.
1 2022-02-14 01:30:22 Ostatnio edytowany przez Yeze (2022-02-14 09:00:52)
No, nie wiem. W czym problem? Mi osobiście w takiej sytuacji byś chyba zaimponował. Gdybym ja miała lekką rękę i wpływ na męża, a on zdecydowałby się cichaczem te długi spłacić wiedząc, że mogłabym go wodzić na pokuszenie… to łał. Super pomysł. I miła niespodzianka, że dług się zmniejszył
A moim zdaniem to Twoja żona ma jakieś dziwne podejście do życia i zero poczucia obowiązku . Jesteście małżeństwem a tak na prawdę widać jakby cała odpowiedzialność spoczywała na Tobie. Co to za podejście że boi się iść do pracy , do ludzi ? A nie zastanawiało Cię to że na wakacje jakoś nie bała się jechać ? Czyli przyjemności owszem a wspólne życie i pomaganie sobie w rozwiązywaniu wspólnych problemów już nie bardzo ? Trochę wygodna ta Twoja żona ...