Witam wszystkich, potrzebuje porady. Mianowicie niecałe dwa miesiące temu poznałam faceta na portalu randkowym, fajnie się pisało i po kilku dniach się spotkaliśmy. Pierwsza randka wypadła świetnie więc spotykaliśmy się już regularnie - kilka razy w tygodniu. Mieliśmy wiele wspólnych tematów, po około miesiącu znajomości spytał oficjalnie czy zostanę jego dziewczyną i on mnie kocha. Pomyślałam trochę szybko, ale facet konkretny, czemu nie. W moim wieku, mieszka 20 minut jazdy samochodem ode mnie.
Wszystko szło super, spotykaliśmy się, to od niego wychodziła zazwyczaj inicjatywa i spotkań i planów na weekend (nawet na przyszłość) i wyznania.
Poznaliśmy wzajemnie swoje rodziny.
Tydzień temu miał operację przegrody nosowej na którą wiozłam go do szpitala. Opercja była pod narkozą ogólną więc również go z tego szpitala odebrałam i od momentu wyjscia ze szpitala równia pochyła. Wiem i rozumiem że źle się czuł, brał silne leki, mieliśmy się spotkać jak już wydobrzeję po kilku dniach. Kontakt smsowy słabł sukcesywnie przez kolejne 3 dni po których wysłał mi smsa o treści 'przepraszam, moja głowa to teraz śmietnik i nie wiem co się ze mną dzieje'. Odpisałam, że rozumiem i od tamtej pory nie mamy już kontaktu wcale. Dziś mija 4ty dzień.
Nie wiem czemu tak bardzo mnie to zabolało, bo przecież znałam go tylko niespelna dwa miesiące, ale chyba dlatego, że nic nie wskazywało na to, że ma nieszczere intencje. Naprawdę dobrze się dogadywaliśmy i świetnie spędzaliśmy czas. Ani na sekundę nie dał mi rozpoznać jakiejś czerwonej flagi. Nie mogę znaleźć sobie miejca, nawet jak rozpadał się mój poprzedni wieloletni związek tak mnie nie bolało jak teraz.
I teraz pojawia się pytanie. Czy to może być efekt tzw delirium po narkozie? Nie chcę sobie robić złudnych nadziei, że wszytko wróci do normy jak 'wydobrzeję' ale nie ukrywam, że bije się z myślami czy nie napisać ostatniego smsa z zapytaniem co mam zrobić z jego rzeczami, które u mnie zostawił czy poprostu zachować honor i nie odezwać się już nigdy więcej? A może w czasie narkozy uświadomił sobie że kocha kogoś innego? Nie wiem jak to działa, ponieważ nigdy takiego czegoś sama nie przeżyłam i mam mętlik myśli.
Pozdrawiam