Proszę o radę,bo sama nie wiem co robić. Mamy znajomych,można nawet powiedzieć,że przyjaciół ,z którymi znamy się od wielu lat. Mamy córki w tym samym wieku, chodzą do tej samej szkoły, ale do różnych klas . No i problem jest taki,że nasza córka odmawia pójścia z nami do nich i nie lubi jak oni przychodzą do nas ze swoją córką. Dziewczyny mają po 11 lat i o ile jak były mniejsze to mniej więcej grało o tyle teraz rozeszły się im drogi. Jak my idziemy do nich to nasza córka zostaje w domu ze starszą siostrą. Ale jak zapraszamy znajomych na rewizytę to przecież nie powiem im,sorry nasza młoda już nie lubi Waszej i przyjdźcie sami. Jak podejść do tematu,żeby nikogo nie urazić i żeby młoda nie czuła się zmuszana do spotkań z kimś kogo nie lubi.
. Ale jak zapraszamy znajomych na rewizytę to przecież nie powiem im,sorry nasza młoda już nie lubi Waszej i przyjdźcie sami. Jak podejść do tematu,żeby nikogo nie urazić i żeby młoda nie czuła się zmuszana do spotkań z kimś kogo nie lubi.
Jestem ciekawa, czy córka znajomych chce się spotykać z waszą, i czy to jest na zasadzie, że musi, bo tak wypada?
Może tak być, ale to chyba nie moja kwestia jak ktoś wychowuje i traktuje swoje dziecko.
4 2023-03-09 16:16:36 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-03-09 16:17:12)
Może tak być, ale to chyba nie moja kwestia jak ktoś wychowuje i traktuje swoje dziecko.
Tu bym się nie zgodziła. 11-latka, która z niechęcią przychodzi w odwiedziny, zrobi wiele rzeczy, by być niemiłą dla twojej córki.
A czy pytałaś, dlaczego twoja córka nie lubi spotykać się ze swoją rówieśniczką?
Pytałam i nie potrafi konkretnie powiedzieć o co chodzi,jedyne co to,że rowiesniczka często ma fochy nie wiadomo o co, obraża się,robi dziwne miny jakby coś się jej nie podobało i ogólnie jest niemiła,ale to tylko u niej w domu czyli na jej terenie u nas zachowuje się całkiem inaczej tzn stara się być miłą. Ogólnie moje spostrzeżenia są takie ,że mama tej koleżanki bierze za pewnik ,że jej córka może być lubiana i nie przyjmuje do wiadomości,że nasze dzieci mogą się nie lubieć tak po prostu. Ze starszą też mieliśmy podobna sytuację,dziewczyny są już nastolatkami i naturalnie z rodzicami się spotykamy a dzieci żyją swoim życiem i nikt do nikogo nie ma pretensji.
Proszę o radę,bo sama nie wiem co robić. Mamy znajomych,można nawet powiedzieć,że przyjaciół ,z którymi znamy się od wielu lat. Mamy córki w tym samym wieku, chodzą do tej samej szkoły, ale do różnych klas . No i problem jest taki,że nasza córka odmawia pójścia z nami do nich i nie lubi jak oni przychodzą do nas ze swoją córką. Dziewczyny mają po 11 lat i o ile jak były mniejsze to mniej więcej grało o tyle teraz rozeszły się im drogi. Jak my idziemy do nich to nasza córka zostaje w domu ze starszą siostrą. Ale jak zapraszamy znajomych na rewizytę to przecież nie powiem im,sorry nasza młoda już nie lubi Waszej i przyjdźcie sami. Jak podejść do tematu,żeby nikogo nie urazić i żeby młoda nie czuła się zmuszana do spotkań z kimś kogo nie lubi.
Nic nie rób,tu nie ma rady - to nastolatki i albo za chwilę będzie wielka przyjaźń albo "nienawiść" albo nie wiadomo co
daj jej lubić kogo chce i nie lubić też,córki na siłę nie zmusisz do niczego chyba, że ją przekupisz czymś a znajomi swoją
ale to słabe takie
koniecznie córki muszą być i uczestniczyć w waszych spotkaniach ?
