Jak zrobić laskę? - Netkobiety.pl

Cookie, wiesz, takie przymuszanie sie do czegos alkoholem nie jest...glupie. To jest tak "Brzydze albo boje sie tego, upije sie to moze sie zmusze". To jest nie dosc, ze beznadziejne, to jeszcze takie dziecinne.
Dziewczyny, jesli tego nie lubicie to po co te wszystkie cyrki? Moj misiek nie zmusza mnie do niczego, ja nie zmuszam jego do niczego. To chyba zdrowe podejscie i mysle, ze Wy tez powinniscie przestac sie zmuszac w tak dziwny sposob.

dzieki za radę, ale on ma o to ciagle do mnie pretensje...

powiem Ci tak... do niedawna z jednej strony,branie facetowi do buzi było dla mnie wstrętne i ohydne.Z drugiej strony chciałam to zrobić ale bałam się,że nie będę potrafiła,zrobię coś źle i mojemu mężowi się nie spodoba.Którejś nocy naleciała mnie taka ochota,żeby spróbować jak to jest.stwierdziłam,że skoro on nie brzydzi się zrobić mi minetki to czemu ja mam się brzydzić wziąć mu do buzi.no i zrobiłam to...było bardzo fajnie.W jakimś stopniu sprawiło mi to przyjemność bo sama zdecydowałam o tym kiedy to nastąpi a nie zrobiłam tego z przymusu.I pamiętaj,że nie wolno robić czegoś czego się nie chce lub nie ma się na to ochoty bo to negatywnie wpływa na psychikę i na relacje między kochającymi się ludźmi.Czy byłoby Ci przyjemnie gdyby facet zmuszał Cię np do seksu skoro nie masz na to ochoty?napewno nie... więc facet,który na siłę chce żebyś zrobiła mu laskę,żeby udowodnić mu że go kochasz lub coś w tym stylu to moim zdaniem nie zasługuje na Ciebie.A ja robię to bo obojgu sprawia nam to przyjemność a nie tylko jemu!!!

Kiedy nie mam ochoty, to tego nie robię... Po co się zmuszać- święta racja...
Ale czasem atakuję mojego W.
Dlatego Ciastek, nic na siłę pod żadnym pozorem !! Nie ma nic gorszego niż "wymuszona przyjemność".

hej, moj facet znowu w uniesieniu usiłował skierowac moja twarz w strone swojego penisa, gdy oponowołam to sie obraził i nic nie mówiąc obrócił na plecach, głupia sytuacja, czułam sie dziwnie, nie wiem jak postepowac, poradzćcie

w sumie to jestem tu całkiem nowa ale głos zabiorę w kwestii dość spornej

kiedyś... dawno dawno temu, kiedy mi jeszcze dinozaury biegały za oknami stwierdziłam, że seks oralny jest be i ja tego nigdy nie tknę i nie zrobię. po prostu. sam seks był wyzwaniem. ale teraz to troszeczkę inaczej wygląda. nie twierdzę, że od razu w ten sposób trzeba do tego podchodzić ale warto się troszeczkę przewartościować.
miłość oralna to coś co daje się komuś do kogo na prawdę się coś czuje. nie ot tak - poznałam cię dzisiaj na imprezie i od razu "biorę do buzi".
osobiście akurat to bardzo lubię, chociaż dłuuuuuugi czas wolałam dawać niż brać to też się do tego jakoś przekonałam
kilka pierwszych razów było beznadziejnych i nie wiedziałam w ogóle po co i na co i co mam robić.
chociaż nie mogę się nazwać żadnym guru co do "robienia laski" to powiem jedno - fajna sprawa. ale do tego potrzebna jest taka mała malutka rzecz - zaufanie (bo ząbków też można użyć jak się coś nie podoba )

nie udzielę żadnej porady na temat tego jak to robić - każdy mężczyzna jest inny i lubi co innego, więc proponuję rozmowę na ten temat.

a co do "nie smakuje, nie pachnie, itd, itp" to może warto np zaciągnąć go pod prysznic i pokazać że wtedy jest fajniej?

