jakie są wasze sposoby na bycie obeznanym w różnych tematach? Jakie strony internetowe, książki czytacie? skąd czerpiecie wiedzę? mam kilka zainteresowań, ale nie mam zielonego pojęcia na wiele tematów, związanych m.in. z polityką, historią, nawet geografią.. nigy wcześniej mnie to bardzo nie interesowało, ale teraz jest mi wstyd z tego powodu i chciałabym nadrobić braki by mieć coś ciekawego do powiedzenia.
polecicie coś?
Choćbyś przeczytała i sto "mądrych" ksiazek to nadal nie bedziesz miala nic ciekawego do powiedzenia.
Najpierw trzeba sie nauczyc korzystac z wiedzy, ktora juz sie posiada.
Wtedy dalsza wiedza przychodzi niejako sama.
Choćbyś przeczytała i sto "mądrych" ksiazek to nadal nie bedziesz miala nic ciekawego do powiedzenia.
Najpierw trzeba sie nauczyc korzystac z wiedzy, ktora juz sie posiada.
Wtedy dalsza wiedza przychodzi niejako sama.
ale te wlasna wiedze tez trzeba bylo przeciez jakims sposobem nabyc..:)
Wlasną wiedzę nabywa się wlasną drogą. Poszerzanie wlasnych horyzontow ma sprawiac ci przyjemnosc, a nie byc zadaniem do wykonania.Zacznij od tego co cie interesuje, w czym masz juz jakas wiedze i zaglebiaj sie w mnoej znane rejony. One zaprowadza cie dalej.
W jakim celu chcesz stawać sie mądrzejszą z tematów, które Cię nijak nie interesują?
Poszerzaj wiedzę z tego zakresu, który cię pociąga. A jeśli już koniecznie musisz z innych dziedzin - proponuję pewność siebie Jeśli sama nie będziesz sie czuła dokumentną tępotą, z której inni powinni sie jedynie wyśmiewać - zapewniam, że nikt nie zauważy twoich braków w jakiejś tematyce.
6 2016-11-28 20:52:08 Ostatnio edytowany przez bbasia (2016-11-28 20:59:44)
Ale dlaczego ma być Ci wstyd z powodu niewiedzy w tematach które Cię nie interesują? Nie ma człowieka który miałby wiedzę ze wszystkich dziedzin.
Osobiście nie jestem w stanie przyswoić sobie na dłużej wiadomości z nieinteresujących mnie tematów (takich jak np. sport, polityka, elektryczność i elektronika). Po prostu wtedy stwierdzam, że jestem "blondynką" i staram się zmienić temat rozmowy na bardziej interesujący.
A wiedzę czerpię obecnie najczęściej z internetu (po prostu wchodzę na strony i artykuły które mnie zainteresują). Także z czytanych książek - niekoniecznie z samej ich treści, ale to co czytam pobudza ciekawość. Np. czytałam ostatnio książkę o Syberii, stwierdziwszy, że właściwie nie wiem tak konkretnie gdzie leży Syberia zaczęłam wertować mapę w internecie, przy mapie były zamieszczone inne informacje, przy informacjach ciekawostki, przy ciekawostkach dodatkowe wiadomości i tak krok po kroku zasób wiedzy się zwiększa. Tak przy okazji i z przyjemnością
Ale dlaczego ma być Ci wstyd z powodu niewiedzy w tematach które Cię nie interesują? Nie ma człowieka który miałby wiedzę ze wszystkich dziedzin.
Osobiście nie jestem w stanie przyswoić sobie na dłużej wiadomości z nieinteresujących mnie tematów (takich jak np. sport, polityka, elektryczność i elektronika). Po prostu wtedy stwierdzam, że jestem "blondynką" i staram się zmienić temat rozmowy na bardziej interesujący.
