Co z tym jodkiem potasu? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

Temat: Co z tym jodkiem potasu?

– Jodek potasu jest podawany wyłącznie po to, żeby zablokować tarczycę przed pierwiastkiem radioaktywnym, który mógłby być przez nią wchłaniany, a jest rakotwórczy – komentuje dr Paweł Grzesiowski, specjalista pediatra, immunolog, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
Biuro prasowe Ministerstwa Zdrowia potwierdza, że „w Polsce preparaty stabilnego jodu (w postaci tabletek jodku potasu) stosuje się w ramach profilaktyki jodowej po wypadkach jądrowych”.
Już samo to niepokoi,że może być zagrożenie radioaktywne. Czy my w ogóle zdążymy go przyjąć w razie czego, a może lepiej nie brać, jak myślicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Zdążymy. No chyba że będziesz w epicemtrum bomby, to i tak nie będzie Ci potrzebne.
Tabletki mają być w lokalach do głosowania.,  więc jak ktoś np spełnia obywatelskiego obowiązku too..

3

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
Tamiraa napisał/a:

– Jodek potasu jest podawany wyłącznie po to, żeby zablokować tarczycę przed pierwiastkiem radioaktywnym, który mógłby być przez nią wchłaniany, a jest rakotwórczy – komentuje dr Paweł Grzesiowski, specjalista pediatra, immunolog, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
Biuro prasowe Ministerstwa Zdrowia potwierdza, że „w Polsce preparaty stabilnego jodu (w postaci tabletek jodku potasu) stosuje się w ramach profilaktyki jodowej po wypadkach jądrowych”.
Już samo to niepokoi,że może być zagrożenie radioaktywne. Czy my w ogóle zdążymy go przyjąć w razie czego, a może lepiej nie brać, jak myślicie?

Na pewno nie zaszkodzi.
Po Czarnobylu, większość nic nie brało i też było dobrze. Zależy jaka by była radioaktywność..
Lubisz zamartwiać się na zapas...

4

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Nie ma się co martwić. Z racji sytuacji i tak o pół roku za późno pewne procedury zaczęto wdrażać, ale i tak dobrze, że są zapobiegawcze kroki czynione.
Na spokojnie.

5

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
Tamiraa napisał/a:

Czy my w ogóle zdążymy go przyjąć w razie czego, a może lepiej nie brać, jak myślicie?

Mniej więcej jak pisała Ela. Jak zobaczysz atomowy błysk, to będziesz mieć inne zmartwienia na głowie niż najbliższy punkt z jodkiem potasu, a na pewno nie martwiłbym się wówczas napromieniowaniem tarczycy.
Natomiast jak nie usłyszysz, nie zobaczysz w okolicy żadnego atomowego grzyba, to spokojnie możesz się udać do najbliższego punktu dystrybucji jodku potasu, który najpewniej jest urządzony siedzibie władz gminy, najbliższej szkole albo zapytasz na 112*. W sumie możesz zapytać w gminie teraz, gdzie w razie czego masz się zgłosić, aczkolwiek o ile słyszałem, to dla dzieci trzymają zapasy w ich szkołach i coś mi się obiło o uszy, że mają tam być też dawki dla rodziców.
Z tym, że choć nie zgłębiałem specjalnie tematu, to coś słyszałem, że tak od wieku kilkudziesięciu lat przyjmowanie go nie bardzo ma sens ale powtarzam, nie zgłębiałem tematu.
Osobiście przyjmowałem ten jod w postaci płynu Lugola w 1986 roku i wtedy było to zorganizowane dość sprawnie. 

* - dlatego tak, ponieważ jak coś pierdyknie odpowiednio daleko tak, że nie stanowi bezpośredniego zagrożenia nawet promieniowaniem, to dojdzie do mniejszego lub większego skażenia promieniotwórczego powietrza, ziemi, wody, a wiatry uniosą ten radioaktywny pył i będą nieść w swoim normalnym kierunku. Trochę będzie w powietrzu, trochę opadnie na ziemię, rośliny, budynki. Samo w sobie nie będzie to stanowić większego zagrożenia poza właśnie możliwością wchłonięcia radioaktywnego jodu przez tarczycę, a będzie on tam już wtedy siedział dłużej i napromieniowywał jej komórki z możliwością wywołania raka tarczycy. A jak się w odpowiednim momencie przyjmie stabilny jod, który wypełni tarczycę, to ten radioaktywny już się nie wchłonie na dłużej.

