Nic poważnego - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 42 ]

Temat: Nic poważnego

#ons #fwb
Hej,

Pisze tego posta z anonima bo sprawa już mnie poważnie meczy. Jakoś w kwietniu poznałam chłopaka w klubie, miał być ons ale zaczęliśmy się spotykać regularnie. Problem był ze nie wszystkie spotkanie czysto seksualne, czasami zapraszał mnie do siebie i kończyło się na przytulaniu się, czasami wychodziliśmy z jego znajomymi. Zarówno on jak i ja podczas wakacji przechodziliśmy przez ciężki okres, ja czułam się wykorzystywana bo nie wiedziałam w która stronę ta relacje zmierza. Dosyc ważna kwestia jest to ze przez 2/3 pierwsze miesiące regularnie pisał, dzwonił, jeśli on się nie odezwał i ja tez nie, dostawałam wiadomość w stylu „naprawdę miałem nadzieje ze do mnie napiszesz”. Kompletnie namieszalo mi to w glowie a sama nie wiedziałam czy chce z nim być. Nasz seks jesr świetny przy nikim tak dobrze się nie czuje ale jest dużo kwestii które trudno byłoby mi zaakceptować, a najważniejsza jest fakt ze on zupełnie nie potrafi się komunikować. 

Skończyło się to tym ze na wakacjach napisał mi ze nie chce mnie zranić i musi się odciąć. Nie odzywał się przez jakieś dwa tygodnie, potem kilka razy napisal ale nie chciałam się z nim spotkać. W tym czasie spotkałam się z kimś na seks i po tym napisałam do tego chłopaka bo zrozumiałam jak dobrze dogadujemy się w łóżku. On tez w czasie kiedy się nie widzieliśmy przespał się z kimś
Jakoś od września znowu się spotykamy, jednak potrafi sie do mnie odzywać codziennie, a później cisza nawet przez trzy dni - jeśli sie odzywa to nie tylko po to żeby sie umówić na spotkanie.
Oststnio zaczęłam sie zastanawiać czy to w czym w tym momencie jesteśmy ma jakikolwiek sens bo czuje sie jednak wykorzystywana ale z drugiej strony uwielbiam z nim sypiać. On nadal pisze żeby sie spotkać na nic związanego z seksem, dla mnie jest to ciężkie bo czuje jakby chciał wszystkie plusy płynące związku Alw bez związku. Mi jest ciężko spotykać się żeby tylko porozmawiać i się przytulać bo przez ta wakacyjna przerwę (która była bardzo nagła) nie czuje żeby była mi to bliska osoba. Z drugiej strony coraz gorzej czuje się po seksie przez to ze nie czuje się z nim blisko, mimo ze on traktuje mnie jako osobę bliska jemu.
Powiedział mi ze nie jest gotowy na nic poważnego.
Nie powiem zabolało mnie to chociaż sama nadal nie wiem czy mogłabym z nim być.
Teraz znowu powtórka z rozrywki, zaczął mnie zapraszać na wyjścia ze znajomymi. Kiedy ze sobą sypiamy zawsze kończymy na godzinach przytulania, ciagle mnie dotyka, trzyma za ręce, jak jesteśmy w miejscach publicznych to samo, na imprezach z jego znajomymi ludzie myślą ze jesteśmy para.
Już sama nie wiem co mam robić, kilka razy próbowałam się od niego odciąć, ale wiem ze będę tego żałować ze względu na sprawy łóżkowe
Z drugiej sama nie wiwm czy pełny związek z nim jest dla mnie, ponadto rozumiem ze ma poważne problemy na głowie związane z jego rodzina ALE wydaje mi się ze jest aktywny na tinderze, ostatnio widziałam ze ktoś wysłał mu siebie na plazy (nie widziałam nadawcy, wiec teoretycznie mógł mu tez przesłać kolega). Wiem ze na pewno z nikim innym nie sypia
Ale tez nie chce być w takiej sytuacji jak twraz
Próbowałam z nim o tym ponownie rozmawiać, powiedział mi tylko ze po tym co mu powiedziałam - czyli ze nie czuje żebyśmy byli blisko i ze tez nie wiem czy jestem gotowa na związek - sam nie wie co ma o tym myśleć
W sumie sama nie wiem czego oczekuje pisząc tego posta. Po prostu nie wiem czy fwb jest dla mnie, czy to w ogóle jest fwb? (Może miałoby to dla mnie sens fwb gdybyśmy faktycznie najpierw byli przyjaciółmi) Dlaczego zaprasza mnie do swoich znajomych czy to jest normalne? To nie są tylko większe imprezy ale tez zjedzenie z kimś obiadu. Dlaczego teraz jest w stanie nie odzywać się kilka dni, ale kiedy sie z nim spotkam to zwierza sie z prywatnych problemów, kilka razy przy mnie płakał
Jestem totalnie confused, sama nie wiem czego chce a z nim tez porozmawiać sie nie da

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nic poważnego

Uciekaj, to pułapka.

Miałam to samo... też mi się wydawalo, źe to cos wiecej bo poznalam jego znajomych i siostre, zapaszal do siebie, jezdzilismy gdzies na weekend...

Ale jak facet na poczatku mowi ze interesuje go fwb to nie zmieni zdania. Mi to zajeło ponad 1.5 roku zanim sie z tego wyszarpalam... podobnie jak u ciebie tez bylo kilka rund, tez on zaczynal pierwszy sie odzywac - to zupelnie nic nie znaczy.
O ile masz jakikolwiek szacunek do samej siebie, wlasnego czasu i emocji, uciekaj, zablokuj go wszedzie i chron siebie przed ta plagą g*wna nazwana fwb/ons czy jak tam zwał.

