Wydaję Mi się, że chyba znam odpowiedź, ale chciałabym napisać o tym
Mam dni płodne. Próbowałam kochać się z Moim partnerem, ale On bardzo szybko dochodzi, w efekcie czego nie wiem czy można tu mówić o kochaniu się ze sobą. Opiszę to w ten sposób, że ledwo co na niego usiądę, On zaraz dochodzi. Przyznam, że drażni Mnie to, ponieważ bardzo go pragnę, ale widzę że ma z tym jakieś problemy, więc nie naciskam ani nic w tym stylu. Próbujemy, ale dalej to samo. I zawsze, kiedy ma wytrysk, jego penis wiadomo maleje.. Kilka dni temu "kochaliśmy się" troszkę dłużej. i nie wyszedł sam z siebie tak jak do tej pory,kiedy zbliżał się do wytrysku, tylko dlatego, że penis we mnie zmalał, a wytrysku potem nie było. Więc domyślam się, że ten wytrysk był we mnie.
Oczywiście nie panikuję, bo oboje jesteśmy dorośli i pragniemy założyć rodzinę w przyszłości, natomiast zastanawia Mnie tylko czy udało się i będę w ciąży. Wiem, wiem.. czas pokaże i pewnie bez sensu, że o tym napisałam,ale z drugiej strony chciałabym prosić o jakąś radę, może ktoś by pomógł doradził co zrobić, aby partner tak szybko nie dochodził. Chciałabym być bardziej zaspokojona..
Jak juz bedziecie w gimnazjum, to twoj chlopak troche zwolni, a pod koniec moze nawet poznasz jakiegos prawdziwego chlopca i dowiesz sie jak twoja wyobraznia ma sie do prawdziwego zycia.
Jak juz bedziecie w gimnazjum, to twoj chlopak troche zwolni, a pod koniec moze nawet poznasz jakiegos prawdziwego chlopca i dowiesz sie jak twoja wyobraznia ma sie do prawdziwego zycia.
Normalny Ty jesteś? chyba nie..
oboje jesteśmy po 30-stce..