powodzenia

No właśnie dziewczyny, to jest cały łańcuszek wymiany- ja tobie dobrze to ty się też odwdzięcz... Uważam, że w tych sprawach powinno być 50/50. No i jak to powiadam- luz i spontan Zresztą każdy związek jest inny i najważniejsze żeby ze sobą rozmawiać i wiedzieć czego oczekuje partner/partnerka. Ja tez nie należę do tych co by to jakoś specjalnie lubiły, ale też nie uważam za coś specjalnie odrażającego- na szczęście nigdy nie trafiłam na partnera, który by nalegał jeśli dziewczyna ma na to ochotę to ok, jeśli nie to nie.

mysle,ze rozplakalas sie z emocji...Czytajac to,mam wrazenie,ze bardzo to przezylas.Musisz z nim  o tym porozmawiac,bo widze,ze nie bylo tak jak chcialas.
Mnie moj partner namawial tzn.przypominal mi o tym,,ale tak naprawde to zrobilam to z czystej,nieprzymuszonej woli.

Witam wszystkich

Przeczytałam cały temat, bo od jakiegoś czasu borykam się z problemem. Lubię sprawiać przyjemność mojemu facetowi ale mam problem z połykaniem, po prostu nie moge się przemóc jest to bariera w tej chwili dla mnie nie do pokonania nigdy tego nie robiłam, zapewniam go, że się nie brzydzę tylko potrzebuję czasu a On tego zdaje się nie rozumieć, zreszta jak tak patrzę zaczynam właczac rozum to raczej traktuje mnie jak kochankę ;(

Przebieranki w pewien sposób na mnie wymusił, musiałam się napić hihi bo na trzeźwo to było nie do przyjęcia ale teraz juz się nie krępuje i nawet mi sie spodobało, ale nie zmienia to faktu że to na mnie wymusił, ale Ja jestem w nim zakochana, miałam strzał od pierwszego spotkania, mam taka chemię do niego że na samą myśl mnie przechodza dreszcze, ale On chyba jednak nie poczuł tego samego do mnie a tylko mnie zwodził.

Ponieważ obraża się non stop to Ja nadal się nie przekonam bo On mnie teraz odrzuca tym swoim zachowaniem, możemy robić wszystko ale do połykania nie moge się przekonac i już.

Pozatym coś mi się wydaje że chyba nie jestem jedyna, ale nie myslę logicznie bo jestem zakochana i pozwalam mu na to   totalnie nie moge włączyc tryby myślenia, jestem zaślepiona nim, a On o tym wie i to wykorzystuje na maksa.

Rozmowy nie pomagają bo On ucieka od takich rzeczy, dla niego sobie coś wyjaśniliśmy w kilku sms`ach i nie ma tematu, ale przy każdej wolnej okazji mi to wypomina, ubranko zaliczone to połyk został a do tego potrzebuje czasu. No i ostatnio się pokłóciliśmy, napisał mi sms`a oczywiście nie omieszkał mi w nim pocisnąć no to ja mu odpisałam w 3 mms`ach pewnie zdębiał jak to zobaczył ale napisałam mu wszystko co leżało mi na sercu, a On siedzi cicho. Napisałam wczoraj czy żyje, a On się nie odezwał więc pewnie raczej juz tego nie zrobi, a ja głupia zakochana cierpię i płaczę

Przepraszam, jesli post jest nie do końca na temat to prosze o przeniesienie do odpowiedniego działu

Pozdrawiam wszystkich

problem w tym, że Ja mu mówię że potrzebuję na to troszkę więcej czasu On mówi, że dobrze a w głowie ma co innego i przy następnej okazji wypomina mi to i wyskkuje mi z tekstem że prawdziwa miłośc nie ma barier, nie moge z nim ujechać, pozatym teraz się nie odzywa więc pewnie się dobrze bawił a że nie chcę się przełamac to poszuka sobie gdzie indziej,

jak pisałam w tej chwili jestem zakochana po uszy i nie rozumuje logicznie, ale wierze w Wasze wsparcie tak jak wspierają mnie moi przyjaciele, że bez względu na to jaka bedzie moja decyzja, nawet jeśli nie będa jej pochwalać to zawsze beda przy mnie i beda mnie wspierać, chodzi tutaj o to że to Ja ulegam i pomimo iz Pan i Władca ma focha Ja pierwsza się odzywam, ale to jest w tej chwili silniejsze ode mnie nie umiem nad tym zapanować

Dlatego pisałam, że to jest najgorsze bo Ja sobie zdaję  z tego sprawę ale nie mogę sobie z tym poradzić   myślenie się jeszcze nie włączyło