Powodzenia

3

Odp: Nic poważnego
Kasia42000 napisał/a:

Jestem totalnie confused, sama nie wiem czego chce a z nim tez porozmawiać sie nie da

No jak się nie da jak się da. Przecież on już...

Kasia42000 napisał/a:

Powiedział mi ze nie jest gotowy na nic poważnego.

4 Ostatnio edytowany przez SubaruBRZ (2023-11-26 22:45:00)

Odp: Nic poważnego
Kasia42000 napisał/a:

Powiedział mi ze nie jest gotowy na nic poważnego

W języku faceta znaczy to że nie chce z Tobą nic poważnego. Ot, ma z Tobą taką luźną relację ze sporadycznym seksem i podoba mu się to. Na 100% to się nie zmieni bo dałaś pełne przyzwolenie na taki układ.

Kasia42000 napisał/a:

Wiem ze na pewno z nikim innym nie sypia

Skąd wiesz smile Nie znam faceta ale z tego co piszesz to raczej na pewno nie jesteś jedyna. A po co siedzi na Tinderze, aby z facetami powymieniać zdjęcia dziewczyn..?

Kasia42000 napisał/a:

kończyło się na przytulaniu się

Cóż, faceci to nie tylko maszynki do seksu, czasami potrzebujemy zwykłego przytulania.

5

Odp: Nic poważnego
jakról napisał/a:
Kasia42000 napisał/a:

Jestem totalnie confused, sama nie wiem czego chce a z nim tez porozmawiać sie nie da

No jak się nie da jak się da. Przecież on już...

Kasia42000 napisał/a:

Powiedział mi ze nie jest gotowy na nic poważnego.

Chodzi mi o to ze chciałam ustalic jakieś granice, nie wiem no żadnych moich znajomych nie poznał przez ten cały czas, a ja kupę jego
Tez chce mieć z tego jakieś benefits bo tak jak mówię lubię z nim sypiać
Wiec fakt ze on do mnie przyjedzie wieczorem bo coś się wydarzyło i chce się przytulić
To co to ma być

6

Odp: Nic poważnego
SubaruBRZ napisał/a:
Kasia42000 napisał/a:

Powiedział mi ze nie jest gotowy na nic poważnego

W języku faceta znaczy to że nie chce z Tobą nic poważnego. Ot, ma z Tobą taką luźną relację ze sporadycznym seksem i podoba mu się to. Na 100% to się nie zmieni bo dałaś pełne przyzwolenie na taki układ.

Kasia42000 napisał/a:

Wiem ze na pewno z nikim innym nie sypia

Skąd wiesz smile Nie znam faceta ale z tego co piszesz to raczej na pewno nie jesteś jedyna. A po co siedzi na Tinderze, aby z facetami powymieniać zdjęcia dziewczyn..?

Kasia42000 napisał/a:

kończyło się na przytulaniu się

Cóż, faceci to nie tylko maszynki do seksu, czasami potrzebujemy zwykłego przytulania.

Moze złe to ujęłam. Nie wiem czy jest aktywny wiem ze kiedyś miał apke, widzę po prostu ze czasami zaoberwuje i po kilku dniach odobserwuje jakieś dziewczyny na insta. Stad moje wnioski ze może je brać z tindera. Używa przy mnie insta, często wchodzi w czat i nie było żadnej szybkiej reakcji kiedy ta rozmowa z tym zdjęciem się otworzyła dlatego nie wiem od kogo to. Chyba sama kwestia wchodzenia na impreze gdzie jest 20 osób i wszyscy zakładają ze jesteśmy razem świadczy o tym ze z innymi nie przychodzi

7

Odp: Nic poważnego

Brzmisz jak byś chciała przekonywac tu obecnych, że jego czyny wskazują na to, że cię pioretyzuje i traktuje jak dziewczyne/partnerke (a nie tylko anonimowa kolezanke do seksu).

Ale on juz oswiadczyl, że nie z tobą zwiazku.

Wiadomo, że korzysta z dobrodziejstw pseudo-relacji: przytulanie, wyjscie do ludzi, kto wie, mize nawet na kolacje cię zaprosi.
Ale poki nie ma INTENCJI trwałej relacji, gotowosci i otwartosci na nia, no to nie bedzie z tego nic wiecej.
Radze ci uciekac poniewaz... podobnie jak ja wowczas, starasz sie wmawiac sobie, że moze nawet to ty nie chcesz go, twierdzic ze masz profit  seksu... to jest takie usprawiedliwianie dalszego ciagniecia tego. Ciagle masz nadzieje ze jemu sie odmieni... widac juz, że jestes bardziej zaangażowana niz on. Z tego nic dobrego nie wyniknie, uciekaj. Zatrzyj za soba slady. Chociaz i tak nie bedzie ciebie szukac.

8

Odp: Nic poważnego

Zachecam do poczytania mojego watku sprzed prawie dekady: "Ja zakochana (...)" to dopiero bylo... ta znajomosc spowodowala strate ok 4 lat, w czasie ktorych moglabym poznac kogos naprawde mna zainteresowanego, z kim bym mogla cos realnie tworzyc. A tak przez 4 lata bujałam się z kolesiem liczac ze zmieni zdanie... Zmienił, ale juz nie ze mna, a z inna dziewczyna tworzy pełnowymiarowy zwiazek.
Jak raz zostanie sie zakwalifikowana jako dziewczyna do lozka, to juz sie z tego nie wyjdzie. Serio.

9

Odp: Nic poważnego
jolanka27 napisał/a:

Brzmisz jak byś chciała przekonywac tu obecnych, że jego czyny wskazują na to, że cię pioretyzuje i traktuje jak dziewczyne/partnerke (a nie tylko anonimowa kolezanke do seksu).

Ale on juz oswiadczyl, że nie z tobą zwiazku.

