Witam; w imieniu kolezanki zakladam ten temat; a wiec co zrobic w takiej sytuacji dziecko dostaje zaproszenie na urodziny w przedszkolu urodziby w lokalu; ale my wiemy ze sami wyprawiamy tylko dla rodziny i nie bedziemy zapraszac nikogo z przedszkola.Co robicie puszczacie dziecko na impreze; bo w sumie i tak kupicie prezent ; czy odpuszczacie zeby nie bylo zgrzytow ; ze w rewanzu tamto dziecko nie dostalo zaproszenia?
No cóż,pewnie puściłabym dziecko i tak na imprezę.Ale co zrobi koleżanka gdy dziecko też będzie chciało na swoje urodziny zaprosić dzieciaki z przedszkola?
Moja córka od pierwszej klasy zapraszała do sali zabaw całą swoją klasę.I reszta dzieciaków też tak robiła.Owszem,wiem,że to kosztowne ale u nas było tak,ze dzieciaki zamiast prezentu przynosiły jakąś czekoladę i 30 zeta,które dziecko przeznaczało sobie na prezent.Dzieci zazwyczaj było dziesięcioro.Dla nich nie był to spory wydatek-bo spróbuj kupić prezent za trzy dychy-a dla obdarowanego to były trzy stówki.
Moja córka zapraszała też swoje kuzynki,które nigdy nie organizowały urodzin w lokalu,jeśli w ogóle,to one zapraszały córkę do siebie do domu.
Ja puszczałam córkę na tego typu imprezy, choć sama nigdy się nie rewanżowałam. My wyprawialiśmy jedynie dla rodziny, ale wiem, że wielu nie wyprawia rodzinnych uroczystości, a jedynie tego typu imprezy. Mimo braku rewanżu z naszej strony, kilka koleżanek i tak co roku ją zapraszały, więc nie każdy się obrazi . Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś zaprasza jedynie dla rewanżu to jego problem. Ja patrzałam na to, że solenizantowi byłoby przykro gdyby zaproszeni goście odmawiali. Dzieci bardzo liczą na przyjście kolegów.
Dziewczynka jest bardzo niesmiala dlatego tez kolezanka nie myslala o organizowaniu tego typu imprez skoro lepiej sie czuje w swoim gronie planowala za rok lub 2 gdy bardziej sie osmieli; sama obserwuje ; ze w przedszkolach jest dosc modne zapraszanie na urodziny w sali zabaw koszt nie jest jakis ogromny a i nie maly.Sama jej poradzilam ze to corki powinna zapytac czy chce isc no to jej zaproszenie jesli tak to czemu nie skoro to tylko 2-3 godziny ; ja sama pamietam bedac mlodsza ; ze bylam tez zapraszana na urodziny a nie zawsze sie rewanzowalam i nikt nie mial do siebie zalu; ale dzisiejsze dzieci to co innego.