Rodzice spisali u notariusza umowę dożywocia z moja siostrą . Siostra bardzo martwiała się tym,że kiedyś będzie musiała spłacić każdą z sióstr stąd ta umowa ( tato wziął nawet kredyt aby opłacić wszystkie koszty z tym związane) Teraz czytam na stronach internetowych ,że przedmiotem takiej umowy nie może być własnościowe mieszkanie spółdzielcze bo tak naprawdę właścicielem mieszkania jest spółdzielnia .Więc czy umowa ta jest ważna i czy jednak należy się nam część po rodzicach?
Własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu - właścicielem mieszkania jest tylko i wyłącznie osoba która widnieje w akcie notarialnym lub (w dawniejszych czasach) w przydziale mieszkania. Natomiast właścicielem gruntu na którym stoi budynek jest spółdzielnia mieszkaniowa. Aby mieć prawo także do udziału w gruncie należy przekształcić spółdzielcze prawo do lokalu w odrębną własność.
Własnie - w odrębną własność ! Rodzice wykupili to mieszkanie za symboliczna złotówke więc w tym przypadku trudno mówić o tym aby była to odrębna własność? Chyba ,że się mylę ?
Weź i zobacz co jest napisane w akcie notarialnym. Wtedy będziesz wiedzieć. Bo tak, to jest jak wróżenie z fusów - może mają odrębną własność, może spółdzielcze własnościowe, a może wcale nie są właścicielami tego mieszkania, tylko Twoja siostra...