Wiadomo, że korzysta z dobrodziejstw pseudo-relacji: przytulanie, wyjscie do ludzi, kto wie, mize nawet na kolacje cię zaprosi.
Ale poki nie ma INTENCJI trwałej relacji, gotowosci i otwartosci na nia, no to nie bedzie z tego nic wiecej.
Radze ci uciekac poniewaz... podobnie jak ja wowczas, starasz sie wmawiac sobie, że moze nawet to ty nie chcesz go, twierdzic ze masz profit  seksu... to jest takie usprawiedliwianie dalszego ciagniecia tego. Ciagle masz nadzieje ze jemu sie odmieni... widac juz, że jestes bardziej zaangażowana niz on. Z tego nic dobrego nie wyniknie, uciekaj. Zatrzyj za soba slady. Chociaz i tak nie bedzie ciebie szukac.

Tylko ze dokładnie tak jest - jest nam świetnie w łóżku i serio boje się ze z nikim się tak nie zgram ale jest tyle rzeczy kompletnie nie do przeskoczenia ze wiem ze bycie z nim w związku byłoby wyzwaniem.
Ale nie, bycie po prostu kimś na telefon tez mi nie odpowiada i tłumaczenie jego znajomym ze nie jesteśmy razem tez nie jest komfortowe
I fakt ze może szukać kogoś na boku tez mnie boli bo jednak rani w ego co nie

10

Odp: Nic poważnego

Jedno ONS oznacza że raczej nie jesteś pierwsza a już na pewno nie ostatnia z którą tak zrobił, a skoro nawet nie mieszkacie razem a on znika na parę dni czy dłużej to ma mnóstwo okazji aby zrobić to z innymi dziewczynami, to oczywiste. To że przedstawił Cię swoim znajomym nic nie znaczy.
No i się określił że nie chce niczego poważnego a Tobie się wydaje że jest super w łóżku to go jakoś urobisz że będzie tylko Twój. Nie będzie.

11

Odp: Nic poważnego

No ale sorry, on cie jakos gorąco prosi abys z nim była że masz takie rozkminy? No raczej nie wydaje mi sie.

Zaslugujesz żeby z kimś w prawdziwej realicji, miec nie tylko penisa i wiadomosci na telefonie, ale tez przyjaciela, doradce, kogos na kogo mozesz liczyc i komu warto poswiecic czas i uwage, bez ryzyka ze w dowolnym momencie pusci cie w odstawe z magicznymi slowami "przeciez ci nic nie obiecywalem". To jedynie kwestia czasu...
Takze jesli masz w doopie sama siebie i swoj czas no to graj sobie w to dalej...

A seksem juz tak nie wymyslaj ze sie nie dopasujesz... jak jest bliskosc, uczucie i chec, to naprawde nie ma z tym najmniejszego problemu.

12

Odp: Nic poważnego
Kasia42000 napisał/a:

czuje sie jednak wykorzystywana ale z drugiej strony uwielbiam z nim sypiać

To gdzie tu wykorzystywanie? Nie nadajesz się po prostu na fwb, i nic dziwnego, bo mało kto się nadaje. Daj sobie z tym spokój i tyle. O żadnej przyjaźni nie może tu być mowy.

13

Odp: Nic poważnego
jolanka27 napisał/a:

No ale sorry, on cie jakos gorąco prosi abys z nim była że masz takie rozkminy? No raczej nie wydaje mi sie.

Zaslugujesz żeby z kimś w prawdziwej realicji, miec nie tylko penisa i wiadomosci na telefonie, ale tez przyjaciela, doradce, kogos na kogo mozesz liczyc i komu warto poswiecic czas i uwage, bez ryzyka ze w dowolnym momencie pusci cie w odstawe z magicznymi slowami "przeciez ci nic nie obiecywalem". To jedynie kwestia czasu...
Takze jesli masz w doopie sama siebie i swoj czas no to graj sobie w to dalej...

A seksem juz tak nie wymyslaj ze sie nie dopasujesz... jak jest bliskosc, uczucie i chec, to naprawde nie ma z tym najmniejszego problemu.

Szczerze? Bezpośrednio przed nim wyszlam z związku który trwał 7 lat. Właśnie dlatego że zobowiązanie ślubem mnie przerażało, miałam fear of missing out. I nigdy nie zaznałam sytuacji ze ktoś nie chciałby ze mną być.
Ja nie jestem w stanie wejść z kimś w mega poważny związek bo po prostu tego nie chce, czuje się emocjonalnie zamknięta. Czy jestem totalnie zamknięta na niego? No jak widać nie
W moim idealnym scenariuszu utrzymuje się nasza relacja z samego początku czyli on się stara, sypiamy ze sobą, jest wyłączność, bardziej randkowanie niż to co jest teraz

14

Odp: Nic poważnego
SubaruBRZ napisał/a:

Jedno ONS oznacza że raczej nie jesteś pierwsza a już na pewno nie ostatnia z którą tak zrobił, a skoro nawet nie mieszkacie razem a on znika na parę dni czy dłużej to ma mnóstwo okazji aby zrobić to z innymi dziewczynami, to oczywiste. To że przedstawił Cię swoim znajomym nic nie znaczy.
No i się określił że nie chce niczego poważnego a Tobie się wydaje że jest super w łóżku to go jakoś urobisz że będzie tylko Twój. Nie będzie.

Nie twierdze ze może kogoś innego nie być
Ale dopiero co spędziłam z nim pół dnia, jak mówię, widzę mniej więcej z kim pisze, kto do niego dzwoni
To jedno zdjęcie to moja jedyna wątpliwość i tyle. Do mojego byłego tez koleżanka wysłała kiedyś masę zdjęć z wakacji, mieli normalne koleżeńskie relacje, nie zostawił mnie dla niej smile

15

Odp: Nic poważnego
Kasia42000 napisał/a:
jolanka27 napisał/a:

No ale sorry, on cie jakos gorąco prosi abys z nim była że masz takie rozkminy? No raczej nie wydaje mi sie.

