Cześć kobietki. Piszę, bo na pewno któraś z Was się kiedyś rozstała z facetem. Większość pewnie ma kilka rozstań już za sobą.
W związku z tym mam pytanie: czy czujecie coś do Waszych ex, a jeśli tak to ile czasu trwa to uczucie po zakonczeniu związku? Opisujcie swoje historie
Hmmm, jestem ciekawa czy mu lepiej ode mnie sprawdzam przez jakiś czas co u niego i tyle.
Hmmm, jestem ciekawa czy mu lepiej ode mnie
sprawdzam przez jakiś czas co u niego i tyle.
Ja mam to samo. Tylko że ja się zastanawiam, czy dalej coś do mnie czuje, chociaż zranił mnie okropnie. Coś czuję do niego, a mija rok od rozstania ..
szczerze mówiąc nie bardzo
mam ciekawsze rzeczy do robienia niż rozmyślania o eksach
Nikt inny się nie wypowie?
Nie, nic a nic.
Przeszło rok nie mamy kontaktu, a nie widzieliśmy się nieco dalej jak rok. Pozbierałam się może po góra pół roku? Była rozpacz, łzy, przekonanie, że nigdy nie przestanę kochać, a dziś- na samo wspomnienie- wzruszam ramionami i zajmuje się swoimi sprawami, zdziwiona, że tak to przeżywałam.
Dziś- wprawdzie nie pałam jakąś specjalną ochotą poznawania innych panów- spokojnie siedzę sobie w pracy i nie rozdrabniam na czynniki pierwsze, dlaczego musiało być tak, nie inaczej
7 2017-12-31 00:12:36 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-12-31 00:13:23)
A ja po roku nadal czuję... wstręt i odrazę na samą myśl o delikwencie
Ale to bywa pomocne, np jak jestem spiąca to wystarczy parę wspomnień i już mam tak podniesione cisnienie że moge dzialac na pelnych obrotach, heh (takie mentalne wspomaganie zamiast kawy:P)
Na początku bardzo zanim tęskniłam. Zwykle przypadkowe spotkanie na ulicy potrafiło doprowadzić mnie do płaczu. Z czasem ta tęsknota zamieniła się w złość i ewoluowała wręcz w nienawiść i ogromny żal bo bardzo mnie skrzywdził. Teraz po prawie 6 latach jest obojętność. Olbrzymia.
Jakiś rok temu spotkałam go przypadkiem w sklepie z jego nową partnerką. Wdziałam, że on był moim widokiem bardzo zdenerwowany - ja natomiast byłam bardzo spokojna i obojętna. Aż sama siebie nie poznałam.
Natomiast łapię się na tym, że czasami myślę czy on za mną tęskni. Czy żałuje, że nasz związek się zakończył. Czy byłam dla niego kims ważnym czy tak jak powiedział mi przy rozstaniu - chodziło tylko o to żeby kogoś miec i pójść ze mną do łóżka. No ale tego się nie dowiem już nigdy.
W skrocie, nie. Mam lepsze rzeczy do robienia niz rozmyslanie o eksach.
Jestem w kontakcie, sporadycznym, z kilkoma bylymi facetami. Czasem sobie pogadamy na fejsie, przeslemy kartki na urodziny, ale generalnie nie zawracam sobie glowy- bylo, minelo. Dla mnie to raczej koledzy dzisiaj. Wyjatkiem jest moj eks maz, ktorego gdybym spotkalam na ulicy, to przeszlabym na druga strone drogi.
U mnie pozostaje sympatia i sentyment. Zawsze.
Blue jezeli coagle utrzymujesz sie w stanie milosci do eks to Ci to zostaje. A trzeba isc dalej.