Mam kobietę, którą bardzo kocham, ona jest dla mnie wszystkim i chcę dla niej jak najlepiej.
Gdy się poznaliśmy ona zarabiała 1500zł mc, teraz zarabia 7tyś mc (moje znajomości itp), nie chcę kobiety uzależnić od siebie. Chciałbym aby sama o sobie decydowała i była ze mną bo mnie kocha a nie dlatego, że sponsoruję jej życie.
Moja kobieta od kilku lat chce zostawić swoją pracę i abym ją utrzymywał. Dla mnie to nie będzie żaden koszt. Natomiast myślę o jej psychice. Obawiam się, że się uzależni od mojej osoby a ja gdy zobaczę, że ona jest w 100% zależna odemnie mogę ją kiedyś źle potraktować.
Utrzymanie mojej kobiety to nawet nie jest 1% moich zarobków. Także tu nie chodzi o kasę, chodzi o to, że w ten sposób ją uzależnię od siebie. Ja dla niej chce jak najlepiej, aby się uczyła, podnosiła kwalifikacje, szła do przodu. A ona chce być moją utrzymanką. Męczy mnie to bo nie wiem co mam zrobić, wcześniej gdy chciałem dobrze dla kobiety to mnie zostawiła. Może trzeba być egoistą i ją utrzymywać?
1 2021-05-13 22:16:48 Ostatnio edytowany przez Zeusmode (2021-05-13 22:20:40)
Popatrz na swój ostatni otwarty temat. Nie wyciągnąłeś z niego żadnych wniosków. Znowu chcesz decydować za partnerkę, znowu chcesz, żeby ona robiła to, co Ty uważasz za słuszne. Tak się wychowuje 2latki, a nie tworzy związek z dorosłym człowiekiem.
Jeżeli obu stronom takie układy pasują, to nie jest to nic złego ani szkodliwego.
No chyba, że ten temat służy temu, żebyś znowu pochwalił się ile zarabiasz.
Mam kobietę, którą bardzo kocham, ona jest dla mnie wszystkim i chcę dla niej jak najlepiej.
Gdy się poznaliśmy ona zarabiała 1500zł mc, teraz zarabia 7tyś mc (moje znajomości itp), nie chcę kobiety uzależnić od siebie. Chciałbym aby sama o sobie decydowała i była ze mną bo mnie kocha a nie dlatego, że sponsoruję jej życie.
Moja kobieta od kilku lat chce zostawić swoją pracę i abym ją utrzymywał. Dla mnie to nie będzie żaden koszt. Natomiast myślę o jej psychice. Obawiam się, że się uzależni od mojej osoby a ja gdy zobaczę, że ona jest w 100% zależna odemnie mogę ją kiedyś źle potraktować.
Utrzymanie mojej kobiety to nawet nie jest 1% moich zarobków. Także tu nie chodzi o kasę, chodzi o to, że w ten sposób ją uzależnię od siebie. Ja dla niej chce jak najlepiej, aby się uczyła, podnosiła kwalifikacje, szła do przodu. A ona chce być moją utrzymanką. Męczy mnie to bo nie wiem co mam zrobić, wcześniej gdy chciałem dobrze dla kobiety to mnie zostawiła. Może trzeba być egoistą i ją utrzymywać?
Znudziła Ci się?
Mam kobietę, którą bardzo kocham, ona jest dla mnie wszystkim i chcę dla niej jak najlepiej.
Gdy się poznaliśmy ona zarabiała 1500zł mc, teraz zarabia 7tyś mc (moje znajomości itp), nie chcę kobiety uzależnić od siebie. Chciałbym aby sama o sobie decydowała i była ze mną bo mnie kocha a nie dlatego, że sponsoruję jej życie.
Moja kobieta od kilku lat chce zostawić swoją pracę i abym ją utrzymywał. Dla mnie to nie będzie żaden koszt. Natomiast myślę o jej psychice. Obawiam się, że się uzależni od mojej osoby a ja gdy zobaczę, że ona jest w 100% zależna odemnie mogę ją kiedyś źle potraktować.
Utrzymanie mojej kobiety to nawet nie jest 1% moich zarobków. Także tu nie chodzi o kasę, chodzi o to, że w ten sposób ją uzależnię od siebie. Ja dla niej chce jak najlepiej, aby się uczyła, podnosiła kwalifikacje, szła do przodu. A ona chce być moją utrzymanką. Męczy mnie to bo nie wiem co mam zrobić, wcześniej gdy chciałem dobrze dla kobiety to mnie zostawiła. Może trzeba być egoistą i ją utrzymywać?