Zaslugujesz żeby z kimś w prawdziwej realicji, miec nie tylko penisa i wiadomosci na telefonie, ale tez przyjaciela, doradce, kogos na kogo mozesz liczyc i komu warto poswiecic czas i uwage, bez ryzyka ze w dowolnym momencie pusci cie w odstawe z magicznymi slowami "przeciez ci nic nie obiecywalem". To jedynie kwestia czasu...
Takze jesli masz w doopie sama siebie i swoj czas no to graj sobie w to dalej...

A seksem juz tak nie wymyslaj ze sie nie dopasujesz... jak jest bliskosc, uczucie i chec, to naprawde nie ma z tym najmniejszego problemu.

Szczerze? Bezpośrednio przed nim wyszlam z związku który trwał 7 lat. Właśnie dlatego że zobowiązanie ślubem mnie przerażało, miałam fear of missing out. I nigdy nie zaznałam sytuacji ze ktoś nie chciałby ze mną być.
Ja nie jestem w stanie wejść z kimś w mega poważny związek bo po prostu tego nie chce, czuje się emocjonalnie zamknięta. Czy jestem totalnie zamknięta na niego? No jak widać nie
W moim idealnym scenariuszu utrzymuje się nasza relacja z samego początku czyli on się stara, sypiamy ze sobą, jest wyłączność, bardziej randkowanie niż to co jest teraz


Między "mega poważnym związkiem" a fwb jest jeszcze cała paleta relacji, takich wlasnie jak randkowanie o ktorym piszesz. Ale to zaczyna sie od wzajemnego szacunki i intencji z dwoch stron aby rozwijac znajomosc.

A jak sie raz pozwoli na zaistnieje fwb to z tego juz sie nie da wyjsc. Jego postawa wskazuje na lekcewazenie i brak checi do tworzenia czegos z toba. Proby wymuszenia zmiany jego postawy, jedynie pogorsza sprawe, w najlepszym razie, zauwazy ze cie rani i sam elegancko zakonczy znajomosc rozumiejac ze nie ma ci do zaoferowania zaangazowania. W gorszym razie bedziesz w takim  ukladzie miesiacami...

Takze najlepiej zamknij sprawe z nim, przemysl jakiej relacji pragniesz i dąż do niej (ale juz z kims innym)

16

Odp: Nic poważnego

Kasia, skoro nie chcesz tworzyć poważnego związku, to masz "niepoważny," zależy Ci na seksie, więc masz co chcesz, żadne inne ustalenia nie są tu potrzebne.

17

Odp: Nic poważnego

Zacząłem czytać ale skończyłem na " miało być ons". Nie chcę mi się już strzępic klawiatury.

18

Odp: Nic poważnego

Mój boże....widzisz i nie grzmisz, piorunów nie zsyłasz....

Dziewczyno - chciałaś się tylko ruchać, a robisz anse, że nie 'nie czujesz się z nim blisko'. A cały post można podsumować tak, że  chcesz praw partnerki, ale nie chcę obowiązków i ograniczeń z tego płynących.

Czujesz się po seksie źle? Nie uprawiaj go z nim.

Podoba się i chcesz coś więcej? To się zadeklaruj i zaangażuj.


Siedzisz gołą dupą na płocie z nieheblowanych desek i płaczesz, że drzazgi włażą. Jakże typowe.

19

Odp: Nic poważnego
Jack Sparrow napisał/a:

Mój boże....widzisz i nie grzmisz, piorunów nie zsyłasz....

Dziewczyno - chciałaś się tylko ruchać, a robisz anse, że nie 'nie czujesz się z nim blisko'. A cały post można podsumować tak, że  chcesz praw partnerki, ale nie chcę obowiązków i ograniczeń z tego płynących.

Czujesz się po seksie źle? Nie uprawiaj go z nim.

Podoba się i chcesz coś więcej? To się zadeklaruj i zaangażuj.


Siedzisz gołą dupą na płocie z nieheblowanych desek i płaczesz, że drzazgi włażą. Jakże typowe.

Robię „anse” ze nie czuje się z nim blisko bo to on bardzo często powtarzał ze jestem jego jedna z trzech najbliższych osób (pozostała dwójkę znam). Kiedy nie chce żeby do mniw przychodził a on tez przynajmniej twierdzi ze nie chce seksu tym razem, dostaje wiadomość w stylu - chciałem tylko zasnąć czy osobie która cenie.
No jak dla mnie bycie dziewczyna na pół gwizdka dla kogoś z kim właśnie nie czuje się wystarczająco blisko jest ciężkie, nie wiwm jak mam go traktować

20

Odp: Nic poważnego
wieka napisał/a:

Kasia, skoro nie chcesz tworzyć poważnego związku, to masz "niepoważny," zależy Ci na seksie, więc masz co chcesz, żadne inne ustalenia nie są tu potrzebne.

Nie wiem czy nie są konieczne, z tego co się orientuje to powinno się przedstawić swoje granice

21

Odp: Nic poważnego
Kasia42000 napisał/a:

Powiedział mi ze nie jest gotowy na nic poważnego.

Dziękuję. Do widzenia.

22

Odp: Nic poważnego
Kasia42000 napisał/a:

Robię „anse” ze nie czuje się z nim blisko bo to on bardzo często powtarzał ze jestem jego jedna z trzech najbliższych osób (pozostała dwójkę znam). Kiedy nie chce żeby do mniw przychodził a on tez przynajmniej twierdzi ze nie chce seksu tym razem, dostaje wiadomość w stylu - chciałem tylko zasnąć czy osobie która cenie.
No jak dla mnie bycie dziewczyna na pół gwizdka dla kogoś z kim właśnie nie czuje się wystarczająco blisko jest ciężkie, nie wiwm jak mam go traktować

Po prostu z nim pogadaj o tym. Powiedz jakie są twoje uczucia i zadeklaruj jednoznacznie czego oczekujesz od niego i waszej relacji.

