Czy są tutaj osoby, które są zadowolone z pracy spółdzielni mieszkaniowych? Generalnie nie wiem jak to możliwe, że spółdzielnie mają znacznie lepszą sytuację na rynku niż wspólnoty, a mimo to są około 30% droższe w zarządzaniu nieruchomościami niż wspólnoty. Czy ktoś mi może to logicznie wyjaśnić? Jaki jest sens istnienia spółdzielni?
Czy są tutaj osoby, które są zadowolone z pracy spółdzielni mieszkaniowych? Generalnie nie wiem jak to możliwe, że spółdzielnie mają znacznie lepszą sytuację na rynku niż wspólnoty, a mimo to są około 30% droższe w zarządzaniu nieruchomościami niż wspólnoty. Czy ktoś mi może to logicznie wyjaśnić? Jaki jest sens istnienia spółdzielni?
Mieszkałam w miejscu zarządzanym tak i tak.
Szczerze mówiąc, to jeden syf. Tu i tu doproszenie się o coś graniczy z cudem, tu i tu jest syf w papierologii, tuni tu koszmar administracyjny. Chyba nie ma dobrych rozwiązań w tej kwestii.
Sensem istnienia spółdzielni jest istnienie jej zarządu (i koszenie na tym grubej kasy). W zdecydowanej większości są to relikty PRL-u i muszą być droższe w zarządzaniu, bo nie mają optymalnej struktury zatrudnienia i nie są dobrze zorganizowane. Dlatego też moim zdaniem zdecydowanie lepiej jest zdecydować się na wspólnotę zarządzaną przez profesjonalną firmę zajmującą się zarządzaniem nieruchomościami.
Jak firmę Inwemer:
Inwemer Warszawa 03-310 Warszawa ul. św. Jacka Odrowąża 15 tel.: +48 22 718 33 11
Daję tutaj namiar na ich filię w Warszawie, ale obecnie mają swoje placówki w całej Polsce.
Sensem istnienia spółdzielni jest istnienie jej zarządu (i koszenie na tym grubej kasy). W zdecydowanej większości są to relikty PRL-u i muszą być droższe w zarządzaniu, bo nie mają optymalnej struktury zatrudnienia i nie są dobrze zorganizowane. Dlatego też moim zdaniem zdecydowanie lepiej jest zdecydować się na wspólnotę zarządzaną przez profesjonalną firmę zajmującą się zarządzaniem nieruchomościami.
Jak firmę Inwemer:
Inwemer Warszawa 03-310 Warszawa ul. św. Jacka Odrowąża 15 tel.: +48 22 718 33 11
Daję tutaj namiar na ich filię w Warszawie, ale obecnie mają swoje placówki w całej Polsce.
Ach, czyli jednak o reklamę tylko chodziło. Smutek.
Ach, czyli jednak o reklamę tylko chodziło. Smutek.
Oczywiście. I nie jest to pierwszy wątek, w którym Pietrazka zadaje pytanie, a danielasawka podrzuca "genialne" rozwiązanie jej problemu.
Wczoraj tych pytań było kilka, więc dziś spodziewajmy się kolejnych "mądrości dla potrzebującego" .
We wspólnocie jest fajnie dopóki wszyscy płacą czynsze.
Wystarczy, że w bloku 2-3 mieszkania przestaną płacić i nagle się okazuje, że wspólnota nie ma pieniędzy
Spółdzielnie są droższe od wspólnot, ponieważ w większości zarządzają starymi blokami, które mają po 50-70 lat.
Wspólnoty powstają przeważnie po inwestycjach deweloperskich, więc to normalne, że dla nowego budownictwa koszty utrzymania będą mniejsze.
Jak przestajesz płacić czhnsz, to prędzej czy później zlicytują Ci mieszkanie.
A druga część Twojej wypowiedzi też prawdziwa nie jest ja mieszkam na osiedlu bloków z lat 50tych i mamy tu tylko wspólnoty, a nie spółdzielnie.
Wszystko kwestia tego, jak decydują mieszkańcy.
Zobacz jak manipulujesz moimi wypowiedziami
A druga część Twojej wypowiedzi też prawdziwa nie jest
ja mieszkam na osiedlu bloków z lat 50tych i mamy tu tylko wspólnoty, a nie spółdzielnie.
Dlaczego piszesz, że moja część wypowiedzi nie jest prawdziwa?
Spółdzielnie są droższe od wspólnot, ponieważ w większości zarządzają starymi blokami, które mają po 50-70 lat.
Wspólnoty powstają przeważnie po inwestycjach deweloperskich, więc to normalne, że dla nowego budownictwa koszty utrzymania będą mniejsze.
To co napisałem jest zgodne z prawdą w ujęciu całego kraju a nie tylko Twojego osiedla.
Jak przestajesz płacić czhnsz, to prędzej czy później zlicytują Ci mieszkanie.
A druga część Twojej wypowiedzi też prawdziwa nie jest
ja mieszkam na osiedlu bloków z lat 50tych i mamy tu tylko wspólnoty, a nie spółdzielnie.
Wszystko kwestia tego, jak decydują mieszkańcy.
Zanim zlicytują mieszkanie to mija trochę czasu. Nikt nie wystawia mieszkania na licytację przy zadłużeniu powiedzmy dwóch - trzech miesięcy. A to w przypadku wspólnoty składającej się z małej ilości mieszkań ma już duże znaczenie przy płaceniu rachunków wspólnych np. ogrzewanie w sezonie grzewczym, sprzątanie terenu, wynagrodzenie dla zarządcy nieruchomości.
To czy budynek jest we wspólnocie czy w spółdzielni zależy głównie od tego pod kogo podlegał w momencie wybudowania lub przejęcia. Budynki budowane przez spółdzielnie mieszkaniowe są na ogół cały czas przez nie zarządzane. I są to budynki wybudowane w latach 50-90 XX wieku. Budynki komunalne, podlegające kiedyś zarządowi miasta lub budynku budowane obecnie są w większości wspólnotami. Wynika to też z prawa. Bo w budynku komunalnych wystarczy, że jedno mieszkanie zostanie przekształcone w odrębną własność to z mocy prawa powstaje wspólnota mieszkaniowa. W spółdzielniach mieszkaniowych istnieją dwie formy własności. Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu i odrębna własność. Żeby mogła powstać wspólnota w budynku musi być powyżej 50% mieszkań z odrębną własnością. A przeważnie jest tak, że większość mieszkań ma te spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, bo to było wprowadzone dużo wcześniej niż odrębna własność i ludzie nie widzą potrzeby zmiany.