Po ostatniej wizycie u Pietruchy mam do Was pytanie .
Kto z Was pisałby się na wycieczki w góry ?
Beskid itp. :-)
Byłeś u Pietruchy ? O !! I jak było ?
Ja na chodzenie po górach już niestety nie mam kondycji. A kiedyś to bardzo lubiłem.
Wilku, wszystko po kolei :-) w ten sposób też odzyskasz kondycję.
Jak było? No przecież napisała że aż się w górach zgubilem :-D
Wilku, wszystko po kolei :-) w ten sposób też odzyskasz kondycję.
Jak było? No przecież napisała że aż się w górach zgubilem :-D
Żeby odzyskać kondycję to musiałbym chyba raczej sam najpierw pochodzić na wycieczki. Wstyd by było w towarzystwie wlec się z tyłu i dostawać zadyszki.
Nie wiedziałem tego co pisała. Może ona specjalnie chciała Cię zgubić ?
Wilczysko,jak wolisz.Sam rok temu sapalem jak parowóz ;-)
W takiej grupie też można ,jeden ma lepszą kondycję drugi gorszą.Zaden wstyd :-)
6 2018-07-02 12:33:59 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-02 12:34:29)
Żeby odzyskać kondycję to musiałbym chyba raczej sam najpierw pochodzić na wycieczki. Wstyd by było w towarzystwie wlec się z tyłu i dostawać zadyszki.
Wilku, ja też chodzę powoli i w niskie górki, bo z dziećmi, więc nie będziesz odstawał Zapraszam
O ile się nie mylę, to Ty w Beskidy nie masz jakoś szczególnie daleko?
Może ona specjalnie chciała Cię zgubić
?
Pirx po prostu wpadł w zachwyt na widok Pietruszki, poplątały mu się nogi i stracił orientację w terenie
A przynajmniej ja tak to sobie tłumaczę
Ja sie pisze choć wiadomo że dużo od terminu zalezy .
Po ostatniej wizycie u Pietruchy mam do Was pytanie .
Kto z Was pisałby się na wycieczki w góry ?
Beskid itp. :-)
A który Beskid? Śląski? Wyspowy? Niski? Itd?
9 2018-07-09 22:53:27 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-07-09 22:55:35)
Ja bardzo chętnie, ale chęci to jedno, a możliwości to drugie. Na razie siedzę na "de" "
10 2018-07-10 18:48:17 Ostatnio edytowany przez Animus (2018-07-10 18:51:17)
He he... I to jest idea i wątek dla mnie...
Uwielbiam góry...
Po połamaniu, Wilku, też myślałem, że będę miał problem z chodzeniem po górach, ale wróciłem na szlaki.
Pozdrawiam Wszystkich.
Będę zaglądał tutaj, a jak coś zaplanujecie, to dajcie mi znać na e-maila. Chętnie ruszę swoje cztery litery z przyległościami.
Gdyby ktoś był "z okolic", to ja chętnie zaproszę do swojego środka lokomocji, bo pewnie najpraktyczniej mi będzie samochodem dojechać.
Ja bardzo chętnie, ale chęci to jedno, a możliwości to drugie. Na razie siedzę na "de"
"
A co Cię powstrzymuje, Piegowata?
11 2018-07-10 18:50:51 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-10 18:59:11)
Uwielbiam góry...
A to zapraszam
Sony - ja mieszkam w Śląskim, ale łażę po każdym Ostatnio po Żywieckim.
A Pirx pewnie sam nie wie, o jaki Beskid mu chodzi, bo jemu się nawet pojedyncze górki mylą
A ja po sąsiedzku, w małopolskim.
A ja po sąsiedzku, w małopolskim.
No i super, to Beskid Żywiecki możemy ogarnąć
14 2018-07-10 19:54:17 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-07-10 19:56:55)
Piegowata'76 napisał/a:Ja bardzo chętnie, ale chęci to jedno, a możliwości to drugie. Na razie siedzę na "de"
"
A co Cię powstrzymuje, Piegowata?
Proza życia - głównie finanse. Ot, co
Pokibicuję Wam, bo nie lubię chodzić po górach.
