Witam co skutecznego polecacie na ostrogi? Z góry dziękuję
2 2021-07-18 11:58:42 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-07-18 12:07:14)
Witam co skutecznego polecacie na ostrogi? Z góry dziękuję
Fizjoterapia,fizykoterapia po prostu ,moja mama miała rożne bardzo skuteczne zabiegi te które pamiętam to np jonoforezę i ultradźwięki (fonoforeza) ,ale są inne w tym zakresie terapii ostróg.
Przez 12 lat nie miła z ostrogami potem problemów.
ewcia 80 napisał/a:Witam co skutecznego polecacie na ostrogi? Z góry dziękuję
Fizjoterapia,fizykoterapia po prostu ,moja mama miała rożne bardzo skuteczne zabiegi te które pamiętam to np jonoforezę i ultradźwięki (fonoforeza) ,ale są inne w tym zakresie terapii ostróg.
Przez 12 lat nie miła z ostrogami potem problemów.
A jak długo chodziła na rehabilitację, po jakim czasie pomogło?
paslawek napisał/a:ewcia 80 napisał/a:Witam co skutecznego polecacie na ostrogi? Z góry dziękuję
Fizjoterapia,fizykoterapia po prostu ,moja mama miała rożne bardzo skuteczne zabiegi te które pamiętam to np jonoforezę i ultradźwięki (fonoforeza) ,ale są inne w tym zakresie terapii ostróg.
Przez 12 lat nie miła z ostrogami potem problemów.A jak długo chodziła na rehabilitację, po jakim czasie pomogło?
O ile pamiętam to ze dwa miesiące może dłużej ale trochę,ręki nie dam uciąć jednak,dokładnie precyzyjnie nie pamiętam ,bo działo się wtedy więcej rzeczy, ostrogi to był nie taki znowu problem,mój tata chorował ciężko i zmarł ,były też problemy innej natury mniejsza z tym jakie.
Wiem że dość szybko odczuła poprawę tak przynajmniej twierdziła ,a była ,szczera
sama była medykiem i nie robiła afer ze zdrowiem, ukrywaniem dolegliwości żeby nie martwić rodziny
miała wtedy 73 lata
ewcia 80 napisał/a:paslawek napisał/a:Fizjoterapia,fizykoterapia po prostu ,moja mama miała rożne bardzo skuteczne zabiegi te które pamiętam to np jonoforezę i ultradźwięki (fonoforeza) ,ale są inne w tym zakresie terapii ostróg.
Przez 12 lat nie miła z ostrogami potem problemów.A jak długo chodziła na rehabilitację, po jakim czasie pomogło?
O ile pamiętam to ze dwa miesiące może dłużej ale trochę,ręki nie dam uciąć jednak,dokładnie precyzyjnie nie pamiętam ,bo działo się wtedy więcej rzeczy, ostrogi to był nie taki znowu problem,mój tata chorował ciężko i zmarł ,były też problemy innej natury mniejsza z tym jakie.
Wiem że dość szybko odczuła poprawę tak przynajmniej twierdziła ,a była ,szczera
sama była medykiem i nie robiła afer ze zdrowiem, ukrywaniem dolegliwości żeby nie martwić rodziny
miała wtedy 73 lata
OK. Dziękuję