Kuchnia retro - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Kuchnia retro

Dziewczyny ! Dajcie swoje przepisy na dania, które przeniosą mnie do szkolnej stołówki z lat osiemdziesiątych wink , najlepszej jak dotąd miejscówki, w której się żywiłam (pomijając moją własna kuchnię)
Ma być retro,po babcinemu. czyli żaden weganizm, fusion, para, żaden glazurowany orzeszek , żadna jadalna gazeta wink
chodzi mi przede wszystkim o :
-zupy vintage, pomidorowa , pieczarkowa, kalafiorowa, ogórkowa, grzybowa,barszcz czerwony czysty i zabielony . Gęste, treściwe z makaronem, ziemniakami albo z ryżem. Żadne nowoczesne kremy
- klasyczny mielony
-bigosik
-schabowy z zasmażaną kapustą, z naciskiem na zasmażaną kapustę właśnie
-gałąbki
-gulasz do placków ziemniaczanych
-klasyczna sałatka jarzynowa
- no i oczywiście rosół wink

Z góry dzięki wink

Zobacz podobne tematy :
Odp: Kuchnia retro

Podaję przepis na mielone mojej mamy, palce lizać, są u mnie na stole prawie co tydzień:

- 300 gram mięsa mielonego (najlepiej wołowo-wieprzowego)
- cebula
- ząbek czosnku (jeśli ktoś lubi więcej to można więcej; ja przepadam więc zazwyczaj ładuję pół główki)
- duże jajko (lub 2 małe)
- tarta bułka
- sól, pieprz

Pokroić cebulę w bardzo drobną kostkę, włożyć do miski. Dodać mięso. Czosnek przecisnąć przez praskę i też ląduje w misce. Dodać jajko, dosolić, dopieprzyć. Wsypać trochę tartej bułki do miski i wymieszać całość aż będzie miało konsystencję umożliwiającą formowanie kulek. Toczyć kulki, po czym lekko spłaszczyć dłonią i obtoczyć w pozostałej tartej bułce. Rzucać na gorący olej i smażyć na patelni aż się utworzy panierka smile

Ja uwielbiam z ziemniakami z koperkiem i dobrze schłodzonymi buraczkami smile

3 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-10-11 16:59:34)

Odp: Kuchnia retro
MamaMamusia napisał/a:

Dziewczyny ! Dajcie swoje przepisy na dania, które przeniosą mnie do szkolnej stołówki z lat osiemdziesiątych wink , najlepszej jak dotąd miejscówki, w której się żywiłam (pomijając moją własna kuchnię)
Ma być retro,po babcinemu. czyli żaden weganizm, fusion, para, żaden glazurowany orzeszek , żadna jadalna gazeta wink
chodzi mi przede wszystkim o :
-zupy vintage, pomidorowa , pieczarkowa, kalafiorowa, ogórkowa, grzybowa,barszcz czerwony czysty i zabielony . Gęste, treściwe z makaronem, ziemniakami albo z ryżem. Żadne nowoczesne kremy
- klasyczny mielony
-bigosik
-schabowy z zasmażaną kapustą, z naciskiem na zasmażaną kapustę właśnie
-gałąbki
-gulasz do placków ziemniaczanych
-klasyczna sałatka jarzynowa
- no i oczywiście rosół wink

Z góry dzięki wink

Kurczę,ja wspominam stołówkę z lat 80 tych raczej jako miejsce szkolnych spotkań z innymi klasami.Niejadek byłam i nie smakowała mi taka kuchnia.Jedyne co jadłam to makaron z serem i skwarkami.No i suchy chleb smile No bo nie oszukujmy się-co w latach 80-kryzysu pod każdym względem w Polsce mogło smakować w takiej stołówce szkolnej? Podłej jakości składniki,gotowane bez żadnej higieny w wielkich garach gdzie i mucha się zbłakała albo gasienica z kalafiora sad Ble
Pamiętam jeszcze kompot z "wodorostami" czyli z takimi wygotowanymi owocami,tudzież rabarbarem.
A może jednak wolałabyś takie smaczniejsze i zdrowsze rzeczy? Nie chodzi mi o to,że  np.mielony jest be ale wiesz,ten z lat 80 tych to raczej miał 70% bułki tartej i był zazwyczaj nieco podpalony bo kilkarotnie odsmażany.
Zupy kojarzę jako wodniste coś z pływającymi kawałkami zwarzonej śmietany tudzież jakimiś kluchami.
Ja mogę Ci napisać jak robię mielone,tudzież rosół czy kapustę.Nie zasmażam co prawda ale wiem jak się takową robi:)