Ale nad wodę zawsze pojadę
oj dopiero teraz zauważyłam ten tamat.
Na czym stanęło? Dogadaliście się w kwestii wyjazdu w Beskidy? Kiedy wyjazd?
Witam !
Ja zaczęłam w Lipcu zdobywać KBŚ . Kondycja zero , ale wiele chęci i zapału;) pokonałam Błatnie, Klimczok i Szyndzielnie. Wysłałam już formularz na książeczkę do zdobywania odznak (lubię takie pierdki). Niestety nie mam z kim po chodzić dalej... może ktoś chętny na Nasz piękny Śląsk ?
Witam !
Ja zaczęłam w Lipcu zdobywać KBŚ . Kondycja zero , ale wiele chęci i zapału;) pokonałam Błatnie, Klimczok i Szyndzielnie. Wysłałam już formularz na książeczkę do zdobywania odznak (lubię takie pierdki). Niestety nie mam z kim po chodzić dalej... może ktoś chętny na Nasz piękny Śląsk ?
Błatnia, Szyndzielnia i Klimczok to nie Śląsk Ale po Beskidach możemy połazić, jak przestanie lać
A jak chodzicie po górach?
szybko, wolno, z licznymi przerwami, prawie bez zatrzymywania,samotnie, w dużej grupie cały czas gadając,...? jak lubicie spędzać czas w górach?
A jak chodzicie po górach?
szybko, wolno, z licznymi przerwami, prawie bez zatrzymywania,samotnie, w dużej grupie cały czas gadając,...? jak lubicie spędzać czas w górach?
Góry. Znam jedynie Sudety. Od masywu Śnieżnika na południowym wschodzie poczynając, po pofałdowania zwane Górami Izerskimi, na północnym zachodzie.
Raz jeden, w wolnym czasie, dziabnięty deczko, wszedłem na Łysą Górę, gdy zabezpieczaliśmy wizytę Jana Pawła II w Kielcach. Ale dawno to było.
Natomiast Sudety. To Karkonosze i Śnieżnik właśnie, według przewodników.
Ja natomiast, wolę podnóża i wzniesienia, z których panoramę tych gór mogę podziwiać.
Wolałbym samotnie, by ciszy posłuchać lub, innym razem, rozedrzeć się na całe gardło, by wykrzyczeć życia mojego troski.
Częściej jednak, z partnerką, by ją uszczęśliwiać przecież, wybieramy się razem. Różnymi trasami. Prosto drogą Zgorzelec -Jelenia Góra, przez Lubań i Gryfów. Zbaczamy wtedy do Lubomierza. Nie udało nam się trafić akurat w festiwal Pawlaka i Kargula.
Przez Leśną, mijając jezioro i zamek Czocha (rzut beretem - pół godziny jazdy) kierując się na Świeradów Zdrój lub Kowary.
Te ostatnie, dostarczają najpiękniejszy, według mnie widok panoramy Karkonoszy.
To tylko spacery, powoli, bez pośpiechu z chlebaczkiem na zagryzkę.
Mamy blisko, więc połowy chałupy nie zabieramy.
21 2018-07-23 10:20:06 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-07-23 13:08:14)
Jak chodzę? Za mało, stanowczo za mało Najpierw byłam młoda i glupia, i miałam kretyńską - jak dzisiaj uważam - wymówkę w postaci braku towarzystwa oraz paru innych, a potem przyszło dorosłe życie, bieżące sprawy i ograniczone możliwości. Wciąż sobie obiecuję, że jeszcze, kurrrrna, zaszaleję, ale na razie nawet z PTTK-iem w bliską okolicę nie zawsze mogę sobie pozwolić. Taki czas, lata chude
A chodzić lubię w każdej formie i konfiguracji: stadnie, samotnie, w parze, wolno i szybko (ale nie w pośpiechu) - byle wędrować, byle podziwiać i się rozkoszować.
A jak chodzicie po górach?
szybko, wolno, z licznymi przerwami, prawie bez zatrzymywania,samotnie, w dużej grupie cały czas gadając,...? jak lubicie spędzać czas w górach?