Nie ma co ściemniać, tylko pogadać ze znajomymi, że między Waszymi pannami nie ma chemii i tyle. Przecież nie musi być. A spotkania bez dzieci, to w sumie dla dorosłych wartość dodana
8 2023-03-09 20:08:53 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-03-09 20:09:13)
Proszę o radę,bo sama nie wiem co robić. Mamy znajomych,można nawet powiedzieć,że przyjaciół ,z którymi znamy się od wielu lat. Mamy córki w tym samym wieku, chodzą do tej samej szkoły, ale do różnych klas . No i problem jest taki,że nasza córka odmawia pójścia z nami do nich i nie lubi jak oni przychodzą do nas ze swoją córką. Dziewczyny mają po 11 lat i o ile jak były mniejsze to mniej więcej grało o tyle teraz rozeszły się im drogi. Jak my idziemy do nich to nasza córka zostaje w domu ze starszą siostrą. Ale jak zapraszamy znajomych na rewizytę to przecież nie powiem im,sorry nasza młoda już nie lubi Waszej i przyjdźcie sami. Jak podejść do tematu,żeby nikogo nie urazić i żeby młoda nie czuła się zmuszana do spotkań z kimś kogo nie lubi.
11letnie córki mogą same zostać w domu i nie należy ich ciągnąć na spotkanie rodziców. Skoro dziewczyny nie darzą się sympatią to po co ich zmuszać?
Czy Ty chciałabyś chodzić w odwiedziny do domu kolegi męża, gdybyś nie lubiła jego żony?
Wy możecie dobrze się czuć ze znajomymi, ale to nie powód, aby córka się u nich męczyła.To dla niej ani rodzina ani dobra koleżanka, więc ten przymus i strata czasu, który może spędzić miło w innych okolicznościach, jest zupełnie niepotrzebny.
A muszą się lubić?
Absolutnie nie muszą się lubić. Problem jaki mam to jak to delikatnie powiedzieć znajomym, boję się,że przez to może się znajomość skończyć. A ja też niestety nie mam odwagi by tak wprost powiedzieć,hej nasza młoda średnio toleruje Wasza może spotkamy się bez dzieci.
Absolutnie nie muszą się lubić. Problem jaki mam to jak to delikatnie powiedzieć znajomym, boję się,że przez to może się znajomość skończyć. A ja też niestety nie mam odwagi by tak wprost powiedzieć,hej nasza młoda średnio toleruje Wasza może spotkamy się bez dzieci.
Ale dlaczego znajomość dorosłych miałaby się przez to zakończyć ? Jeśliby tak było, to chyba coś nie tak z tą znajomością. Dzieci, zwłaszcza w wieku nastoletnim mogą już "nie nadawać na wspólnych falach". Co w tym dziwnego ? To całkowicie naturalne i należy to uszanować, a nie przymuszać je do kontaktu. To będzie tylko zaostrzać konflikt.
Najlepiej w ogóle się w to nie mieszaj, dzieciom przejdzie z wiekiem, a kwas zostanie.
Córka nie musi z wami do nich chodzić, tylko dlatego, że tamta dziewczynka przychodzi.
Jak pytają, powiedz ze córka nie chce z wami przychodzić i tyle.
W przeciwnym razie pójdziesz ze znajomymi do hotelu na kolację lub poczekasz, aż córki nie będzie w domu.
Absolutnie nie muszą się lubić. Problem jaki mam to jak to delikatnie powiedzieć znajomym, boję się,że przez to może się znajomość skończyć. A ja też niestety nie mam odwagi by tak wprost powiedzieć,hej nasza młoda średnio toleruje Wasza może spotkamy się bez dzieci.