4

Odp: Kuchnia retro

Jesiennowiosenna - ślinka cieknie wink
Przyznam, że pierwszy raz widzę przepis na mielone bez czerstwej bułki zamoczonej wcześniej w mleku. chodzi mi własnie o takie triki w stylu co kraj to obyczaj. Na pewno spróbuję wink

gojka102 - wiem, było dokładnie tak jak mówisz, ale ja znam to tylko z opowieści, bo moja stołówka stanowiła chyba jakąś zieloną wyspą. Naprawdę jedzenie było wybitne, a kucharka słynęła w całej okolicy. Nikt nie był w stanie  odtworzyć jej kunsztu, gdy umarła i z ręką na sercu powiem, że nigdzie nie jadłam tak smacznie jak w szkolnej jadłodajni wink
Nie jestem naturszczykiem jeśli chodzi o gotowanie, ale przyznam, że  robię to głownie z zegarkiem w ręku i w dużym stopniu pod dzieci. Przejadły mi sie już jednak kurczaki curry, słodko-kwaśne ryże i kremy z cukinii. Poza tym , podczas wakacji w Polsce zapachniało mi taką starodawną kuchnią i do dziś mi nie przeszło wink
Jasne, dawaj swoje przepisy, zwłaszcza na kapustę, którą uwielbiam w każdej postaci wink

5 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-10-11 18:23:51)

Odp: Kuchnia retro

Kopytka (albo makaron/kluski) z twarogiem i smażoną śmietaną, zalewajka, krupnik na kurzych łapkach, zupa ziemniaczana, grochówka, zupa fasolowa, zupa gulaszowa, "flaczki" z kurczaka (<3),
Zupa grzybowa/pieczarkowa z kluskami lanymi, kasza gryczana z  miesem w sosie wlasnym. Zupa pomidorowa z ziemniakami, łazanki z kapusta, miesem, grzybami ... sie rozmarzylam...

6

Odp: Kuchnia retro
MamaMamusia napisał/a:

Jesiennowiosenna - ślinka cieknie ;)
Przyznam, że pierwszy raz widzę przepis na mielone bez czerstwej bułki zamoczonej wcześniej w mleku. chodzi mi własnie o takie triki w stylu co kraj to obyczaj. Na pewno spróbuję ;)

gojka102 - wiem, było dokładnie tak jak mówisz, ale ja znam to tylko z opowieści, bo moja stołówka stanowiła chyba jakąś zieloną wyspą. Naprawdę jedzenie było wybitne, a kucharka słynęła w całej okolicy. Nikt nie był w stanie  odtworzyć jej kunsztu, gdy umarła i z ręką na sercu powiem, że nigdzie nie jadłam tak smacznie jak w szkolnej jadłodajni ;)
Nie jestem naturszczykiem jeśli chodzi o gotowanie, ale przyznam, że  robię to głownie z zegarkiem w ręku i w dużym stopniu pod dzieci. Przejadły mi sie już jednak kurczaki curry, słodko-kwaśne ryże i kremy z cukinii. Poza tym , podczas wakacji w Polsce zapachniało mi taką starodawną kuchnią i do dziś mi nie przeszło ;)
Jasne, dawaj swoje przepisy, zwłaszcza na kapustę, którą uwielbiam w każdej postaci ;)

No widzisz,to kucharkę cudownie wspominasz a nie kuchnię z lat 80-tych.Uff,a już myślałam,że tylko mojej szkole jakaś taka wyjątkowo obrzydliwe żarcie w stołówce było.A tu się okazuje,że to norma była:)
Kurczaka słodko kwaśnego to raczej u nas nawet pies nie zje:) Lubię kuchnię azjatycką,często coś jemy takiego ale akurat nie jest to kurczak:) Krem gotuję z dyni a nie z cukinii i jest przepyszny :)
A co do mielonych-ja też nigdy nie stosuję namoczonej bułki tylko tę tartą-dodaję trochę.Po co sobie utrudniać jak efekt względem konsystencji będzie ten sam? :)
Ja wrzucam mięso mielone do michy,do tego zeszklona cebulę albo surową ale zmiksowaną (bo moja panna tak woli),czosnek starty na tarce,jedno jajo,posiekaną pietruszkę,sól pieprz ziołowy i czarny i dużo kminu rzymskiego.No i trochę sosu sojowego-powiało Azją heheh:: Jak mam dodaję też ajwar-taka pastę z papryki i bakłażaną,którą możesz zrobić sama.
Ja robię dość małe i spłaszczone,obtaczam albo w bułce tartej albo w gryczanej panierce.
No i smażę na smalcu gęsim.
Myślę,że smażone na smalcu z pewnością przywołają te Twoje miłe wspomnienia z lat 80 -tych:)