23

Odp: Nic poważnego

Ale o czym dokładnie jest ten post?
Chciałaś się bzykać - bzyknęłaś. Potem jojczysz że on traktuje Cię jak dziewczynę na pół gwizdka, ale zaraz piszesz że sama nie chcesz związku,.
Czego Ty chcesz, dziewczyno?

24 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-11-27 11:42:52)

Odp: Nic poważnego
Kasia42000 napisał/a:
wieka napisał/a:

Kasia, skoro nie chcesz tworzyć poważnego związku, to masz "niepoważny," zależy Ci na seksie, więc masz co chcesz, żadne inne ustalenia nie są tu potrzebne.

Nie wiem czy nie są konieczne, z tego co się orientuje to powinno się przedstawić swoje granice

Jesteście w układzie fwb, więc nie wiem o jakie granice Ci chodzi, robicie co chcecie, a jak Ci coś nie odpowiada w tej relacji, to mu po prostu powiedz.
Jeśli nie interesuje Cię trwały związek, to nie wiem jaki może być inny, oprócz takiego na pół gwizdka.

Edit.
Po napisaniu, zauważyłam, że madoja też pisała o tym gwiazdku, czyli więcej osób jest zgodnych, co do oceny sytuacji, nawet w słowie...

25

Odp: Nic poważnego

Nie wiem na co liczysz.
Byłaś i jesteś tylko panią do bzykania i nic więcej.
Myślałaś, że za pomocą seksu go przywiążesz?

Następnym razem bierz pieniądze, lepiej na tym wyjdziesz.

26

Odp: Nic poważnego

Potwierdzam to co wyżej już dziewczyny napisały - sama nie wiesz, czego chcesz Kasiu. Skoro dobrze Ci z nim w łóżku ale reszta Cię drażni, to bywanie z nim tu czy tam, znajomi i tłumaczenie się że NIE jesteście parą - ogranicz Waszą relację JEDYNIE do spotkań czysto na seks. Jedynie w mieszkaniu, jedynie to. Żadnych spacerków, wyjść, wspólnych imprez. I mu to powiedz, że tego właśnie chcesz bo reszta Ci nie odpowiada, że zachowuje się jakbyś była jego dziewczyną czasem a przecież nie jesteś. Niech jasno i wyraźnie powie jeszcze raz, że to co m. Wami jest to nic poważnego i że sam seks mu też pasuje. Jeśli zaś nie to niech się zdecyduje - albo jesteście normalnie parą, albo do widzenia. Nie daj się wmanewrowywać dalej i głębiej w zależność - bo jesteś już od niego jakoś uzależniona, ponieważ dobry seks uzależnia (i tego Ci byłoby żal, jak twierdzisz). Wkręcając się w to coś z tym facetem, blokujesz się na poznanie kogoś, kto mógłby dać Ci więcej - zarówno seks jak i bliskość, relację na wyłączność, a nie jej imitację jak teraz.

27

Odp: Nic poważnego

Autrko, tylko jak teraz bedziesz sie z kims spotykac z zamiarem wejscia w powazny zwiazek, to powiedz mu ze spotykalas sie z typem poznanym w klubie tylko na seks, i jeszcze sie w ni zakochalas.
A potem patrz na jego reakcje. A raczej postaraj sie obliczycz z jaka predkoscią od ciebie ucieka. smile
Zaden normalny, w miare szanujacy sie facet nie zechce kogos takiego jak ty do powaznego zwiazku.

28

Odp: Nic poważnego
Mariusz 1984 napisał/a:

Zaden normalny, w miare szanujacy sie facet nie zechce kogos takiego jak ty do powaznego zwiazku.

nawet ten typ poznany w klubie

29

Odp: Nic poważnego

Jak to ma byc cos powaznego skoro sie zaczelo od d*** strony, czyli od seksu?

30 Ostatnio edytowany przez Noble (2023-11-27 15:23:54)

Odp: Nic poważnego
Farmer napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:

Zaden normalny, w miare szanujacy sie facet nie zechce kogos takiego jak ty do powaznego zwiazku.

nawet ten typ poznany w klubie

No jak to, nie rozumiem, według Sparrowa czy klipozora wezmą do związku, byleby się przyznała szczezre, ilu ich było naprawdę.
Edit: Już wiem, przecież ci panowie w miarę normalni nie są.

31 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-11-27 15:42:03)

Odp: Nic poważnego
Noble napisał/a:
Farmer napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:

Zaden normalny, w miare szanujacy sie facet nie zechce kogos takiego jak ty do powaznego zwiazku.

nawet ten typ poznany w klubie

No jak to, nie rozumiem, według Sparrowa czy klipozora wezmą do związku, byleby się przyznała szczezre, ilu ich było naprawdę.
Edit: Już wiem, przecież ci panowie w miarę normalni nie są.

Z mojej perspektywy? Nie chodzi o układ FWB ale fakt roztrzepania i emocjonalnego niezdecydowania. Jak ktoś nie umie rozróżnić podniecenia od zakochania (lub seksem leczy kompleksy) to nie jest to materiał na partnerkę. I to samo dotyczy facetów - taki też by był słabym partnerem.

32

Odp: Nic poważnego
Jack Sparrow napisał/a:
Noble napisał/a:
Farmer napisał/a:

nawet ten typ poznany w klubie

No jak to, nie rozumiem, według Sparrowa czy klipozora wezmą do związku, byleby się przyznała szczezre, ilu ich było naprawdę.
Edit: Już wiem, przecież ci panowie w miarę normalni nie są.

