Witam. Nie wiem czy w dobrej kategorii umieściłem post, więc jakby co to proszę o przeniesienie do właściwej.
Nie wiem dlaczego, ale po tym jak pewna kobieta dała mi kosza to nawet nie chcę już jej widywać. Wiem, że mogłem jej się nie spodobać, i tak dalej ale czy aż tak wielki uraz zaczynam do tej osoby czuć?
Ja mam prawie 20 lat. Ona 28. Więc na pewno chodzi o różnicę wieku. Przyznam że w temacie podrywu, ogólnie kobiet jestem kiepski. Więc nawet juz do żadnej nie próbuję podbijać.
Było raz tak że jak jakaś dziewczyna była zdziwiona dlaczego jej unikam po tym gdy dała mi kosza. Powiedziała, że przecież możemy być kumplami. Ale ja potem mam z taką osobą kończyć znajomość.
Co do tej 28-latki nie znam jej za dobrze. Widziałem ją może 4 razy w życiu. Jest organizatorka koncertów w UK bo akurat tam mieszkam. Wydaje się być fajną interesująca osobą, ale może za bardzo wyobrazam sobie, bo mogę się mylić.
Czasem pisałem do niej ws jakiegoś koncertu np ile piwo w barze będzie kosztować. Pod koniec sierpnia napisałem coś takiego "nie obrazisz się, jak Ci powiem, że mi się podobasz?" To odpisała "nie, miło mi ale mam nadzieję że nie obrazisz się, jak powiem, że nie jestem zainteresowana". Mogłem się z tym liczyć, wiem.
Pod koniec września był koncert którego ona nie organizowała, ale na nim była. Napisałem w klubie że nie mogę jej w klubie zobaczyć. Nie odpisała. Potem ją już widziałem, ona mnie raczej nie ale nawet alkohol mi nie dodał odwagi. Potem jakiś czas później napisałem do niej, że jest ktoś kto organizuje koncerty pod tą samą nazwą oprócz jednego wyrazu, że ktoś popełnił plagiat. Odpisała, że wie, chciała na instagramie zmienić nazwę lecz nie mogła.
Teraz znów mamy spotkać się twarzą w twarz za jakieś 2 tyg na koncercie który organizuje. Mam tylko nadzieję że już zapomniała o tym co jej pod koniec sierpnia napisałem. Ale jeśli napisałem do niej na koncercie którego nie organizowała i mi nie odpisała to mogła się zniechęcić. Bo nie napiszę przecież do niej "Hej chciałbym się z tobą spotkać" albo "pójdziemy na pizzę?". Nawet osobiście.
No bo co może zaoferować 20 latek 8 lat starszej? Zawsze starsze mi się podobały ale jakoś już tak mam.
Teraz trochę będę bał się jej spojrzeć w oczy przy kupnie biletu, jeszcze na moją rękę założy opaskę. Miałem w planach spytać ją czy mogłaby na jakiś koncert ogarnąć support jednego rapera. Myślałem też by powiedzieć że ślicznie wygląda ale wtedy pewnie tamta konserwacja z koniec sierpnia jej się przypomni.
Wiem że mogłem jej się nie spodobać ale teraz jakąś obrazę do niej czuję więc myślę że może się do niej nie odzywać tylko bilet i dziękuję.
Też tak mieliście kobiety z byłymi partnerami albo tymi facetami, do których probowalyscie podbijać, ale oni dawali wam kosza, że kończyłyscie znajomość bo np podniosło by wam ciśnienie bo ten co się wam podoba wozi się z inną kobietą?