Sztuka kochania - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ŚWIAT FILMU » Sztuka kochania

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

1 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-01-29 13:14:20)

Temat: Sztuka kochania

Kiedy-jak zwykle przed zakończeniem filmu- z sali zaczęli wychodzić widzowie- z zaskoczeniem zobaczyłam,że większość to tzw dresy z twarzami bulterierów lub dość starsi ludzie.Jeden z nich na tyle długo kupował bilet wybierając miejsce,że zapamiętałam jak powiedział do swej partnerki,że on w kinie był pięćdziesiąt lat temu:)
Ech,czego nie robi tytuł? smile
A film to właściwie biografia Michaliny Wisłockiej-ginekologa,seksuologa,która wzięła się za uświadamianie mając dość ratowania panienek po nieudanych skrobankach,słuchania o problemach łóżkowych przeciętnych Polek mających do dyspozycji niezbyt rozgarniętych seksualnie partnerów.

Dość dużo miejsca w filmie zajmuje wątek związku Wisłockiej z mężem i ich wspólną partnerką, trudne i chwilami naprawdę straszne sytuacje z dziećmi,którym nie powiedziano,że mają inne matki a tego samego ojca.
Generalnie,patrząc na życie bohaterki widzimy nieudane wybory,brak satysfakcji z życia i poświęcanie wszystkiego na rzecz pracy naukowej.
Dopiero po latach widać,że spotyka kogoś kogo kocha i kto kocha ją.Co z tego,kiedy okazuje się,że rzeczony ma rodzinę? I nie planuje jej opuścić?

Wisłocka jest już na tyle znana i ustawiają się do niej kolejki Polek i Polaków spragnionych urozmaicić swoje pozycie seksualne,że postanawia wydać książkę.
I tu zaczynają się schody.Jak wyjaśnić wszechpanującej,widocznej w każdej dziedzine zycia partii,że podręcznik do nauki seksu jest komunistycznemu obywatelowi potrzebny?
Już dawno nie oglądałam tak dobranych aktorów,tak świetnej gry i takiej prawdziwości detali.

A może ktoś już widział i napisze coś ciekawego?

Musicie obejrzeć smile Ale nie spodziewajcie się pikantnego pornola smile  smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Sztuka kochania

Dla mnie to raczej przygnębiający film,  a przeczytane wywiady z córką tylko to poczucie pogłębily.

3 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-01-29 16:08:46)

Odp: Sztuka kochania
Snake napisał/a:

Dla mnie to raczej przygnębiający film,  a przeczytane wywiady z córką tylko to poczucie pogłębily.

No,coż jak wiele  biograficznych filmów.
Tak się składa,że ludzie poświęcający się czemuś nie potrafią ułożyć sobie relacji z partnerem,bywają okrutni dla rodziny,dzieci.
Przypomnę parę nazwisk: Strzemińskiego,Beksińskiego czy Kaczmarskiego.
Więc w zasadzie każdy z filmów o tych postaciach będzie przygnębiający.
A córka Wisłockiej w wywiadzie powiedziała,że wiedziała,że mama ją kocha,tylko,że praca była dla niej bardzo ważna.

To akurat nie jest aż takie straszne przewinienie jak np. fakt,że Wisłocki powiedział swoim siedmiolatkom,że mama go wyrzuca z domu i w związku z tym nie ma już dzieci i nie życzy sobie z nimi kontaktów.

4

Odp: Sztuka kochania

bardzo dobrze mi sie ogladalo ten film. fajnie nakrecony,ladne nagie sceny,mocno seksualne sceny seksu.
a Wislocka - przynajmniej w filmie- miala dziecko,bo jej przyjaciółka "wpadla" i bylby skandal.

Wislocka jest zrobions na bohaterke i w pewnym sensie niar byla. ale wiele informacji z jej ksiazki jest mocno seksistowska i przeterminowana obecnie. raczej powinna sie ją czytac jako ciekawostke historyczna a nie podrecznik seksu i milosci.

5 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-01-29 16:12:04)

Odp: Sztuka kochania
_v_ napisał/a:

a Wislocka - przynajmniej w filmie- miala dziecko,bo jej przyjaciółka "wpadla" i bylby skandal.

Chyba niezbyt dokładnie oglądałaś.
Wisłocka miała dziecko BO BYŁA W CIĄŻY.I urodziła dziewczynkę:)
Chłopiec-syn jej przyjaciółki był faktycznie przez wiele lat uznany także za jej dziecko.
Córka Wisłockiej w wywiadzie powiedziała,że o prawdzie dowiedzieli się z bratem jako nastolatkowie.

