Cześć wszystkim!
Chciałabym się wyżalić. Głównym problemem jest to, że jestem brzydka i to nie jest żaden mój wymysł tylko tak jest, po prostu mam brzydką twarz. O ile sylwetka jest jeszcze w miarę w porządku i na nią mam jakiś tam wpływ to twarzy sobie od tak nie zmienię. Przez ten fakt, mam strasznie zaniżoną samoocenę, brak mi pewności siebie, nie potrafię budować relacji, bo myślę, że nie zasługuje na to by ktoś mnie pokochał, nie wierzę w to, że ktoś chciałby z wyboru być ze mną. Jestem po zakończeniu właśnie burzliwej relacji z facetem, on też do urodziwych nie należał, ale miał fajny charakter, jednak wszystko się posypało, bo ja nie potrafię uwierzyć, że komuś na mnie może zależeć, ciągle myślę, że wokoło jest tyle ładnych dziewczyn i dlaczego ktoś miałby chcieć być ze mną, a nawet jeżeli by do tego doszło to miałabym obawy czy mnie nie zdradzi. Ja wiem, że za bardzo skupiam się na tym wyglądzie, ale prawda jest taka, że w tych czasach większość facetów patrzy na wygląd i to ma znaczenie, już się o tym przekonałam. Mam w planach zrobić coś ze sobą, przynajmniej zadbać o siebie, mam problemy hormonalne, przez co dodatkowo mam trądzik i wypadają mi włosy, ogólnie włosy mam w kiepskim stanie, jednak chcę zrobić ze sobą to co realnie jest możliwe, znalezc styl ubioru, zadbać o włosy, cerę, zacząć ćwiczyć, jakieś zabiegi poprawiające owal twarzy itp i wtedy gdy mniej więcej uda mi się to osiągnąć, wtedy zaakceptować siebie taką jaką jestem, pomyśleć sobie, że zrobiłam tyle ile się da i koniec . Tylko tutaj jest ten problem, że to wszystko będzie kosztować, a mnie nie stać. Jestem na studiach dziennych przez co bardzo ciężko mi pogodzić to z jakąkolwiek pracą, od rodziców mam wsparcie, ale to starcza jedynie na opłatę za pokój i podstawowe rzeczy typu jedzenie. Aktualnie szukam czegoś na weekendy, żeby chociaż trochę sobie dorobić. Jutro umówiłam się też z pewnym dużo starszym Panem w sprawie relacji sponsorowanej, dodam, że jestem dziewicą i ten pierwszy raz też mam odbyć z nim, Mam bardzo duże obawy co do tego, ale nie wiem już co robić... I tak nie wierzę w to, że ktoś mnie pokocha, ze dla kogoś będę ważna na tyle bym mogła mu się oddać ten pierwszy raz, więc wszystko mi jedno pod tym względem. Nie wiem, jestem strasznie zagubiona...
nie wiekszosc, ale oni wszyscy leca na powierzchownosc. w tym masz racje, ale oczom wlasnym nie wierze, ze bierzesz pod uwage sponsoring.
przez to twoja samoocena tym badrziej spadnie+gdybym ja byla facetem to na bank nie potrafilabym byc z taka dziewczyna. a nawet jako kobieta z takim facetem. ogarnij sie. to juz lepiej zostac brzydka.
Głównym problemem jest to, że jestem brzydka i to nie jest żaden mój wymysł tylko tak jest, po prostu mam brzydką twarz. O ile sylwetka jest jeszcze w miarę w porządku i na nią mam jakiś tam wpływ to twarzy sobie od tak nie zmienię. Przez ten fakt, mam strasznie zaniżoną samoocenę, brak mi pewności siebie, nie potrafię budować relacji, bo myślę, że nie zasługuje na to by ktoś mnie pokochał, nie wierzę w to, że ktoś chciałby z wyboru być ze mną.
Jeśli sama siebie tak nisko oceniasz i samej siebie nie kochasz, nie możesz wymagać od innych, by widzieli coś, czego Twoim zdaniem tam nie ma. Rozważałaś może terapię? Jeśli nie, to zachęcam.
Jesteś na studiach, może warto zaczekać aż je ukończysz, wtedy znajdziesz pracę, zaczniesz zarabiać na swoje potrzeby, a do tego czasu zająć się tym, na co nie są potrzebne większe kwoty. Możesz przecież ćwiczyć, zadbać o włosy, o cerę - to nie kosztuje fortuny. Teraz przemawia przez Ciebie desperacja, ale jeśli wejdziesz w sponsoring, to oprócz zaniżonej samooceny za jakiś czas zapewne pojawi się jeszcze brak szacunku do samej siebie. Przemyśl to sto razy, a nawet dwieście, bo może to i owo uda Ci się dzięki temu poprawić, ale równocześnie możesz przekreślić swoje szanse na wartościowy związek w przyszłości.
Hej...mam 30 lat i codziennie słyszę od mojego męża jaka że mnie najgorsza kurwa jest, chora psychicznie, winna wszystkiemu, itd itp dom dzieci obowiązki domowe wszytko oprócz pracy zarobkowej... pochłania mnie tak że nie dbam o siebie od kilku lat, nie czuje kobieta...nie potrafię się odnaleźć ani. W życiu ani jako matka ani celu żadnego nie potrafię znaleźć...środek mnie krzyczy że czas to przerwać bo w nas kobietacg bardzo duża siła a piękno najważniejsze jest w środku, na zewnątrz to bardzo często maska ukrywająca bezduszność itd. nie trać wiary w siebie i w swoje możliwości...bo życie jest piękne dla każdej z nas w inny sposób...dobra marudzę a mi tu syn nad głową skacze i rozrabia...xD <3 :*****
Czyli miałaś swojego faceta, nie uprawiałaś z nim seksu z jakiegoś powodu, a teraz chcesz iść uprawiać seks z jakimś starszym gościem w zamian za finansowanie? Aż nie wierzę, że to jest prawdziwe, ale jeśli tak, to co Ty masz w głowie dziewczyno? Do swojej listy możesz jeszcze dopisać głupotę, bo prawdopodobieństwo, że będziesz się czuła po tym jeszcze dużo gorzej jest wielkie.
Jakbyś chciała zadbać o siebie to byś to zrobiła nawet przy minimalnym budżecie (treningi youtube lub bieganie, używane ciuchy z vinted np, manicure w domu, maseczki na włosy można zrobić naturalne, może jakieś suplementy)
Sprzedajesz dziewictwo obcemu, staremu facetowi??Głupota ludzka nie zna granic chociaż bardziej wygląda mi to na trolling.
Ja też myślę, że trolling, ale... Ale zachwyca mnie logika:
- jestem za brzydka, żeby ktoś mnie pokochał,
- jak zacznę sypiać z facetami za pieniądze, to na pewno ktoś mnie w przyszłości pokocha. XDD