Na forum nie ma odrębnego miejsca na humor a jest masa śmiertelnie poważnch tematów, więc pozwolę sobie napisać to tutaj.
Historia nie jest moja, opowiedziała mi ją koleżanka. Otóż kilka dni przed wielkanocą będąc w przedszkolu po córeczkę usłyszała w przebieralni rozmowę malucha ze swoją matką. Chłopiec uradowany opowiadał co dzisiaj robili w przedszkolu:
- Mamusiu, mamusiu! Dzisiaj robiliśmy koszyczki wielkanocne dla zajączka! Zobacz jaki ładny! Zaniesiemy go do ogródka a zajączek przyniesie nam do niego prezenty!
na to mamusia:
Taaak! Jeszcze ci tam nasra!