Witam od niedawna zmagam się zaburzeniami nastroju, zaczęło się jeszcze przed świętami w zimie, w styczniu rozstałam się z chłopakiem po 4 miesiącach spotykania się, nie zdążyłam się zaangażować i raczej nie byłam w nim zakochana więc szybko sie z tym pogodziłam, od stycznia zaczęłam mieć straszne doły, często nie byłam w stanie wstać z łóżka, więc sie zmuszałam, jakoś zaliczyłam ostatni semestr, lecz musiałam przesunąć termin oddania pracy licencjackiej na koniec kwietnia, przez moje ciągłe wachania, nastroju, myśli samobójcze, doły, dopiero w marcu zrobiłam badania, a w kwietniu zaczęłam pisać prace, a nie idzie mi łatwo, na dodatek mam za mało książek, i korzystałam z internetu, więc pewnie cała robota będzie od nowa bo jeszcze niechcący zrobię plagiat, choć od niedawna mi się poprawiło i czułam się w miarę dobrze to teraz znów zaczynam czuć się fatalnie, a dziś jak szłam ulicą zastanawiałam się czy nie wpaść pod samochód, miałam napad lęku, boję się że kiedyś naprawdę to zrobie. Byłam u lekarza który stwierdził że mogą to być objawy depresyjne, i doradził bym poszła na terapię. Póżniej jednak poczułam się dobrze i znów mogłam normalnie funkcjonować i miałam chęć do działania, teraz znów jest żle, a nie chce przyjmować żadnych antydepresantów bo po nich można przytyć. Miałam już kiedyś podobne stany dwa lata temu, często bez żadnych przyczyn, boje się że znów przestane wstawać z łóżka i wróci jadłowstręt, przez który wcześniej ważyłam 6kg. mniej
Witam od niedawna zmagam się zaburzeniami nastroju, zaczęło się jeszcze przed świętami w zimie, w styczniu rozstałam się z chłopakiem po 4 miesiącach spotykania się, nie zdążyłam się zaangażować i raczej nie byłam w nim zakochana więc szybko sie z tym pogodziłam, od stycznia zaczęłam mieć straszne doły, często nie byłam w stanie wstać z łóżka, więc sie zmuszałam, jakoś zaliczyłam ostatni semestr, lecz musiałam przesunąć termin oddania pracy licencjackiej na koniec kwietnia, przez moje ciągłe wachania, nastroju, myśli samobójcze, doły, dopiero w marcu zrobiłam badania, a w kwietniu zaczęłam pisać prace, a nie idzie mi łatwo, na dodatek mam za mało książek, i korzystałam z internetu, więc pewnie cała robota będzie od nowa bo jeszcze niechcący zrobię plagiat, choć od niedawna mi się poprawiło i czułam się w miarę dobrze to teraz znów zaczynam czuć się fatalnie, a dziś jak szłam ulicą zastanawiałam się czy nie wpaść pod samochód, miałam napad lęku, boję się że kiedyś naprawdę to zrobie. Byłam u lekarza który stwierdził że mogą to być objawy depresyjne, i doradził bym poszła na terapię. Póżniej jednak poczułam się dobrze i znów mogłam normalnie funkcjonować i miałam chęć do działania, teraz znów jest żle, a nie chce przyjmować żadnych antydepresantów bo po nich można przytyć. Miałam już kiedyś podobne stany dwa lata temu, często bez żadnych przyczyn, boje się że znów przestane wstawać z łóżka i wróci jadłowstręt, przez który wcześniej ważyłam 6kg. mniej
Witaj,
Zrób badania tarczycy - nie te podstawowe, ale całość. Depresja jest równie często skutkiem nadczynności jak i niedoczynności tarczycy.
Jeśli badania okażą się prawidłowe, pozostaje psychiatra. Depresji nie leczy się psychotropami, ale grupą leków określaną jako "selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny – SSRI". Mogą, ale nie muszą one powodować tycia - kwestia prawidłowego dobrania. Osobiście na moich prochach nie przytyłam ani pół grama, a mam tendencje - tyłek rośnie mi od samego patrzenia na paszę. W temacie terapii - szczerze mówiąc nie wiem, czy terapia pomaga na depresję, nie próbowałam, poprzestałam na "zestawie małego chemika", przepisanym przez psychiatrę.
Zmobilizuj się, proszę, do wizyty u lekarza. To cholerne choróbsko lubi nawracać. I jest niebezpieczne.
Podstawowe badania, tarczyca. Jak nic nie wyjdzie - endokrynolog i ginekolog (chyba ze bylas niedawno i masz wszystkie aktualne badania ok).
Mialam bardzo podobne objawy psychiczne (ale oprocz tego mialam tez fizyczne) i okazalo sie ze nie mam depresji tylko prawdopodobnie guza. wiec moim zdaniem poobserwuj sie, czy nie masz jakichs innych objawow lub czy nie czujesz sie lepiej w pewnych fazach cyklu. Pisze subiektywnie, bo z wlasnego doswiadczenia, ale moim zdaniem warto sprawdzic cialo, skoro zdarzaly Ci sie wczesniej takie sytuacje bez wyraznego powodu.