oszczędzanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » W KRĘGU DOMOWEGO OGNISKA » oszczędzanie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

1 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-01-18 21:08:29)

Temat: oszczędzanie

Nie byłam pewna w jakim dziale założyć ten temat, bo z jednej strony dotyczy finansów, a z drugiej chodzi o działania POZA pracą (w kręgu domowego ogniska?)
Chodzi mi oczywiście o sposoby na skuteczne oszczędzanie:)
Jak to u was wygląda: czy macie jakieś programowe podejście i planujecie? Czy tak po prostu - to, co po miesiącu zostaje, to zostaje? Może korzystacie z jakichś aplikacji do zarządzania domowymi finansami?:P
Bardzo nie lubię myśleć o pieniądzach i zajmować się nimi, ale dotarło do mnie ostatnio ile wydaję bez sensu i pomyślałam, że bardziej systemowe podejście do tematu mogłoby mi to jakoś uporządkować.

Oszczędzanie na marzenia i cele to jedna rzecz, ale odrębną sprawą jest jakieś zabezpieczenie w razie przypadków nagłych no i emerytura... Jeśli ktoś pracuje tylko na umowy o dzieło, to musi samodzielnie się jakoś zabezpieczyć na starość. Z resztą... w innych przypadkach to na ZUS też chyba nie ma za bardzo co liczyć wink

Będę bardzo wdzięczna za porady od osób, które w tej materii ogarniają (albo takich, co nie ogarniają, ale wiedzą jak to powinno wyglądać;)

2

Odp: oszczędzanie

Husky, polecam ksiazke Marcina Iwucia pt.: "jak zadbac o wlasne finanse"

prosto,jasno i przystępnie napisana, z konkretnymi poradami ujetymi w 10 krokow - od celow krótkoterminowych do dlugoterminowych (wieloletnich)

podstawy?
- dzienniczek wydatkow uzupełniany co wieczór
- najpierw zaoszczędzenie 2000 zl
- potem atakowanie dlugow - wazna jest kolejnosc
- oszczedzanie - odkładamy nie z tego co zostanie po zaplaceniu rachunkow, tylko wrecz przeciwnie - najpierw odkladamy, z reszty dopiero płacimy zobowiazania

i tak dalej
polecam ksiazke

3 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-01-18 23:03:56)

Odp: oszczędzanie

Dzięki _v_ ! Właśnie czegoś takiego potrzebowałam big_smile

no cóż, nie uważało się na przedsiębiorczości w liceum... Długów na szczęście nie mam, chociaż tyle dobrego:P

4

Odp: oszczędzanie

nooo, to jestes bardziej do przodu niz wiekszosc ludzi w Polsce tongue

5

Odp: oszczędzanie

Husky - jeśli masz problem z szałem zakupowym wink to dobrym rozwiązaniem jest gotówka, na karcie nie czuć/nie widać ile się wydaje, a jak masz kasę w portfelu to ich ubytek jest wyraźny. Łatwiej też wprowadzić dyscyplinę w stylu mam np. 200 na tydzień na jedzenie, przyjemność, na swoje wydatki. Jeśli pierwszego dnia wydasz 100 na lunch, to szybko zorientujesz się, że przez resztę tyg. będziesz musiała robić sobie kanapki big_smile
Nie jestem typem zakupoholiczki, rzadko mi się zdarza robić zakupy pod wpływem emocji. Jeśli podoba ci się sukienka, torba super droga, to dobrze jest odczekać z zakupem, przyjść za dzień, za dwa dni i jeszcze raz ją obejrzeć, przymierzyć... czasem już w sklepie można odkryć "po co mi to" lol

6

Odp: oszczędzanie

Bardzo oryginalna nie będę, bo moje sposoby są podobne do tych, które wskazujecie. Ale skoro się powtarzają to najwidoczniej są ok:-)
- płacenie gotówką zamiast karty
- osobne konto oszczędnościowe, do którego nie mam aż tak łatwego dostępu jak do ROR (nie mam karty i muszę przelać na ROR i dopiero wypłacić)
- odkładanie określonej (ustalonej przez mnie samą ;-) kwoty zaraz po wypłacie, a nie z tego co zostanie na koniec miesiąca (u mnie na pewno nie zostało by nic)
- przyzwyczaiłam się do brania paragonów nawet na bardzo małe kwoty i od od kilku miesięcy zapisuję dokładnie (w excelu, bo jest dla mnie najwygodniej) wszelkie wydatki. Wpisuje je kategoriami typu jedzenie, rachunki, ubrania, kosmetyki, gospodarstwo domowe, rozrywka, zdrowie. To mi pomogło uświadomić sobie na co tak na prawdę wydaje pieniądze i które wydatki można realnie ograniczyć
- unikam zakupów jako formy spędzania wolnego czasu (a niestety był czas kiedy to była dla mnie rozrywka:-( i to bardzo kosztowna rozrywka, bo zawsze wracałam z jakimiś niepotrzebnymi pierdołami)
- wyznaczanie sobie limitu ile mamy kasy do wydania w przeliczeniu na tydzień uważam za bardzo dobry pomysł, ale na razie w teorii, bo realnie jeszcze nie udało mi się tego wprowadzić

Averyl, masz rację; takie "odraczanie" zakupów, zwłaszcza ubrań, dodatków, kosmetyków świetnie się sprawdza. Są ogromne szanse, że po powrocie po jakąś rzecz po kilku dniach nie będziemy się nią już tak zachwycać i kompletnie stracimy ochotę na jej zakup.