Dlaczego ona chce sobie zrobić taką krzywdę? Praca nadaje życiu smak. A co powiedziała, że będzie robić kiedy już odejdzie?
Znudziła Ci się?
Nie, bardzo ją kocham.
Tylko chcę dla niej dobrze i sam uważa, że dla niej będzie lepiej gdy ona będzie pracować.
Natomiast już w 90% jesteśmy dogadani, że ona zostawi swoją pracę i będzie moją utrzymanką. Mi to przeszkadza, że wtedy ja będę mógł z nią zrobić wszystko.
rossanka napisał/a:Znudziła Ci się?
Nie, bardzo ją kocham.
Tylko chcę dla niej dobrze i sam uważa, że dla niej będzie lepiej gdy ona będzie pracować.Natomiast już w 90% jesteśmy dogadani, że ona zostawi swoją pracę i będzie moją utrzymanką. Mi to przeszkadza, że wtedy ja będę mógł z nią zrobić wszystko.
Ee wszystkiego to nie. Bedzie miała przecież Twoje pieniądze więc tak całkiem zależna nie będzie.
Zeusmode napisał/a:rossanka napisał/a:Znudziła Ci się?
Nie, bardzo ją kocham.
Tylko chcę dla niej dobrze i sam uważa, że dla niej będzie lepiej gdy ona będzie pracować.Natomiast już w 90% jesteśmy dogadani, że ona zostawi swoją pracę i będzie moją utrzymanką. Mi to przeszkadza, że wtedy ja będę mógł z nią zrobić wszystko.
Ee wszystkiego to nie. Bedzie miała przecież Twoje pieniądze więc tak całkiem zależna nie będzie.
Absolutnie nie. Będę jej dawać tylko 10k miesięcznie. Ja opłacam dom, auta, wszystko. Jako moja utrzymanka nie będzie miała dostępu do mojego konta.
Tak szczerze to bardzo ją kocham i boję się, że to co jej dam to ją zniszczy.
Słuchaj, nie po to dziewczyna znosi(ła) upokorzenia byleby tylko zostać Twoją (milionera!) kobieta aby teraz miała czy musiała pracować jak szaraczek.
Przecież nie masz szacunku do takich ludzi.
Jak Cię stać kup jej jakąś firmę, zrób prezeską 'za wygląd' , a niech szaraczki pracują na jej sukces. W czym problem?
Nie martw się niebawem zostać możesz tatusiem
A co się stać może jak odmówisz w ostateczności utrzymywania panny ? Co ona ci zrobi i co może ?
rossanka napisał/a:Zeusmode napisał/a:Nie, bardzo ją kocham.
Tylko chcę dla niej dobrze i sam uważa, że dla niej będzie lepiej gdy ona będzie pracować.Natomiast już w 90% jesteśmy dogadani, że ona zostawi swoją pracę i będzie moją utrzymanką. Mi to przeszkadza, że wtedy ja będę mógł z nią zrobić wszystko.
Ee wszystkiego to nie. Bedzie miała przecież Twoje pieniądze więc tak całkiem zależna nie będzie.
Absolutnie nie. Będę jej dawać tylko 10k miesięcznie. Ja opłacam dom, auta, wszystko. Jako moja utrzymanka nie będzie miała dostępu do mojego konta.
Tak szczerze to bardzo ją kocham i boję się, że to co jej dam to ją zniszczy.
To nie wiem Dogadajcie się jakoś, jesteście dorosli.
Ja jestem zdania, że daje się wędkę a nie rybę. Natomiast tak kocham kobietę, którą mam... ona od 2 lat namawia mnie aby nie musiała pracować. Ja sądzę, że ją tym zniszczę. Ale tak ją kocham, że chce to zrobić - chcę aby ona była szczęśliwa.
Rany, skończ już. Bo tego się czytać nie da.
Zresztą powiedzialeś, że chesz jej płacić 10 tys msc a wczęśniej, że jej utrzymanie to mniej niż 1% Twoich zarobków.
A to oznacza że zarabiasz ponad 1 mln msc.
Tia...
Fantazjuj dalej chłopczyku
Ja jestem zdania, że daje się wędkę a nie rybę. Natomiast tak kocham kobietę, którą mam... ona od 2 lat namawia mnie aby nie musiała pracować. Ja sądzę, że ją tym zniszczę. Ale tak ją kocham, że chce to zrobić - chcę aby ona była szczęśliwa.