Nie ma potrzeby mówić co myśli Twoja córka o córce znajomych. Wystarczy powiedzieć, że chciała zostać w domu, poszła gdzieś albo spotkała się z kimś - a wszystko zgodnie z prawdą. Nie ma sensu kłamać ani mówić zbyt wiele.
Gdyby to byli Twoi przyjaciele to zamiast na forum poszłabyś przegadać temat z nimi. A Ty nawet boisz się powiedzieć że Twoja córka nie lubi ich. Dziwna to przyjaźń.
16 2023-03-10 17:10:39 Ostatnio edytowany przez OnaTa (2023-03-10 17:16:46)
Proszę o radę,bo sama nie wiem co robić. Mamy znajomych,można nawet powiedzieć,że przyjaciół ,z którymi znamy się od wielu lat. Mamy córki w tym samym wieku, chodzą do tej samej szkoły, ale do różnych klas . No i problem jest taki,że nasza córka odmawia pójścia z nami do nich i nie lubi jak oni przychodzą do nas ze swoją córką. Dziewczyny mają po 11 lat i o ile jak były mniejsze to mniej więcej grało o tyle teraz rozeszły się im drogi. Jak my idziemy do nich to nasza córka zostaje w domu ze starszą siostrą. Ale jak zapraszamy znajomych na rewizytę to przecież nie powiem im,sorry nasza młoda już nie lubi Waszej i przyjdźcie sami. Jak podejść do tematu,żeby nikogo nie urazić i żeby młoda nie czuła się zmuszana do spotkań z kimś kogo nie lubi.
Nie rozumiem po co stwarzać niskie wrażenia, że jest ok i brać na siłę córkę do znajomych.Pozwol córce decydować o sobie.na tym polega życie przecież to już duża dziewczyna nie nosi pieluch. nie bierz jej do dzieciaka, którego nie lubi. jak znajomi zapytają gdzie wasze dziecko i czemu nie przyszło to powiedzcie prace że nie chciała.Jesli to normalni ludzie to zrozumieją i nie zakończy się kumpelstwo. Odradzam przedstawianie problemu ze znajomymi, tak w oczy.Dlatego że to samo się wyjaśni jak małej nie będziecie ciągać ze sobą w końcu śmiało z czasem możesz jasno powiedzieć że wasza córka nie chce do was przychodzić bo się źle czuje.Po co utrudniacie sobie życie i waszemu dziecku Na luziku
sorki za dwa wpisy to nie ja haa haaaaa haa
17 2023-03-10 17:10:47 Ostatnio edytowany przez OnaTa (2023-03-10 17:25:55)
Proszę o radę,bo sama nie wiem co robić. Mamy znajomych,można nawet powiedzieć,że przyjaciół ,z którymi znamy się od wielu lat. Mamy córki w tym samym wieku, chodzą do tej samej szkoły, ale do różnych klas . No i problem jest taki,że nasza córka odmawia pójścia z nami do nich i nie lubi jak oni przychodzą do nas ze swoją córką. Dziewczyny mają po 11 lat i o ile jak były mniejsze to mniej więcej grało o tyle teraz rozeszły się im drogi. Jak my idziemy do nich to nasza córka zostaje w domu ze starszą siostrą. Ale jak zapraszamy znajomych na rewizytę to przecież nie powiem im,sorry nasza młoda już nie lubi Waszej i przyjdźcie sami. Jak podejść do tematu,żeby nikogo nie urazić i żeby młoda nie czuła się zmuszana do spotkań z kimś kogo nie lubi.
Nie rozumiem po co stwarzać niskie wrażenia, że jest ok i brać na siłę córkę do znajomych.Pozwol córce decydować o sobie.na tym polega życie przecież to już duża dziewczyna nie nosi pieluch. nie bierz jej do dzieciaka, którego nie lubi. jak znajomi zapytają gdzie wasze dziecko i czemu nie przyszło to powiedzcie prawde że nie chciała.Jesli to normalni ludzie to zrozumieją i nie zakończy się kumpelstwo.