Góry? Tak jak seks- dużo i długo. Kiedys, jak miałem czas, udało mi się dochrapać małej złotej GOT. Od kiedy jestem dorosły tęsknię za górami, ale jakoś się nie składa wyjechać na porządną wyprawę.
Averyl napisał/a:A jak chodzicie po górach?
Góry? Tak jak seks- dużo i długo. Kiedys, jak miałem czas, udało mi się dochrapać małej złotej GOT.
Podoba mi się porównanie, bo zostawia możliwość bardzo indywidualnego podejścia. Wolę namiętnie, uważnie i czule.
Też kiedyś zbierałem punkty na GOT. Potem zaniechałem takiego szczytowania. Obecnie podchodzę medytacyjnie do chodzenia po górach, czyli koncentruję się na oddechu i ćwiczę uważność.
A jak chodzicie po górach?
szybko, wolno, z licznymi przerwami, prawie bez zatrzymywania,samotnie, w dużej grupie cały czas gadając,...? jak lubicie spędzać czas w górach?
Wolno, z licznymi przerwami na ... kontemplowanie tego, co jeszcze przede mną lub widoków (o ile nie jest to głęboki las) które za mną
Lubię chodzić mało uszczęszczanymi szlakami
Ja owszem, ale tylko Tatry... krajowe lub Słowackie. Wiernie i z oddaniem jeżdżę do nich co roku .
Ja to tu tylko tak zostawię, Autor wątku prosił, żeby przekazać
"J-23 znowu nadaje. Proponowany termin operacji Pietruszkowe Górki* przedostatni 18-19 lub ostatni 25-26 weekend sierpnia. Lokalizacja BB**"
* Beskid Śląski (przyp. tłum.)
** Bielsko-Biała (przyp. tłum.)
To jak ktoś chętny, to niech się odzywa, Pirx czyta Niestety, musicie obejść się bez Pietruszki, bo Pietruszkę w tym terminie wywiewa akurat na zdecydowane niziny, a nawet depresję
A ja w tym roku powracam na bieszczadzkie krajobrazy... A tęskno już, tęskno.
28 2018-08-25 16:02:27 Ostatnio edytowany przez Orsaya (2018-08-25 17:45:18)
Ooo jak się ucieszyłam, że znalazłam ten wątek również uwielbiam górskie wędrówki. Kierunek Bieszczady...zawsze chodziłam z mężem,a teraz od 2 lat odpuściłam wędrówki do których tęsknię bardzo. Sama nie potrafię, nie lubię...a mój 10cio letni syn jeszcze jest na "nie bardzo"...
. Bardzo chętnie przyłączyłabym się do grupy wędrowniczków
.
Też lubię łazić po górach. Bieszczady to dla mnie za daleko, ale zachodnia część Polski zawsze chętnie. Jakby kiedyś ktoś coś planował, to postaram się dołączyć.
Też lubię łazić po górach. Bieszczady to dla mnie za daleko, ale zachodnia część Polski zawsze chętnie. Jakby kiedyś ktoś coś planował, to postaram się dołączyć.
Ja również - zapraszam!
Kudowa z Czermną (Kaplica Czaszek!), Duszniki naszego Frycka, czy Polanica. Bardo warto odwiedzić.
Na koniec, Kłodzko z tymi swoimi potężnymi umocnieniami.
Potem, dalej. Kowary, Świeradów. I,oczywiście.Karpacz i Szklarska Poręba z Wodospadem Szklarki.
Jelenia Góra, obowiązkowo. Potem, na północ kierując się, napotkamy Góry Kaczawskie i meandry Bobru, Kaczawy, Kwisę. I, bo pominąłem Nysę Bystrzycką, zakończymy wyprawę na linii jej imienniczki, Nysie Łużyckiej.
Za miedzą, dumnie wznosi się wygasły wulkan, Landeskrone, a kilkanaście kilometrów na południe od Zgorzelca, sztuczne jeziora - "Witka" po naszej i pokopalniane wyrobisko prawie naprzeciwko, w Niemczech, zmienione na popularne kąpielisko i ośrodek wypoczynkowy .
O Czosze, Złotnikach, czy Kliczkowie, wspominał już nie będę.