Swędzące zaczerwienienia na twarzy i gdzieniegdzie na ciele, świąd skóry - poszłam prywatnie do dermatologa, stwierdził łojotokowe zapalenie skóry, zalecił stosowanie kremu i balsamu do mycia Cepatil (bez recepty), wziął 100 zł i do widzenia. Minęły dwa tygodnie stosowania i problem nie znika, jest jedynie łagodniejszy. Co ja mam zrobić? Czy tę chorobę leczy się preparatami do skóry atopowej z apteki, bez recepty?
2 2021-02-03 12:16:11 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2021-02-03 12:18:50)
Koleżance pomogły oleje, olej z wiesiołka, olej konopny i lniany. Źródło kwasów omega, stosowała olej Smartme, który to łączy w sobie. Osobiście uwielbiam tą firmę bo naprawdę działa. Szczerze polecam. Mi pomogło na inne aspekty.
Edit, nie jestem zwolenniczka preparatow chemicznych, więc odradzam bo ja się chociażby nabawilam podrażnień mocnych po dłuższym stosowaniu. Jak chcesz naturalnie to postaw na oleje, poważnie. Stosowanie wewnętrzne i naprawdę fajny wpkyw na organizm. Działanie też p.zapalne. Regulujące wydzielanie łoju
3 2021-02-03 12:19:30 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-02-03 12:26:03)
Swędzące zaczerwienienia na twarzy i gdzieniegdzie na ciele, świąd skóry - poszłam prywatnie do dermatologa, stwierdził łojotokowe zapalenie skóry, zalecił stosowanie kremu i balsamu do mycia Cepatil (bez recepty), wziął 100 zł i do widzenia. Minęły dwa tygodnie stosowania i problem nie znika, jest jedynie łagodniejszy. Co ja mam zrobić? Czy tę chorobę leczy się preparatami do skóry atopowej z apteki, bez recepty?
Jeśli jest to łojotokowe zapalenie skóry, to jest to choroba przewlekła i czasem wymaga całych miesięcy leczenia, zanim uzyska się poprawę. Może powinnaś zrobić dodatkowe badania, aby wykluczyć jakąś chorobę wewnętrzną np. hormonalną, której jednym z objawów jest często właśnie problem ze skórą?
4 2021-02-03 12:26:44 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-02-03 12:29:10)
Swędzące zaczerwienienia na twarzy i gdzieniegdzie na ciele, świąd skóry - poszłam prywatnie do dermatologa, stwierdził łojotokowe zapalenie skóry, zalecił stosowanie kremu i balsamu do mycia Cepatil (bez recepty), wziął 100 zł i do widzenia. Minęły dwa tygodnie stosowania i problem nie znika, jest jedynie łagodniejszy. Co ja mam zrobić? Czy tę chorobę leczy się preparatami do skóry atopowej z apteki, bez recepty?
To jest niestety powracająca historia. Mam to już od lat. Tego się nie da trwale zaleczyć. Ja do podleczenia kiedy już występują objawy stosuję Nizoral w kremie (też bez recepty). U mnie to pomaga. Zaczerwienienia jaśnieją, przestaje swędzić. 2-3 dni takiej kuracji daje spokój na jakiś czas, ale nie na długo. Preparaty do skóry atopowej pomagają w leczeniu. Praktycznie na stałe do mycia twarzy i skóry głowy zalecam stosowanie jakiegoś emolientu. Jest parę na rynku i można coś wybrać. Mój syn jest atopikiem, więc u nas w domu emolienty to stały element w łazience. Obecnie od paru lat używamy Dexerylu, a wcześniej Emolium.
Koleżance pomogły oleje, olej z wiesiołka, olej konopny i lniany. Źródło kwasów omega, stosowała olej Smartme, który to łączy w sobie. Osobiście uwielbiam tą firmę bo naprawdę działa. Szczerze polecam. Mi pomogło na inne aspekty.
