Inność - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Inność

Martwi mnie fakt, że tak bardzo odbiegam od świata moich rówieśników (wiek nastoletni, około 16 lat), którzy za bycie fajnym uznają robienie czegoś, co ma zrobić z nich dorosłych. Palą, piją, przeklinają, bardzo interesują się płcią przeciwną, ale tylko powierzchownie, podczas gdy mnie żadna z wymienionych rzeczy w ogóle nie interesuje. Te różnice widać nawet po tym, jakiej muzyki słucham, bo zdecydowanie bardziej wolę posłuchać starych, polskich kawałków niż tego, co obecnie popularne. Chociaż czasami zdarzy mi się posłuchać tego, co obecnie jest "modne", ale bliżej mojemu sercu do czegoś mniej popularnego. Nie mam znajomości liczonych w setkach, a raczej ograniczam się do jednej, najlepszej przyjaźni która trwa około 10 lat. W klasie mam jedną zaufaną osobę. Nie jestem jakimś odludkiem, bo potrafię dogadać się z innymi, ale zdecydowanie nie nadajemy na tych samych falach. Nie posługuję się jakoś bardzo slangiem, nie bawią mnie żarty o jaraniu, ćpaniu itp. W moich rówieśniczkach zauważam potencjał, który w moim odczuciu rujnują chęcią podążania za tym, co modne. Mam wrażenie, że dostrzegam w ludziach coś więcej niż reszta rówieśników, którymi się otaczam. Smuci mnie to, gdy ktoś ocenia innych tylko przez pryzmat wyglądu zewnętrznego, który zwykle nijak ma się do osobowości. Nie mam parcia na otaczanie się w większej ilości osób, nie chcę nawet się nikomu przypodobać, bo lubię swoją "odmienność". Nie przeszkadza mi to samo w sobie, ale mam wrażenie, że jestem widziana jako ktoś, kto nie jest wart jakiejkolwiek uwagi. Ja potrafię się bawić, ale w zaufanym gronie i zdecydowanie nie jest mi do tego potrzebny alkohol ani coś nielegalnego. Wystarczy mi dobre towarzystwo, muzyka i może jedzenie tongue Dużo rzeczy, które robi młodzież mnie żenuje i uważam, że jest to nic fajnego. Boję się, że w przyszłości nikt tego nie doceni, nie weźmie mnie za kogoś ciekawego, nie znajdę sobie chłopaka, bo przez pierwsze wrażenie będę spisana na straty. hmm

2

Odp: Inność
Nadia785 napisał/a:

Martwi mnie fakt, że tak bardzo odbiegam od świata moich rówieśników (wiek nastoletni, około 16 lat), którzy za bycie fajnym uznają robienie czegoś, co ma zrobić z nich dorosłych. Palą, piją, przeklinają, bardzo interesują się płcią przeciwną, ale tylko powierzchownie, podczas gdy mnie żadna z wymienionych rzeczy w ogóle nie interesuje. Te różnice widać nawet po tym, jakiej muzyki słucham, bo zdecydowanie bardziej wolę posłuchać starych, polskich kawałków niż tego, co obecnie popularne. Chociaż czasami zdarzy mi się posłuchać tego, co obecnie jest "modne", ale bliżej mojemu sercu do czegoś mniej popularnego. Nie mam znajomości liczonych w setkach, a raczej ograniczam się do jednej, najlepszej przyjaźni która trwa około 10 lat. W klasie mam jedną zaufaną osobę. Nie jestem jakimś odludkiem, bo potrafię dogadać się z innymi, ale zdecydowanie nie nadajemy na tych samych falach. Nie posługuję się jakoś bardzo slangiem, nie bawią mnie żarty o jaraniu, ćpaniu itp. W moich rówieśniczkach zauważam potencjał, który w moim odczuciu rujnują chęcią podążania za tym, co modne. Mam wrażenie, że dostrzegam w ludziach coś więcej niż reszta rówieśników, którymi się otaczam. Smuci mnie to, gdy ktoś ocenia innych tylko przez pryzmat wyglądu zewnętrznego, który zwykle nijak ma się do osobowości. Nie mam parcia na otaczanie się w większej ilości osób, nie chcę nawet się nikomu przypodobać, bo lubię swoją "odmienność". Nie przeszkadza mi to samo w sobie, ale mam wrażenie, że jestem widziana jako ktoś, kto nie jest wart jakiejkolwiek uwagi. Ja potrafię się bawić, ale w zaufanym gronie i zdecydowanie nie jest mi do tego potrzebny alkohol ani coś nielegalnego. Wystarczy mi dobre towarzystwo, muzyka i może jedzenie tongue Dużo rzeczy, które robi młodzież mnie żenuje i uważam, że jest to nic fajnego. Boję się, że w przyszłości nikt tego nie doceni, nie weźmie mnie za kogoś ciekawego, nie znajdę sobie chłopaka, bo przez pierwsze wrażenie będę spisana na straty. hmm