6

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
Tamiraa napisał/a:

– Jodek potasu jest podawany wyłącznie po to, żeby zablokować tarczycę przed pierwiastkiem radioaktywnym, który mógłby być przez nią wchłaniany, a jest rakotwórczy – komentuje dr Paweł Grzesiowski, specjalista pediatra, immunolog, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
Biuro prasowe Ministerstwa Zdrowia potwierdza, że „w Polsce preparaty stabilnego jodu (w postaci tabletek jodku potasu) stosuje się w ramach profilaktyki jodowej po wypadkach jądrowych”.
Już samo to niepokoi,że może być zagrożenie radioaktywne. Czy my w ogóle zdążymy go przyjąć w razie czego, a może lepiej nie brać, jak myślicie?

Jeśli nas łaskawie poinformują zawczasu, a nie tak jak w '86. 
Żartuję trochę. Nie można nakręcać paniki.

7

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Snake, ostatnio czytałam, że właśnie dzieciom mają nie podawać i to co w szkołach, to ma być dla dorosłych.
I w sumie jest w tym racja, bo ludzie z chorobami tarczycy nie powinni tego jodku brać, a skąd wiadomo, ile z dzieci ma choroby tarczycy, ale weźmie jak dają.

Jak już o jodku to ja wykorzystałabym temat i zaapelowałabym o zbadanie tarczycy smile po to, żeby wiedzieć czy ma się ją zdrową, czy jednak warto byłoby jakieś tarczycowe leki zacząć brać już teraz smile

8

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Rozwiązaniem jest przyjmowanie zalecanych dziennych dawek jodu, aby nie było niedoborów. Ograniczy to wchłoniętą ilość w razie W.

9 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-10-21 09:55:20)

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
Ela210 napisał/a:

Zdążymy. No chyba że będziesz w epicemtrum bomby, to i tak nie będzie Ci potrzebne.
Tabletki mają być w lokalach do głosowania.,  więc jak ktoś np spełnia obywatelskiego obowiązku too..

Ela, właśnie tak myślę, że nie zdążymy. A w ogóle nie wiemy,  czy to zagrożenie atomowe czy jakieś inne. Obecnie toczy się chmura metanu  nad Europą i nic z tego nie wynika.

wieka napisał/a:

Na pewno nie zaszkodzi.
Po Czarnobylu, większość nic nie brało i też było dobrze. Zależy jaka by była radioaktywność..
Lubisz zamartwiać się na zapas..

Wieka, właśnie nie nie chciałabym zamartwiać się na zapas, a teraz mam o czym myśleć:) Chmura radioaktywna nie będzie na nas czekać, najpewniej będzie po wszystkim  zanim przyjmiemy te tabletki, a może i dobrze,bo też nie do końca przebadane.

Lucyfer 66 napisał/a:

Na spokojnie..

Pewnie, termin przydatności jodku trzy lata, ciekawe jak dużo tego jodku zakupiono?

Snake napisał/a:

- dlatego tak, ponieważ jak coś pierdyknie odpowiednio daleko tak, że nie stanowi bezpośredniego zagrożenia nawet promieniowaniem, to dojdzie do mniejszego lub większego skażenia promieniotwórczego powietrza, ziemi, wody, a wiatry uniosą ten radioaktywny pył i będą nieść w swoim normalnym kierunku. Trochę będzie w powietrzu, trochę opadnie na ziemię, rośliny, budynki. Samo w sobie nie będzie to stanowić większego zagrożenia poza właśnie możliwością wchłonięcia radioaktywnego jodu przez tarczycę, a będzie on tam już wtedy siedział dłużej i napromieniowywał jej komórki z możliwością wywołania raka tarczycy. A jak się w odpowiednim momencie przyjmie stabilny jod, który wypełni tarczycę, to ten radioaktywny już się nie wchłonie na dłużej..

O, żeby to było takie proste, A wiadomo, czy to akurat będzie radioaktywny jod jak kiedyś? A poza tym nie wszyscy ten jodek mogą brać, a skąd wiadomo będzie kto może , a kto nie?

Koralina Jones napisał/a:

Jeśli nas łaskawie poinformują zawczasu, a nie tak jak w '86.
Żartuję trochę. Nie można nakręcać paniki.

Właśnie. Nie to nie jest nakręcanie paniki, bo kto się tym teraz przejmuje, ludzie nie wierzą, że coś takiego może nastąpić. A jeszcze może być tak, że nie wszyscy będą chcieli, a przecież będzie obowiązkowe.