6

Odp: Sztuka kochania
gojka102 napisał/a:

Dość dużo miejsca w filmie zajmuje wątek związku Wisłockiej z mężem i ich wspólną partnerką

Wanda nie była ich wspólną partnerką. Wisłocka przystała na seksualną relację między Wandą i mężem ale jak córka podkreślała, to nigdy nie był klasyczny trójkąt.

gojka102 napisał/a:

To akurat nie jest aż takie straszne przewinienie jak np. fakt,że Wisłocki powiedział swoim siedmiolatkom,że mama go wyrzuca z domu i w związku z tym nie ma już dzieci i nie życzy sobie z nimi kontaktów.

Ja bym nie wartościował kto bardziej smile Cały ten układ był chory od początku i na żadnym etapie cała trójka nie załatwiła tego właściwie. Wandzie znudziło się być panią od seksu, sprzątania i gotowania co zrozumiałe i było do przewidzenia. Pozostała dwójka wyraźnie była z układu bardziej zadowolona. Potrójny "rozwód" najbardziej przeżyły dzieci. Jak powiedziała córka, brat tego nie ogarnął przez całe życie "zmarnowali chłopaka".

_v_ napisał/a:

a Wislocka - przynajmniej w filmie- miala dziecko,bo jej przyjaciółka "wpadla" i bylby skandal.

Córka mówiła, że rozchodziło się o zwykłą zazdrość. W końcu Stach, to miał być tylko jej prawdziwy mąż, a reszta (Wanda i liczne koleżanki) to tylko seks. A tu panna od seksu ma mu dać potomka...

7

Odp: Sztuka kochania
gojka102 napisał/a:
_v_ napisał/a:

a Wislocka - przynajmniej w filmie- miala dziecko,bo jej przyjaciółka "wpadla" i bylby skandal.

Chyba niezbyt dokładnie oglądałaś.
Wisłocka miała dziecko BO BYŁA W CIĄŻY.I urodziła dziewczynkę:)
Chłopiec-syn jej przyjaciółki był faktycznie przez wiele lat uznany także za jej dziecko.
Córka Wisłockiej w wywiadzie powiedziała,że o prawdzie dowiedzieli się z bratem jako nastolatkowie.


W filmie (nie wiem jak bylo  naprawde) najpierw w ciaze zaszla Wanda. zeby nie bylo skandalu w tym samym czasie zaszla swiadomie w ciaze Wislocka. Tak ja to zrozumialam

8

Odp: Sztuka kochania

Tak,to prawda.Kiedy Wanda była w drugim miesiącu ciąży i ustalono,że ona urodzi a Michalina będzie pozorowała ciążę i uzna dziecko za swoje okazało się,że ona także jest w ciązy,więc sprawy się nieco pokomplikowały.
Faktycznie ciąża Michaliny nie była planowana.

9

Odp: Sztuka kochania

Z całego tego bagienka wyniosłem za to jedną pozytywną refleksję lol Wychodzi na to, że za seksualne uświadomienie tysięcy Polek i Polaków odpowiada jurny marynarz i jego doświadczenia wyniesione z dziesiątek burdeli na całym świecie. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby się nie spotkali i nie rozbudził pani Michaliny...

10

Odp: Sztuka kochania

Wybieram się, bo wychowałam się na jej książce. smile

11 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-02-01 12:46:16)

Odp: Sztuka kochania

nie widzialam, ale oststnio przeczytalam niezbyt pochlebne opinie w stylu "sztuka klamania" ze niby biograficznie niewiele tam jest z zycia autorki, ze wiele kontrowersyjnych tematow pominieto, jak to, ze pani Wislocka z luboscia oddawala sie licznym romansom z cudzymi mezami i ojcami, co moralnie jest naganne, ze niby edukowala i uswiadamiala innych a sama miala kilka aborcji, ze nie sprawdzila sie jako matka itd.
Nie wiem, ile w tym prawdy, nie czytalam jej biografii, jesli w ogole jakas jest. Film obejrze, jak bedzie w tv, do kina jakos specjalnie nie chce mi sie chodzic akurat na ten konkretny film.
Oczywiscie jej sztuke kochania przeczytalam swego czasu, od deski do deski, jak kazdy wtedy, z wypiekami na twarzy smile a sama pania Michaline mialam okazje poznac, gdy lezala w szpitalu na sali z moja tesciowa smile