Kapusta zasmażana to młoda kapucha u mnie,choć wiem,ze są ludzie co robią zasmażaną z kiszonej.
Jedną,dwie cebule szklisz na smalcu (u mnie na maśle klarowanym) potem dodajesz poszatkowana kapuchę na patelnię.Odrobię podsmaż,mieszając a potem dodaj jedną szklankę wody,liśc laurowy i ziele angielskie.Możesz też zagęścić mąką-dwie łyżki mąki zalewasz odrobiną gorącej wody,mieszasz,wlewasz na patelnię.Nie musisz wszystkiego-wlej najpierw trochę i zobacz jak zgęstnieje.Na koniec sól,pieprz,majeranek i kminek.Jeszcze chwilę smaż mieszając i voila ! :)

7

Odp: Kuchnia retro
gojka102 napisał/a:
MamaMamusia napisał/a:

Jesiennowiosenna - ślinka cieknie wink
Przyznam, że pierwszy raz widzę przepis na mielone bez czerstwej bułki zamoczonej wcześniej w mleku. chodzi mi własnie o takie triki w stylu co kraj to obyczaj. Na pewno spróbuję wink

gojka102 - wiem, było dokładnie tak jak mówisz, ale ja znam to tylko z opowieści, bo moja stołówka stanowiła chyba jakąś zieloną wyspą. Naprawdę jedzenie było wybitne, a kucharka słynęła w całej okolicy. Nikt nie był w stanie  odtworzyć jej kunsztu, gdy umarła i z ręką na sercu powiem, że nigdzie nie jadłam tak smacznie jak w szkolnej jadłodajni wink
Nie jestem naturszczykiem jeśli chodzi o gotowanie, ale przyznam, że  robię to głownie z zegarkiem w ręku i w dużym stopniu pod dzieci. Przejadły mi sie już jednak kurczaki curry, słodko-kwaśne ryże i kremy z cukinii. Poza tym , podczas wakacji w Polsce zapachniało mi taką starodawną kuchnią i do dziś mi nie przeszło wink
Jasne, dawaj swoje przepisy, zwłaszcza na kapustę, którą uwielbiam w każdej postaci wink

No widzisz,to kucharkę cudownie wspominasz a nie kuchnię z lat 80-tych.Uff,a już myślałam,że tylko mojej szkole jakaś taka wyjątkowo obrzydliwe żarcie w stołówce było.A tu się okazuje,że to norma była:)
Kurczaka słodko kwaśnego to raczej u nas nawet pies nie zje:) Lubię kuchnię azjatycką,często coś jemy takiego ale akurat nie jest to kurczak:) Krem gotuję z dyni a nie z cukinii i jest przepyszny smile
A co do mielonych-ja też nigdy nie stosuję namoczonej bułki tylko tę tartą-dodaję trochę.Po co sobie utrudniać jak efekt względem konsystencji będzie ten sam? smile
Ja wrzucam mięso mielone do michy,do tego zeszklona cebulę albo surową ale zmiksowaną (bo moja panna tak woli),czosnek starty na tarce,jedno jajo,posiekaną pietruszkę,sól pieprz ziołowy i czarny i dużo kminu rzymskiego.No i trochę sosu sojowego-powiało Azją heheh:: Jak mam dodaję też ajwar-taka pastę z papryki i bakłażaną,którą możesz zrobić sama.
Ja robię dość małe i spłaszczone,obtaczam albo w bułce tartej albo w gryczanej panierce.
No i smażę na smalcu gęsim.
Myślę,że smażone na smalcu z pewnością przywołają te Twoje miłe wspomnienia z lat 80 -tych:)

Kapusta zasmażana to młoda kapucha u mnie,choć wiem,ze są ludzie co robią zasmażaną z kiszonej.
Jedną,dwie cebule szklisz na smalcu (u mnie na maśle klarowanym) potem dodajesz poszatkowana kapuchę na patelnię.Odrobię podsmaż,mieszając a potem dodaj jedną szklankę wody,liśc laurowy i ziele angielskie.Możesz też zagęścić mąką-dwie łyżki mąki zalewasz odrobiną gorącej wody,mieszasz,wlewasz na patelnię.Nie musisz wszystkiego-wlej najpierw trochę i zobacz jak zgęstnieje.Na koniec sól,pieprz,majeranek i kminek.Jeszcze chwilę smaż mieszając i voila ! smile

Dzięki, dzięki wink
Zwłaszcza kapustka brzmi super. Robię czasem młodą, ale najpierw ją gotuję, potem duszę. Spróbuję następnym razem po twojemu.
Natomiast ta kapusta, do której tak tęsknię i wzdycham rzeczywiście była kiszona, tylko że zrobiona na półsłodko. Mmmm...pycha, no niebo w gębie wink
Co do smalczyku... uwielbiam taki wytopiony z kiełbaski smażonej razem z cebulą, po ostygnięciu i stężeniu smaruję nim chleb. Tylko że kiełbasa musi być najwyższej jakości, najlepiej od wiejskiego chłopa. I z tym mam problem , bo w mojej miejskiej dżungli chłopów brak ..
Na smalcu i tylko na smalcu smażę też kotlety schabowe.