A wiedzę czerpię obecnie najczęściej z internetu (po prostu wchodzę na strony i artykuły które mnie zainteresują). Także z czytanych książek - niekoniecznie z samej ich treści, ale to co czytam pobudza ciekawość. Np. czytałam ostatnio książkę o Syberii, stwierdziwszy, że właściwie nie wiem tak konkretnie gdzie leży Syberia zaczęłam wertować mapę w internecie, przy mapie były zamieszczone inne informacje, przy informacjach ciekawostki, przy ciekawostkach dodatkowe wiadomości i tak krok po kroku zasób wiedzy się zwiększa. Tak przy okazji i z przyjemnością
Niby tak, ale fajnie jest posłuchać osoby, która jest obeznana w różnych dziedzinach.. Nie twierdzę, że we wszystkich, ale jest w jakimś stopniu wtajemniczona w różnych kwestiach. Tak, jak to mają zazwyczaj starsze osoby- mają coś do powiedzenia na każdy temat i tego im zazdroszczę
Proponuję podszlifować język polski na początek.
Arabika> brakuje Ci pewności siebie dlatego proponuję zacząć od książek psychologicznych na tematy pewności siebie, samooceny itp.
Ludzie mają czasem wiele do powiedzenia w każdym temacie, ale nie znaczy, że są to mądre rzeczy. Mądry człowiek to NIE ten, który posiadł wiedzę książkowa, ale ten, którego doświadczyło życie, który uczy się na własnych błędach, wyciąga z nich wnioski itp. Pamiętaj: nie wiedza jest mądrością!!!
Jeśli nie mam nic do powiedzenia w danym temacie, mówię: "to ciekawe, proszę mówić, może się czegoś dowiem" lub "nie interesuje mnie ten temat, więc nie wiem co powiedzieć, po prostu posłucham sobie" lub "ja się interesuję raczej czymś innym więc w tej kwestii nie mam nic do powiedzenia" i tutaj... jeśli rozmówca będzie MĄDRY, to zapyta jakie masz więc zainteresowania i rozwinie się temat o Tobie, a tutaj masz pole do popisu .
10 2016-12-05 15:13:25 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-12-05 18:13:46)
wszystko co nas otacza daje jakas wiedze. Nawet przegladajac gazety, internet czy telewizje albo rozwiazujac poczciwe krzyzowki, mozemy sie czegos nauczyc, cos nas moze zainspirowac... Oczywiscie minimalny glod wiedzy na temat otaczajacego nas swiata zawsze pomaga, bo nie trzeba się zmuszac do nauki.
Chcac miec jakies obeznanie ogolne, nalezy miec choc mgliste pojecie w temacie, zeby nie wyjsc na kompletnego ignoranta. Nie musisz znac sie na malarstwie ani muzyce, ale kto napisal piata symfonie, czy kto namalowal sloneczniki a kto jest autorem freskow sykstynskich, wiedziec wypada. Nie trzeba zglebiac medycyny, zeby wiedziec, ze tarczyca to nie uklad trawienny, ani astronomii czy mitologii, ze ziemia kreci sie wokol slonca a mars to nie tylko baton z karmelem i miodem, ale planeta czy rzymski bog wojny... Nie trzeba pasjonowac sie kulisami II wojny swiatowej, zeby wiedziec czym byla enigma i kim byl Rozycki czy Zygalski... Nie trzeba byc muzykiem, aby wiedziec, czym sie rozni wiolonczela od saksofonu...I tak dalej...
To sa takie podstawy, ktorych nie musimy studiowac, w sensie, poswiecac czas na zmudne zdobywanie wiedzy o nich. Czesto uczymy sie przy okazji, mimochodem, bo to sa fakty powszechnie znane i czesto sie przewijajace w otaczajacej nas rzeczywistosci, no chyba, ze ktos mieszka na bezludnej wyspie ;-)
Ja np. nie jestem pasjonatka historii, ale duzo wiedzy historycznej wynioslam z programow Woloszanskiego, zwlaszcza w temacie II W.S, ktore ogladalam nawet nie regularnie a od czasu do czasu, bo akurat lecialy w tv... a geografie swiata przyswoilam bez wysilku i wcale sie jej nie uczac, tylko grajac na kompie w Airline Tycoon ;-)
A Ty chyba czytasz gazety, ogladasz wiadomosci, programy informacyjne czy dokumentalne albo popularnonakowe choc od czasu do czasu? To już daje jakis wglad w biezace wydarzenia polityczne, kulturalne, sportowe czy spoleczne, na ktore mozesz podyskutowac.