Zerwała ze mną miłość mojego życia dziewczyna której oddałem moje serce kocham ja nad życie naprawdę nie sądziłem ze pokocham kogoś tak mocno i tak szczerze była moja pierwsza dziewczyną i myślałem ze zestarzejemy się razem zerwała ze mną dlatego ze jest ze mną nieszczęśliwa i bezemnie jest jej lepiej minął już miesiącom Od rozstania, tydzień po rozstaniu byliśmy na osiemnastce Napiła się i spała u mnie spędziliśmy cała niedziele razem i było bajecznie myślałem ze wróciła do mnie ale w poniedziałek napisała mi ze była poprostu pijana i nic tego nie zmienia dwa tygodnie po tym byłem oddać jej rzeczy rozmawialiśmy normalnie i skończyło się to w łóżku i umówiliśmy się na następne Takie spotkanie Na następnym postarała się było bajecznie spędziliśmy cały dzień ale gdy wychodziłem rozkleiłem się bo powiedziała ze mnie kocha ale nie chce być narazie ze mną od jej taty wiem ze wychodzi gdzieś po nocach spotyka się z jakimś chłopakiem wydaje mi się ze to przez to ze mną zerwała bo poznała kogoś lepszego odemnie Kiedyś mnie zdradzała ale jej to wybaczyłem potem dowiedziała się ze robiła mojemu koledze loda na imprezie gdy kręciliśmy ze sobą wyzywała mnie od najgorszych gdy była zła na mnie a jest nerwową osobą to dosyć często sprawiała mi dużo przykrości Ale przy niej czułem ze żyje przy niej byłem sobą mam do niej słabość jestem w stanie wybaczyć jej wszystko byle by była przy mnie Lubiłem gdy była dla mnie czuła była pierwsza osoba która powiedziała mi ze mnie kocha bo rodzine mam dosyć szorstką Bez niej nic nie jest takie samo nawet oglądanie telewizji jest inne nic nie sprawia mi radości nie mam znajomych ani kumpli Nie mam nawet komu się wygadać jestem dosyć specyficzny i nie robię niczego ani nigdzie nie wychodzę bez osoby której kocham ona była taka osobą była takim motorkiem który mnie napędzał do życia Teraz nie chce mi się żyć nie lubię robić rzeczy sam ze sobą albo dla siebie nie mam hobby ani pasji nie umiem się w nic wkręcić tylko w nią tak się wkręciłem Nie radzę sobie jeszcze nigdy nic tak przykrego w życiu mnie nie spotkało a najlepsze co mnie spotkało to ona nie wiem co robić mam już dosyć tego wszystkiego nie mam już na nic siły byliśmy ze sobą prawie dwa lata a ponad rok musiałem za nią latać by była ze mną wykorzystywała mnie trochę bo nie potrafiłem jej niczego odmówić i robiłem wszystko dla nie co chciała byłem na karzde zawołanie Ale nie przeszkadzało mi to lubiłem sprawiać jej przyjemność i pomagać jest najpiękniejsza dziewczyna jaka kiedykolwiek widziałem mówię to z ręka na sercu a jej uśmiech wynagradzał mi wszystko za każdym razem gdy się uśmiechnęła miałem ochotę klęknąć i prosić ja o rękę chce ze mną utrzymywać kontakt i normalnie rozmawiać ale ja tak nie potrafię to jest za dużo dla mnie naprawdę nie wiem już co robić nie mam już sił może macie jakieś rady
(...) może macie jakieś rady
Zacznij szanować tych, których prosisz o pomoc. Wstaw znaki interpunkcyjne.
3 2020-07-02 10:18:38 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-07-02 10:18:59)
Być może znudziło ją w Tobie to, że robiłeś dosłownie wszystko, o co tylko Cię poprosiła? Będąc na każde zawołanie, nie mogąc czy nie chcąc się jej sprzeciwić, uważała ,że jesteś zbyt przewidywalny czy nudny? Może przez to, że właśnie po za nią, nie miałeś absolutnie żadnych przyjemności w życiu..Nie mam zamiaru Cię osądzać, jedynie zastanawiam się, czy może właśnie od tego nie powinieneś zacząć: spróbować cieszyć z małych rzeczy, odbudować poczucie wartości czy radować życiem nawet wtedy, kiedy jesteś sam.
,, Kiedyś mnie zdradzała ale jej to wybaczyłem potem dowiedziała się ze robiła mojemu koledze loda na imprezie gdy kręciliśmy ze sobą wyzywała mnie od najgorszych gdy była zła na mnie "
Wspaniały materiał na żonę, oświadczaj się. Nie będziesz się z nią nudzić .
Jak długo będziesz wybaczać? Ile razy ma Cię zdradzić?
5 2020-07-02 10:54:23 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-07-02 10:55:32)
Aha, to nawet nie doczytałem o tych zdradach, "kręceniu" na boku i wyzwiskach - rzeczywiście "kobieta idealna"...
Podnieś się kolego z kolan, jesteś przyzwoitym człowiekiem i jak każdy zasługujesz na szczęście. Zawalcz o nie, ale z kimś przyzwoitym, kto Cię będzie szanował i kochał A taka ........ niech sobie znajdzie swojego bad -boya i się z nim buja.
Jawisz mi się jako cuck. Czyli facet, który dla kobiety zrobi wszystko, w seksie pozwoli jej na wiele, a samemu będzie tylko stał z boku i cieszył się, że to ona ma przyjemność z innym. Z samca alfa jest u ciebie zero absolutne. Wiem, że może mocna i bolesna to diagnoza, ale takim Cię widzę z Twojego opisu. Owinęła Cię wokół paluszka i powoli Cię z niego odwija, bo widocznie zrobiłeś się zbyt śliski.