Lady Loka napisał/a:

Jak już o jodku to ja wykorzystałabym temat i zaapelowałabym o zbadanie tarczycy smile po to, żeby wiedzieć czy ma się ją zdrową, czy jednak warto byłoby jakieś tarczycowe leki zacząć brać już teraz smile

A skąd będziesz wiedziała  czy za kilka miesięcy  nie zachorujesz od tych profilaktycznych specyfików. Przedawkowanie też ma skutki uboczne. Nie to samo, co napromieniowanie. Ja nie będę brała żadnych tarczycowych, bo jak mam zdrową tarczycę, to co sobie będę komplikować? Tak jak Miri pisze, jeśli lekarz przepisze, to tak, ale nie za dużo.

10

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
Tamiraa napisał/a:

O, żeby to było takie proste, A wiadomo, czy to akurat będzie radioaktywny jod jak kiedyś?

Będzie wiadomo z faktu wystąpienia incydentu nuklearnego czy będzie miał on postać eksplozji głowicy atomowej, czy awarii elektrowni atomowej. Jest promieniowanie, jest radioaktywny jod.

Tamiraa napisał/a:

A poza tym nie wszyscy ten jodek mogą brać, a skąd wiadomo będzie kto może , a kto nie?

To niech się ludzie sami orientują, przecież nikt nie będzie za nimi latał i pytał czy mogą przyjmować, czy nie.

Tamiraa napisał/a:

Właśnie. Nie to nie jest nakręcanie paniki, bo kto się tym teraz przejmuje, ludzie nie wierzą, że coś takiego może nastąpić. A jeszcze może być tak, że nie wszyscy będą chcieli, a przecież będzie obowiązkowe.

A skąd taka bzdura? Nie od antyszczepionkwoców, którzy płynnie przeszli na pozycje antyjodkowe? Nie było tam nic o grafenie, i że jodek potasu dostarcza firma co produkowała też dla Pfeizera?

Tamiraa napisał/a:

A skąd będziesz wiedziała  czy za kilka miesięcy  nie zachorujesz od tych profilaktycznych specyfików. Przedawkowanie też ma skutki uboczne.

Nikt nie każe brać.

11 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-10-21 11:16:39)

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Snake, specjalnie dla ciebie "Podanie jodku potasu jest obowiązkowe w przypadku dzieci, gdyż ryzyko rozwoju raka tarczycy jest największe po napromieniowaniu w dzieciństwie. Ustalone przez WHO dawkowanie jodku potasu dla dorosłych (w tym dla kobiet w ciąży i karmiących piersią) oraz młodzieży po 12. roku życia wynosi 100mg, dla dzieci od 3. do 12"7 paź 2022/".
Jodek potasu to nie szczepionka, jest duża różnica, jeśli już pijesz do moich wcześniejszych tematów. Zresztą pisałam  chyba, że się zaszczepiłam.
A za Głosem Nauczycielskim cytuję:
Tabletki natomiast nie ochroniłyby nas w razie użycia przez Rosjan taktycznych ładunków jądrowych w pobliżu polskiej granicy. – Przy użyciu np. taktycznego ładunku uwalniane są zupełnie inne izotopy, na które niestety nie istnieje żadna tabletka mogąca nas chronić – stwierdził wiceszef MSWiA. Jego zdaniem, atak taktyczny z użyciem broni jądrowej jest jeszcze mniej prawdopodobny niż awaria elektrowni w Zaporożu choćby z powodu objęcia Polski parasolem atomowym NATO.

12

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
Tamiraa napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jak już o jodku to ja wykorzystałabym temat i zaapelowałabym o zbadanie tarczycy smile po to, żeby wiedzieć czy ma się ją zdrową, czy jednak warto byłoby jakieś tarczycowe leki zacząć brać już teraz smile

A skąd będziesz wiedziała  czy za kilka miesięcy  nie zachorujesz od tych profilaktycznych specyfików. Przedawkowanie też ma skutki uboczne. Nie to samo, co napromieniowanie. Ja nie będę brała żadnych tarczycowych, bo jak mam zdrową tarczycę, to co sobie będę komplikować? Tak jak Miri pisze, jeśli lekarz przepisze, to tak, ale nie za dużo.

