Czy zdarzyło się Wam...,? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy zdarzyło się Wam...,?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

1

Temat: Czy zdarzyło się Wam...,?

Witam
Czy zdarzyło się Wam w emocjach powiedzieć coś bardzo brzydkiego do drugiego partnera/ki? Typu "spierdalaj"..

Wiedząc że to było nie przemyślane słowo, powiedziane lub napisane,  wywołane przez emocje które zaistniały Waszym życiu. Nie mające w żaden sposób obrazić czy podjąć jakąś decyzję..

Jak Wasz partner/ka na to zareagował?


Staram się uzyskać odpowiedź na nurtujące pytania w mojej głowie..

Bardzo dziękuję za pomoc.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-11-16 11:10:44)

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
Yomii napisał/a:

Typu "spierdalaj"..

To gorsze niż zdrada. Niszczy relację pomiędzy ludźmi, zamyka ich w samotności.

Zdrada mniej szkodzi, bo to tylko zabawa z kimś innym poza związkiem.
"Spierdalaj" to wyniszczanie swojego związku wprost, od środka, bezpośredni atak na najbliższą osobę.



Wiedząc że to było nie przemyślane słowo, powiedziane lub napisane,  wywołane przez emocje które zaistniały Waszym życiu. Nie mające w żaden sposób obrazić czy podjąć jakąś decyzję..

Na emocje nie ma rady... trzeba je przeżywać. Działaniami sterujesz korzystając mózgu i rozumu... Jeśli wypowiadasz "spierdalaj" to znaczy że taką decyzję podjęłaś.

Tłumaczenie działań emocjami brzmi równie niedorzecznie jak:      "Dlaczego Cię zdradziłem na wyjeździe służbowym będąc na szkoleniu? No wiesz... koleżanka się tak seksownie ubrała, bawiliśmy się razem, zaczęliśmy się dotykać, całować, no i nie mogliśmy się powstrzymać... Pożądanie nas ogarnęło, wylądowaliśmy w jednym łóżku. Po fakcie stwierdziłem, że to głównie emocje mną pokierowały. Więc się nie martw, przepraszam. Postaram się więcej tak emocjonalnie reagować... wiesz jak to z mężczyznami... zdarza się. "

3

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
Gary napisał/a:
Yomii napisał/a:

Typu "spierdalaj"..

To gorsze niż zdrada. Niszczy relację pomiędzy ludźmi, zamyka ich w samotności.

Zdrada mniej szkodzi, bo to tylko zabawa z kimś innym poza związkiem.
"Spierdalaj" to wyniszczanie swojego związku wprost, od środka, bezpośredni atak na najbliższą osobę.



Wiedząc że to było nie przemyślane słowo, powiedziane lub napisane,  wywołane przez emocje które zaistniały Waszym życiu. Nie mające w żaden sposób obrazić czy podjąć jakąś decyzję..

Na emocje nie ma rady... trzeba je przeżywać. Działaniami sterujesz korzystając mózgu i rozumu... Jeśli wypowiadasz "spierdalaj" to znaczy że taką decyzję podjęłaś.

Tłumaczenie działań emocjami brzmi równie niedorzecznie jak:      "Dlaczego Cię zdradziłem na wyjeździe służbowym będąc na szkoleniu? No wiesz... koleżanka się tak seksownie ubrała, bawiliśmy się razem, zaczęliśmy się dotykać, całować, no i nie mogliśmy się powstrzymać... Pożądanie nas ogarnęło, wylądowaliśmy w jednym łóżku. Po fakcie stwierdziłem, że to głównie emocje mną pokierowały. Więc się nie martw, przepraszam. Postaram się więcej tak emocjonalnie reagować... wiesz jak to z mężczyznami... zdarza się. "


Rozumiem, to w takim razie jak mozna to naprawic po slowie "spierdalaj"? Czy wogóle mozna naprawic?

4 Ostatnio edytowany przez wieka (2021-11-16 11:55:17)

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?

Gary, jak zwykle gloryfikuje zdradę big_smile

Tak zachowuje się partner o zaburzonej osobowości, chwejny emocjonalnie i cham.

"jak mozna to naprawic po slowie "spierdalaj"? Czy wogóle mozna naprawic?""

Jeśli ktoś używa takich słów to nie pierwszy i ostatni raz i nie tylko takich, więc tu nie ma mowy o naprawianiu. Druga strona po prostu na pewno wybaczy i będzie miała powtórki z rozrywki.

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?

