Ale w tym roku pięknie napadał śnieg
1 2021-12-28 16:24:13 Ostatnio edytowany przez Annajooana (2021-12-28 20:29:09)
Jak rozwiedziesz się z OBECNYM mężem, to wtedy stanie się on ÓWCZESNYM mężem.
A tak to zerwać kontakt z kochankiem, rozwieść się z mężem i poszukac sensu życia.
Pokazac ten post swojemu mezowi. Nie wiesz Co to milosc. Nie nadajesz sie tez do malzenstwa. A meza z checia przygarne. Teraz malo takich wiernych facetow potrafiacych zbudowac dlugotrwaly zwiazek
Pokazac ten post swojemu mezowi. Nie wiesz Co to milosc.
Racja
Nie nadajesz sie tez do malzenstwa.
Racja
Teraz malo takich wiernych facetow potrafiacych zbudowac dlugotrwaly zwiazek
Przesadzasz, mniej więcej 1/3-1/2 taka jest (profesjonalna analiza statystyczna "na oko" w kręgu moich znajomych). Ja przynajmniej się wyjątkowy nie czuję:)
Dzieli was 20000 tys kilometrów a i tak się bzyknęliście? On przyleciał?
Lubię, szanuje, kocham mojego męża
Że co Ty robisz?
Tak bardzo go szanujesz że aż zdradzasz?
Zdradzasz bo go kochasz?
Zaznaczę ze mimo ze go odtraciłam bardzo przeżyłam nasze rozstanie.
Partnera życiowego trzeba mądrze wybierać. Facet bardzo Ciebie seksualnie pociągał - nota bene w tedy po raz pierwszy zdradziłaś swojego chłopaka przyszłego męża - i to jest ważne mogłaś z nim być z jakiegoś powodu go odtrąciłaś, może podświadomie wiedziałaś że to nie ten. Pomimo wyboru żałujesz tego, może bylibyście para, może małżeństwem i może bylibyście po rozwodzie.
Po ok 10 latach zauważyłam go na mesengera i apka podpowiadała mi abym mu pomachała, więc tak zrobiłam i..
Łał a takiego tłumaczenia jeszcze nie słyszałem - "apka podpowiadała" i wszystko jasne to nie ja to APKA
Ten jeden gest spowodował ze chemia która była kiedyś między nami znów eksplodowała ze zdwojoną siłą
Nie kłam. Po prostu chciałaś nawiązać kontakt i doskonale wiedziałaś dokąd to prowadzi.
Okazało się ze mamy takie same preferencje seksualne, ze kręci nas to samo.
No popatrz - przypadek?
Dominacja. Ze on jest równie zboczony jak ja. Lubię, szanuje, kocham mojego męża jednak w tej sferze on jest dla mnie za grzeczny.
A skad pomysł ze to jest zboczenie?
Rozumiem że z mężem o tym nie rozmawiałaś - pewnie ze wstydu jak on to przyjmie/zrozumie - ale z góry założyłaś że się na to nie zgodzi, prawda?
Mój mąż niczego nie odkrył, podobno kobiety są lepsze w ukrywaniu takich spraw.
Bzdura, po prostu on Ciebie kocha i Ci ufa.
Więc skończyliśmy To. Przez 6 miesięcy nie rozmawialiśmy, w ogole. Starałam się o nim nie myśleć, zająć rodzina. Niestety cały czas myślami on do mnie wracał. Leżałam w lozku dotykałam się myśląc ze to on. Powodem było też to, ze w końcu po długim, długim czasie doznałam pięknego, intensywnego orgazm. Też to że to jest ten typ mężczyzny który mówi kobiecie ze jest piękna, czego nie można powiedzieć o moim mezu.
Zamiast zająć się mężem, pogadać z nim poszłaś na łatwiznę. W zdradę. Co gorzej postawiłaś tamtą łajzę ponad męża a to oznacza że z czasem w waszym małżeństwie będzie tylko gorzej.
Jednak największym problemem jest to, że po za tą całą seksualnoacia nic nas ze sobą nie łączy.
Czyli problemem nie jest Twoja postawa, Twoja zdrada - tylko problemem jest to że oprócz podniecenia nic do gościa nie czujesz?
