Cześć, dziewczyny. W ostatnie lato opalałam się na plaży bez stanika, ale w ukryciu, za parawanem. Mimo to dostałam od policjanta mandat do zapłacenia. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad podstawą prawną tego mandatu. Może pomożecie?
Hej, nie jestem dziewczyną ale mogę się wypowiedzieć. Nie ma w naszym prawie zakazu jako takiego, taki mandat zazwyczaj podciągają pod art. 51 § 1 Kodeksu Wykroczeń.
Mandat dostałaś latem, zapewne dawno go zapłaciłaś, a nad podstawą prawną zastanawiasz się dopiero dzisiaj?
Nieco dziwnie, bo po takim czasie wstawione.
Niemniej jednak, opalnie się topples, nie należy do reguły na naszych plażach. Nawet za parawanem.
Ktoś wskazał art. 51 Kw. Całkiem rozsądnie.
Ja wskazałbym natomiast, art. 140 Kw, określając wykroczenie, jako tzw. nieobyczajny wybryk.
Komentarz wskazuje m. in., obnażanie publiczne piersi kobiecych, jako zdarzenie wyczerpujące znamiona wykroczenia p-ko obyczajności. Parawan nic z tym wspólnego nie ma.
Ktoś zobaczył, zadzwonił itd. Koniec.
Prawdę mówiąc parawan wysokości kilkudziesięciu centymetrów, to nie jest żadne ukrycie, zwłaszcza, że na plaży ludzie przemieszczają się swobodnie. Przypuszczam, że zbulwersował się jakiś rodzic przestraszony, że dziecko może zobaczyć nagi biust.
Z drugiej strony ja sama nigdy (powtarzam: nigdy) nie widziałam na plaży policjanta, skoro jednak już się pojawił, to jego należało zapytać o podstawę prawną.
Generalnie temat wydaje się bardzo naciągany.