Znam kilka par uzywajacych na co dzien mnostwo wulgaryzmow i dla nich powiedzenie do siebie "spier.." czy "Idz w chu.." do siebie nie stanowi jakiejs strasznej obrazy. Nie dziala tak jak u innych par.
To co dla jednych jest strasznym wulgaryzmem i brakiem szacunku wobec bliskiej osoby, dla innych uzywajacych takiego slownictwa non stop na codzien jest zamiennikiem slow "daj mi spokoj", "zejdz ze mnie".
Wolalbym jednak uslyszec od zony "spier.." w jakims momecie kiedy ja bardzo rozzloszcze niz zeby poszla na bok trzasnac numerek jakims facetem zeby mi dopiec, no ale co kto lubi w zwiazkach.

Jak rzucalem palenie fajek z 6 lat temu to w zlosci i emocjach zwiazanych z jakas inna czynnoscia syklem do zony  "spier.." bylo to celowe w zlosci ale srednio wtedy panowalem nad soba.
Przeprosilem wytlumaczym, bylo zrozumienie sytuacyjne i wybaczenie , ot  koniec tematu po co drazyc. Chamskie zachowania jednak nie sa w naszej rodzinie tolerowane.

Znam jednak szczesliwe zwiazki gdzie wkrada sie troche chamstawa i patologii ( tez jada jakos w zyciu do porzodu... tylko "pojazd zycia" szpetny, ale skoro im odpowiada ) ,
  nie sa to moi najblizsi wiec mam to gdzies - lacza nas interesy.

6 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-11-16 13:13:59)

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?

Zdarzyło się, że ktoś tak się do mnie zwrócił.
Lecz to nie była bliska relacja, a mnie nie zależało na tamtej osobie w przeciwieństwie do niej i mam pełną świadomość, że te słowa wynikały z bezsilności i wyczerpania wszelkich innych możliwości, żebym właśnie o tamtą osobę zadbała wbrew sobie i swoim odczuciom. Taka sytuacja.

Nie wiem, jak zareagowałabym, gdyby powiedział tak ktoś, na kim by mi zależało; ktoś, z kim byłabym w bliskiej relacji. Dla mnie to dość mocne słowo, które rani i wiele zależy od kontekstu, poziomu emocji, chęci zrozumienia tej osoby, jej postawy później, itp.
Ale zdecydowanie przychylam się do zdania kolegi:

edek z krainy kredek napisał/a:

Wolalbym jednak uslyszec od zony "spier.." w jakims momecie kiedy ja bardzo rozzloszcze niz zeby poszla na bok trzasnac numerek jakims facetem zeby mi dopiec, no ale co kto lubi w zwiazkach.

7

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
wieka napisał/a:

Gary, jak zwykle gloryfikuje zdradę big_smile

Tak zachowuje się partner o zaburzonej osobowości, chwejny emocjonalnie i cham.

"jak mozna to naprawic po slowie "spierdalaj"? Czy wogóle mozna naprawic?""

Jeśli ktoś używa takich słów to nie pierwszy i ostatni raz i nie tylko takich, więc tu nie ma mowy o naprawianiu. Druga strona po prostu na pewno wybaczy i będzie miała powtórki z rozrywki.


Owszem zgadzam sie, jednak czasami te osoby panuja nad takimi slowami, bo wiedza jak moze sie to skonczyc.

8

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
MagdaLena1111 napisał/a:

Zdarzyło się, że ktoś tak się do mnie zwrócił.
Lecz to nie była bliska relacja, a mnie nie zależało na tamtej osobie w przeciwieństwie do niej i mam pełną świadomość, że te słowa wynikały z bezsilności i wyczerpania wszelkich innych możliwości, żebym właśnie o tamtą osobę zadbała wbrew sobie i swoim odczuciom. Taka sytuacja.

Nie wiem, jak zareagowałabym, gdyby powiedział tak ktoś, na kim by mi zależało; ktoś, z kim byłabym w bliskiej relacji. Dla mnie to dość mocne słowo, które rani i wiele zależy od kontekstu, poziomu emocji, chęci zrozumienia tej osoby, jej postawy później, itp.
Ale zdecydowanie przychylam się do zdania kolegi:

edek z krainy kredek napisał/a:

Wolalbym jednak uslyszec od zony "spier.." w jakims momecie kiedy ja bardzo rozzloszcze niz zeby poszla na bok trzasnac numerek jakims facetem zeby mi dopiec, no ale co kto lubi w zwiazkach.


Dziekuje slicznie.

9

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
Yomii napisał/a:

Rozumiem, to w takim razie jak mozna to naprawic po slowie "spierdalaj"? Czy wogóle mozna naprawic?

Tego nie wiem... Bo jeśli tak powiedziałaś, to znaczy, że zdarzy Ci się jeszcze raz i jeszcze raz... i sto razy jeszcze. Możesz nad sobą pracować.

Teraz tylko powiedz, że przepraszasz, że zdajesz sobie sprawę, że to wyniszczające, że popracujesz nad sobą.

Możesz być totalnie zła... ale z tej złości niech nie wynikają złe czyny, bo to atak na twoją najbliższą osobę.