Iceni - piszesz o awangardzie w czystej postaci wink Krupnik na kurzych łapkach... Jakie to pyszne było! ciekawe czy dzisiaj ktoś odważyłby sie to zrobić.
Czy mogłabyś proszę zglebić temat smażonej śmietany, bo o tym, przyznam szczerze, nie słyszałam...
Ja w kwestii awangardy dorzucę jeszcze rydze smażone bezpośrednio na blasze (blasze pieca kaflowego oczywiście ) i posypywane tylko solą. Jedzone al dente, czyli krotko mówiąc, praktycznie surowe wink

8 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-10-17 12:48:57)

Odp: Kuchnia retro

Smażona smietana to taka alternatywa dla skwarkow, ktora pasuje zarowno do slodkich jak i wytrawnych potraw. W smaku przypomina zapiekany ser, ale jest delikatniejsza i bardziej maślana.

Bierze sie kubek kwaśnej smietany i wlewa do rondla lub patelni, najlepiej na teflonową, albo inną nieprzywierającą. Śmietana najpierw się gotuje aż odparuje woda, a potem zaczyna smażyć, powoli się owarza i wytrącają się takie grudki, ktore nabierają powoli zlocistego koloru i przepysznego aromatu. Trzeba ją smażyć dość powoli, żeby nie przypalić, bo wtedy zgorzknieje.

Swietnie pasuje do wszelkiego rodzaju makaronów, pierogów i warzyw z wody (z kalafiorem lub duszona cukinia - miodzoo!)

https://www.przyslijprzepis.pl/media/cache/default_thumbnail/uploads/media/recipe/0005/14/984713d237e0191163e52917597a2c0b30bf8fc7.jpeg


Przy okazji podaje też przepis na skwarki, bo zauważyłam, że wiele osób nie ma pojecia jak prawdziwe i smaczne skwarki powinny wygladac ;


A wiec bierzemy kawalek słoniny, moze byc tluszcz z podgardla albo okrawki ze schabu. Warto tę slonimę mocno schlodzic, wtedy latwiej sie kroi. Kroimy w zaleznosci od upodoban w kostke tak ok. 0,5 cm albo w  prostokaciki 1x05 cm. Prostokaciki sa szybsze do pokrojenia, ale nalezy pamietac by nie byly zbyt grube, by smalec mogl sie swobodnoe wytopic z srodka.
Pokrojona slonine kladziemy na zimną patelnie  (mozna podlac kilka lyzek wody) i podgrzewamy. Najpierw odchodzi woda, a dopiero po chwili zaczyna wytapiac sie smalec. (W tym momencie nie pachnie to zbyt przyjemnie, po prostu jak gotowana wieprzowina). Po chwili, kiedy woda odparuje skwarki zaczynaja sie gorowac w tluszczu i oddaja caly smalec. Nabieraja zlocisto-herbacianego koloru i uwaga! - zaczynaja strzelac troche jak popcorn, wiec trzeba rongel przykryc pokrywka pozostawiajac szparke przez ktora salej bedzie odparowywac reszte wody.

Kiedy skwarki sa prawie gotowe ( tzn brakuje im tak z minutke) zdejmujemy z ognia i wybieramy łyżką cedzakową skwarki z tluszczu. To wazne, bo inaczej nasiakna tluszczem i zrobia sie twarde!

W postaci "suchej" skwarki sa chrupiace jak chipsy i smakuja jak bekon. Mozna nadmiar przesypac do pojemniczka i przechowywac jakis czas w lodowce.

Smalec mozna zuzyc do usmazenia schabowych lub po prostu wylac nadmiar pozostawiajac jesynie rroche na zapas by odgrzac skwarki w razie potrzeby.

W ten sposob mozna tez zrobic swietna przekaske do piwa tylko zamiast w kostke slonine nalezy pokroic w cienkie plasterki (nie grubsze niz 0,5cm) po czym posolic i podac na stol wink takie skwarki nie sa tuczace bo to tylko spieczone bialko. Tluszcz pozostaje w rondlu.

Kubki smakowe wiekszosci facetow mają po tym orgazm lol

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024