Witam - choć zasadniczo nie powinienem rozpoczynać tym słowem, bo to ja przychodzę do Was
Być może zaistniał tu już podobny wątek, ale nic takiego nie znalazłem.
Chyba za każdym razem, kiedy zaczyna się mówić o inteligencji, wiedzy i tym podobnych, ryzykuje się bycie uznanym za aroganckiego, może sztywnego, a może jeszcze jakiegoś niezbyt pozytywnego - szczególnie, gdy robi się to raczej niedelikatnie, bezpośrednio. Nie chciałbym, żeby moje dalsze słowa były w ten sposób odebrane; mam więc nadzieję, że będziecie wyrozumiałe.
Spytam wprost, bo nie wiem jak inaczej: czy są tu intelektualistki? Mam na myśli kobiety, które żyją nauką lub filozofią, kobiety, które czerpią rzeczywistą przyjemność z myślenia, zastanawiania się, rozmowy na naukowo-filozoficzne tematy.
Niekoniecznie jest to 'poszukiwanie dziewczyny'. Raczej próba znalezienia kogoś (co prawda, najlepiej płci przeciwnej) o podobnych zainteresowaniach i pasjach, żeby tak po prostu porozmawiać, podzielić się przemyślanymi poglądami, wiedzą i tak dalej. A nuż trafi się osoba z okolicy.