Chcesz ratować małżeństwo?
- odetnij gościa wszędzie
- pogadaj poważnie z mężem o seksie
- jak zaczniesz myśleć o tamtym to wal głową w ścianę
może to pomoże.
Współczuje mężowi że od lat żyje w trójkącie.
Tobie też współczuję fatalnego dla Ciebie wyboru partnera na męża.
6 2021-12-28 18:31:54 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-12-28 20:50:22)
Rozmyśliłem się ,nie chce mi się pisać
Spierdoliłaś sobie małżeństwo na własne życzenie. Z chwilą kiedy z bananem na twarzy pisałaś sobie z typem za plecami męża odeszłaś od niego emocjonalnie, zdradziłaś go w tej sferze bo wolałaś swoje fantazje opisywać z obcym mężczyzną a nie swoim partnerem życiowym. A później doszła fizyczna. Wszelkie granice które sobie stawialiście decydując się na monogamiczny związek złamałaś, więc jak nie ten kochanek, to znajdzie się któryś bliżej, czy np: kolega z firmy po "kilku winach których nie powinnaś ale wypiłaś bo to zawsze fajna wymówka a i smakuje dobrze". Czy dasz radę wrócić do męża uczuciami? Szczerze w to wątpię, nie jest to roszczenie życzeniowe że sobie tak powiesz i już się stanie. Szkoda mi twojego chłopa, zero szacunku ani miłości do niego nie masz, bo kompletnie nie interesuje Ciebie co się z nim stanie jeśli twoje kłamstwa wyjdą na jaw. Nie liczysz się kompletnie z jego uczuciami. Nic o dzieciach nie wiadomo, jeśli są to świetnie opiekujesz się by miały "całą i kochającą się rodzinę".
"Ani Ja, ani on nie chcemy porzucać swoich zyc aby być ze sobą." - uwielbiam ten frazes, wiesz dlaczego? Bo WIERNOŚĆ to pojęcie wam obce, dla Ciebie jak i dla Niego więc podświadomie choć to wypieracie nie chcecie takich partnerów bo związek po za miłością która przygasa po paru latach to poczucie BEZPIECZEŃSTWA którego nie otrzymacie od osób z wątpliwym podejściem do wierności. Może i twój mąż, i żona tamtego typa to mierne i bierne jednostki, ale wierne. Czujesz się bezpieczna bo żyjesz w przeświadczeniu że mąż nie kopnie Ciebie dla 10-20lat młodszej kobiety.
Gdzie napisałam że on jest ode mnie młodszy?
Spierdoliłaś sobie małżeństwo na własne życzenie. Z chwilą kiedy z bananem na twarzy pisałaś sobie z typem za plecami męża odeszłaś od niego emocjonalnie, zdradziłaś go w tej sferze bo wolałaś swoje fantazje opisywać z obcym mężczyzną a nie swoim partnerem życiowym. A później doszła fizyczna. Wszelkie granice które sobie stawialiście decydując się na monogamiczny związek złamałaś, więc jak nie ten kochanek, to znajdzie się któryś bliżej, czy np: kolega z firmy po "kilku winach których nie powinnaś ale wypiłaś bo to zawsze fajna wymówka a i smakuje dobrze". Czy dasz radę wrócić do męża uczuciami? Szczerze w to wątpię, nie jest to roszczenie życzeniowe że sobie tak powiesz i już się stanie. Szkoda mi twojego chłopa, zero szacunku ani miłości do niego nie masz, bo kompletnie nie interesuje Ciebie co się z nim stanie jeśli twoje kłamstwa wyjdą na jaw. Nie liczysz się kompletnie z jego uczuciami. Nic o dzieciach nie wiadomo, jeśli są to świetnie opiekujesz się by miały "całą i kochającą się rodzinę".
"Ani Ja, ani on nie chcemy porzucać swoich zyc aby być ze sobą." - uwielbiam ten frazes, wiesz dlaczego? Bo WIERNOŚĆ to pojęcie wam obce, dla Ciebie jak i dla Niego więc podświadomie choć to wypieracie nie chcecie takich partnerów bo związek po za miłością która przygasa po paru latach to poczucie BEZPIECZEŃSTWA którego nie otrzymacie od osób z wątpliwym podejściem do wierności. Może i twój mąż, i żona tamtego typa to mierne i bierne jednostki, ale wierne. Czujesz się bezpieczna bo żyjesz w przeświadczeniu że mąż nie kopnie Ciebie dla 10-20lat młodszej kobiety.