Z mojej perspektywy? Nie chodzi o układ FWB ale fakt roztrzepania i emocjonalnego niezdecydowania. Jak ktoś nie umie rozróżnić podniecenia od zakochania (lub seksem leczy kompleksy) to nie jest to materiał na partnerkę. I to samo dotyczy facetów - taki też by był słabym partnerem.

Dokladnie nie brala bym na powaznie faceta,ktory juz na pierwszym spotkaniu mysli tylko o jednym.

Odp: Nic poważnego
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie nie brala bym na powaznie faceta,ktory juz na pierwszym spotkaniu mysli tylko o jednym.

Julciu.
A taki, który myśli tylko o jednym jeszcze przed pierwszym spotkaniem?
Wzięłabyś na poważnie?
A jeśli nie, co powiesz na bycie wziętą? Bez nadmiernej powagi?
Napisz mi tu szybciutko, bo nie wiem czy to ma sens. Już mi ta od ukrytej rzeczywistości alternatywnej uciekła, teraz Ty piszesz rzeczy zdumiewające.

Czekam na korespondencję zwrotną, w przeciwnym razie udaję się za klauzurę!

34

Odp: Nic poważnego
Noble napisał/a:
Farmer napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:

Zaden normalny, w miare szanujacy sie facet nie zechce kogos takiego jak ty do powaznego zwiazku.

nawet ten typ poznany w klubie

No jak to, nie rozumiem, według Sparrowa czy klipozora wezmą do związku, byleby się przyznała szczezre, ilu ich było naprawdę.
Edit: Już wiem, przecież ci panowie w miarę normalni nie są.

Jack by wziął, ja bym nie wziął. Każdy ma swoje i to jest spoko. Egzemplarze " powypadkowe" mnie nie interesują. Tym bardziej że ons to tylko i wyłącznie decyzja kobiety. Ona wpuszcza do go łóżka.
Jest takie powiedzenie: kobieta jest strażnikiem sypialni, facet jest strażnikiem związku.

35

Odp: Nic poważnego
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie nie brala bym na powaznie faceta,ktory juz na pierwszym spotkaniu mysli tylko o jednym.

Julciu.
A taki, który myśli tylko o jednym jeszcze przed pierwszym spotkaniem?
Wzięłabyś na poważnie?
A jeśli nie, co powiesz na bycie wziętą? Bez nadmiernej powagi?
Napisz mi tu szybciutko, bo nie wiem czy to ma sens. Już mi ta od ukrytej rzeczywistości alternatywnej uciekła, teraz Ty piszesz rzeczy zdumiewające.

Czekam na korespondencję zwrotną, w przeciwnym razie udaję się za klauzurę!

Julka ma rację.  Jeśli facet myśli dokładnie o "tym jednym" ale myśli też o czymś innym związanym ze znajomością z daną kobietą, to jest super.
Ale
Jeśli facet myśli TYLKO o jednym to jest do splawienia. Coś jakby się robiło za agencje towarzyską wtedy wychodzi, a to mało komu pasuje;)

Z resztą jak chodzi mu tylko o jedno, to nie ma różnicy z kim, kiedy i jak.

36

Odp: Nic poważnego
Noble napisał/a:
Farmer napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:

Zaden normalny, w miare szanujacy sie facet nie zechce kogos takiego jak ty do powaznego zwiazku.

nawet ten typ poznany w klubie

No jak to, nie rozumiem, według Sparrowa czy klipozora wezmą do związku, byleby się przyznała szczezre, ilu ich było naprawdę.

Też to czytałam. Tak właśnie pisali.

Odp: Nic poważnego
rossanka napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie nie brala bym na powaznie faceta,ktory juz na pierwszym spotkaniu mysli tylko o jednym.

Julciu.
A taki, który myśli tylko o jednym jeszcze przed pierwszym spotkaniem?
Wzięłabyś na poważnie?
A jeśli nie, co powiesz na bycie wziętą? Bez nadmiernej powagi?
Napisz mi tu szybciutko, bo nie wiem czy to ma sens. Już mi ta od ukrytej rzeczywistości alternatywnej uciekła, teraz Ty piszesz rzeczy zdumiewające.

Czekam na korespondencję zwrotną, w przeciwnym razie udaję się za klauzurę!

Julka ma rację.  Jeśli facet myśli dokładnie o "tym jednym" ale myśli też o czymś innym związanym ze znajomością z daną kobietą, to jest super.
Ale
Jeśli facet myśli TYLKO o jednym to jest do splawienia. Coś jakby się robiło za agencje towarzyską wtedy wychodzi, a to mało komu pasuje;)

Z resztą jak chodzi mu tylko o jedno, to nie ma różnicy z kim, kiedy i jak.

Dziękuję za te odkrywcze wyjaśnienia.
Ja tu jednak sprawę do Julci miałem. I nieprawdą jest, że nie ma różnicy. Julcia jest jedna!

38

Odp: Nic poważnego
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
rossanka napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Julciu.
A taki, który myśli tylko o jednym jeszcze przed pierwszym spotkaniem?
Wzięłabyś na poważnie?
A jeśli nie, co powiesz na bycie wziętą? Bez nadmiernej powagi?
Napisz mi tu szybciutko, bo nie wiem czy to ma sens. Już mi ta od ukrytej rzeczywistości alternatywnej uciekła, teraz Ty piszesz rzeczy zdumiewające.

Czekam na korespondencję zwrotną, w przeciwnym razie udaję się za klauzurę!