Witam Jesli chodzi o połykanie to i ja nie moge sie przemóc i chyba tego nie zrobię bo na samą mysl podnosi mi się-no sorki ale wydaje mi sie ze to nie powinno miec jakiekolwiek znaczenie,zmuszenie i naleganie partnera nic nie da a wydaje mi sie ze wrecz przeciwnie pogorszy cała sytuacje.Ja kocham mojego Koteczka i nie ma nic wspalniajszego jak "pocałowac"go tam on wtedy tak fajnie mruczy...(eehh az mi sie zateskniło za nim..) ale on szanuje to ze "nie połykam" i powtarza ze to nie jest najwazniejsze..Zresztą jak można zmusić kobiete do tego bllleeeeee.pozdrawiam

do tej pory wydawało mi się to strasznie ohydne , i byłam pewna że tego nie zrobie . Jednak z czasem zrozumiałam , że jeśli się kogoś kocha to nawet takie rzeczy stają się miłe , szczególnie jeśli to sprawia przyjemność partnerowi - wtedy i ja jestem w pełni zadowolona. Jak na razie zrobiłam mu to tylko raz, nie namawiał mnie ale widziałam ,że tego pragnie. Zakończenie była bardzo ciekawe , nigdy nie widziałam swojego chłopaka w takim podnieceniu . Nie odważyłam się zrobić mu tego bez prezerwatywy i jak na razie na tym poprzestaniemy ... myślę , że z czasem dojrzeje do spróbowania bez prezerwatywy .
Cóż ciekawe doświadczenie... myślę , że nie trzeba tu żadnych poradników , nawet się nie zastanawiałam kiedy zaczęłam to robić ... wyszło samo z siebie powodzenia!

Drogie Panie, a co zrobic gdy sprzet jest po prostu za duzy? Wiadomo, niektorzy sa mniej, niektorzy hojniej obdarzeni przez Matke Nature, wiec jak sprawic przyjemnosc mezczyznie gdy do ust miesci sie sama glowka czlonka, hm?

_TATRA_ dziwi mnie to, jak on może mówić do Ciebie "spie***"...

NIE, NIE, NIEEE!!!  Wszystko ładnie, pięknie, ale tutaj chyba obejdzie się bez udawania

Aniołku - jeśli pobędziesz dłużej na forum to zapewne wpadniesz na to, że tekstów w sygnaturze nie należy łączyć z treścią odpowiedzi...

'laskę'? Kobiety, trochę subtelności...

Moze jakis pomysł na delikatniejsze określenie?

Chciałem sie tu wypowiedzieć jeśli można.Tak patrze na niektore posty to wydają mi się co najmniej dziwne.A określenia wiadomo jest dużo od subtelnych(lizanie członka:),po te bardziej ostre(robienie loda,targanie berła:p)

Nie mowie tu o ssaniu byle napotkanemu kolesiowi na imprezie(a zdarzaja sie takieprzypadki),tylko o sytuacji gdzie mamydwoch kochajacych sie ludzi.Mi naprawde bardzo sie to zawsze podoba.Pewnie niektorzy pomyśla:OO znalazl sie nastepny dominator,jak jestes taki mądry to włóż sobie całego banana w usta:P.Ale kochane o lizaniu łechtaczki tez mozna by było powiedziec obrzydliwe,ale ja jestem zdania ze jesli ludzie lubia poeksperymentowac to czemu nie.Byłem niedawno jeszcze w dosc mocnym zwiazku i mialem bujne zycie erotyczne.Moja dziewczyna tez na poczatku nie umiala tego za dobrze robic,ale zaczelem z nia rozmawiac jak lubie,co mnie kreci.I tak samo było w odwrotna strone,kiedy ja piesciłem ja jezyczkiem,sama mnie nakierowywala albo mowila jakie ruchy ja naprawde kreca..