9 2021-12-28 20:43:11 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-12-28 20:50:07)
....
Dzieli was 20000 tys kilometrów a i tak się bzyknęliście? On przyleciał?
Annajooana napisał/a:Lubię, szanuje, kocham mojego męża
Że co Ty robisz?
Tak bardzo go szanujesz że aż zdradzasz?
Zdradzasz bo go kochasz?Annajooana napisał/a:Zaznaczę ze mimo ze go odtraciłam bardzo przeżyłam nasze rozstanie.
Partnera życiowego trzeba mądrze wybierać. Facet bardzo Ciebie seksualnie pociągał - nota bene w tedy po raz pierwszy zdradziłaś swojego chłopaka przyszłego męża - i to jest ważne mogłaś z nim być z jakiegoś powodu go odtrąciłaś, może podświadomie wiedziałaś że to nie ten. Pomimo wyboru żałujesz tego, może bylibyście para, może małżeństwem i może bylibyście po rozwodzie.
Annajooana napisał/a:Po ok 10 latach zauważyłam go na mesengera i apka podpowiadała mi abym mu pomachała, więc tak zrobiłam i..
Łał a takiego tłumaczenia jeszcze nie słyszałem - "apka podpowiadała" i wszystko jasne to nie ja to APKA
Annajooana napisał/a:Ten jeden gest spowodował ze chemia która była kiedyś między nami znów eksplodowała ze zdwojoną siłą
Nie kłam. Po prostu chciałaś nawiązać kontakt i doskonale wiedziałaś dokąd to prowadzi.
Annajooana napisał/a:Okazało się ze mamy takie same preferencje seksualne, ze kręci nas to samo.
No popatrz - przypadek?
Annajooana napisał/a:Dominacja. Ze on jest równie zboczony jak ja. Lubię, szanuje, kocham mojego męża jednak w tej sferze on jest dla mnie za grzeczny.
A skad pomysł ze to jest zboczenie?
Rozumiem że z mężem o tym nie rozmawiałaś - pewnie ze wstydu jak on to przyjmie/zrozumie - ale z góry założyłaś że się na to nie zgodzi, prawda?Annajooana napisał/a:Mój mąż niczego nie odkrył, podobno kobiety są lepsze w ukrywaniu takich spraw.
Bzdura, po prostu on Ciebie kocha i Ci ufa.
Annajooana napisał/a:Więc skończyliśmy To. Przez 6 miesięcy nie rozmawialiśmy, w ogole. Starałam się o nim nie myśleć, zająć rodzina. Niestety cały czas myślami on do mnie wracał. Leżałam w lozku dotykałam się myśląc ze to on. Powodem było też to, ze w końcu po długim, długim czasie doznałam pięknego, intensywnego orgazm. Też to że to jest ten typ mężczyzny który mówi kobiecie ze jest piękna, czego nie można powiedzieć o moim mezu.
Zamiast zająć się mężem, pogadać z nim poszłaś na łatwiznę. W zdradę. Co gorzej postawiłaś tamtą łajzę ponad męża a to oznacza że z czasem w waszym małżeństwie będzie tylko gorzej.
Annajooana napisał/a:Jednak największym problemem jest to, że po za tą całą seksualnoacia nic nas ze sobą nie łączy.
Czyli problemem nie jest Twoja postawa, Twoja zdrada - tylko problemem jest to że oprócz podniecenia nic do gościa nie czujesz?
Chcesz ratować małżeństwo?
- odetnij gościa wszędzie
- pogadaj poważnie z mężem o seksie
- jak zaczniesz myśleć o tamtym to wal głową w ścianę
może to pomoże.Współczuje mężowi że od lat żyje w trójkącie.
Tobie też współczuję fatalnego dla Ciebie wyboru partnera na męża.
Dzieki, w sumie tego mi było trzeba, takiego kubła zimnej wody abym spojrzała na to z innej strony z której nie potrafię, bo w tym tkwie.