12

Odp: Sztuka kochania

Trudno w jednym filmie streścić czyjeś życie smile Ten film oparty jest na kilku wątkach:
- małżeństwo ze Staszkiem (he, he, a dlaczego to wynika z filmu) plus wątek Wandy,
- związek z marynarzem, który odmienił jej życie seksualne,
- historia wydania książki "Sztuka kochania".
Wątek bycia słabą matką jest zasygnalizowany, bo te nieliczne kwestie córki pochlebne raczej nie są. Oczywiście nie ma w filmie tego co wiemy od córki, np. tego, że kiedy wyrzuciła męża, a Wanda zabrała ze sobą syna, to ona oddawała córkę do opieki rodzinie, znajomym. Później kiedy córką znów się zajmowała wyglądało to tak, że po szkole czekał na nią obiad zrobiony przez gosposię i samotny wieczór aż matka wróciła późno do domu. Aborcje którym poddała się Wisłocka wynikały z jej eksperymentów na sobie różnych metod antykoncepcji. Sama była przeciwnikiem aborcji. Uważała, że kobiety powinny się zabezpieczać ale jeśli już zajdą w ciążę, to powinny dziecko urodzić.

13

Odp: Sztuka kochania

to raz, a dwa, film nie musi byc zawsze biografia a jedynie "na motywach" i rezyser ma prawo slupic sie na watkach, jakie uwaza za interesujace. Jego spojrzenie na postac moze byc subiektywne. Najczesciej powtarzajaca sie opinia w recenzjacj tego filmu to, piszac w skrocie - laurka dla glownej postaci. Jesli ktos uwaza M.W za bohaterke, jego swiete prawo.

14

Odp: Sztuka kochania

Z tzw. prawdy ekranu - żadne z trójki Michalina, Stanisław, Wanda nie paliło papierosów.

15

Odp: Sztuka kochania

Film wzbudził duże zainteresowanie. Opowieść o znanej seksuolożce, rewolucjonistce w tej dziedzinie. Czy pokazuje prawdę? Film epatuje scenami erotycznymi. Nie neguję tu świetnie zagranej przez Boczarską postaci bohaterki. Jak uważacie czy nie za mało dowiadujemy się o pracach naukowych Wisłockiej, o jej pracy zawodowej dla której poświęciła życie prywatne.
Co o tym sądzicie?

16

Odp: Sztuka kochania
Summerka napisał/a:

Film epatuje scenami erotycznymi.

co robi, przepraszam?
serio pare bzykanek w lesie, w lozku, czy oral nad jeziorem Cie szokuje? nigdy chyba porno nie ogladalas big_smile

seks jest normalna czescia zwiazku z drugim czlowiekiem i dokladnie tak zostalo to pokazane. i ze moze byc piekny i dajacy satysfakcje. lub kiepski, mimo milosci, co tez zostało pokazane.

a nie epatowal Cie zdradzaniem malzonkow? nie epatowal rada Wislockiej, zeby pacjentka pojechała do sanatorium i tam zostala zaplodniona przez obcego,bo maz byl bezpłodny? nie epatowal Cie hipokryzja wladz owczesnych?

a zszokowalo Cie pare krotkich scen całkowicie naturalnej czynności jaka jest seks big_smile

17

Odp: Sztuka kochania
_v_ napisał/a:
Summerka napisał/a:

Film epatuje scenami erotycznymi.

co robi, przepraszam?
serio pare bzykanek w lesie, w lozku, czy oral nad jeziorem Cie szokuje? nigdy chyba porno nie ogladalas big_smile

seks jest normalna czescia zwiazku z drugim czlowiekiem i dokladnie tak zostalo to pokazane. i ze moze byc piekny i dajacy satysfakcje. lub kiepski, mimo milosci, co tez zostało pokazane.  big_smile

O, widzę, że podchodzisz emocjonalnie. Nie, nic mnie nie szokuje, bo nie takie filmy oglądałam. Porno nie ma nic do tego, to co  innego. Mówimy o wartościach w filmie.Wisłocka starała udowodnić jak ważną częścią związku jest seks. Ma to swoje uzasadnienie, kiedy autorka na pytanie dziennikarzy odpowiada "Czy ślepy pisałby o kolorach?". Zresztą scenom erotycznym nie można nic zarzucić - perfekcyjne. Zastanawiam się tylko czy film nie byłby ciekawszy jeśli dowiedzielibyśmy się czegoś więcej na temat jej prac naukowych i sytuacji w światku lekarskim. Zdobyła tytuł doktora nauk medycznych. Była współzałożycielką Towarzystwa Świadomego Macierzyństwa, w którym zajmowała się leczeniem niepłodności i antykoncepcją[3]. Objęła kierownictwo Poradni Świadomego Macierzyństwa w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. W latach 70. XX wieku kierowała Pracownią Cytodiagnostyczną Towarzystwa Planowania Rodziny, o czym w filmie tylko napomknięto.