Przeczytałaś dokładnie to, co napisałam czy mam wypunktować?
- warto zbadać tarczycę, żeby sprawdzić czy jest zdrowa już teraz
- jeżeli nie jest zdrowa, to warto zacząć brać leki

Gdzie ja napisałam cokolwiek o profilaktycznych specyfikach? Napisałam o tym, że warto wykorzystać dyskusję i zbadać sobie tarczycę, żeby zobaczyć, czy już teraz nie warto włączyć leków. Oczywiście, że oceni to lekarz.

Skąd wiem, że nie przedawkuję tego, co biorę? Bo nie biorę profilaktycznie tylko mam niedoczynność tarczycy, którą badam regularnie co 3 miesiące i jestem pod ciąglą kontrolą lekarza.
Stąd wiem, że jodku wydawanego przez rząd mi wziąć nie wolno.
A Ty wiesz czy masz zdrową tarczycę?

13

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Dyskusja taka sama jak przy szczepionkach, jeden wierzy w ich moc, inny nie...

14

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
Tamiraa napisał/a:
Koralina Jones napisał/a:

Jeśli nas łaskawie poinformują zawczasu, a nie tak jak w '86.
Żartuję trochę. Nie można nakręcać paniki.

Właśnie. Nie to nie jest nakręcanie paniki, bo kto się tym teraz przejmuje, ludzie nie wierzą, że coś takiego może nastąpić. A jeszcze może być tak, że nie wszyscy będą chcieli, a przecież będzie obowiązkowe.

Przychylam się do wypowiedzi @Lady Loka, że w pierwszej kolejności tarczycę należałoby zbadać ponieważ z tego, co się orientuje podawanie jodu uzależnione jest od tego czy jest to nadczynność lub niedoczynność tarczycy, i w którymś z przypadków chyba może zaszkodzić, o ile w ogóle problem zdrowotny z tarczycą występuje.

15

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
wieka napisał/a:

Dyskusja taka sama jak przy szczepionkach, jeden wierzy w ich moc, inny nie...

To dyskutujący do tego sprowadzają. Uważam,że tematy się różnią, i to bardzo.
Jaka jest moc szczepionek,  a jaka jodku potasu? W "86 podawano preparat znany od dawna, a i tak za późno z tym, że jedni brali, inni  nie,  i sprawa ucichła.
Tutaj mamy preparat z ważnością na trzy lata. Mamy dużo innych zagrożeń, a w tym przypadku akurat są ustalone procedury.

16 Ostatnio edytowany przez M!ri (2022-10-21 11:51:41)

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Nie to że namawiam do niebadania się ale…

Substytucja hormonów w chorobach tarczycy nie ma nic wspólnego z ochroną przed wchłonięciem napromieniowanego jodu. To po prostu dwie różne rzeczy. Przyjmowanie hormonów tarczycy nie wyklucza suplementacji jodu (tak, potwierdzone z lekarzem). Swoją drogą jak jod to razem z selenem.

A taka dawka jodu jak w tabletkach jodku potasu to i u większości ludzi zdrowych spowoduje zaburzenia funkcji tarczycy. Na szczęście zwykle czasowe.

17 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2022-10-21 11:57:58)

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Według ulotki preparatu zawierającego jodek potasu, który będzie dystrybuowany w wypadku zagrożenia nuklearnego, leku nie powinny przyjmować osoby:

-uczulone na jodek potasu lub którykolwiek ze składników preparatu,
-u których występuje nadczynność tarczycy z wytwarzaniem zbyt dużej ilości hormonów tarczycy (T3, T4)

W przypadku występowania innych schorzeń tarczycy, obecnie lub w przeszłości, należy skonsultować się z lekarzem, najlepiej endokrynologiem, przed przyjęciem jodku potasu. Dotyczy to:

podwyższonego lub obniżonego poziomu TSH, antyTPO, antyTG, T3, T4, TG;
nadczynności lub niedoczynności tarczycy;
występowania choroby Hashimoto, choroby Gravesa-Basedowa;
występowania wola tarczycy, guzków tarczycowych;
częściowego lub całkowitego usunięcia tarczycy
.

Wykorzystajcie ten czas i zróbcie sobie pakiet tarczycowy.

Przy takich ostrych chorobach tarczycy to z lekarzem konsultuje się nawet wyjazd nad morze, żeby jodu nie przedawkować.

18

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Ale już branie profilaktycznie jodku, dla mnie jest nielogiczne.

