoje argumenty będą jak najbardziej prawdziwe.

65 Ostatnio edytowany przez onaanna (2024-01-03 18:49:12)

Odp: Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Ty mozesz znalezsc ale tylko podobna desperatke;)

Ty nie umiesz zajac sie soba, nie masz hobby ( chybs ze udawane)- to czyni Ciebie nudnym. Idziesz na silownie nie dla siebie ale wypatrujedz laski. Nie jedziesz sam na urlop, ale czekasz na laske co z Toba pojedzie....

Kiedys ta przyszla laska czy zona nie bedzie miala czasu ani checi i bedzisz siedzial i rozmyslal ze ona ma Ciebie gdzies i nie bedziesz wiedzial czyms sie zajac...

Uwiesisz sie na niej tak ze ona sie udusi

Posty [ 1 do 65 z 302 ]

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zawodowo/finansowo OK , życiowo/miłośnie DNO

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024