Seks jest przyjemnoscią pełna eksperymentowania i nowych doswiadczen.Tylko nie ma po co sie zrażac od początku!^^

Jak facet jest tam zadbany  to się przełamiesz nie będzie problemu a jak to robić to myślę że opisywanie trochę trwa obejrzyj film z kategorii
BLOWJOB myślę że mi się zato nie oberwie   

Jak mozna w ogole penisa porownywac do kaszanki, lub parówki ? Ja pierdo... brak slów

Aby zrobić dobrą laskę należy:

znaleźć drzewo (najlepsza brzoza bo miękka),
posiadać kozik,
chęć do rycia

Dość długo nie kręciła mnie myśl o tym że jakaś dziewczyna robi mi loda czy moż inaczej - pieści mnie oralnie. Potem kiedy miałem już jakieś pierwsze doświadczenia z tym związane w realu jeszcze mniej mnie to podniecało. Po kilku próbach które sprawiały mi raczej małą przyjemność fizyczną a kilka razy były wręcz nieprzyjemne zaczołem uważać że to zupełnie przereklamowane i wręcz uważałem że koledzy którzy o tym mówią albo klamią albo przesadzają. Jednak kiedyś całkiem przypadkiem trafiłem na mistrzynię sexu oralnego. To co ze mną ( a raczej z moim penisem) ;-) zrobiła ta dziewczyna rzuciło mnie na kolana (prawie dosłownie;-) .
Potem jeszcze kilka razy trafiałem na takie utalentowane dziewczyny ale musze stwierdzić z przykrością że jest ich niestety bardzo mało. Może to też kwestia tego że my faceci nie bardzo potrafimy wyrażac emocje i mówić co nas kręci i co daje nam największą przyjemność.
Rozróżniam też określenie "robienie loda " a "zrobienie loda". Dla mnie to dwie różne sprawy. Robienie loda to raczej miłe pieszczoty które jednak nie kończą się wytryskiem a jeśli nie są tylko grą wstępną przed właściwym stosunkiem i facet w rezultacie nie kończy to zostaje często z bólem jąder i frustracją.
Natomiast Dobre zrobienie loda to doświadczenie często bardzo intensywnej rozkoszy którą czasem trudno porównać nawet z klasycznym stosunkiem. Jeśli kobieta robi to dobrze i chce dać facetowi wielką przyjemność i facet to widzi a do tego kobieta nie przerywa swoich pieszczot nawet w chwili wytrysku w jej ustach to mamy (moje osobiste zdanie) niesamowity odlot a jednocześnie wielkie szczęście panowie że trafiliśmy na taką wspaniałą kochankę.  Taki sex naprawde trudno z czymś porównać.
Ale i w drugą strone powiem że nigdy nie miałem oporów przed "robieniem minetki" czy też może lepiej smakowaniem partnerki. Co wiecej nie jest to dla mnie tylko jakaś forma gry wstępnej. Może być daniem głównym i to w takiej ilości na jaką ma ochotę partnerka. Po kilku latach doświadczeń (prób i błędów) wypracowałem w tej dziedzinie;-) swój styl i technikę które pozwalaję mi uznać się za całkiem dobrego w arkanach tej nie tak prostej w końcu sztuki ;-)
Wiem że to brzmi troche głupawo ale moje byłe i obecna partnerka bardzo mnie utwierdziły w tym przekonaniu ;-) ciągłą ochotą i wręcz domaganiem się takich pieszczot odemnie ;-) A ja nie potrafie odmawiać kobietom ;-)
Niestety moja obecna partnerka nie bardzo chce się tym samym zrewanżować nad czym trochę ubolewam. Ja mogę ją pieścić oralnie nawet kilka razy dziennie- uwielbiam to (ona zawsze ma przez takie pieszczoty orgazm )
Zastanawiam się dlaczego niektóre kobiety tak bez oporu i z wielką chęcią pozwalają się pieścić ale same nie chcą nawet kiwnąć palcem aby dać ( a przynajmniej sprobować dać) przyjemność partnerowi. Przykro mi z tego powodu , mimo to nawet nie myśle aby przestać pieścić swoją kobietę.

Przemo77 - fakt, orgazm w ustach kobiety to coś niewyobrażalnie przyjemnego. Przeżycie wręcz duchowe

