Witam.
Mam 19 lat moja dziewczyna 20 lat od półtora roku jesteśmy razem, a mieszkamy razem od 3 miesięcy ,zaczęły się kłótnie aż w końcu doszło do 0 sexu ,0 przytulania ,buziaków pytam czy mnie kocha mówi tak ,aż ostatnio powiedziała że już nie wie czy mnie kocha i powinienem jej dać czas do namysłu ,chciała by zobaczyć czy zacznie tęsknić ,więc za 2 dni wyjeżdżam do domu na jakieś 2 tygodnie ,chce zobaczyć czy te uczucia odżyją ,nadal siedzimy w danej chwili 0 kłótni ale też ja jestem załamany tym wszystkim ponieważ strasznie ją kocham i nie wiem co robić ,Ona nie okazuje uczuć gdy chce ją przytulić wydaję taki dźwięk w stylu ymmymmymm pytam o co ci chodzi ona zostaw ... strasznie to przeżywam jestem osobą strasznie przejmującą się takimi rzeczami i nawet nie chce myśleć co będzie gdy ją stracę ... Drogie Panie z tego nawet co słyszałem od jej mamy powiedziała żebym nie płakał i przestał być taki smutny ponieważ wtedy będę dla Niej tylko nudny i mam po prostu być twardy by pomyślała oho olewa mnie ? ma mnie gdzieś ? Co o tym sądzicie bo już sam nie wiem co robić i myśleć chce jej niedługo zapytać czy widzi szanse na dalszy związek i czy chce nam dać szanse i zrobić tą przerwę czy w danej chwili go zakończyć. Co o tym sądzicie, powinienem zadać to pytanie???
Drogie panie oddaję się w wasze ręce.Pozdrawiam