Poznałam go przez internet, pisaliśmy przez tydzień i doszło do spotkania potem napisał zaproponował kolejne spotkanie i kolejne i tak przez 2 tyg. Codziennie pisaliśmy, specjalnie po mnie przyjezdzał i siedzieliśmy nawet po 5-7 godzin i było miło, różne tematy zawsze się znajdowały, był dzień kobiet pisał że mamy się spotkać nawet na chwile bo to jest dzień mój, kupił czekoladę i róże i wtedy był nasz pierwszy pocałunek. Pisał jak mnie uwielbia i mówił tak przyszłościowo. Ale doszło do spotkania którego miało nie być, pisałam że ładna pogoda i wgl i zaproponował żeby się spotkać tylko dzień wcześniej widzieliśmy się już. No i spotkaliśmy się było miło, trochę okolicy mojej mu pokazałam, siedzieliśmy w aucie i wyciągnął papierosa i na żartych się obraziłam żeby nie palił ale i tak zapalił, ja się nie odzywałam myślałam że coś powie ale nic. Pierwsza wyciągłam rękę, znowu było dobrze, ale zauważyłam że jest inny, nie chciał ze mną się całować dziwne bo dzien wcześniej nie mógł przestać a tu takie zaskoczenie. Wróciłam do domu, napisał i zaczęłam pisać czemu był jakiś inny a ten że ja miałam problem że pali ale to wszystko na żarty. No i mi nie odp na drugi dzień pisał że zasnął a nigdyy tak nie robił, na kolejny dzien znowu nie pisał, napisałam co sie dzieje a ten że nie ma czasu z dnia na dzień zerwał kontakt. Nie rozumiem co zrobiłam źle, chciałam wyjaśnienia a napisał że wszystko ok. Czemu faceci nie mogą po prostu napisać że jednak nic z tego nie będzie a nie olewają bez słowa. Tracę wiarę w normalnych facetów. Chciałabym wiedzieć co źle zrobiłam że uciekł?
1 2018-03-18 20:54:55 Ostatnio edytowany przez paulka1214 (2018-03-18 20:59:02)
2 2018-03-18 21:10:18 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-03-18 21:10:49)
Poznałam go przez internet, pisaliśmy przez tydzień i doszło do spotkania potem napisał zaproponował kolejne spotkanie i kolejne i tak przez 2 tyg. Codziennie pisaliśmy, specjalnie po mnie przyjezdzał i siedzieliśmy nawet po 5-7 godzin i było miło, różne tematy zawsze się znajdowały, był dzień kobiet pisał że mamy się spotkać nawet na chwile bo to jest dzień mój, kupił czekoladę i róże i wtedy był nasz pierwszy pocałunek. Pisał jak mnie uwielbia i mówił tak przyszłościowo. Ale doszło do spotkania którego miało nie być, pisałam że ładna pogoda i wgl i zaproponował żeby się spotkać tylko dzień wcześniej widzieliśmy się już. No i spotkaliśmy się było miło, trochę okolicy mojej mu pokazałam, siedzieliśmy w aucie i wyciągnął papierosa i na żartych się obraziłam żeby nie palił ale i tak zapalił, ja się nie odzywałam myślałam że coś powie ale nic. Pierwsza wyciągłam rękę, znowu było dobrze, ale zauważyłam że jest inny, nie chciał ze mną się całować dziwne bo dzien wcześniej nie mógł przestać a tu takie zaskoczenie. Wróciłam do domu, napisał i zaczęłam pisać czemu był jakiś inny a ten że ja miałam problem że pali ale to wszystko na żarty. No i mi nie odp na drugi dzień pisał że zasnął a nigdyy tak nie robił, na kolejny dzien znowu nie pisał, napisałam co sie dzieje a ten że nie ma czasu z dnia na dzień zerwał kontakt. Nie rozumiem co zrobiłam źle, chciałam wyjaśnienia a napisał że wszystko ok. Czemu faceci nie mogą po prostu napisać że jednak nic z tego nie będzie a nie olewają bez słowa. Tracę wiarę w normalnych facetów. Chciałabym wiedzieć co źle zrobiłam że uciekł?
Od takich uciekaj jak najszybciej, bo najpewniej to desperaci. Bądź chciał Cb w miarę szybko zaliczyć (stąd te słabe teksty) i się nie udało to stracił zainteresowanie. Skoncentruj się na szukaniu właśnie tych normalnych i zapamiętaj takie wyznania o wspólnej przyszłości powinny się pojawić, gdy naprawdę dobrze się znacie (nie na początku znajomości) .
Co zrobiłaś źle?
Zwróciłas uwagę Jasnie Wielmoznemu Panu że pali przy Tobie.
Nie poszanowal Twojej prośby. Pokazał Ci że żadna laska nie będzie mu mówić co ma robić.
Po co Ci taki ktoś?
W małej sprawie zachowal się jak gbur. To co by było w poważniejszych sprawach?