Czy któraś z Pań pomoże? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy któraś z Pań pomoże?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Czy któraś z Pań pomoże?

Cześć,

Mimo, że jestem facetem to pisze na waszym kobiecym forum bo to Wy kobiety możecie mi najbardziej pomóc. Niedawno rozstałem się z narzeczoną, a dokładniej mówiąc to ona mnie rzuciła. Robię wszystko aby do mnie wróciła, ona twierdzi, że nie ma na to szans. Udało nam się spotkać dwa razy od rozstania i dwa razu były skrajne jej emocje bo na początku spotkania jest zła, że mnie widzi i jest dla mnie nie miła. A później potrafi ze mną rozmawiać, śmiać się, cieszyć z drobnostek itp . Tez co ważne drugie spotkanie było z jej inicjatywy. I pytanie do was Panie skąd te wachania nastrojów ? Czy to oznacza, że ona wciąż coś do mnie czuje ? A jeśli tak to co według was powinien zrobić facet aby odzyskać kobietę w takiej sytuacji ?
Wszystkim wam z góry dziękuje za każda odpowiedz

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2022-06-08 14:52:29)

Odp: Czy któraś z Pań pomoże?
czyKtospomoze napisał/a:

Cześć,

Mimo, że jestem facetem to pisze na waszym kobiecym forum bo to Wy kobiety możecie mi najbardziej pomóc. Niedawno rozstałem się z narzeczoną, a dokładniej mówiąc to ona mnie rzuciła. Robię wszystko aby do mnie wróciła, ona twierdzi, że nie ma na to szans. Udało nam się spotkać dwa razy od rozstania i dwa razu były skrajne jej emocje bo na początku spotkania jest zła, że mnie widzi i jest dla mnie nie miła. A później potrafi ze mną rozmawiać, śmiać się, cieszyć z drobnostek itp . Tez co ważne drugie spotkanie było z jej inicjatywy. I pytanie do was Panie skąd te wachania nastrojów ? Czy to oznacza, że ona wciąż coś do mnie czuje ? A jeśli tak to co według was powinien zrobić facet aby odzyskać kobietę w takiej sytuacji ?
Wszystkim wam z góry dziękuje za każda odpowiedz

Rzuciła to rzuciła, po co wracać do kogoś, kto nie chce z Tobą być?
Odetnij się, rozdzielcie swoje sprawy i niech każde żyje osobno.
Po co płaszczyć się przed kimś, kto wprost Ci mówi, że Cię nie chce?

edit. 90%, że znalazła kogoś innego, orbituje koło niego i jeszcze nie wie czy im wyjdzie. Jak on będzie zainteresowany, to ona momentalnie straci zainteresowanie Tobą. Jak on jej nie będzie chciał, to w razie czego przyjdzie do Ciebie i powie, że tak za Tobą tęskni i chce jeszcze z Tobą być.

3

Odp: Czy któraś z Pań pomoże?
czyKtospomoze napisał/a:

Cześć,

Mimo, że jestem facetem to pisze na waszym kobiecym forum bo to Wy kobiety możecie mi najbardziej pomóc. Niedawno rozstałem się z narzeczoną, a dokładniej mówiąc to ona mnie rzuciła. Robię wszystko aby do mnie wróciła, ona twierdzi, że nie ma na to szans. Udało nam się spotkać dwa razy od rozstania i dwa razu były skrajne jej emocje bo na początku spotkania jest zła, że mnie widzi i jest dla mnie nie miła. A później potrafi ze mną rozmawiać, śmiać się, cieszyć z drobnostek itp . Tez co ważne drugie spotkanie było z jej inicjatywy. I pytanie do was Panie skąd te wachania nastrojów ? Czy to oznacza, że ona wciąż coś do mnie czuje ? A jeśli tak to co według was powinien zrobić facet aby odzyskać kobietę w takiej sytuacji ?
Wszystkim wam z góry dziękuje za każda odpowiedz

Zostałeś umieszczony jako satelita na orbicie,pod sztandarem przyjaźni po rozstaniu to takie ładne i poprawne,dobrze widziane poprawiające nastrój
kuszące dla Ciebie bardziej, bo ciągle masz nadzieje ,a ona o tym wie bo Cię widzi i jak na Ciebie działa
w razie czego to się nazywa zapasowe koło ratunkowe,czasem zwie się takich czasoumilacz.
Jeszcze nie rozkręciła nowej relacji, ewentualnie idzie ciężej z nowym obiektem,albo jeszcze nie trafiła na "ideał"
a Tobą się ,bawi i Twoim kosztem chodzi o koszty emocjonalne,jest uwikłana nie zakończyła relacji z Tobą definitywnie,ale przekroczyła już pewien próg i nie wróci raczej to co robi to pozory i czyszczenie sumienia to takie rozdarcie brak odwagi i zdecydowania,trochę z litości trochę z wyrachowania i podejrzewam nawyku grania na cudzych uczuciach.

