Rodzice+teście. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

Temat: Rodzice+teście.

Witam,
Wstęp tematu to - nie potrafię zaakceptować super relacji między rodzicami a teściowymi.

Jestem w związku ok. 10 lat. Z teściami relacje były różne. Oschłe, sprawianie mi przykrości (nie będę podawać przykładów ale było ich sporo co spowodowało że u męża rodziców nie było mnie 5lat) lub udawanie przed innymi że jest okej.
Z moją mamą żyłam bardzo blisko, mam do niej szacunek, kochałam z nią rozmawiać, zwierzać się ze wszystkiego. Wiedziała o każdych przykrościach z teściowymi nawet raz została wplątana w ich złośliwość w moim stosunku, czułam, że mnie rozumie, ratowała swoimi dobrymi słowami kiedy było mi przykro z ich powodu.
Ale pewnego dnia zdarzyło się że mieli ze sobą kontakt osobisty (rodzice + teście) porozmawiali normalnie o normalnych rzeczach.
Dzień później moja mama postanowiła zawieźć drugiej stronie owoce z gospodarstwa. Następnie druga strona przywiozła swoje owoce z gospodarstwa. Mama mi o tym nie powiedziała, dowiedziałam się od męża. Następnie rodzice do nich pojechali na wódkę, potem oni do rodziców na wodke. Dowiedziałam się od siostry, ktora w oby dwóch imprezach była szoferem żeby mogli się w 4 napić (dzieli rodziców około 60km), siostra nawet za namową mamy musiała jechać po moich teściów a potem ich odwieźć do domu.
Potem na kawę i ciasto.. i tak o co jakiś czas systematycznie co tydzień lub  dwa tygodnie. A ja dowiaduje się od osób 3. Nie od mamy która wie, jak bardzo nie akceptuje teściów. Raz jak poruszyłam temat to wolała go ominąć i cos tam dwa trzy zdania przykro określające powiedziała o  teściowej, a ja powiedziałam jej że nie podoba mi się to że spotykają się na kawki. Nie rozwijałam tematu że czuje jakby moja mama spotykała się z moimi nieprzyjacielami. Nie umiem i nie potrafię tego zaakceptować, nie czuje się zazdrosna, odczuwam wielką zlosc, bo czuję jakby mama robiła mi to za plecami. Bardzo nie podoba mi się to że spotykają się. Nie potrafię nawet określić złości oraz przykrosci jaka we mnie rodzi się na samą myśl. I z tej całej złości nie potrafię rozmawiać z moją mama, przestałam się z nią kontaktować, dzwonić, nie chce do niej jeździć. Jednak jakiś czas temu rozmawialismy z rodzicami moimi że z powodu kredytu na mieszkanie i czas remontu wprowadzimy się do nich bo obecnie wynajmujemy mieszkanie i nie będzie nas stać na wynajem kredyt i remont mieszkania. Rodzice zgodzili się wypowiedzieliśmy umowę najmu. A na sama myśl że mam do mamy wprowadzić się za tydzień złość mnie dopada bo przez mamę teściów będę musiała widzieć więcej niż 3x do roku, bo będąc tam nie wypada zamknąć się w pokoju tylko gościć się..
Nie wiem czy moje zachowanie jest normalne czy nie normalne, czy ja na to źle patrzę? Czy coś ze mną jest nie tak, czy takie sytuacje są normalne? Czy powinnam zagryźć język i do wszystkich piać sympatią i cieszyć się jak rodzice plus tescie mają nienaganny kontakt..

2

Odp: Rodzice+teście.
Ona.0033 napisał/a:

Witam,
Wstęp tematu to - nie potrafię zaakceptować super relacji między rodzicami a teściowymi.