Julka ma rację.  Jeśli facet myśli dokładnie o "tym jednym" ale myśli też o czymś innym związanym ze znajomością z daną kobietą, to jest super.
Ale
Jeśli facet myśli TYLKO o jednym to jest do splawienia. Coś jakby się robiło za agencje towarzyską wtedy wychodzi, a to mało komu pasuje;)

Z resztą jak chodzi mu tylko o jedno, to nie ma różnicy z kim, kiedy i jak.

Dziękuję za te odkrywcze wyjaśnienia.
Ja tu jednak sprawę do Julci miałem. I nieprawdą jest, że nie ma różnicy. Julcia jest jedna!

Ze co znowu ja? O co znowu sie rozchodzi jak mnie nie ma?

39 Ostatnio edytowany przez RozrabiakaWmalinowymGaju (2023-11-27 21:15:40)

Odp: Nic poważnego
JuliaUK33 napisał/a:

O co znowu sie rozchodzi jak mnie nie ma?

Julciu. Rozchodzi się o to, co w tytule tematu:)

40

Odp: Nic poważnego
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

O co znowu sie rozchodzi jak mnie nie ma?

Julciu. Rozchodzi się o to, co w tytule tematu:)

A czyli nic powaznego

41 Ostatnio edytowany przez apropo_defacto (2023-11-28 06:44:02)

Odp: Nic poważnego
Kasia42000 napisał/a:

#ons #fwb
Hej,

Pisze tego posta z anonima bo sprawa już mnie poważnie meczy. Jakoś w kwietniu poznałam chłopaka w klubie, miał być ons ale zaczęliśmy się spotykać regularnie. Problem był ze nie wszystkie spotkanie czysto seksualne, czasami zapraszał mnie do siebie i kończyło się na przytulaniu się, czasami wychodziliśmy z jego znajomymi. Zarówno on jak i ja podczas wakacji przechodziliśmy przez ciężki okres, ja czułam się wykorzystywana bo nie wiedziałam w która stronę ta relacje zmierza. Dosyc ważna kwestia jest to ze przez 2/3 pierwsze miesiące regularnie pisał, dzwonił, jeśli on się nie odezwał i ja tez nie, dostawałam wiadomość w stylu „naprawdę miałem nadzieje ze do mnie napiszesz”. Kompletnie namieszalo mi to w glowie a sama nie wiedziałam czy chce z nim być. Nasz seks jesr świetny przy nikim tak dobrze się nie czuje ale jest dużo kwestii które trudno byłoby mi zaakceptować, a najważniejsza jest fakt ze on zupełnie nie potrafi się komunikować. 

Skończyło się to tym ze na wakacjach napisał mi ze nie chce mnie zranić i musi się odciąć. Nie odzywał się przez jakieś dwa tygodnie, potem kilka razy napisal ale nie chciałam się z nim spotkać. W tym czasie spotkałam się z kimś na seks i po tym napisałam do tego chłopaka bo zrozumiałam jak dobrze dogadujemy się w łóżku. On tez w czasie kiedy się nie widzieliśmy przespał się z kimś
Jakoś od września znowu się spotykamy, jednak potrafi sie do mnie odzywać codziennie, a później cisza nawet przez trzy dni - jeśli sie odzywa to nie tylko po to żeby sie umówić na spotkanie.
Oststnio zaczęłam sie zastanawiać czy to w czym w tym momencie jesteśmy ma jakikolwiek sens bo czuje sie jednak wykorzystywana ale z drugiej strony uwielbiam z nim sypiać. On nadal pisze żeby sie spotkać na nic związanego z seksem, dla mnie jest to ciężkie bo czuje jakby chciał wszystkie plusy płynące związku Alw bez związku. Mi jest ciężko spotykać się żeby tylko porozmawiać i się przytulać bo przez ta wakacyjna przerwę (która była bardzo nagła) nie czuje żeby była mi to bliska osoba. Z drugiej strony coraz gorzej czuje się po seksie przez to ze nie czuje się z nim blisko, mimo ze on traktuje mnie jako osobę bliska jemu.
Powiedział mi ze nie jest gotowy na nic poważnego.
Nie powiem zabolało mnie to chociaż sama nadal nie wiem czy mogłabym z nim być.
Teraz znowu powtórka z rozrywki, zaczął mnie zapraszać na wyjścia ze znajomymi. Kiedy ze sobą sypiamy zawsze kończymy na godzinach przytulania, ciagle mnie dotyka, trzyma za ręce, jak jesteśmy w miejscach publicznych to samo, na imprezach z jego znajomymi ludzie myślą ze jesteśmy para.
Już sama nie wiem co mam robić, kilka razy próbowałam się od niego odciąć, ale wiem ze będę tego żałować ze względu na sprawy łóżkowe
Z drugiej sama nie wiwm czy pełny związek z nim jest dla mnie, ponadto rozumiem ze ma poważne problemy na głowie związane z jego rodzina ALE wydaje mi się ze jest aktywny na tinderze, ostatnio widziałam ze ktoś wysłał mu siebie na plazy (nie widziałam nadawcy, wiec teoretycznie mógł mu tez przesłać kolega). Wiem ze na pewno z nikim innym nie sypia
Ale tez nie chce być w takiej sytuacji jak twraz
Próbowałam z nim o tym ponownie rozmawiać, powiedział mi tylko ze po tym co mu powiedziałam - czyli ze nie czuje żebyśmy byli blisko i ze tez nie wiem czy jestem gotowa na związek - sam nie wie co ma o tym myśleć
W sumie sama nie wiem czego oczekuje pisząc tego posta. Po prostu nie wiem czy fwb jest dla mnie, czy to w ogóle jest fwb? (Może miałoby to dla mnie sens fwb gdybyśmy faktycznie najpierw byli przyjaciółmi) Dlaczego zaprasza mnie do swoich znajomych czy to jest normalne? To nie są tylko większe imprezy ale tez zjedzenie z kimś obiadu. Dlaczego teraz jest w stanie nie odzywać się kilka dni, ale kiedy sie z nim spotkam to zwierza sie z prywatnych problemów, kilka razy przy mnie płakał
Jestem totalnie confused, sama nie wiem czego chce a z nim tez porozmawiać sie nie da


Tltr: kurwiszon z daddy issues ma problem ze ktoś zaczął traktować ją jak ona traktowała większość mezczyzn w swoim życiu i jest lipa. Odegrałaby się ale nie może bo nie ma jak.ma za dużego.

