Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

1 Ostatnio edytowany przez big_black_bass (2018-01-28 21:45:35)

Temat: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Hej,
jestem świeżakiem na forum, także powtórzę "dzień dobry" jeszcze raz. Widziałem, że podobne tematy były poruszane tu nie raz i można tu liczyć na kulturalną odpowiedź i różne ciekawe punkty widzenia, a że temat od dłuższego czasu mnie nurtuje, postanowiłem się zwrócić z nim do Was drogie Forumowiczki. Jestem ciekawy Waszych opinii, rad, przemyśleń itp.

Zdaję sobie sprawę, że wiele z Was może mieć inne podejście do kwestii wzajemnej atrakcyjności i dopasowania w sprawach łóżkowych w związkach i jak najbardziej szanuję to, ale nie chcę tutaj dyskutować, czy to jest ważne czy też nie, bo takie tematy już były - pytanie kieruję zatem do tej części forum, dla której wzajemny pociąg fizyczny i otwartość na różne potrzeby jest istotna.

Przechodząc do sedna - jestem tzw. facetem z pasją. Jest nią muzyka. Ma to swoje dobre strony - sam jestem muzykiem, jest to coś więcej niż hobby po pracy, generalnie robię coś ciekawego w życiu, mam fajną kolekcję płyt, jeżdżę na koncerty, obracam się w środowisku, na przestrzeni czasu udało mi się nawiązać znajomości z moimi idolami (nie chodzi o to, żebym sobie teraz robił autoreklamę i uprawiał jakiś samozachwyt rekompensując problemy, tylko chciałem dać jakiś background kim jestem).

Z drugiej - odbija się to w moim wyglądzie. Długie włosy, broda itp. No i tu jest mój problem - kobiety, którym podobam się ja (powiedzmy, że cieszę się umiarkowanym zainteresowaniem) to w większości osoby z mojej z cechami typowymi dla mojej subkultury, wydziarane metalówy. Mi z kolei podobają się dziewczyny noszące się w zupełnie inny sposób. Wiem, że to dosyć nietypowe w moim środowisku, ale po prostu mi podoba się typ kobiety eleganckiej, w koszuli i żakiecie, dużo bardziej niż taka rock girl. Przybiera to też formę fantazji erotycznych - słowem, kręci mnie taki typ business woman. Nie mam innych fetyszy, ten jest raczej powszechny i nieszkodliwy, a mimo to niespełniony. Od dłuższego czasu jestem singlem. Chciałbym w końcu poznać dziewczynę, która będzie mi się podobać pod tym względem. Zdaję sobie sprawę, że do ludzi spoza mojego środowiska, mój wygląd - co najmniej - nie musi przemawiać.

Facet w okolicach 30stki noszący koszulki z zespołami, może sprawiać wrażenie infantylnego, przerośniętego dzieciaka itp itd. Był na ten temat fajny wpis na natemat.pl parę tygodni temu, z którym - mimo tego, że dotyczy takich jak ja, w zasadzie się zgadzam. Oczywiście nie mam nic przeciwko noszeniu garniturów, koszul itp. wręcz przeciwnie, lubię. Ale w pracy tego ode mnie nie wymagają, więc nie będę przesadzał też w drugą stronę, zresztą praca to nie miejsce na szukanie partnerki. Powiedziałbym nawet, że mój obecny pracodawca (mimo, że to korpo) uznał chyba, że dodaję kolorytu w biurze i nie ma zamiaru tego zmieniać.

Najprostszym rozwiązaniem byłoby się obciąć, ogolić i "dostosować do potrzeb" upodabniając się do reszty społeczeństwa. Ale czy na prawdę muszę rezygnować z czegoś co jest ważną częścią mnie, żeby móc spełniać się w innej? Jestem ciekawy Waszych przemyśleń na ten temat. Może, któraś z Was ma tak samo albo zna ten problem od drugiej strony?

Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam wink I wybaczcie przydługi tekst, robię to pierwszy raz, hihi

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Nie sądzę żeby potrzebna była jakaś straaszna zmiana wyglądu, żebyś znalazł swoją wymarzoną "business woman" wink
W moim najbliższym środowisku mam 2 pary, które znacznie różnią się od siebie sposobem bycia (wygląd, zainteresowania, wspomniane subkultury) a mimo to tworzą szczęśliwe i spełnione związki. Czasem ludzi wręcz pociąga coś innego, niecodziennego, czego nie znają na co dzień smile Pytanie na ile spędzasz wolny czas w swoim "środowisku" a na ile w warunkach, w których miałbyś okazję wpaść w oko potencjalnej partnerce która spełniłaby Twoje wymagania?

3

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Hej milunka, dzięki za odpowiedź smile

Myślę, że trafiłaś w sedno - tj. może niekoniecznie spędzam czas "w swoim środowisku", bo raczej lubię utrzymywać kontakty z ludźmi z różnych środowisk, nie lubię się zamykać, ale kobiety tego typu się tam nie przewijają. A tam gdzie mam okazję takie spotykać, to nie są miejsca do wpadania w oko, tylko do pracowania. No i zwykle są już mężatkami.

Pytanie zatem - gdzie takowe można poznać wink

4

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Sprawa jest prosta... business woman nie pójdzie na kolację z gościem w glanach i koszulką AC/DC. Tak samo jak biznesmen nie będzie chodził na kolacje oficjalne z dziewczyną, która ma kolczyk w nosie i wydziarne dżinsy.

Zmień swój styl, albo zmień stwój target.

5

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Gary, ja się z Tobą w zupełności zgadzam - do każdej okazji trzeba odpowiednio się dopasować. Przecież ważnych spotkaniach też nie świecę ćwiekami  lol, nie pozwoliłbym sobie na to, bo mogłoby to mieć różne negatywne skutki. Trochę może źle postawiłem środek ciężkości w tym co napisałem, ale przy dłuższym tekście człowiek może zapomnieć o czym myślał na początku. Nie chodzi też o to, że chciałbym koniecznie poznać biznesu bo... po co? Określenie padło, w odniesieniu nie do pełnionej funkcji, a raczej do stylu, który mi się podoba. A taki ma wiele kobiet, nie tylko te których życia skupia się wokół wskaźników efektywności itp (nie szukam "modelki", która będzie mi się tylko i wyłącznie podobać) smile. Tylko one bywają w innych miejscach niż ja i robią inne rzeczy.

Może moje pytanie powinno bardziej brzmieć - jak sprawić, żebym zaczął spotykać kobiety spoza mojego środowiska, takie które będą mi się podobać (tak, żeby była okazja, jak to napisała milunka, wpaść w oko), a nie jak sprawić, żeby przymknęły oko na mój - w zależności od sytuacji - nietypowy wygląd i zaczął im się podobać, bo to akurat zrzucam bardziej na kwestię osobowości i umiejętności zainteresowania sobą.

Jak wrócę z pracy to może jeszcze coś poprawię bo jest poniedziałek rano i zdolności formułowania myśli mam ograniczone, ale chciałem naprostować mój błąd zanim dyskusja potoczy się w złym kierunku.

6 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-01-29 11:52:05)

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Jaki problem? Problem miałby facet w garniaku szukający dziewczyny w ćwiekach..
Jak mieszkasz w dużym mieście, to na poranną kawę wybierasz kafejkę wśród biurowców, uśmiechasz się do różnych urzędniczek itd,
Ale nie zdziw się, ze dziewczyna w szpilkach i garniturku w domu lubi ubrać podarte dżinsy i t-shirt.
W sumie sprawa jest prosta, nietolerancyjna dla Twojego stylu kobieta skreśli Cię z marszu i zaoszczędzisz sobie kłopotu..
ta której to nie przeszkadza, może czasem i glany ubrać, tak jak Ty garnitur..
a poza tym większość kobiet ma taki styl więc w lesie pytasz gdzie drzewa spotkać.( zwłaszcza w korpo, gdzie pracujesz)

7 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2018-01-29 19:22:31)

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Skoro Doda byla z Nergalem to i Ty pewnie masz szanse na kobiete inna niz w stylu metalowym, choc wiadomo ze ona to jeszcze inna sprawa niz businesswoman, ale ubierala sie raczej elegancko.
Ludzie nie zawsze u drugiej osoby preferuja taki sam styl jak u siebie.

