Sama smutna mama... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Sama smutna mama...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Sama smutna mama...

Witajcie.
Od jakiegoś czasu próbuję zmierzyć się z bardzo trudną sytuacją i odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie:
"Co myśli facet, który zostawia swoją żonę w ciąży??"

Mój związek był bardzo trudny, ale dręczy mnie to, jak facet może nie mieć sumienia, godności, kropli odpowiedzialności, by porzucić żonę w 6 miesiącu ciąży? Wcześniej twierdził, że dziecko jest spełnieniem jego marzeń, najpiękniejszym co może połączyć dwoje ludzi, aż nagle twierdzi, że nic na świecie nie jest ważniejsze od niego, nic dla niego się nie liczy poza nim samym. Najpierw biega i kupuje ubranka, a za chwilę życzy sobie oddania dziecka do adopcji...
Najpierw pokazuje, jak dba o żonę, by w ciąży dobrze się odżywiała, brała leki, dużo wypoczywała, by za chwilę gdy w stanie zagrożenia znajduje się ona w szpitalu machnąć ręką "no i czego ode mnie oczekujesz?" by wymyślać od najgorszych, że patrzeć na nią nie może (dodam, że nie zmieniłam się w ogóle w ciąży, przytyłam do tej pory 1,5 kg itp), że nienawidzi. Raz mówi, że od ust sobie odejmie, a jego dziecku niczego nie zabraknie, da mu gwiazdkę z nieba, by za kilka dni powiedzieć, że nie obchodzicie mnie, nie interesuje mnie co się z wami dzieje, będzie działo, czy wylądujesz pod mostem czy zdechniesz.
Czy jakiś facet może powiedzieć, kim trzeba być by wygadywać takie rzeczy do żony, która ani tygodnia w ciąży nie miała spokoju, bo drży o maleństwo, by go nie stracić.... Mało tego.... Jego matka, kobieta, zapatrzona w synka, zachowuje się podobnie....
Facet ma 35 lat, więc nie jest gówniarzem, który zaliczył wpadkę, jesteśmy razem od ponad 4 lat, 10 m-cy po ślubie, od półtora roku staraliśmy się o dziecko, mając za sobą 2 poronienia, które mocno przeżyliśmy, ale obiecaliśmy sobie, że razem przetrwamy wszystko...
Co nagle się zmieniło....
Na 99% nie chodzi o osobę trzecią....

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2018-04-03 21:23:47)

Odp: Sama smutna mama...

Bardzo Ci współczuję.. ale też jednak trudno mi zrozumieć jak mogłaś planować ciążę z człowiekiem , który pił, poniżał, były miedzy Wami jak sama powiedziałaś dziesiątki rozstań i powrotów.. to nie jest materiał na ojca. Dziecko potrzebuje bezpieczeństwa i stabilizacji, nie jest lekiem na nieudaną relację między Wami i nie wyszło to jak widać.. poszukaj wsparcia u terapeuty, rodziny, dbaj o siebie i myśl o dziecku. Nie o chorym facecie.

3 Ostatnio edytowany przez balin (2018-04-03 21:03:13)

Odp: Sama smutna mama...
Jak żyć napisał/a:

Co nagle się zmieniło....

Nie zmieniło się nagle. Od samego początku było z nim źle, jest żle i będzie źle. Tak jak radzi poprzedniczka. Postaraj się jakoś z tego wszystkiego wyrwać. I nie szukaj w kółko, tego samego typu mężczyzn łobuzów.

4

Odp: Sama smutna mama...

Ja Ci pokażę, co było źle tongue

Tylko jedno mi się nie podobało. Impulsywny, wybuchowy. Nawet gdy rozmawiał ze swoją matką była to jedna wielka kłótnia, wrzaski i wyzwiska - za każdym razem. Obawiałam się tego, że i w stosunku do mnie może kiedyś tak się zachować, ale zakochana wypierałam to z głowy i tłumaczyłam sobie, że mnie kocha i nigdy nie podniesie nawet głosu na mnie.

Było nam bardzo ciężko zbudować związek. Rozstawaliśmy się co 1-2 tygodnie i wracaliśmy za kilka dni z powrotem. Już nawet nie pamiętam powodów rozstań, kłótni, bo przy dwóch tak burzliwych charakterach punktem zapalnym bywało wszystko, tak samo jak wszystko nas z powrotem do siebie przyciągało.

On zaczął mnie inwigilować, sprawdzać telefon, maile, podsłuchiwać rozmowy, przejmować smsy, miałam poinstalowane aplikacje szpiegowskie w telefonie prywatnym, służbowym. Dowiedział się że w czasie gdy nie byliśmy razem spotykałam się z kimś i zwariował. Powiedział, że niby rozumie, że wybaczy, ale w domu zaczął się horror.

A to wszystko z jednego posta i to nawet nie doczytanego do końca.

Wybacz, ale prawda jest taka, że masz to, co sama chciałaś.

5

Odp: Sama smutna mama...

Autorko, założyłaś już jeden wątek poświęcony problemom w Twoim małżeństwie.
Tymczasem - jeśli przeczytałaś regulamin forum, wiesz że zagadnienia jednego związku opisujemy w jednym temacie.
Dlatego też ten wątek zamykam, a Ciebie proszę o kontynuowanie dyskusji w Twoim poprzednim temacie.

Dodatkowo proszę jeszcze, abyś ponownie zapoznała się z regulaminem, ze szczególnym naciskiem na punkty nr 4 i nr 5.
Stosuj się proszę do naszych zasad. Dziękuję/ IsaBella77

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Sama smutna mama...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024