Witam.
Miesiąc temu otrzymałam zestaw startowy do hybryd SEMILAC. Wszystko zatem jest oryginalne - baza, top, lakiery, lampa i sam aceton. Problemem jest jednak to, że mimo, iż waciki obficie nasączam acetonem, dokładnie zawijam, a potem trzymam 15 minut, potem i tak muszę zadrapać delikatnie wszystko kopytkiem, przy okazji zdzierając fragmenty płytki. Mam wrażenie, że zamiast lakieru, rozpuszcza mi się paznokieć...
Do tej pory zrobiłam hybrydy dwa razy, za każdym razem zabieg ściągnięcia był opłakany w skutkach. Struktura paznokci jest teraz nierówna, z wgłębieniami...
Mam lampę led 9w, ale to chyba nie ma znaczenia?
Może któraś z Was wie, co robię źle? Jakieś rady?
Pilujesz top zanim owiniesz z acetonem? owijasz folia aluminiowa?
Semilac to syf, kup sobie shellaca, owszem drogi, ale shellaca sie moczy 2-3 minuty a nie 15 skrobiac paznokcie.
nie wiem, jak sciagasz hybrydę, ale przed dokladnym owinieciem acetonem należy lekko spilowac top, wtedy aceton bez problemu wnika w lakier. Jednak to nie będzie działać tak jak przy tradycyjnym lakierze, ze przetrzesz wacikiem i zmyjesz lakier. Lakier po prostu skruszeje i bez problemu usuniesz go drewniana szpatulka, lekko skrobiąc. Ale nawet wtedy paznokieć nie pozostaje idealnie gładki - sa chropowatości i niierownosci, ktore są pozostałością bazy (pierwszej warstwy) - to nie są strzępki uszkodzonej płytki - te resztki bazy usuwa się specjalna gąbką polerującą. To sie wydaje, ze tyle roboty z tym jest, ale jak nabierzesz wprawy, to błyskawicznie Ci to będzie szło.
Shellac o czym wspomniała Małpa rzeczywiście szybciej się usuwa, ale moim zdaniem szkoda kasy na lakiery, które kosztują ponad dwa razy tyle. W koncu po to sie kupuje zestawy do domowego manicure aby zaoszczedzic i nie przeplacac w gabinetach. Używam semilaca cały czas i bez problemow sciagam hybryde, nie uszkadzajac plytki, wiec dla mnie ta opcja jest wystarczająco dobra, ale Ty zawsze możesz spróbować shellaca i sama ocenić co bardziej Ci odpowiada..