19

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
Tamiraa napisał/a:

Snake, specjalnie dla ciebie "Podanie jodku potasu jest obowiązkowe w przypadku dzieci, gdyż ryzyko rozwoju raka tarczycy jest największe po napromieniowaniu w dzieciństwie. Ustalone przez WHO dawkowanie jodku potasu dla dorosłych (w tym dla kobiet w ciąży i karmiących piersią) oraz młodzieży po 12. roku życia wynosi 100mg, dla dzieci od 3. do 12"7 paź 2022/".

Wrzucasz treść pierwszego hasła wyświetlającego się na guglu. W praktyce zaś szkoły biorą od rodziców zgody na podanie jodku potasu dziecku, gdy przebywa ono w szkole. Nie ma zgody rodzica, nie ma podawania.

Tamiraa napisał/a:

Jodek potasu to nie szczepionka, jest duża różnica, jeśli już pijesz do moich wcześniejszych tematów. Zresztą pisałam  chyba, że się zaszczepiłam.

Do niczego nie piję, natomiast obserwuję w mediach społecznościowych aktywność tych samych ludzi w jednym i drugim zagadnieniu.

Tamiraa napisał/a:

A za Głosem Nauczycielskim cytuję:
Tabletki natomiast nie ochroniłyby nas w razie użycia przez Rosjan taktycznych ładunków jądrowych w pobliżu polskiej granicy. – Przy użyciu np. taktycznego ładunku uwalniane są zupełnie inne izotopy, na które niestety nie istnieje żadna tabletka mogąca nas chronić – stwierdził wiceszef MSWiA. Jego zdaniem, atak taktyczny z użyciem broni jądrowej jest jeszcze mniej prawdopodobny niż awaria elektrowni w Zaporożu choćby z powodu objęcia Polski parasolem atomowym NATO.

Nigdy nie miałem zbyt wielkiej wiary w nauczycielską inteligencję ale widzę, że wyrosła tam grupa znawców skutków broni atomowej. Pogratulować, może by ich tak do wojska wcielić z taką wiedzą...
No i pisałem w poście wcześniej, że jak widzisz i słyszysz atomowy wybuch, to masz większe zmartwienia niż radioaktywny jod w tarczycy... Natomiast bystrzaki z Głosu Nauczyciela chyba nie bardzo łączą kropek, że atomowy atak na ukraiński Włodzimierz powoduje, że pobliski Hrubieszów jest w strefie bezpośredniego oddziaływania wybuchu ale Zgorzelec w tej samej Polsce ma to bezpośrednie oddziaływanie w dupie, za to za dzień lub dwa może nad niego dotrzeć wiatry niosące trochę skażonego syfu.

20 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-10-21 19:46:36)

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Snake, nie ma zgody rodzica, nie ma podawania, tak, a jeśli jest nagły przypadek, pracownicy placówek oświatowych są zobowiązani do podawania jodku.
Co do terenu, który może być skażony, nie wypowiem się, bo się nie znam.
Lady loka,pewnie, masz rację, warto zrobić taki pakiet tarczycowy, badałam tarczycę, jeśli o to chodzi, ale wcale mnie to nie przekonuje
Miri, czytałam o jodku, czy ja wiem, czy bym się suplementowała.
Wieka, właśnie piszą , żeby nie przyjmować profilaktycznie.
Dzięki wszystkim za dyskusję:)
Chyba dam sobie z tym spokój, a za jakiś czas znów badanie tarczycy, bo to wiadomo...
Edycja.
Dziennik Wschodni podaje, że oprócz tarczycy w razie ataku nuklearnego powinniśmy chronić cały organizm, jak się nawdychamy izotopów promieniotwórczych, to pastylki nam nie pomogą.

21 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-10-21 20:14:16)

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
Tamiraa napisał/a:

Snake, nie ma zgody rodzica, nie ma podawania, tak, a jeśli jest nagły przypadek, pracownicy placówek oświatowych są zobowiązani do podawania jodku.

I po co te głupoty z jakiejś rozgłośni radia Erewań?
Za portalem oświatowym:

Dyrektor nie może nałożyć na nauczycieli, czy też pracowników niepedagogicznych, obowiązku podawania jakichkolwiek leków, nie tylko w przypadku opisywanych tabletek, ale również w przypadku leków na choroby przewlekłe ucznia, o których szkoła została poinformowana.

