Cześć Dziewczyny!
Kilka lat temu, w wyniku kolejnego życiowego zakrętu, przeprowadziłam się do Warszawy, z której szybko uciekłam, angażując się w związek z facetem z innego miasta.
Niecały miesiąc temu wróciłam do stolicy naszego pięknego kraju i... no dziwnie jest. Same wiecie, jak to po rozstaniu. Niby mam tu sporo rodziny i trochę (przy czym owo "trochę" to najtrafniejsze określenie XD) znajomych, ale... jakby czegoś brakuje. Praca jest, nawet taka, z której jestem pod kilkoma względami zadowolona, ale chyba brakuje mi po prostu koleżanek. Nie szukam teraz związku, nie marzy mi się "szusowanie" po portalach randkowych (choć i te czasem przejrzę, ot, ciekawość), ale rozmów, choćby tych internetowych, z innymi kobietami mi zwyczajnie brak.
Mam nadzieję, że nie wyszedł ten post jakoś rozpaczliwie lub desperacko ;).
Pozdrawiam i witam serdecznie wszystkie użytkowniczki!