4

Odp: Czy któraś z Pań pomoże?

Wysyłaj kwiaty, pół wypłaty, zabawiaj, wydzwaniaj, pisz listy ckliwe, nie daj o sobie zapomnieć. Zapytaj czy nie ma może jakiegoś remontu do zrobienia, może jakieś podwózki do kościoła, czy do klubu. Czuwaj i myśl o niej ciągle. Zrób w domu jej ołtarzyk, albo nawet pomnik przed miejscem jej pracy.
Jak sam widzisz można zrobić bardzo dużo.

5

Odp: Czy któraś z Pań pomoże?
Legat napisał/a:

Wysyłaj kwiaty, pół wypłaty, zabawiaj, wydzwaniaj, pisz listy ckliwe, nie daj o sobie zapomnieć. Zapytaj czy nie ma może jakiegoś remontu do zrobienia, może jakieś podwózki do kościoła, czy do klubu. Czuwaj i myśl o niej ciągle. Zrób w domu jej ołtarzyk, albo nawet pomnik przed miejscem jej pracy.
Jak sam widzisz można zrobić bardzo dużo.

O nie takie numery tu opisywano i odchodziły z rozpaczy w nadziei z wiarą w cuda , nawet spore pożyczki/prezenty wszystko poszłoooo
Ograniczeniem w takiej sytuacji jest tylko wyobraźnia,a skutek tego wiadomy odwrotny od zamierzonego - znudzenie, obrzydzenie,niechęć"księżniczki"potwierdzenie jej zajebistości i mocy, w konsekwencji powtórne bardziej bolesne uderzenie o dno Autora ,ale to takie romantyczne ta walka z wiatrakami ,kto komu zabroni .

6

Odp: Czy któraś z Pań pomoże?

Czyli co? Mówimy, że jest na zimnej orbicie, a ogrzewa się tylko swoimi złudzeniami i swoim kosztem? Nie no, ileż razy można. smile

7

Odp: Czy któraś z Pań pomoże?
Legat napisał/a:

Czyli co? Mówimy, że jest na zimnej orbicie, a ogrzewa się tylko swoimi złudzeniami i swoim kosztem? Nie no, ileż razy można. smile

Teraz to możemy dać w długą,bo pytanie było do Pań smile

8

Odp: Czy któraś z Pań pomoże?
czyKtospomoze napisał/a:

Cześć,

Mimo, że jestem facetem to pisze na waszym kobiecym forum bo to Wy kobiety możecie mi najbardziej pomóc. Niedawno rozstałem się z narzeczoną, a dokładniej mówiąc to ona mnie rzuciła. Robię wszystko aby do mnie wróciła, ona twierdzi, że nie ma na to szans. Udało nam się spotkać dwa razy od rozstania i dwa razu były skrajne jej emocje bo na początku spotkania jest zła, że mnie widzi i jest dla mnie nie miła. A później potrafi ze mną rozmawiać, śmiać się, cieszyć z drobnostek itp . Tez co ważne drugie spotkanie było z jej inicjatywy. I pytanie do was Panie skąd te wachania nastrojów ? Czy to oznacza, że ona wciąż coś do mnie czuje ? A jeśli tak to co według was powinien zrobić facet aby odzyskać kobietę w takiej sytuacji ?
Wszystkim wam z góry dziękuje za każda odpowiedz


Dobre z tym odzyskiem tongue

Nic nie robić, odciąć się. Pokazać, że Ci nie zależy, nie spotykać się jak zaproponuje, teraz niech Ciebie zdobywa, jak chce wrócić.

Przygotować się na powtórkę z rozrywki...

Dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki...

9

Odp: Czy któraś z Pań pomoże?

Autorze, zerwała zaręczyny, bo pojawił się inny, jednak z tym drugim nie wszystko idzie po jej myśli, więc odzywa się do Ciebie, żeby uchylić sobie furtkę do powrotu.
Według niej siedzisz po prostu na ławce rezerwowych.
Od Ciebie zależy czy pogonisz te panią raz a dobrze, czy też dalej będziesz robił za jelenia.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy któraś z Pań pomoże?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024