truskaweczka19- jesli chcesz sprawić swojemu facetowi prawdziwą przyjemność spróbuj go pieścić mając w ustach miętówkę lub miętową gumę do rzucia. Mentol daje uczucie chłodu i naprawde daje super odlot.  A dodatkowo mają taki smak w ustach sama w dużo mnieszym stopniu poczujesz smak spermy. Jednak gdy facet je dużo owocow (szczególnie ananasów lub sok z nich) a do tego unika nadmiaru kawy ,mięsa i nie pali to jego sperma raczej nie jest przykra ani w smaku ani w zapachu. A skoro masz z tym problem i odrzuca Cię smak męskiego nasienia czy myśl o tym że np miałabyś to połknąć to może zacznij trochę inaczej - mianowicie kiedy już twój partner doszedł w twoich ustach nie wyplówaj tego a namiętnie pocałuj go w usta. Tak z języczkiem , tak aby on też poczuł smak swojego nasienia. Jeśli jego reakcja będzie negatywna i zupełnie nie będzie chciał tego zrobić powiedz mu że skoro sam się brzydzi to dlaczego oczekuje tego od Ciebie? Natomiast jeśli zrobi to bez oporu i sprawi mu to przyjemnośc i doceni twoje poświęcenie i prace nad sobą aby to zrobić bez grymasu obrzydzenia na twarzy sama może zaczniesz w końcu traktować soki twojego partnera jak coś całkowicie normalnego ( nie jakiś wielki smakołyk ale i nie coś obrzydliwego) co w trakcie waszych igraszek a za sprawą twojego talentu laduje w twoich ustach tak jak i twoje soki na ustach i języku twojego partnera powinny być czymś zupełnie normalnie traktowanym. Ważniejsza jest sama chwila bliskości i przyjemności jaką daje sex oralny.
Wiadomo że fajniej jak ktos robi to nam niż jak my mamy zrobić komuś bo jednak wiąże sie to z przeżyciem rozkoszy fizycznej ale i czasem duchowej. Ale jeśli akceptuje się swojego partnera i chce czuć nieograniczoną bliskość z nim to chwila kiedy to my pieścimy partnera (partnerke) mimo że nie przynosi przyjemności fizycznej( a niekiedy wręcz ból szyji i karku;-)) daje nam niesamowitą radość z dawania rozkoszy. Wiem co mówie bo nie raz czułem sie wręcz dumny;-) gdy partnerka po takich pieszczotach ( po pewnym czasie kiedy już odzyskała pełną świadomość;-)) przytulała się do mnie i mówiła -" uwielbiam to i ciebie za to jak mi to robisz".
Te pieszczoty potrafią niesamowicie zbliżyc partnerów do siebie , o ile naprawde w pełni się akceptują i pragną szczęścia dla swojej drugiej połówki ;-)

truskaweczka19 - więc może czas na małą zmiane diety u twojego faceta ;-). Zasugeruj mu to delikatnie że gdyby smak jego soczku był lepszy to może nie miałabyś takich oporów przed zrobieniem mu dobrze ustami ;-). Poza tym chyba wypicie dwóch szklanek soku ananasowego czy zjedzenie jogurtu o tym smaku nie jest dla niego wielkim poświęceniem majac perspektywe takich pieszczot... ;-)
Pozdrawiam i życzę owocnych eksperymentów ;-)

dzięki za radę spróbuję przy najbliższej okazji

nie do końca się zgodzę
mój były palił, mięso nie było dzień w dzień, raz na jakiś czas i jego sperma była jednym słowem fuj. raz jeden w ciągu kilkuletniego związku połknęłam. i więcej nie dałam rady. ten jeden raz prawie zakończył się zwróceniem. więc mnie to jakoś powstrzymywało. oralnie go pieściłam, ale nie pozwoliłam skończyć w ustach
obecny partner, też pali, mięso je codziennie, a smakuje o niebo lepiej i teraz nie mam oporów przed połknięciem i bardzo to polubiłam z czego mój facet jest zadowolony bardzo (obserwacja własna )

Przemo77
ok, zwracam honor
faktycznie, jakoś mi to umknęło

i wierz mi, że się cieszę, że mój aktualny partner jest smaczniejszy bo widzę jaką jemu to daje przyjemność, a jak jemu jest przyjemnie to i mi jest, że mogę go do takiego stanu doprowadzić

a czego się tu wstydzić? to jest dla mnie normalna rzecz. zwłaszcza jeśli kocham mojego faceta, jest mi z nim dobrze, on sprawia przyjemność mi, ja jemu i jest ok
nikomu tym nie szkodzimy, a sami jedynie zyskujemy

wiesz, każdy jest inny. niektórzy może faktycznie czują się na tyle delikatne, że nie mogłyby się zhańbić na tyle, żeby sprawić swojemu mężczyźnie masę przyjemności
żeby coś ocenić trzeba najpierw spróbować

nie mówię, że od razu ma się spodobać, trzeba się uczyć