42

Odp: Nic poważnego
apropo_defacto napisał/a:
Kasia42000 napisał/a:

#ons #fwb
Hej,

Pisze tego posta z anonima bo sprawa już mnie poważnie meczy. Jakoś w kwietniu poznałam chłopaka w klubie, miał być ons ale zaczęliśmy się spotykać regularnie. Problem był ze nie wszystkie spotkanie czysto seksualne, czasami zapraszał mnie do siebie i kończyło się na przytulaniu się, czasami wychodziliśmy z jego znajomymi. Zarówno on jak i ja podczas wakacji przechodziliśmy przez ciężki okres, ja czułam się wykorzystywana bo nie wiedziałam w która stronę ta relacje zmierza. Dosyc ważna kwestia jest to ze przez 2/3 pierwsze miesiące regularnie pisał, dzwonił, jeśli on się nie odezwał i ja tez nie, dostawałam wiadomość w stylu „naprawdę miałem nadzieje ze do mnie napiszesz”. Kompletnie namieszalo mi to w glowie a sama nie wiedziałam czy chce z nim być. Nasz seks jesr świetny przy nikim tak dobrze się nie czuje ale jest dużo kwestii które trudno byłoby mi zaakceptować, a najważniejsza jest fakt ze on zupełnie nie potrafi się komunikować. 

Skończyło się to tym ze na wakacjach napisał mi ze nie chce mnie zranić i musi się odciąć. Nie odzywał się przez jakieś dwa tygodnie, potem kilka razy napisal ale nie chciałam się z nim spotkać. W tym czasie spotkałam się z kimś na seks i po tym napisałam do tego chłopaka bo zrozumiałam jak dobrze dogadujemy się w łóżku. On tez w czasie kiedy się nie widzieliśmy przespał się z kimś
Jakoś od września znowu się spotykamy, jednak potrafi sie do mnie odzywać codziennie, a później cisza nawet przez trzy dni - jeśli sie odzywa to nie tylko po to żeby sie umówić na spotkanie.
Oststnio zaczęłam sie zastanawiać czy to w czym w tym momencie jesteśmy ma jakikolwiek sens bo czuje sie jednak wykorzystywana ale z drugiej strony uwielbiam z nim sypiać. On nadal pisze żeby sie spotkać na nic związanego z seksem, dla mnie jest to ciężkie bo czuje jakby chciał wszystkie plusy płynące związku Alw bez związku. Mi jest ciężko spotykać się żeby tylko porozmawiać i się przytulać bo przez ta wakacyjna przerwę (która była bardzo nagła) nie czuje żeby była mi to bliska osoba. Z drugiej strony coraz gorzej czuje się po seksie przez to ze nie czuje się z nim blisko, mimo ze on traktuje mnie jako osobę bliska jemu.
Powiedział mi ze nie jest gotowy na nic poważnego.

:DD
Nie powiem zabolało mnie to chociaż sama nadal nie wiem czy mogłabym z nim być.
Teraz znowu powtórka z rozrywki, zaczął mnie zapraszać na wyjścia ze znajomymi. Kiedy ze sobą sypiamy zawsze kończymy na godzinach przytulania, ciagle mnie dotyka, trzyma za ręce, jak jesteśmy w miejscach publicznych to samo, na imprezach z jego znajomymi ludzie myślą ze jesteśmy para.
Już sama nie wiem co mam robić, kilka razy próbowałam się od niego odciąć, ale wiem ze będę tego żałować ze względu na sprawy łóżkowe
Z drugiej sama nie wiwm czy pełny związek z nim jest dla mnie, ponadto rozumiem ze ma poważne problemy na głowie związane z jego rodzina ALE wydaje mi się ze jest aktywny na tinderze, ostatnio widziałam ze ktoś wysłał mu siebie na plazy (nie widziałam nadawcy, wiec teoretycznie mógł mu tez przesłać kolega). Wiem ze na pewno z nikim innym nie sypia
Ale tez nie chce być w takiej sytuacji jak twraz
Próbowałam z nim o tym ponownie rozmawiać, powiedział mi tylko ze po tym co mu powiedziałam - czyli ze nie czuje żebyśmy byli blisko i ze tez nie wiem czy jestem gotowa na związek - sam nie wie co ma o tym myśleć
W sumie sama nie wiem czego oczekuje pisząc tego posta. Po prostu nie wiem czy fwb jest dla mnie, czy to w ogóle jest fwb? (Może miałoby to dla mnie sens fwb gdybyśmy faktycznie najpierw byli przyjaciółmi) Dlaczego zaprasza mnie do swoich znajomych czy to jest normalne? To nie są tylko większe imprezy ale tez zjedzenie z kimś obiadu. Dlaczego teraz jest w stanie nie odzywać się kilka dni, ale kiedy sie z nim spotkam to zwierza sie z prywatnych problemów, kilka razy przy mnie płakał
Jestem totalnie confused, sama nie wiem czego chce a z nim tez porozmawiać sie nie da


Tltr: kurwiszon z daddy issues ma problem ze ktoś zaczął traktować ją jak ona traktowała większość mezczyzn w swoim życiu i jest lipa. Odegrałaby się ale nie może bo nie ma jak.ma za dużego.

Posty [ 42 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024