Jesteś zabujany na amen, ale jeśli przyjąć tę chorobliwą miłość do niej jako przyczynę Twojego złego samopoczucia, to musisz po prostu się z niej wyleczyć i powoli zacząć się rozglądać za inną opcją. Tyle, że jeśli trafi się jakaś druga opcja, to bądź silniejszy o te doświadczenia i bardziej się szanuj. No, chyba że odpowiada Ci bycie cuckiem.
Zdradziła Cię, kombinuje z innym, wyzywa Cię ergo nie szanuje Ciebie. Lubisz być pomiatany?
Wiem że źle robiła ale i tak za nią bardzo tęsknie i nie wiem jak o niej zapomnieć tylko ona mi w głowie przez 24 na h
Wiem że źle robiła
Chłopie, to Ty źle robiłeś, że jej wybaczałeś. I dalej robisz źle, że chcesz być jej podnóżkiem.
Autorze, dziewczyna Cię zdradzała, pomiatała Tobą, wykorzystywała Cię na każdym kroku i nie okazywała nawet grama szacunku, jadąc po Tobie i wyzywając, przynajmniej z tego, co tu opisałeś - możesz się cieszyć, że się z nią rozstałeś. Skoro odstawiała takie numery, możesz jedynie wnioskować, czy rzeczywiście cokolwiek dla niej znaczyłeś.
Sądzę ,że za dużo dla niej robiłeś. Samo danie jej drugą szansę po zdradzie o tym świadczy. Wiem,że to nie jest takie łatwe w praktyce jak w teorii,ale spróbuj pozbyć się wszystkiego co ci ją przypomina.Nie siedź bezczynnie w domu bo to pogorszy sprawę. Przede wszystkim gdyby nastąpiła taka sytuacja,że będzie chciała do ciebie wrócić pod żadnym pozorem nie pozwalaj na to. To tylko do reszty odbierze ci godność. Zajmij się czymkolwiek, dzięki temu twoje myśli odejdą od niej. I ostatnie nie łudź się na powrót do niej .
Zerwała ze mną miłość mojego życia dziewczyna której oddałem moje serce kocham ja nad życie naprawdę nie sądziłem ze pokocham kogoś tak mocno i tak szczerze była moja pierwsza dziewczyną i myślałem ze zestarzejemy się razem zerwała ze mną dlatego ze jest ze mną nieszczęśliwa i bezemnie jest jej lepiej minął już miesiącom Od rozstania, tydzień po rozstaniu byliśmy na osiemnastce Napiła się i spała u mnie spędziliśmy cała niedziele razem i było bajecznie myślałem ze wróciła do mnie ale w poniedziałek napisała mi ze była poprostu pijana i nic tego nie zmienia dwa tygodnie po tym byłem oddać jej rzeczy rozmawialiśmy normalnie i skończyło się to w łóżku i umówiliśmy się na następne Takie spotkanie Na następnym postarała się było bajecznie spędziliśmy cały dzień ale gdy wychodziłem rozkleiłem się bo powiedziała ze mnie kocha ale nie chce być narazie ze mną od jej taty wiem ze wychodzi gdzieś po nocach spotyka się z jakimś chłopakiem wydaje mi się ze to przez to ze mną zerwała bo poznała kogoś lepszego odemnie Kiedyś mnie zdradzała ale jej to wybaczyłem potem dowiedziała się ze robiła mojemu koledze loda na imprezie gdy kręciliśmy ze sobą wyzywała mnie od najgorszych gdy była zła na mnie a jest nerwową osobą to dosyć często sprawiała mi dużo przykrości Ale przy niej czułem ze żyje przy niej byłem sobą mam do niej słabość jestem w stanie wybaczyć jej wszystko byle by była przy mnie Lubiłem gdy była dla mnie czuła była pierwsza osoba która powiedziała mi ze mnie kocha bo rodzine mam dosyć szorstką Bez niej nic nie jest takie samo nawet oglądanie telewizji jest inne nic nie sprawia mi radości nie mam znajomych ani kumpli Nie mam nawet komu się wygadać jestem dosyć specyficzny i nie robię niczego ani nigdzie nie wychodzę bez osoby której kocham ona była taka osobą była takim motorkiem który mnie napędzał do życia Teraz nie chce mi się żyć nie lubię robić rzeczy sam ze sobą albo dla siebie nie mam hobby ani pasji nie umiem się w nic wkręcić tylko w nią tak się wkręciłem Nie radzę sobie jeszcze nigdy nic tak przykrego w życiu mnie nie spotkało a najlepsze co mnie spotkało to ona nie wiem co robić mam już dosyć tego wszystkiego nie mam już na nic siły byliśmy ze sobą prawie dwa lata a ponad rok musiałem za nią latać by była ze mną wykorzystywała mnie trochę bo nie potrafiłem jej niczego odmówić i robiłem wszystko dla nie co chciała byłem na karzde zawołanie Ale nie przeszkadzało mi to lubiłem sprawiać jej przyjemność i pomagać jest najpiękniejsza dziewczyna jaka kiedykolwiek widziałem mówię to z ręka na sercu a jej uśmiech wynagradzał mi wszystko za każdym razem gdy się uśmiechnęła miałem ochotę klęknąć i prosić ja o rękę chce ze mną utrzymywać kontakt i normalnie rozmawiać ale ja tak nie potrafię to jest za dużo dla mnie naprawdę nie wiem już co robić nie mam już sił może macie jakieś rady
Mam kilka rad:
1. Zrób badania na wszystko co przenosi się drogą płciową.
2. Zablokuj wszystkie drogi kontaktu z nią.
3. Idź na terapię w kierunku podniesienia poczucia własnej wartości.