...
powiedziałam jej że nie podoba mi się to że spotykają się na kawki. Nie rozwijałam tematu że czuje jakby moja mama spotykała się z moimi nieprzyjacielami. Nie umiem i nie potrafię tego zaakceptować, nie czuje się zazdrosna, odczuwam wielką zlosc, bo czuję jakby mama robiła mi to za plecami. Bardzo nie podoba mi się to że spotykają się. Nie potrafię nawet określić złości oraz przykrosci jaka we mnie rodzi się na samą myśl. I z tej całej złości nie potrafię rozmawiać z moją mama, przestałam się z nią kontaktować, dzwonić, nie chce do niej jeździć. Jednak jakiś czas temu rozmawialismy z rodzicami moimi że z powodu kredytu na mieszkanie i czas remontu wprowadzimy się do nich bo obecnie wynajmujemy mieszkanie i nie będzie nas stać na wynajem kredyt i remont mieszkania. Rodzice zgodzili się wypowiedzieliśmy umowę najmu. A na sama myśl że mam do mamy wprowadzić się za tydzień złość mnie dopada bo przez mamę teściów będę musiała widzieć więcej niż 3x do roku, bo będąc tam nie wypada zamknąć się w pokoju tylko gościć się..
Nie wiem czy moje zachowanie jest normalne czy nie normalne, czy ja na to źle patrzę? Czy coś ze mną jest nie tak, czy takie sytuacje są normalne? Czy powinnam zagryźć język i do wszystkich piać sympatią i cieszyć się jak rodzice plus tescie mają nienaganny kontakt..

NORMALNE?
A czy normalne jest wprowadzać się do rodziców i im dyktować z kim maja się spotykać i jakie mieć z kim relacje?
Bardzo dziecinne zachowanie.
Albo wóz - korzystam a pomocy rodziców i nie wpycham palców między drzwi... albo jestem samodzielna i wtedy mogę sobie pokazywać wstręty.
Jak to nie jest zazdrość, to ja nie wiem co to jest...

3

Odp: Rodzice+teście.

Przede wszystkim - może pora teściów zaakceptować?
A po drugie - może Twoja mama nie robi Ci na złość tylko w przeciwieństwie do Ciebie próbuje mieć z nimi jakiekolwiek relacje?

4

Odp: Rodzice+teście.

Dorosnij. Corka mowi rodzicom z kim maja sie spotykac. Przegiecie

5

Odp: Rodzice+teście.

Ujelas swój komentarz tak jakbym miała rozszczeniowa postawę. A ja jej nie mam. Zazdrosna również nie jestem gdzieś bardziej jest mi przykro. Bo jak mówiłam od mamy przez 10 lat moje relacje ja i teście czułam że mnie rozumie. I nie jestem zazdrosna, bardziej jest mi przykro że to za moimi plecami. I nie mam 10 lat, żeby coś przed córka ukrywać. Zwłaszcza że jak mówiłam z mamą uwielbiałam rozmawiać, a ona że mna, raczej nigdy jedna przed drugą nie miala tajemnic.

6

Odp: Rodzice+teście.

Twoi rodzice mają prawo przyjaźnić się z kim chcą. Uważam, że to nawet bardzo ładnie z ich strony, że otworzyli się na Twoich teściów.
Może Ty też powinnaś.

7

Odp: Rodzice+teście.
Ona.0033 napisał/a:

(...) jest mi przykro że to za moimi plecami. (...)

Dlaczego, skoro

(...) bardzo nie akceptuje teściów. (...) ja powiedziałam jej że nie podoba mi się to że spotykają się na kawki. (...)

Brak informacji ze strony matki jest reakcją na Twoją opinię o teściach. Chcąc uniknąć nieprzyjemności z Twej strony, nie mówi z Tobą o - naturalnych - kontaktach z rodzicami zięcia.

8

Odp: Rodzice+teście.

Skoro Twoi rodzice potrafią się dogadać z teściami, to może problem nie jest z nimi, tylko z Tobą. Wina rzadko leży tylko po jednej stronie konfliktu. Może czas zapomnieć o przykrościach z przeszłości i żyć teraźniejszością i budować normalne relacje z teściami? W ogóle co na to Twój mąż?

9

Odp: Rodzice+teście.

Nie musisz lubic tesciow, ale nie zabraniaj tego swoim rodzicom. Zastanow się (sama dla siebie), czego się boisz, co jest ci najbardziej nie na ręke, w tej sytuacji.

10

Odp: Rodzice+teście.
Lady Siggy napisał/a:

Skoro Twoi rodzice potrafią się dogadać z teściami, to może problem nie jest z nimi, tylko z Tobą. Wina rzadko leży tylko po jednej stronie konfliktu. Może czas zapomnieć o przykrościach z przeszłości i żyć teraźniejszością i budować normalne relacje z teściami? W ogóle co na to Twój mąż?