7

Odp: oszczędzanie

89 karoline, fajne pomysły smile skorzystam

8 Ostatnio edytowany przez Husky (2017-01-19 14:44:16)

Odp: oszczędzanie

Macie super patenty, mam nadzieję, że się u mnie sprawdzą:)
sorry za takie rozwlekanie się w temacie, ale to dla mnie teraz bardzo ważna sprawa (i bardzo nowa). Zwłaszcza jak zorientowałam się, że w kwestii realizowania moich pasji potrzebuję jednak większego budżetu wink


Averyl napisał/a:

Husky - jeśli masz problem z szałem zakupowym wink to dobrym rozwiązaniem jest gotówka, na karcie nie czuć/nie widać ile się wydaje, a jak masz kasę w portfelu to ich ubytek jest wyraźny. Łatwiej też wprowadzić dyscyplinę w stylu mam np. 200 na tydzień na jedzenie, przyjemność, na swoje wydatki. Jeśli pierwszego dnia wydasz 100 na lunch, to szybko zorientujesz się, że przez resztę tyg. będziesz musiała robić sobie kanapki big_smile

Dzięki za porady:) spróbuję zrobić sobie zawczasu taki podział pieniędzy i potem tego się trzymać. Nigdy tak nie planowałam, więc nawet nie wiem czy bycie konsekwentną w tej materii jest trudne, ale najpierw sprawdzę to (a potem najwyżej będę się wspierać innymi metodami).

Nie jestem co prawda zakupoholiczką, co więcej - ja nie znoszę zakupów (zwłaszcza ubraniowych i generalnie w galeriach handlowych).

Spróbowałam sobie podsumować głupie wydatki i straty:
Jak już coś kupuję to za drogo. A na dodatek potem to gubię;( często:( Za często:( I psuję:( z tym nie wiem jak sobie poradzić, na prawdę staram się szanować rzeczy.
Jak nie mogę jeździć rowerem to często biorę taksę.
Zamiast robić co jakiś czas większe zakupy w dużym markecie, to non stop przepłacam za te same produkty w delikatesach, kupując doraźnie. Z tym jest o tyle problem, że bez samochodu ciężko takie zapasy zrobić.
Robię mnóstwo głupot przez które muszę potem płacić kary. Na przykład zapominam oddać książki do biblioteki i potem płacę mega odsetki po dwóch latach. Albo zapomnę z domu karty miejskiej, potem zapomnę donieść i płacę pełną karę.
I nie potrafię ściągać długów od ludzi (i nie potrafię odmówić jak ktoś mnie prosi, nawet jak sama za bardzo nie mam).

To tak na pierwszy ogień pójdzie do zwalczenia.

Karoline dobry pomysł z excelem i zbieraniem paragonów - spróbuję w ten sposób:)

9

Odp: oszczędzanie
Husky napisał/a:

I nie potrafię ściągać długów od ludzi (i nie potrafię odmówić jak ktoś mnie prosi, nawet jak sama za bardzo nie mam).

Eh, znam to. Możecie się śmiać, ale ja mam problem, żeby się upomnieć u kogoś o moje własne pieniądze. Jakoś się wstydzę... A osoba, która nie oddaje kasy jakoś wcale się nie wstydzi:-(

10

Odp: oszczędzanie

Osobiście w "luźny" sposób stosuję schemat, który znalazłam kiedyś w jakiejś książce (teraz nie pamiętam tytułu i autora). Zgodnie z tym schematem powinno się dzielić dochód na kilka części według wzoru:

50 % dochodu na życie
10 % na inwestycje
10 % dochodu na przyjemności
10% na pomoc dla innych
10% na edukację
10 % jako oszczędności na przyszłe wydatki

Sam podział napisałam czysto poglądowo, bo nigdy nie trzymałam się tych konkretnych kategorii i procentów. Każdy zapewne będzie miał inne podziały, ale z samej zasady korzystam od dawna i np. mam określoną kwotę przeznaczoną do wydania na przyjemności, której pod żadnym pozorem nie przekraczam. Staram się nie robić wyjątków, bo wtedy łatwo mi popłynąć, a z wyjątku robi się reguła.

Ponadto stosuję zbieranie paragonów i zapisywanie wydatków w tabelce - jak już zostało wyżej napisane. Może nie jestem w tym szczególnie przykładna, bo nie zawsze chce mi się to robić, ale nawet niesystematyczne zapisywanie sprawia, że bardziej się pilnuję.