18

Odp: Sztuka kochania

nie szokuje?
to może nie stosuj słów, ktorych znaczenia nie rozumiesz wink

epatowac -„Jeśli jakaś osoba lub rzecz epatuje nas czymś, to wywołuje lub chce wywołać w nas silne wrażenie, często szok lub oburzenie".

19

Odp: Sztuka kochania
Summerka napisał/a:

Film wzbudził duże zainteresowanie. Opowieść o znanej seksuolożce, rewolucjonistce w tej dziedzinie. Czy pokazuje prawdę? Film epatuje scenami erotycznymi. Nie neguję tu świetnie zagranej przez Boczarską postaci bohaterki. Jak uważacie czy nie za mało dowiadujemy się o pracach naukowych Wisłockiej, o jej pracy zawodowej dla której poświęciła życie prywatne.
Co o tym sądzicie?

Summerko-to nie jest film pokazujący CAŁE życie Wisłockiej.Jak sam tytuł na to wskazuje-tu chodziło o to by pokazać te etapy jej życia,które spowodowały,że napisała tę książkę.Do tego miało to być ujęte w  sposób humorystyczny,taki by przeciętny widz to łyknął.
Myślisz,że gości,których opisuję w swoim temacie o tym filmie,którzy się na niego wybrali interesowałby temat jej pracy doktorskiej lub publikacji,które musiała na studiach doktoranckich przedstawić ?

20

Odp: Sztuka kochania

Niestety pojawił nam się dubel, ale w związku z tym, że w obu wątkach umieszczono już wartościowe wypowiedzi, z kolei równoległe prowadzenie dwóch dyskusji na ten sam temat nie tylko łamie zasady i tworzy bałagan, ale też wydaje się bezcelowe, to wątki zostały ze sobą połączone. Mam szczerą nadzieję, że to w żaden sposób nie wpłynie ani na czytelność (spójność wypowiedzi), ani na dalszą dyskusję.
Z pozdrowieniami, Olinka

21

Odp: Sztuka kochania

Bardzo podobał mi się film.
Czy może być on dla kogoś szokujący?  .... Tak oczywiście, dzięki temu przyciągnie więcej ludzi, a sam temat jest ważny i nadal aktualny.
Nie myślę tu o niby biografii, bo rzetelnej wersji się w filmie nie spodziewałam. Chodzi bardziej o rewolucje seksualną w każdym domu.
Można mówić , że ona nadeszła. Jesteś  wolni i takie tam.

Na pewno?

Dla mnie dziś jest bardziej upadek moralny niż rewolucja seksualna. Zgraja ciężarnych nastolatek grających w słoneczko i tuziny nieszczęśliwych kobiet które boją się powiedzieć partnerowi ,że nie mają rozkoszy z miłości to nie  taka rewolucja o jaką nam chodziło.
Potrzebny kto dalej będzie walczył z ciemnotą i nas uświadamiał.

22

Odp: Sztuka kochania

Miła Pandziu,
czy znasz kogokolwiek kto grałby w słoneczko?
Ja od kilkunastu lat pracuję z młodzieżą.Oni o "słoneczku" słyszeli z chcących zarobić na sensacyjce portalikach i gazetkach.

Zresztą już jakiś czas temu czytałam,że rzeczone słoneczko zostało....po prostu wymyślone.
Poważnie Ty widujesz zgraję ciężarnych nastolatek??
Odkąd pracuję w szkole jeszcze żadna z moich uczennic nie zaszła w ciążę będąc nastolatką.

23 Ostatnio edytowany przez Summerka (2017-02-09 10:03:16)

Odp: Sztuka kochania
Olinka napisał/a:

Niestety pojawił nam się dubel, ale w związku z tym, że w obu wątkach umieszczono już wartościowe wypowiedzi, z kolei równoległe prowadzenie dwóch dyskusji na ten sam temat nie tylko łamie zasady i tworzy bałagan, ale też wydaje się bezcelowe, to wątki zostały ze sobą połączone. Mam szczerą nadzieję, że to w żaden sposób nie wpłynie ani na czytelność (spójność wypowiedzi), ani na dalszą dyskusję.
Z pozdrowieniami, Olinka

Olinko, dziękuję:)

_V_ napisał/a:

to może nie stosuj słów, ktorych znaczenia nie rozumiesz wink

Między próbą szokowania widzów a szokowaniem mnie jest duża różnica, co nie zmienia faktu, że scen erotycznych w filmie nie brakowało  Aktorka odtwarzająca główną rolę  w rozmowie z Kubą Wojewódzkim stwierdziła, że zbyt szanuje własne ciało, żeby zgadzać się na wszystkie propozycje scen łóżkowych, wnioskować  można, że były tu niezbędne. Jak dla mnie było ich za dużo, ale to tylko moja opinia.