8

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Większość kobiet ubiera strój biznesowy tylko wtedy gdy musi. Podobnie jak niewielu facetów nosi garnitur w sytuacji gdy sytuacja tego nie wymaga. Myślę, że autor niepotrzebnie się fiksuje na stylu ubioru, przez co postępuje dokładnie tak samo jak kobiety, które jego odrzucają przez styl metala.

9 Ostatnio edytowany przez big_black_bass (2018-01-29 21:40:59)

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Zmartwiony, nie przesadzałbym z tym zafiksowaniem się, po prostu elegancja, to coś co sprawia, że kobieta jest dla mnie bardziej atrakcyjna, tak dla innych bardziej o atrakcyjności będzie decydował kolor włosów, obecność tatuaży, noszenie legginsów. Po za tym jest to pewien rodzaj uroku, który nie przemija z wiekiem smile Oczywiście to nie jest czynnik decydujący, w żadnym wypadku! A dążenie do poznania kogoś, na kogo miło popatrzeć to chyba coś normalnego?

Ela,

Ela210 napisał/a:

Ale nie zdziw się, ze dziewczyna w szpilkach i garniturku w domu lubi ubrać podarte dżinsy i t-shirt.

tak jak się nie nosi cały czas makijażu, to chyba rozumie się samo przez się lol po prostu, jest to coś co mi się podoba tak jak już wspomniałem wcześniej, tak jak są kobiety które pociąga styl hipsterskiego drwala (chociaż ci, to chyba tak chodzą spać big_smile )

Z tym dużym miastem, to trochę tu jest pies pogrzebany, bo mieszkam w mieście, w którym jeszcze nie wytworzyła się taka kultura porannej kawy na mieście, czy lunchów na starówce, biura porozrzucane są po różnych częściach miasta a tak na prawdę zdecydowana większość mieszkańców okolicy to pracownicy fizyczni i usługi. Pracowników umysłowych, w tym biurowych, generalnie jest mało. W zasadzie jak tak mówisz, to świta mi, że dawniej w nawiązywaniu kontaktów bardzo pomagała mi komunikacja miejska wink może czas do tego wrócić...?

lilly nie porównywałbym sytuacji z Nergalem wink Nie mówię tu o szansach, raczej o możliwościach tak jak powiedziała Milunka, nawiązania kontaktu z osobami z poza swojego środowiska

10

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Nie wiem po co to fiksowanie się na ubraniu. Chyba ważniejsze jak bez ubrania smile

11

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna
Gary napisał/a:

Sprawa jest prosta... business woman nie pójdzie na kolację z gościem w glanach i koszulką AC/DC. Tak samo jak biznesmen nie będzie chodził na kolacje oficjalne z dziewczyną, która ma kolczyk w nosie i wydziarne dżinsy.

Zmień swój styl, albo zmień stwój target.

Bzdura.

Znam prezesa firmy, który chodzi pod krawatem z panną z ćwiekami w nosie i mają się dobrze.

12

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Osobiście lubię charyzmatycznych mężczyzn.Na tym się skupiam....przyciąga mnie zadbanie u faceta fizyczne.Jeśli masz przyjazny uśmiech i czułabym zainteresowanie Twoje mną, to bym się z Tobą umówiła.Nie skreślam Panów z subkultur.Zresztą sama kocham.muzykę i punktem zwrotnym w moim życiu staje się plan ...jeżdżenia na koncerty po swiecie..Jestem typem zadbanej kobietki..i czasem taki facet z zupełnie innego wizerunku może być pociągający...Ale nie może mieć starych rozklapotanych butów....  smile

13

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna
big_black_bass napisał/a:

Może moje pytanie powinno bardziej brzmieć - jak sprawić, żebym zaczął spotykać kobiety spoza mojego środowiska, takie które będą mi się podobać (.

Czyli podsumowując... "Nie wiem jak/gdzie poznać dziewczynę"?
Daruję sobie typowe sugestie z gatunku: powiększ grono znajomych, działaj więcej poza pracą czy umów się na 100 spotkań z randek online.