Bardzo młoda jeszcze jesteś (BTW to masz szczęście, że moderację wcięło, bo zaliczyłabyś bana), ale już masz predyspozycje na niezłą neurotyczkę z tą swoją potrzebą akceptacji i nadmiernym krytycyzmem. Prezentujesz się tutaj jako mix poczucia niższości i wyższości jednocześnie. Czujesz się lepsza od rówieśników, bo nie pijesz, nie palisz, nie przeklinasz, ale jednocześnie czujesz nieodkryta i niedoceniana. Co więcej martwisz się nigdy nie zostaniesz odkryta i doceniona.

Uważam, że ostro przesadzasz z tymi wulgarnymi, palącymi i chlejącymi nastolatkami. Mam brata, 17latka, on sam nie pije, nie pali, ma tę samą, bardzo fajną dziewczynę od dwóch lat i pokaźne grono znajomych, z których część pali i popija piwko, a przez których jest bardzo lubiany, bo ma świetne poczucie humoru i jest ciekawy innych ludzi, więc nie ocenia ich po pozorach ;-). Sam zresztą tez jest bardzo inspirujący, bo i wiele rzeczy go interesuje aż czasami wzbudza to we mnie samej podziw, więc w sumie im się nie dziwię :-)
Może zamiast deprecjonować swoich rówieśników, przyjrzyj się bardziej uważnie sobie.

3

Odp: Inność
MagdaLena1111 napisał/a:
Nadia785 napisał/a:

Martwi mnie fakt, że tak bardzo odbiegam od świata moich rówieśników (wiek nastoletni, około 16 lat), którzy za bycie fajnym uznają robienie czegoś, co ma zrobić z nich dorosłych. Palą, piją, przeklinają, bardzo interesują się płcią przeciwną, ale tylko powierzchownie, podczas gdy mnie żadna z wymienionych rzeczy w ogóle nie interesuje. Te różnice widać nawet po tym, jakiej muzyki słucham, bo zdecydowanie bardziej wolę posłuchać starych, polskich kawałków niż tego, co obecnie popularne. Chociaż czasami zdarzy mi się posłuchać tego, co obecnie jest "modne", ale bliżej mojemu sercu do czegoś mniej popularnego. Nie mam znajomości liczonych w setkach, a raczej ograniczam się do jednej, najlepszej przyjaźni która trwa około 10 lat. W klasie mam jedną zaufaną osobę. Nie jestem jakimś odludkiem, bo potrafię dogadać się z innymi, ale zdecydowanie nie nadajemy na tych samych falach. Nie posługuję się jakoś bardzo slangiem, nie bawią mnie żarty o jaraniu, ćpaniu itp. W moich rówieśniczkach zauważam potencjał, który w moim odczuciu rujnują chęcią podążania za tym, co modne. Mam wrażenie, że dostrzegam w ludziach coś więcej niż reszta rówieśników, którymi się otaczam. Smuci mnie to, gdy ktoś ocenia innych tylko przez pryzmat wyglądu zewnętrznego, który zwykle nijak ma się do osobowości. Nie mam parcia na otaczanie się w większej ilości osób, nie chcę nawet się nikomu przypodobać, bo lubię swoją "odmienność". Nie przeszkadza mi to samo w sobie, ale mam wrażenie, że jestem widziana jako ktoś, kto nie jest wart jakiejkolwiek uwagi. Ja potrafię się bawić, ale w zaufanym gronie i zdecydowanie nie jest mi do tego potrzebny alkohol ani coś nielegalnego. Wystarczy mi dobre towarzystwo, muzyka i może jedzenie tongue Dużo rzeczy, które robi młodzież mnie żenuje i uważam, że jest to nic fajnego. Boję się, że w przyszłości nikt tego nie doceni, nie weźmie mnie za kogoś ciekawego, nie znajdę sobie chłopaka, bo przez pierwsze wrażenie będę spisana na straty. hmm


Bardzo młoda jeszcze jesteś (BTW to masz szczęście, że moderację wcięło, bo zaliczyłabyś bana), ale już masz predyspozycje na niezłą neurotyczkę z tą swoją potrzebą akceptacji i nadmiernym krytycyzmem. Prezentujesz się tutaj jako mix poczucia niższości i wyższości jednocześnie. Czujesz się lepsza od rówieśników, bo nie pijesz, nie palisz, nie przeklinasz, ale jednocześnie czujesz nieodkryta i niedoceniana. Co więcej martwisz się nigdy nie zostaniesz odkryta i doceniona.