Gojka102 napisał/a:

Summerko-to nie jest film pokazujący CAŁE życie Wisłockiej.

Zdaję sobie z tego sprawę, że dla większości liczyły się owe sceny, a jaką drogą i wysiłkiem dochodziło do powstania jej pracy, jest nudne. Przecież kulisy jej powstawania i publikacji to nie tylko walka z partią. Czyż nie ciekawe jak wyglądała w tychże latach sytuacja w środowisku lekarskim?

24

Odp: Sztuka kochania
gojka102 napisał/a:

Miła Pandziu,
czy znasz kogokolwiek kto grałby w słoneczko?
Ja od kilkunastu lat pracuję z młodzieżą.Oni o "słoneczku" słyszeli z chcących zarobić na sensacyjce portalikach i gazetkach.

Zresztą już jakiś czas temu czytałam,że rzeczone słoneczko zostało....po prostu wymyślone.
Poważnie Ty widujesz zgraję ciężarnych nastolatek??
Odkąd pracuję w szkole jeszcze żadna z moich uczennic nie zaszła w ciążę będąc nastolatką.

Nie mówię,  że cała młodzież to degeneraci społeczni, tylko że w niektórych momentach nasza ''rewolucja'' idzie w złom stronę.
A jeśli chodzi o ciężarne małolatki, to zdarzało się bardzo często kiedy chodziłam do szkoły , teraz nie wiem jak jest.

25

Odp: Sztuka kochania

Według mnie jest to film, który na pewno warto zobaczyć. Zgodzę się, że film momentami jest przygnębiający ale są też zabawne momenty. Boczarska zagrała rolę życia.

26

Odp: Sztuka kochania
aszczerbik napisał/a:

Według mnie jest to film, który na pewno warto zobaczyć. Zgodzę się, że film momentami jest przygnębiający ale są też zabawne momenty. Boczarska zagrała rolę życia.

Boczarska miała do wykonania  trudne zadanie. Miała zagrać kobietę dużo starszą i bardzo charakterystyczną. Swoją drogą ciekawa jestem ile czasu musiała każdorazowo poświęcić na zmianę wizerunku.
Jakie zabawne momenty masz na myśli?

27

Odp: Sztuka kochania

Mnie się bardzo w tej roli podobała. smile

28

Odp: Sztuka kochania
Summerka napisał/a:
aszczerbik napisał/a:

Według mnie jest to film, który na pewno warto zobaczyć. Zgodzę się, że film momentami jest przygnębiający ale są też zabawne momenty. Boczarska zagrała rolę życia.

Boczarska miała do wykonania  trudne zadanie. Miała zagrać kobietę dużo starszą i bardzo charakterystyczną. Swoją drogą ciekawa jestem ile czasu musiała każdorazowo poświęcić na zmianę wizerunku.
Jakie zabawne momenty masz na myśli?

Chyba chodzi o scenę z Barcisiem wink

Film bomba. Książkę też mam wink

Odp: Sztuka kochania

Film może być jednak nie wiem jak można było pominąć fakt że Wisłocka miała 3 aborcje. To przecież był bardzo ważny punkt w jej życiu no i sama chciała uchronić dziewczyny przez usuwaniem.

30

Odp: Sztuka kochania
Summerka napisał/a:
aszczerbik napisał/a:

Według mnie jest to film, który na pewno warto zobaczyć. Zgodzę się, że film momentami jest przygnębiający ale są też zabawne momenty. Boczarska zagrała rolę życia.

Jakie zabawne momenty masz na myśli?

Większość widzów na seansie na którym byłam, uznała za bardzo zabawny moment w którym mąż Michaliny Wisłockiej mówi dzieciom, że matka wyrzuca go z domu i żeby się nigdy z nim nie kontaktowali...

Na film poszłam skuszona informacjami, że scenariusz jest tego samego autora który napisał scenariusz do filmu "Bogowie"... no i się rozczarowałam. Oczekiwałam biografii a dostałam harleqina... Jakoś tak mi się wydaje, że wątek miłości Michaliny i Jerzego zdominował cały film. I ta scena pożegnania... czyste hollywood...
Jedynie sceny erotyczne były - według mnie - bardzo dobrze nakręcone. Realistyczne, mocne ale jednocześnie pokazane ze smakiem i bez epatowania anatomicznymi szczegółami.

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ŚWIAT FILMU » Sztuka kochania

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024