11

Odp: oszczędzanie

cslady, ten plan tez jest u Iwucia w ksiazce

i krazy jako metoda 5/6 sloikow/kont

nawet pisza zeby zalozyc tyle bezplatnych kont i przelewac tam kase, bo wtedy jest lepszy efekt psychologiczny tongue

12

Odp: oszczędzanie

Ja z kolei obliczamy sobie limit dzienny wydatków.  Nie zawsze się uda utrzymać, ale daje ramy.

13

Odp: oszczędzanie
89karoline napisał/a:
Husky napisał/a:

I nie potrafię ściągać długów od ludzi (i nie potrafię odmówić jak ktoś mnie prosi, nawet jak sama za bardzo nie mam).

Eh, znam to. Możecie się śmiać, ale ja mam problem, żeby się upomnieć u kogoś o moje własne pieniądze. Jakoś się wstydzę... A osoba, która nie oddaje kasy jakoś wcale się nie wstydzi:-(

Prawda?? Dla mnie też jest to nie do pojęcia. I pewnie też dlatego jestem łatwym "łupem" dla psychopatów, bo mi się po prostu w głowie nie mieści, że ktoś może tak funkcjonować i to wypieram hmm

14

Odp: oszczędzanie
cslady napisał/a:

50 % dochodu na życie
10 % na inwestycje
10 % dochodu na przyjemności
10% na pomoc dla innych
10% na edukację
10 % jako oszczędności na przyszłe wydatki

ciekawe
To chyba bardziej dla singli. W rodzinie trochę inaczej się to rozkłada, poza tym inne są potrzeby młodego małżeństwa, a inne rodziny z omalże dorosłym dziećmi, a jeszcze inne emerytów.
Przez chwilę zastanawiałam się, ile mojego dochodu idzie "na życie" w przeliczeniu na osobę. Robię raz na miesiąc duże zakupy; kupując chemię, starcza mi na kilka miesięcy, jedzenie - częściowo kupuję dla całej rodziny, ale też każde z nas kupuje dla siebie w pracy, w szkole, więc ciężko oszacować.
Podoba mi się: 10% na pomoc dla innych = 10% na przyjemności dla siebie = 10% na edukację.
W moim przypadku granica między edukacją, a przyjemnością jest płynna, właściwie to to samo big_smile ale chyba mam właściwe proporcję smile


Próbujecie wykorzystywać różne promocje? Zbieracie punkty lojalnościowe albo inne triki marketingowe?

15

Odp: oszczędzanie
Averyl napisał/a:

ciekawe
To chyba bardziej dla singli. W rodzinie trochę inaczej się to rozkłada, poza tym inne są potrzeby młodego małżeństwa, a inne rodziny z omalże dorosłym dziećmi, a jeszcze inne emerytów.
Przez chwilę zastanawiałam się, ile mojego dochodu idzie "na życie" w przeliczeniu na osobę. Robię raz na miesiąc duże zakupy; kupując chemię, starcza mi na kilka miesięcy, jedzenie - częściowo kupuję dla całej rodziny, ale też każde z nas kupuje dla siebie w pracy, w szkole, więc ciężko oszacować.
Podoba mi się: 10% na pomoc dla innych = 10% na przyjemności dla siebie = 10% na edukację.
W moim przypadku granica między edukacją, a przyjemnością jest płynna, właściwie to to samo big_smile ale chyba mam właściwe proporcję smile

Zgadzam się, dlatego tę rozpiskę traktuję bardziej jako inspirację. smile Dodałabym jeszcze, że sporo zależy także od wielkości zarobków, ponieważ w przypadku bardzo dużego dochodu głupio byłoby "przejeść" jego połowę, a znowu jeśli zarabia się bardzo mało, to raczej utnie się np. pomoc dla innych. W końcu pomagać można nie tylko materialnie.

Co do promocji, to w supermarketach zawsze patrzę na cenę i często z nich korzystam. Punktów lojalnościowych nigdy nie zbierałam, bo wydawało mi się, że więcej z tym zachodu niż realnej korzyści. Jeśli napiszecie, że jest inaczej, to pewnie zrewiduję swój pogląd. big_smile Lubię kupować przez internet z tego względu, że bardzo często można sporo zaoszczędzić. Wszelkie droższe, suche produkty spożywcze kupuję online, podobnie jest z kosmetykami oraz ubraniami.

16

Odp: oszczędzanie

na zakupy tylko z kartką, obiady planuję na caly tydzień w niedzielę, jak chcemy kupić coś większego ale nie na juz to planujemy odkładanie.
Na poczatku było ciężko, potem weszło w nawyk i robimy z automatu

17

Odp: oszczędzanie
staramalenka86 napisał/a:

na zakupy tylko z kartką, obiady planuję na caly tydzień w niedzielę, jak chcemy kupić coś większego ale nie na juz to planujemy odkładanie.
Na poczatku było ciężko, potem weszło w nawyk i robimy z automatu

Nawyk to słowo klucz. Trzeba sobie wyrobić dobre nawyki oszczędzania.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » W KRĘGU DOMOWEGO OGNISKA » oszczędzanie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024