Mam problem i czeka mnie bardzo trudna decyzja do podjęcia. Obecnie mieszkam w Polsce 5h samochodem od mojego domu rodzinnego, w którym mieszka moja samotna mama, jednak mam możliwość wyjazdu za granicę do pracy i nie wiem co mam zrobić, bo męczy mnie fakt ewentualnych wyrzutów sumienia. Gdybym zamieszkała za granicą, to powrót do domu zająłby mi 3-4 godziny, zatem krócej niż teraz. Z jednej strony nie chcę zostawiać samej mojej mamy, bo wiem, że będzie się bardzo o mnie martwiła i będziemy miały utrudniony kontakt. Z drugiej strony obecnie przyjeżdżam do niej w święta i długie weekendy, a gdybym pracowała za granicą, to tak samo wracałabym do niej tak jakbym byłabym w Polsce, więc chyba nie byłoby zbyt dużej różnicy gdzie mieszkam? Jest jeszcze ostatnia opcja - zabrać ją ze sobą, ale to niesie duże ryzyko, że mogłaby się nie odnaleźć za granicą, a w dodatku mogłaby nie znaleźć pracy... Co myślicie? Mam wrażenie, że moja sytuacja jest skrajnie beznadziejna, może dzięki Waszemu świeżemu spojrzeniu na problem, uda mi się znaleźć najlepsze rozwiązanie. Z góry dzięki!
Nie bardzo rozumiem. W Polsce masz do domu 5 godzin jazdy, a jeśli zamieszkałabys za granicą 3 godziny ? I gdzie tu jest ten problem ? W którym momencie kontakt jest utrudniony ?
Chyba coś kręcisz.
3 2016-11-30 15:30:17 Ostatnio edytowany przez stonoga12 (2016-11-30 15:33:16)
kanouga a ja nie rozumiem czego Ty tutaj nie rozumiesz
Rzadko wracam do domu rodzinnego, ale często rozmawiam z mamą przez telefon, bo mam z nią bardzo dobry kontakt i jeśli można to tak w ogóle nazwać to jesteśmy jak przyjaciółki. A poza tym powroty z zagranicy do domu zawsze wyjdą drożej, ale na to już nie patrze, bo przecież będę zarabiała w innej walucie
Aha zapomniałam dodać że tam praca będzie bardziej pochłaniała mój czas, a jeszcze zanim się zaklimatyzuję, poznam miasto, nowych ludzi, to ten kontakt przynajmniej początkowo będzie ograniczony, ale i tak nie chcę, żeby mama miała do mnie jakiś żal.
Nie rozumiem problemu... Albo ty widzisz jakis nie istniejacy
No właśnie. Z tego co zrozumiałam dystans jest krótszy więc i dojazd wyjdzie taniej ( pomimo podróży z zagranicy)
Po drugie jaki jest problem z rozmowami przez telefon ? Mój facet jest teraz w Ekwadorze. Wcześniej miesiąc w Afryce i kontakt jest cały czas.
Po trzecie jesteś z tego co piszesz, dorosła kobietą, i to chyba normalne, że będziesz żyła własnym życiem i mama pomimo waszych dobrych stosunków, kiedyś będzie musiała się troszeczkę wycofać.
Tak wygląda życie.
Przez skype jest za darmo. Jak dla mnie ten argument jest bezsensowny. Odległość jest taka sama, więc się nie zastanawiaj.
Ja mając pewne doświadczenie odbieram to w ten sposób: mama jest przeciwna, być może wzbudza poczucie winy w dziecku (nieświadomie, mimo dobrych relacji), że zostawia sama matkę. Samotna matka nie jest, skoro rozmawiacie często przez telefon, skoro przyjeżdżasz na weekendy i święta. Pamiętajmy, ze samotność to stan naszego ducha, samotność siedzi w naszej psychice więc jeśli mama czuje sie samotna- to jest jej problem. Będzie się tak czuła-prawdo podobnie- wszędzie gdziekolwiek będziesz, z nią czy bez niej. Ja widzę więcej plusów niż minusów tej sytuacji-naprawdę!
Najbardziej mnie zdziwiło stwierdzenie, że "sytuacja jest skrajnie beznadziejna". Tu sporo przesadzasz, bo co niby jest takiego beznadziejnego? Ja mam skrajnie beznadziejną i naprawdę nic nie mogę zrobić. Ty masz po prostu wybór- wyjechać lub nie.
Zabrac ja za granice? a jak zachoruje? ubezpieczenie? jezyk zna?
Matki Polki!!!!!!
DAJCIE DOROSLYM DZIECIOM ZYC, NIE ODCUINAJCIE IM TLENU!!!!!!!!!!!!!!!!
tajemnicza75, właśnie chodzi mi o wzbudzanie poczucia winy, dzięki, że chociaż Ty zrozumiałaś, bo inni chyba nie do końca rozumieją o co mi tak naprawdę chodzi...