Czyli teraz nie jest szczęśliwa?
Zamiast robić ją swoją utrzymanką, zadbaj o to by zarabiała na siebie (lub inni na nią). Kup jej firmę. Nie musi być od razu dom mody ale choćby salon kosmetyczny (cokolwiek). Niech ma coś swego o co będzie musiała dbać.
Wiesz, bycie kobietą milionera zobowiązuje.
Przecież nie może pracować na etacie za 7 tys. Za tą kwotę to se może co najwyzej szpilki kupić bo na torebkę braknie
15 2021-05-13 23:46:16 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-05-14 00:23:11)
Rany, skończ już. Bo tego się czytać nie da.
Zresztą powiedzialeś, że chesz jej płacić 10 tys msc a wczęśniej, że jej utrzymanie to mniej niż 1% Twoich zarobków.
A to oznacza że zarabiasz ponad 1 mln msc.
Tia...
Fantazjuj dalej chłopczyku
Gdy kupiłem nieregulaminowa reklama (kryptowalutę) za 4 mln zł i sprzedałem za 6mln to jej kupiłem kwiaty. Mega duży bukiet kwiatów za 300zł. A w tych kwiatach była karteczka z napisem "masz auto w kwocie do 300tyś". No i ona sobie mogła chodzić po salonach i wybierać. Akurat nie wybrała nic taniego tylko pod korek.
Swoje 500 bitcoinów sprzedałem po 30tyś dolców a potem było po 60tyś dolców, ehhhhh. A najlepsze jest To, że swoje BTC kupiłem w 2014 roku. Dużo zarobiłem, ale i tak jestem stratny.
Milion? Zazwyczaj więcej mam na miesiąc, natomiast to już zależy od moich inwestycji. Moja firma daje mi tylko około 740tyś zysku miesięcznie. Druga firma z 10 tyś Ta moja druga firma to jest porażka. Jeśli ktoś będzie chciał wiedzieć coś o ludziach, pracownikach budowlanych to chętnie napiszę.
Teraz obracam kapitałem, oczywiście to nie jest tak, że zawsze jestem do przodu, mam trochę mln zainwestowane i raz wychodzę na plus a innym razem tracę.
Czy możemy się skupić na temacie?
Rany, skończ już. Bo tego się czytać nie da.
Zresztą powiedzialeś, że chesz jej płacić 10 tys msc a wczęśniej, że jej utrzymanie to mniej niż 1% Twoich zarobków.
A to oznacza że zarabiasz ponad 1 mln msc.
Tia...
Fantazjuj dalej chłopczyku
Szkoda czasu na trolla, a ludzie się produkują w jego tematach.
Roxann napisał/a:Rany, skończ już. Bo tego się czytać nie da.
Zresztą powiedzialeś, że chesz jej płacić 10 tys msc a wczęśniej, że jej utrzymanie to mniej niż 1% Twoich zarobków.
A to oznacza że zarabiasz ponad 1 mln msc.
Tia...
Fantazjuj dalej chłopczykuSzkoda czasu na trolla, a ludzie się produkują w jego tematach.
I po co psujecie mój temat?
Ja w wieku 22 lat miałem ofertę pracy za 25tyś mc, którą odrzuciłem. Co z tego, że wam to się nie mieści w głowie, są ludzie tacy jak ja. To jest kolejny temat, który zostanie zamknięty przez wasze działania.
ciężko jest letko żyć
Już lecę sprzedawać hektary po teściach i za to kupię kryptowaluty
Niech zarabiają na mnie.
Będę najbogatsza w całej wsi.
Co tam we wsi, w całej gminie a nawet powiacie.
Domyśliłam się od razu, ze autor zakładając tematy miał na celu reklamę bitconów i innych.
Zgłaszam moderacji SPAM
W pierwszym temacie było delikatne napomknienie, że niby pomógł koledze bez pracy, Coś tam szepnął, poradził i kolega nagle stał się bogaty.
Zeusmode, czy zamykając Twój poprzedni wątek wyraziłam się w sposób, którego nie zrozumiałeś?
Dublowanie tematów jest niezgodne z zasadami naszego forum, a dodatkowo uporczywość z jaką to robisz, wskazuje na celowe prowokacje.
Uprzedzam, że jeśli wreszcie nie zaczniesz stosować się do naszych zasad, Twoje konto zostanie zablokowane.
Moderator IsaBella77