ANIELLSKA napisał/a:Podobno wszystko co jest w zasięgu ręki może służyć jako dodatek do gry wstępnej. W jednym artykule wyczytałam nawet, że jak ktoś ma bujną wyobraźnię, to i zwykła książka może mieć miłe zastosowanie.
Była tam też wypowiedź pary małżeńskiej z 20-letnim stażem, która co noc ma różne urozmaicenia. Często sięgają po owe dodatki do lodówki S
Tylko cholera co np. można robić z kurczakiem, albo wołowiną?
Hmm... chyba można znaleźć podpowiedzi w filmach.
W serialu "Allo. allo" bardzo często przejawiał się motyw pora. Gdy Rene wychodził na zaplecze z barmankami to bardzo często brali ze sobą pora. Te kobiety były tym zafascynowane
W "Psach" facetom bardzo podobały się "cielęcinki".
Co do wykorzystania kurczaka to sprawa wygląda tak: Podchodzisz do lodówki, zamykasz oczy, otwierasz lodówkę, wyciągasz coś na chybił trafił, otwierasz oczy, chwile patrzysz na to co wyciągnęłaś i myślisz a potem mówisz : "Kurczę, czemu nie"
"Daj drugiemu dojść do głosu - przecież wiesz, co chcesz powiedzieć, a nie wiesz, co powie ten drugi, więc to powinno być dla Ciebie ciekawsze."
Magdalena Samozwaniec