Teściowie bardzo dużo przykrości mi sprawili. Ja jestem raczej cichutka, nie kłócę się z nikim, słowa obraźliwe przyjmuje ale nie potrafię odpyskowac. Kiedy takie sytuacje były moja podpora byla mama, która wie jaka jestem i mnie rozumiala. Była nawet sytuacja gdzie teściowa skontaktowała się z mamą i mnie obrażała, a potem ją straszyła teściem.
Ze mną co jest nie tak to wiem na pewno, że nie potrafię komuś wybaczyć skrzywdzenia mnie, pamiętam krzywdy i mimo że ktoś chce zakopać topór wojenny to ja stawiam sciane i jest dystans.
A mój mąż nie rozmawiałam z nim na ten temat. Nie chciałabym by odebrał mnie źle i ogólnie by nie sprawiać przykrości jaki mam stosunek do rodziców temat jest omijany. Choć on mnie rozumie czemu mam dystans i nie oczekuje więcej jak spotkania świąteczne czy typowo okazjonalne w jego rodzinnym domu. Dodatkowo nadmiernie, że on jest u swoich rodziców co sobota i nie mam nic przeciwko, ani nie mam dziwnych odczuć jak w stosunku do mamy.

Odp: Rodzice+teście.

Twoi rodzice są na tyle dorośli, że mogą spotykać się i pic wódkę  z kim chcą. Nie muszą córki pytać o zdanie.

12

Odp: Rodzice+teście.
Ona.0033 napisał/a:

Teściowie bardzo dużo przykrości mi sprawili. Ja jestem raczej cichutka, nie kłócę się z nikim, słowa obraźliwe przyjmuje ale nie potrafię odpyskowac.

być może, ale jesteś chyba pamiętliwa i nie strachliwa, boisz się zmian. Najchętniej zostawiłabyś na zawsze linię frontu: teściowie kontra ty i mama, tylko po co?
J.w. twoi rodzice budują własne relację z ludźmi, fakt, że jesteś w konflikcie z teściami, nie oznacza, że wszyscy muszą, to nie działa w myśl zasady wróg mojego wroga, jest moim wrogiem.
Czy jesteś w stanie zaakceptować myśl, że cokolwiek w relacjach z teściami mogłoby ulec zmianie, czy oni już do końca świata będą twoimi największymi wrogami, niezależnie od tego, co zrobią?

13 Ostatnio edytowany przez madoja (2018-08-30 20:50:43)

Odp: Rodzice+teście.

A ja Cię rozumiem - jestem pewna że te wszystkie dziewczyny tutaj piszące, nie byłyby takie słodkie do swojej mamy gdyby za plecami (bez słowa) spotykała się z kimś kogo nienawidzą.

Co ja bym zrobiła?
No ja bym na pewno oczyściła atmosferę jakąś mocniejsza rozmową, bo póki co wszystko jest w zawieszeniu. Ja bym powiedziała mamie że boli mnie, że nawet słowem mi nie powiedziała, że spotyka się z teściówką, choć wie że jej nie lubię. I że myślałam że stoi po mojej stronie. I dlaczego ja się dowiaduję tego od jakichś obcych osób a nie od niej, myślałam że sobie mówimy wszystko?
Chciałabym wiedzieć dlaczego tak ją polubiła? Co zobaczyła w niej takiego, czego ja nie widzę?

Ja akurat mam taki przypadek że moja mama się spotyka z moją kuzynką z którą lata temu urwałam kontakty i szczerze się nie lubimy. Ale moja mama przede mną tego nie ukrywa, mówi mi kiedy ona była i o czym gadały - choć mnie to nie interesuje po prostu, dla mnie to nudne. Myślę że właśnie takie robienie z tego tabu, wielkiej tajemnicy że się widują - to byłoby bolesne. Czułabym się, jakbym dostała w policzek. A w obecnej sytuacji ja na serio nie mam nic przeciwko. Niech każdy się widuje z kim chce. Pamiętam że czułam się naprawdę nieswojo gdy jeszcze mieszkałam z rodzicami a ona wpadała, ale teraz, gdy mieszkam osobno, to mnie nie obchodzi, dlatego uważam za idiotyczny pomysł że Ty chcesz znów zamieszkać z rodzicami, gdy nie chcesz godzić się z teściami. Musisz wybrać - albo godzisz się z teściami i mieszkasz z rodzicami. Albo nie godzisz się z nimi i mieszkacie osobno.