Wynika to z art. 21 ustawy o opiece zdrowotnej nad uczniami, zgodnie z którym podawanie leków lub wykonywanie innych czynności podczas pobytu ucznia w szkole przez pracowników szkoły może odbywać się wyłącznie za ich pisemną zgodą.
Przepis ten dotyczy nie tylko nauczycieli, ale również pracowników administracji i obsługi szkoły. Dlatego każdy pracownik jednostki może podawać uczniom leki jedynie na podstawie swojej zgody. Innymi słowy, ustawa nie nakłada na nauczyciela, nawet nagłym przypadku pogorszenia stanu zdrowia ucznia, obowiązku podania leków. Obowiązek taki może na siebie nauczyciel lub inny pracownik szkoły nałożyć sam, jeżeli wyrazi pisemną zgodę na dokonywanie takich czynności.

A co rodziców...

Czy potrzebna zgoda rodzica na podanie jodku potasu uczniowi
Co równie istotne, nie można podać uczniom leków, na których przyjmowanie nie wyraził zgody rodzic (opiekun prawny dziecka) lub uczeń pełnoletni. Podkreślić jednak należy, że nie oznacza to, że w chwili obecnej szkoły mają obowiązek od rodziców i pełnoletnich uczniów uzyskiwać zgody na podanie leków.

W sytuacji, gdy szkoła ma pełnić rolę ośrodka dystrybucji tabletek z jodkiem potasu to rodzice samodzielnie zdecydują o tym, czy dziecku taki lek podać.
Oczywiście w nagłej konieczność uzyskania zgody rodziców jest przeszkodą w szybkim działaniu pielęgniarki lub pracowników, którzy zgodzili się na podawanie jodku potasu. O ile więc szkoły nie mają obowiązku obecnie uzyskiwania zgód na podawanie leków, to jednak wystąpienie o taką zgodę do rodzica (opiekuna prawnego) nie jest naruszeniem prawa.

Czyli nie życzysz sobie żeby twojemu dziecku podawano jodek potasu, to składasz takie oświadczenie na piśmie w szkole i po problemie.

Tamiraa napisał/a:

Co do terenu, który może być skażony, nie wypowiem się, bo się nie znam.

Bo to zależy od bardzo wielu zmiennych, jak choćby zaczynając od najprostszej czy eksplozja głowicy atomowej była naziemna czy powietrzna. Najwięcej opadu promieniotwórczego powoduje wybuch naziemny. Jednak współcześnie głowice atomowe nie są za bardzo ustawiane na wybuch naziemny. Dlaczego? Bo wybuch nad ziemią jest dużo skuteczniejszy. Dla przykładu eksplozja takiego samego ładunku czyli 200 kT, który wybuchnie powierzchniowo w centrum Lublina zabije orientacyjnie ok. 140 tysięcy mieszkańców. Ta sama głowica eksplodowana ok. 1,8 km nad centrum Lublina zabije 160 tysięcy mieszkańców i wywoła niewielki opad promieniotwórczy.
200 kT, to standardowa moc głowicy umieszczanej w strategicznych rakietach balistycznych. Oczywiście taka rakieta niesie dużo więcej niż jedną głowicę...
Dodam, że ja jestem w swojej miejscówce całkowicie bezpieczny w razie wybuchu takiej głowicy nad Lublinem, jeśli chodzi o opad w zasadzie też. Wiedziało się, gdzie się osiedlać wink
Acha, dla takiego wybuchu opad radioaktywny o skażeniu 1 rada leci z wiatrem ok. 250 km

22

Odp: Co z tym jodkiem potasu?
Tamiraa napisał/a:

Miri, czytałam o jodku, czy ja wiem, czy bym się suplementowała.

Jodek a jod to różnica. Nie radziłabym brania jodku potasu bez wyraźnej przyczyny wink
Natomiast jod jako taki jest niezbędny do życia i jak nie ma się właściwej diety mogą pojawić się niedobory. Suplementy to są bardzo małe dawki w porównaniu z tabletkami z jodkiem porasu.

23

Odp: Co z tym jodkiem potasu?

Snake, z tymi lekami to nie taka prosta sprawa ja napisano w Portalu Oświatowym. W razie zagrożenia życia obowiązują przepisy, w których za nieudzielenie pomocy grozi kara więzienia.

Pewnie Snake, wiedziałeś,gdzie się osiedlać, lecz, o ile się nie znam  na balistyce i pociskach  nawet jako laik wiem, że  pociskami można sterować i w ostatniej chwili zmienić cel.

Miri,uważam, że w ogóle suplementację najlepiej ustalić podczas wizyty lekarskiej.Jeśli lekarz uważa, że nie jest to potrzebne, to po co przyjmować.

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024