Czyli:

1. przeproś
2. powstrzymaj czyny wyniszczające (wstrzymaj słowa zanim zostaną wypowiedziane)
3. pracuj nad sobą

Dobra rada:     miłe słowa mów od razu, a złe za trzy dni (*)
(*) -- najczęściej po trzech dniach nie mają znaczenia i nie trzeba ich już mówić

10

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?

Jakieś 15 lat temu powiedziałam do faceta "Ty impotencie", strasznie musiało go to zaboleć...

"Spierdalaj" itd nigdy nie przeszłoby mi przez usta, ale raz powiedziałam do męża "Zamknij się".
I na palcach jednej ręki mogę policzyć gdy powiedziałam w rodzaju "przestań pieprzyć / ale pierdolisz głupoty".

Poza tym, gdy jestem wściekła, to tak ogólnie przeklinam, ale nie w stronę faceta.

11 Ostatnio edytowany przez wieka (2021-11-16 15:14:43)

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
Yomii napisał/a:

Owszem zgadzam sie, jednak czasami te osoby panuja nad takimi slowami, bo wiedza jak moze sie to skonczyc.


Ci co panują nad sobą, są zrównoważone emocjonalnie, tak się nie zachowują. Do tego tym nie panującym na sobą, brakuje  argumentów, więc wtedy wchodzi argument siły. Dotyczy to też podniesionego głosu.
Dlatego nie należy dawać przyzwolenia na takie zachowanie, ale na dłuższą metę jak ktoś taki jest, to się powstrzyma na czas, kiedy wie, że to może dobrze dla niego się nie skończyć.
Żeby się przekonać nie można ustępować wobec takiej osoby, a nawet prowokować sytuacje, które wymagają utrzymania nerwów na wodzy.

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?

Ogolnie rzecz ujmujac slowo "spierdalaj" nie jest specjalnie obrazliwe, poprostu wulgaryzm nakazujacy oddlaic sie w blizej nie okreslonym kierunku. ( pokazanie srodkowego palca ma takie samo znaczenie )
Podobnie slowo "pierdolic" mowic glupoty, od rzczey, mowic niedorzecznie. Sam pochodze z gornego slaska i kiedy bylem smarkaczem to duzo strasze osoby mowily w ten sposob do siebie kiedy ktos opowiadal bzdury.

Wydaje mi sie ze bardziej obrazliwe sa porownania do ludzi bardzo mocno uposledzonych umyslowo lub okreslenia ujmujace inteligencje, lub godzacace w najbliszych.
Sam bym sie srednio przejol takim "splunieciem w twarz". Z doswiadczenia zyciowego zauwazylem
ze czasem do ludzi bardzo prostych, wyrafinowane slownictwo moze ominac wytyczony cel. Dlatego stosuje wobec nich zblizony jezyk w celu dojscia do porozumienia lub wyjanienia niejasnosci.
Z reguly sie sprawdza choc bywaja tez porazki smile.

13

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
Gary napisał/a:
Yomii napisał/a:

Typu "spierdalaj"..

To gorsze niż zdrada. Niszczy relację pomiędzy ludźmi, zamyka ich w samotności.

Zdrada mniej szkodzi, bo to tylko zabawa z kimś innym poza związkiem.
"Spierdalaj" to wyniszczanie swojego związku wprost, od środka, bezpośredni atak na najbliższą osobę.



Wiedząc że to było nie przemyślane słowo, powiedziane lub napisane,  wywołane przez emocje które zaistniały Waszym życiu. Nie mające w żaden sposób obrazić czy podjąć jakąś decyzję..

Na emocje nie ma rady... trzeba je przeżywać. Działaniami sterujesz korzystając mózgu i rozumu... Jeśli wypowiadasz "spierdalaj" to znaczy że taką decyzję podjęłaś.

Tłumaczenie działań emocjami brzmi równie niedorzecznie jak:      "Dlaczego Cię zdradziłem na wyjeździe służbowym będąc na szkoleniu? No wiesz... koleżanka się tak seksownie ubrała, bawiliśmy się razem, zaczęliśmy się dotykać, całować, no i nie mogliśmy się powstrzymać... Pożądanie nas ogarnęło, wylądowaliśmy w jednym łóżku. Po fakcie stwierdziłem, że to głównie emocje mną pokierowały. Więc się nie martw, przepraszam. Postaram się więcej tak emocjonalnie reagować... wiesz jak to z mężczyznami... zdarza się. "




ze jak?????????????
"mniej szkodzi"?????????????


i jeszcze te porownanie przeklenstwa do zdrady....
zwyzwanie kogos to brak szacunku i nie powinno miec miejsca, ale nie da sie porownac czegos, co trwa sekunde i sie po tych 2 sekundach ogarniesz,z czyms, co conajmniej trwa iles tam minut.
dla przykladu jesli jakis kryminalista walnie kogos nozem raz to jak jest normalny sie opamieta i nie wali 20, bo wtedy wiadomo, ze chcial zabic. z premedytacja. dobrze Gary, ze nie jestes sedzia, bo wszystkich bys ulaskawial.

