Mozesz wierzyc w co chcesz, nawet w to, ze jedzac cukier schudniesz.
Oczywistym jest, ze musisz troche obciac kalorie, bo tylko przy niedoborze organizm czerpie z zasasow (tkanki tluszczowej) rzecz tylko w tym, ze przy diecie bogatej w weglowodany bedziesz musiala ograniczyc kalorie bardziej.
Bialko organizm zuzywa do odbudowy struktury miesni, tkanek itd a nie jako energie (to dopiero w dalszej kolejnosci) tluszcze organizm zuzywa do produkcji hormonow, to jest rowniez energia, ale tłuszczu organizm gromadzic nie moze - tluszcz z pozywienia NIE zamienia sie w tkanke tluszczowa na dodatek organizm go spala dopiero potem jak skonczy sie glukoza we krwi (czyli gdzies po okolo 45 minutach intensywnego treningu, na "wolnych obrotach" to moze trwac znacznie dluzej.
Teraz sie zastanow: zjadasz 60g bialka, (240 kcal) 80g tluszczu (720kcal) i 250g weglowodanow (1000kcal) / to taki przecietny bilans dzienny dla kobiety
bialko zuzyjesz do odbudowy organizmu (powiedzmy 30%, zostanie 180kcal do spalenia, ale zeby to nastapilo musisz NAJPIERW spalic weglowodany(1000kcal!). Jezeli nie bedziesz tego robic na biezaco to organizm zacznie je odkladac w postaci tkanki tluszczowej zeby zachowac odpowiedni poziom cukru we krwi - nie moze byc za wysoki i caly nadmiar MUSI byc zamieniony na tkanke tluszczowa - organizm nie moze wydalac weglowodanow (chyba ze jako objaw choroby, na przyklad cukrzycy, kiedy pojawia sie cukier w moczu) kiedy pozbedzie sie cukru z krwi, ktory otrzymal z pokarmem dopiero wtedy zaczyna spalac tkanke tluszczowa,
wersja beta
zjadasz 80g (320kcal) dobrej jakosci, pelnowartosciowego bialka (ktore na dodatek bedzie bardziej sycace), 110g tluszczu (1000kcal) i 160g weglowodanow (640kcal).
Organizm zeby zaczac spalac tkanke tluszczowa musi spalic juz 640 kcal a nie 1000, na dodatek nadmiaru tluszczu z diety moze sie pozbyc (np czesci olejow roslinnych, ktorych trawienie trwa dosc dlugo)rozkladajac na prostrze elementy i wydalajac z kalem.
weglowodany to TYLKO energia, ktora organizm spali albo odlozy w postaci tkanki tluszczowej. Tyjemy z powodu nadmiaru weglowodanow w diecie (tylko weglowodany moga zostac zamienione na tk. tluszczowa, bialko musi byc najpierw zamienione na glukoze a dopiero potem w tk. tluszczowa.
to tak w uproszczeniu i na chlopski rozum, ale ilosc weglowodanow w diecie ma zasadnicze znaczenie.
Eliminujac z diety weglowodany automatycznie obniza sie kalorycznosc, bo nie znam nikogo kto by potrafil zjesc pol kilo kurczaka popijajac szklanka oleju
predzej sie pozyga
a cukru , maki itp mozna zjesc gore zanim czlowiek ma dosc.