#ons #fwb
Hej,
Pisze tego posta z anonima bo sprawa już mnie poważnie meczy. Jakoś w kwietniu poznałam chłopaka w klubie, miał być ons ale zaczęliśmy się spotykać regularnie. Problem był ze nie wszystkie spotkanie czysto seksualne, czasami zapraszał mnie do siebie i kończyło się na przytulaniu się, czasami wychodziliśmy z jego znajomymi. Zarówno on jak i ja podczas wakacji przechodziliśmy przez ciężki okres, ja czułam się wykorzystywana bo nie wiedziałam w która stronę ta relacje zmierza. Dosyc ważna kwestia jest to ze przez 2/3 pierwsze miesiące regularnie pisał, dzwonił, jeśli on się nie odezwał i ja tez nie, dostawałam wiadomość w stylu „naprawdę miałem nadzieje ze do mnie napiszesz”. Kompletnie namieszalo mi to w glowie a sama nie wiedziałam czy chce z nim być. Nasz seks jesr świetny przy nikim tak dobrze się nie czuje ale jest dużo kwestii które trudno byłoby mi zaakceptować, a najważniejsza jest fakt ze on zupełnie nie potrafi się komunikować.
Skończyło się to tym ze na wakacjach napisał mi ze nie chce mnie zranić i musi się odciąć. Nie odzywał się przez jakieś dwa tygodnie, potem kilka razy napisal ale nie chciałam się z nim spotkać. W tym czasie spotkałam się z kimś na seks i po tym napisałam do tego chłopaka bo zrozumiałam jak dobrze dogadujemy się w łóżku. On tez w czasie kiedy się nie widzieliśmy przespał się z kimś
Jakoś od września znowu się spotykamy, jednak potrafi sie do mnie odzywać codziennie, a później cisza nawet przez trzy dni - jeśli sie odzywa to nie tylko po to żeby sie umówić na spotkanie.
Oststnio zaczęłam sie zastanawiać czy to w czym w tym momencie jesteśmy ma jakikolwiek sens bo czuje sie jednak wykorzystywana ale z drugiej strony uwielbiam z nim sypiać. On nadal pisze żeby sie spotkać na nic związanego z seksem, dla mnie jest to ciężkie bo czuje jakby chciał wszystkie plusy płynące związku Alw bez związku. Mi jest ciężko spotykać się żeby tylko porozmawiać i się przytulać bo przez ta wakacyjna przerwę (która była bardzo nagła) nie czuje żeby była mi to bliska osoba. Z drugiej strony coraz gorzej czuje się po seksie przez to ze nie czuje się z nim blisko, mimo ze on traktuje mnie jako osobę bliska jemu.
Powiedział mi ze nie jest gotowy na nic poważnego.
Nie powiem zabolało mnie to chociaż sama nadal nie wiem czy mogłabym z nim być.
Teraz znowu powtórka z rozrywki, zaczął mnie zapraszać na wyjścia ze znajomymi. Kiedy ze sobą sypiamy zawsze kończymy na godzinach przytulania, ciagle mnie dotyka, trzyma za ręce, jak jesteśmy w miejscach publicznych to samo, na imprezach z jego znajomymi ludzie myślą ze jesteśmy para.
Już sama nie wiem co mam robić, kilka razy próbowałam się od niego odciąć, ale wiem ze będę tego żałować ze względu na sprawy łóżkowe
Z drugiej sama nie wiwm czy pełny związek z nim jest dla mnie, ponadto rozumiem ze ma poważne problemy na głowie związane z jego rodzina ALE wydaje mi się ze jest aktywny na tinderze, ostatnio widziałam ze ktoś wysłał mu siebie na plazy (nie widziałam nadawcy, wiec teoretycznie mógł mu tez przesłać kolega). Wiem ze na pewno z nikim innym nie sypia
Ale tez nie chce być w takiej sytuacji jak twraz
Próbowałam z nim o tym ponownie rozmawiać, powiedział mi tylko ze po tym co mu powiedziałam - czyli ze nie czuje żebyśmy byli blisko i ze tez nie wiem czy jestem gotowa na związek - sam nie wie co ma o tym myśleć
W sumie sama nie wiem czego oczekuje pisząc tego posta. Po prostu nie wiem czy fwb jest dla mnie, czy to w ogóle jest fwb? (Może miałoby to dla mnie sens fwb gdybyśmy faktycznie najpierw byli przyjaciółmi) Dlaczego zaprasza mnie do swoich znajomych czy to jest normalne? To nie są tylko większe imprezy ale tez zjedzenie z kimś obiadu. Dlaczego teraz jest w stanie nie odzywać się kilka dni, ale kiedy sie z nim spotkam to zwierza sie z prywatnych problemów, kilka razy przy mnie płakał
Jestem totalnie confused, sama nie wiem czego chce a z nim tez porozmawiać sie nie da