14

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
edek z krainy kredek napisał/a:

Ogolnie rzecz ujmujac slowo "spierdalaj" nie jest specjalnie obrazliwe, poprostu wulgaryzm nakazujacy oddlaic sie w blizej nie okreslonym kierunku. ( pokazanie srodkowego palca ma takie samo znaczenie )
Podobnie slowo "pierdolic" mowic glupoty, od rzczey, mowic niedorzecznie. Sam pochodze z gornego slaska i kiedy bylem smarkaczem to duzo strasze osoby mowily w ten sposob do siebie kiedy ktos opowiadal bzdury.

Wydaje mi sie ze bardziej obrazliwe sa porownania do ludzi bardzo mocno uposledzonych umyslowo lub okreslenia ujmujace inteligencje, lub godzacace w najbliszych.
Sam bym sie srednio przejol takim "splunieciem w twarz". Z doswiadczenia zyciowego zauwazylem
ze czasem do ludzi bardzo prostych, wyrafinowane slownictwo moze ominac wytyczony cel. Dlatego stosuje wobec nich zblizony jezyk w celu dojscia do porozumienia lub wyjanienia niejasnosci.
Z reguly sie sprawdza choc bywaja tez porazki smile.


I mam dokładnie takie same podejście do tego, jednak druga osoba która została obrażona w ten sposób, niestety nie ma. Tym bardziej że słowa zostały napisane niż wypowiedziane. Więc również dobrze mógł się poczuć że podjęłam jakąś decyzję nieświadomie, bym musiała się rozpisać o co dokładnie chodzi, dlaczego "nieświadomie".

15

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
Yomii napisał/a:

I mam dokładnie takie same podejście do tego, jednak druga osoba która została obrażona w ten sposób, niestety nie ma. Tym bardziej że słowa zostały napisane niż wypowiedziane. Więc również dobrze mógł się poczuć że podjęłam jakąś decyzję nieświadomie, bym musiała się rozpisać o co dokładnie chodzi, dlaczego "nieświadomie".

Ktoś kto pierwszy raz usłyszał takie słowa w stosunku do siebie, tym bardziej od osoby bliskiej, na pewno może czuć się obrażony.
Tym bardziej jak było to słowo pisane, to nie było to nieświadome, zresztą nigdy nie jest nieświadome, tylko różną wagę się do niego przywiązuje.
Czyli sprawdza się, że zabrakło argumentów plus emocje, taki efekt...

16

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?

No. Bardziej "popierdoliło cię?" będące wyrazem szoku, bo to co usłyszałem było tak idiotycznym, absurdalnym i destruktywnym pomysłem, że aż mnie zatkało.
I było mówione serio.
Spierdalaj było jak już nie radziłem sobie z zerwaniem. Tj. ja chciałem odejść, do niej nie docierało. Przez dwa tygodnie. Cierpliwość mi się skończyła bo mnie nachodziła. I to nie było tak że przestała mi być bliska od tak przecież.

17

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?

A Tobie się to autorko zdarzyło? Czy zdarza notorycznie?
Jeśli ktoś tak wprost atakuje drugą osobę to znaczy że mu na niej nie zależy.
Raczej się to nie zdarza jeden raz.

18

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?

Tak zdarzyło mi się i byl to początek konca mojego zwiazku .. Nasze kłótnie nabieraly coraz więcej wulgaryzmów co wg mnie jest brakiem szacunku.

19

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
Ela210 napisał/a:

Jeśli ktoś tak wprost atakuje drugą osobę to znaczy że mu na niej nie zależy.

Niekoniecznie, bardziej, żeby postawić do pionu tongue

20

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
Ela210 napisał/a:

A Tobie się to autorko zdarzyło? Czy zdarza notorycznie?
Jeśli ktoś tak wprost atakuje drugą osobę to znaczy że mu na niej nie zależy.
Raczej się to nie zdarza jeden raz.

Nie zdarza mi się, zacznijmy od tego że nie używam wulgaryzmów do drugiej osoby.
Również nie napisałam jak się potoczyła cała sytuacja, więc nie bardzo wiesz o co chodzi.

Zadałam tylko proste pytanie.

21

Odp: Czy zdarzyło się Wam...,?
wieka napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Jeśli ktoś tak wprost atakuje drugą osobę to znaczy że mu na niej nie zależy.

Niekoniecznie, bardziej, żeby postawić do pionu tongue

Zgadzam się
Jednak każdy inaczej ma swoje rozumienie przez te słowa

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy zdarzyło się Wam...,?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024