Uważam, że ostro przesadzasz z tymi wulgarnymi, palącymi i chlejącymi nastolatkami. Mam brata, 17latka, on sam nie pije, nie pali, ma tę samą, bardzo fajną dziewczynę od dwóch lat i pokaźne grono znajomych, z których część pali i popija piwko, a przez których jest bardzo lubiany, bo ma świetne poczucie humoru i jest ciekawy innych ludzi, więc nie ocenia ich po pozorach ;-). Sam zresztą tez jest bardzo inspirujący, bo i wiele rzeczy go interesuje aż czasami wzbudza to we mnie samej podziw, więc w sumie im się nie dziwię :-)
Może zamiast deprecjonować swoich rówieśników, przyjrzyj się bardziej uważnie sobie.

W sumie masz rację. Czasami miałam taką myśl, że za bardzo skupiam się na innych i to co robię to lekki paradoks. Dziękuję bardzo za odpowiedź smile

4

Odp: Inność
Nadia785 napisał/a:

Martwi mnie fakt, że tak bardzo odbiegam od świata moich rówieśników (wiek nastoletni, około 16 lat), którzy za bycie fajnym uznają robienie czegoś, co ma zrobić z nich dorosłych. Palą, piją, przeklinają, bardzo interesują się płcią przeciwną, ale tylko powierzchownie, podczas gdy mnie żadna z wymienionych rzeczy w ogóle nie interesuje.

Picie, palenie, narkotyki, życie na pokaz, ciuchy z etykietą, tatuaże, fryzury, perfumy, pryszcz-hiper-problem, powierzchowność w postaci full-tapety, czy problem z detalami urody... To takie złudzenia młodości.
Masz rację... to nieważne. NIe przejmuj się tym.

Jest jedno ale... mówi się na to "wylać dziecko z kąpielą", czyli wylać i brudną wodę i dziecko.
O co chodzi? Brudną wodą jest to wszystko co wypisałem wyżej... a dzieckiem jest bliskość drugiego człowieka, miłość, przyjaźń, seks, bliskość fizyczna, duchowa, aby nie czuć się samotnym, aby kogoś mieć, z kimś się cieszyć.
"interesują się płcią przeciwną" -- to jest właśnie to dziecko, które można łatwo z kąpielą wylać i połapać sie w wieku 25+ żę to było ważne.

Ty na razie nie dopuszczasz myśli, że to jest ważne, choć to czujesz. Zobacz na to jak w jednym zdaniu są dwie sprzeczności:

Nie mam parcia na .... Nie przeszkadza mi to samo w sobie,
---ale--
mam wrażenie, że jestem widziana jako ktoś, kto nie jest wart jakiejkolwiek uwagi.

No więc jak? Nie potrzebujesz uwagi? Czy potrzebujesz uwagę?


I twoje uczucie:

...Wystarczy mi dobre towarzystwo, ... Boję się, że w przyszłości nikt tego nie doceni, nie weźmie mnie za kogoś ciekawego, nie znajdę sobie chłopaka, ...

To jest baaaaaaaaaaaaaaaardzo ważne. Jesteśmy istotami społecznymi, potrzebujemy kontaktu z innymi ludźmi, relacji, bliskich relacji. Czyli potrzebujesz chłopaka.

Uporządkuj swoje priorytety:

1. przestań się przejmować tym co nie jest ważne, choć inni uważają to za ważne
2. i skup się na tym co jest ważne,       ... gdzie Ci sami inni uważają, że to też ważne (płeć przeciwna)

Jak posortujesz te sprawy, te do kosza, te obrać jako cel, to Ci się poprawi.

5

Odp: Inność

Cześć.
Mam córkę w podobnym wieku, i wydaje mi się trochę podobna do ciebie, jakby zbyt dojrzała, zbyt poważna na swój wiek.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024