A z mamą pogadaj, musicie oczyścić atmosferę.

14

Odp: Rodzice+teście.
madoja napisał/a:

A ja Cię rozumiem - jestem pewna że te wszystkie dziewczyny tutaj piszące, nie byłyby takie słodkie do swojej mamy gdyby za plecami (bez słowa) spotykała się z kimś kogo nienawidzą.

Moja matka nawet wyszła za człowieka, którego nienawidziłam, ale to był jej wybór. Jest dorosła i robi ze swoim życiem to, co uważa za stosowne.

15

Odp: Rodzice+teście.
Cyngli napisał/a:
madoja napisał/a:

A ja Cię rozumiem - jestem pewna że te wszystkie dziewczyny tutaj piszące, nie byłyby takie słodkie do swojej mamy gdyby za plecami (bez słowa) spotykała się z kimś kogo nienawidzą.

Moja matka nawet wyszła za człowieka, którego nienawidziłam, ale to był jej wybór. Jest dorosła i robi ze swoim życiem to, co uważa za stosowne.

Straszne ... I jak wyglądają wasze stosunki teraz? Podejrzewam, że jest bardzo ciężko.

16

Odp: Rodzice+teście.
liria.jakowska napisał/a:
Cyngli napisał/a:
madoja napisał/a:

A ja Cię rozumiem - jestem pewna że te wszystkie dziewczyny tutaj piszące, nie byłyby takie słodkie do swojej mamy gdyby za plecami (bez słowa) spotykała się z kimś kogo nienawidzą.

Moja matka nawet wyszła za człowieka, którego nienawidziłam, ale to był jej wybór. Jest dorosła i robi ze swoim życiem to, co uważa za stosowne.

Straszne ... I jak wyglądają wasze stosunki teraz? Podejrzewam, że jest bardzo ciężko.

Nasze relacje zawsze były trudne i skomplikowane, faktycznie pogorszyły się po jej ślubie i właściwie degradowały się przez lata.
Polepszyły się dopiero po odbyciu przeze mnie leczenia u psychiatry i chodzeniu na terapię.

Matka zresztą rozstała się z owym Panem po kilkunastu latach małżeństwa.

Obecnie moje relacje z mamą są poprawne, zaczynają nawet być ciepłe.

17 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2018-09-02 10:27:17)

Odp: Rodzice+teście.

Czujesz się po prostu oszukana, skrzywdzona, i taka.. chyba osamotniona w tym wszystkim.. czujesz , że straciłaś przyjaciółkę - mamę. Ale musisz zrozumieć jedno - Twoja relacja z teściową ma inny poziom niż Twojej mamy. Nawet jeśli teściowa jest kiepską teściową, to być może jest fajną koleżanką dla Twojej mamy. Na to nie masz wpływu, natomiast masz wpływ na siebie i swoje zachowanie, które wpływa na twoje samopoczucie. Jeśli Twoja mama zaprzyjaźniła się z teściową, a Ty potrafisz być blisko ze swoją mamą to porozmawiaj z nią SZCZERZE. Nie bój się okazać jej emocji - powiedz wprost że czujesz się rozczarowana, skrępowana, nie wiesz o co chodzi. Niech mama Ci powie za co lubi teściową, być może to właśnie mama pomoże Wam się pogodzić a przynajmniej spotykać co jakiś czas. Twój mąż cierpi przez to, Ty, teściom pewnie też jest głupio nawet jak tego nie okazują. Spróbuj być ponad to , porozmawiaj, jak nie wyjdzie - możesz kontynuować "zimną wojnę" wink, ale jak wyjdzie - możecie zyskać fajnych rodziców i wspólnie się spotykać. Warto zaryzykować. Przede wszyztskim nie zamiataj tematu pod dywan, porozmawiaj z mężem!

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024