Witajcie, jestem już w 5 miesiącu ciąży, pracuję jako optyk, lekarz cały czas pyta mnie, kiedy pójdę na L-4 lub czy chcę L-4, w sumie to znoszę tę ciążę całkiem dobrze, gdyby nie okropny ból pleców podczas dłuższej jednej pozycji i tych okropnych upałów, które po prostu sprawiają, że czasem czuje się słabo, tzn. nie mam siły chodzić, chciałabym już pójść na zwolnienie, ale wtedy odzywa się moralność, teraz zaczął się sezon urlopowy, pracujemy we 3, więc gdy jedna jest na urlopie, to jesteśmy we dwie i gdybym poszła teraz na l-4 to jedna z pracownic lub szefowa ( zależy która jest na urlopie) musiałaby stać sama po 12h, a nie chcę być świnią. Urlopy trwają do końca lipca. Z drugiej zaś strony tłumaczę szefowej, że nie jestem już w stanie pracować po 12 godzin, to jest dla mnie zbyt męczące. Co byście zrobili na moim miejscu?
2 2019-06-28 09:42:01 Ostatnio edytowany przez Nirvanka87 (2019-06-28 09:42:21)
poprosiłabym szefową o skrócony czas pracy, lub częstsze przerwy. Jeżeli się nie zgodzi to wtedy bym brała l4 bo dziecko jest najważniejsze.
Jak czujesz, ze jest ci ciężko, to idz na L4.
Szefowa od tego jest szefową, żeby być przygotowaną na takie sytuacje. Uwazam, ze i tak jesteś bardzo w porządku, bo często kobiety już przy potwierdzeniu ciązy idą na caly jej czas na zwolnienie.
Poszłabym na L4 - szefowej zadaniem jest znaleźć sobie zastępstwo za Ciebie, Ty się martw o siebie i dziecko. A tak w ogóle w ciąży można 12h pracować?
Serio nie wiem jak Ty tyle dajesz radę, w ciąży ustać nie mogłam 5 minut a co dopiero 12h na nogach..