Edit, nie jestem zwolenniczka preparatow chemicznych, więc odradzam bo ja się chociażby nabawilam podrażnień mocnych po dłuższym stosowaniu. Jak chcesz naturalnie to postaw na oleje, poważnie. Stosowanie wewnętrzne i naprawdę fajny wpkyw na organizm. Działanie też p.zapalne. Regulujące wydzielanie łoju
Oleje z czarnuszki też. Tak na marginesie to obrzydliwość ale faktycznie ponoć pomaga.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za porady. Za dzieciaka miałam atopie, przeszło w trakcie dojrzewania i od tamtego czasu nie miałam żadnych problemów ze skórą. Zawsze jasna, jednolita a tu mi takie coś wyskoczyło w wieku 34 lat! Posprawdzam metody z olejami! Bardzo je lubię i używam do demakijażu.
Tylko oleje do stosowania wewnętrznie
Tylko oleje do stosowania wewnętrznie
Tak, te oleje trzeba pić i tego już nie będziesz lubić, bo są ohydne
8 2021-02-03 13:13:04 Ostatnio edytowany przez Senshi (2021-02-03 13:13:53)
aaaa, O to się rozchodzi! Bym kupiła do wklepywania hahah.
Oczywiście nadmiar alko zaostrza problem? Tak zauważyłam po ostatnio zakrapianej nocy. Olej lniany będę z sałatą żarła. Chyba nie trzeba dużo tego oleju?
aaaa, O to się rozchodzi! Bym kupiła do wklepywania hahah.
Oczywiście nadmiar alko zaostrza problem? Tak zauważyłam po ostatnio zakrapianej nocy. Olej lniany będę z sałatą żarła. Chyba nie trzeba dużo tego oleju?
Nie wiem jak jest w przypadku łojotokowego zapalenia, bo nie śledziłem tematu dogłębnie, ale w przypadku AZS to na pewno nie są wskazane pikantne potrawy, kawa, chyba też czekolada.
To jest do sprawdzenia w fachowej literaturze
U mnie w domu piliśmy olej z czarnuszki (buueeeee... ) i piło się go jedną dużą łyżkę dziennie.
10 2021-02-03 14:29:49 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2021-02-03 14:32:06)
Olej z czarnuszki to smakowe Mount Everest , bleee ale mega zdrowy
Co do picia pozostałych olei, naprawdę nie są złe (pomijając czystą czarnuszkę). Ten co poleciłam to tylko 5 ml dziennie i w smaku jest delikatnie owocowy (zasługa naturalnych aromatów). Polecam na leczenie skóry te oleje bo naprawdę swietnie działają na choroby nawet autoimmulogiczne (ŁZS,AZS, egzema łuszczyca itp). Oprócz konkretnego działania każdego z olei, są bogactwem kwasów omega, które przeciwdziałają stanom zapalnym. U siebie nawet o tym mam baby hair, czego kosmetykami nie mogłam osiągnąć a bardzo dbam o dobre, naturalne składy.
Edit: jeśli konsystencja oleju (mimo, że w tym zestawie jest lekka) i smak nie podchodzi, to polecam dodawać np do sałatek, koktajli, tylko nie podgrzewac.
Mojemu synowi cudownie pomogła nalewka z wrotycza. To jest aż niemożliwe jak szybko i skutecznie rozprawiła się z problemem, który rok w rok w okresie letnim stawał się mniej uciążliwy, ale zimą wyraźnie nasilał. U niego czerwone, drobne krostki wyskakiwały na przedramionach i dosłownie nic nie dawało rady. W końcu dermatolog kiedyś stwierdził, że taka syna "uroda" i raczej będzie musiał nauczyć się z tym żyć, a tu taka niespodzianka. Latem na łące zebraliśmy gałązki rośliny, zalaliśmy ją spirytusem i odstawiliśmy w ciemne miejsce. Potem to trzeba zlać i smarować (najlepiej wacikiem) raz dziennie. Nie pamiętam dokładnych proporcji, ale jeśli będziesz zainteresowana, to sięgnę po dokładną recepturę.
Wspomniany tu olej lniany jest bardzo smaczny, sama chętnie go używam - głównie do sałatek, ale od czasu do czasu dla zdrowia wypijam wprost z łyżki.