14

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna
big_black_bass napisał/a:

świta mi, że dawniej w nawiązywaniu kontaktów bardzo pomagała mi komunikacja miejska wink może czas do tego wrócić...?

może raczej międzymiastowa kolejowa ? wink
ekspres do Wawy z jakiegokolwiek większego miasta rano- panie w mundurkach do pracy w Stolicy , ewentualnie konduktorki ?

15

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna
big_black_bass napisał/a:

Hej,
jestem świeżakiem na forum, także powtórzę "dzień dobry" jeszcze raz. Widziałem, że podobne tematy były poruszane tu nie raz i można tu liczyć na kulturalną odpowiedź i różne ciekawe punkty widzenia, a że temat od dłuższego czasu mnie nurtuje, postanowiłem się zwrócić z nim do Was drogie Forumowiczki. Jestem ciekawy Waszych opinii, rad, przemyśleń itp.

Zdaję sobie sprawę, że wiele z Was może mieć inne podejście do kwestii wzajemnej atrakcyjności i dopasowania w sprawach łóżkowych w związkach i jak najbardziej szanuję to, ale nie chcę tutaj dyskutować, czy to jest ważne czy też nie, bo takie tematy już były - pytanie kieruję zatem do tej części forum, dla której wzajemny pociąg fizyczny i otwartość na różne potrzeby jest istotna.

Przechodząc do sedna - jestem tzw. facetem z pasją. Jest nią muzyka. Ma to swoje dobre strony - sam jestem muzykiem, jest to coś więcej niż hobby po pracy, generalnie robię coś ciekawego w życiu, mam fajną kolekcję płyt, jeżdżę na koncerty, obracam się w środowisku, na przestrzeni czasu udało mi się nawiązać znajomości z moimi idolami (nie chodzi o to, żebym sobie teraz robił autoreklamę i uprawiał jakiś samozachwyt rekompensując problemy, tylko chciałem dać jakiś background kim jestem).

Z drugiej - odbija się to w moim wyglądzie. Długie włosy, broda itp. No i tu jest mój problem - kobiety, którym podobam się ja (powiedzmy, że cieszę się umiarkowanym zainteresowaniem) to w większości osoby z mojej z cechami typowymi dla mojej subkultury, wydziarane metalówy. Mi z kolei podobają się dziewczyny noszące się w zupełnie inny sposób. Wiem, że to dosyć nietypowe w moim środowisku, ale po prostu mi podoba się typ kobiety eleganckiej, w koszuli i żakiecie, dużo bardziej niż taka rock girl. Przybiera to też formę fantazji erotycznych - słowem, kręci mnie taki typ business woman. Nie mam innych fetyszy, ten jest raczej powszechny i nieszkodliwy, a mimo to niespełniony. Od dłuższego czasu jestem singlem. Chciałbym w końcu poznać dziewczynę, która będzie mi się podobać pod tym względem. Zdaję sobie sprawę, że do ludzi spoza mojego środowiska, mój wygląd - co najmniej - nie musi przemawiać.

Facet w okolicach 30stki noszący koszulki z zespołami, może sprawiać wrażenie infantylnego, przerośniętego dzieciaka itp itd. Był na ten temat fajny wpis na natemat.pl parę tygodni temu, z którym - mimo tego, że dotyczy takich jak ja, w zasadzie się zgadzam. Oczywiście nie mam nic przeciwko noszeniu garniturów, koszul itp. wręcz przeciwnie, lubię. Ale w pracy tego ode mnie nie wymagają, więc nie będę przesadzał też w drugą stronę, zresztą praca to nie miejsce na szukanie partnerki. Powiedziałbym nawet, że mój obecny pracodawca (mimo, że to korpo) uznał chyba, że dodaję kolorytu w biurze i nie ma zamiaru tego zmieniać.

Najprostszym rozwiązaniem byłoby się obciąć, ogolić i "dostosować do potrzeb" upodabniając się do reszty społeczeństwa. Ale czy na prawdę muszę rezygnować z czegoś co jest ważną częścią mnie, żeby móc spełniać się w innej? Jestem ciekawy Waszych przemyśleń na ten temat. Może, któraś z Was ma tak samo albo zna ten problem od drugiej strony?

Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam wink I wybaczcie przydługi tekst, robię to pierwszy raz, hihi

Kiedyś poznałam pana pasującego do opisu, jaki podałeś. Był bardzo atrakcyjnym mężczyzną.
Ja z kolei wcale nie wyglądam jak "rock girl" - grzeczne spódniczki, sukienki, koszule... Fajnego masz pracodawcę, ja osobiście odradzam Ci zmiany celem dostosowania się.

16 Ostatnio edytowany przez big_black_bass (2018-01-31 00:19:01)

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Ela
albo samolotem, tam są stewardessy, które 'zaszczyca' swoimi zalotami chyba co drugi facet w samolocie big_smile Jakbym mieszkał w dużym mieście, to bym tu nie pisał, bo najprawdopodobniej ogarnąłbym temat już dawno i nie zastanawiałbym się co i jak wink to chyba byłby akt ostatecznej desperacji i zboczenia, jakbym zaczął jeździć pociągiem do Wawy, tylko po to żeby sobie znaleźć kobietę, która ma konkretny styl. Póki co tak chyba nie jest (chociaż kto wie? w końcu z jakiegoś powodu tu napisałem lol), nie mam zamiaru szukać nikogo na siłę. Mam zagwozdkę, bo paradoksalnie działa na mnie inny rodzaj estetyki, niż ten w którym się sam obracam (uprzedzając komentarze na temat ostatniego zdania: a) to że sam mam penisa, nie muszą mi się podobać dziewczyny, które go mają; b) jeśli działałyby na mnie blondynki, to bez sensu byłoby się umawiać z brunetką i zastanawiać się jakby było gdyby się przefarbowała, albo co gorsza sugerować jej w jakikolwiek sposób, że podobałaby mi się bardziej gdyby się przefarbowała. Po prostu nie umawiałbym się z brunetką tylko szukałbym blondynki) a domyślam się, że mimo wszystko, ludzie o specyficznym wyglądzie, mogą budzić różne skojarzenia, myślenie o stereotypach itp. Po prostu tak jest, jesteśmy tylko ludźmi, mimowolnie przypinamy łatki i zastanawiam się jak to przeskoczyć smile

Manzanita no pracodawcę mam spoko, z tą zmianą to raczej było pytanie retoryczne. Nie planuję żadnych drastycznych zmian pod tym względem smile

Summertime, dzięki za miłe słowa, chociaż nie chcę, żeby ktokolwiek traktował mój wpis jako próbę szukania partnerki na forum. Posłałem Ci priva, ale to raczej dlatego, że z tego co piszesz na forum wydajesz się być osobą, która ma własne zdanie i może mieć coś ciekawego do powiedzenia.  Sprawdź skrzynkę mailową, chociaż jak mówię, umawiać się przez forum nie chcę smile

17

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna
Gary napisał/a:

Sprawa jest prosta... business woman nie pójdzie na kolację z gościem w glanach i koszulką AC/DC. Tak samo jak biznesmen nie będzie chodził na kolacje oficjalne z dziewczyną, która ma kolczyk w nosie i wydziarne dżinsy.

Zmień swój styl, albo zmień stwój target.


Dokładnie ludzie lubią podobnych do siebie i najczęściej takich będą szukać. A że kogoś może kręcić inność to już różnie z tym bywa.

18

Odp: Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

hm, ja się zawsze ubierałam 'normalnie', ale przyklejałam się do grona przede wszystkim rockowych i metalowych. Względnie do kuglarzy/wegetarian. Teraz do pracy w koszulach i żakietach chodzę, ale na Woodstock dalej jeżdżę... Kolega z pracy, który ma typowy look dobrze zadbanego faceta z poważną pracą niedawno mi wyjawił, że miał kolczyk w języku i w brwi, myślałam, że z krzesła spadnę, bo w ogóle nie wyobrażam sobie go w tym wydaniu.
Myślę, że możesz szukać dziewczyn na pograniczu, czyli takich, które tylko trochę zdradzają zainteresowanie Twoją subkulturą w wyglądzie. Myślę, że wiek gra tu rolę, bo wiele osób zmienia swój styl ze względu na pracę, ale jeśli ktoś powyżej, 25-27 lat nie zmienia wyglądu, to już go nie zmieni.

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Subkultury (?) a atrakcyjność fizyczna

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024