Między byłym mężem a obecnym partnerem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Między byłym mężem a obecnym partnerem

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 286 z 286 ]

261

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

U mnie jak na karuzeli. Cały czas jestem u brata. Odizolowałam się od mojego faceta i bm, w tym czasie rozliczałam się z przeszłością.
Najpierw były silne emocje za mężem, wiele rozmów. Potem poczułam upragniony spokój, ale od wczoraj znowu mam lęki. Tym razem czuję, że to tęsknota nie za mężem, tylko moim partnerem. Przeraża mnie to, bo czuję że go kocham, a nie wiem dokąd zmierza nasz związek. On jest też wyczerpany moimi wahaniami nastrojów.
Szkoda mi mojego małżeństwa, ale wiem że nie potrafiłabym żyć z nim, bo coś się wypaliło. Nie umiem bez tego...
On mnie zapewnił, że rozumie i chce przyjaźni.

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

O rany wykonczysz sie, dziewczyno:((

Jak sie objawia wyczerpanie obecnego partnera?

263

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Nie spotykamy się, mamy tylko jakiś ogólny kontakt. Zasugerował, że jestem nieszczera i żebym się w końcu zdecydowała na coś. Powiedział, że musi chwilę odpocząć, bo ma dół.

264

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem
beata1606 napisał/a:

Nie spotykamy się, mamy tylko jakiś ogólny kontakt. Zasugerował, że jestem nieszczera i żebym się w końcu zdecydowała na coś. Powiedział, że musi chwilę odpocząć, bo ma dół.

Wcale mu się nie dziwię, Beato.
Bo, według mnie to, co Ty bierzesz za brak zdecydowania z jego strony, co dalej robić z Waszym związkiem, jest wyrazem niepewności, czego od niego, tak naprawdę oczekujesz. Co mu po deklaracjach o miłości, które werbalizujesz, skoro Twoje zachowania, zaduma i rozterki mówią co innego? Głupi nie jest i zapewne zdał sobie sprawę, że tej szkodzącej Wam relacji z b. mężem wciąż nie zakończyłaś.

265

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Witaj,

Od jakiegoś czasu czytam to forum aby sama się ogarnąć ze swoimi emocjami, zrozumieć siebie i mojego ex... byłam kochanką a mój ex "namieszał" mi w głowie mniej więcej tak jak Ty teraz mieszasz swojemu partnerowi..  Sama też jestem z dysfunkcyjnego domu, 3 lata spędziłam na terapii DDA. Długo byłam sama a jak już wchodziłam w relacje to właśnie jako ta trzecia.  No ale to teraz nie w temacie...

Starałam się być na bieżąco w Twoim wątku, ale mogłam coś pominąć..
Nie wiem czy już wcześniej padło to stwierdzenie, ale wydaje mi się, że Twoja tęsknota za mężem to tęsknota tak na prawdę za domem.. za domem, którego nigdy nie miałaś. A twój mąż właśnie Ci go dał.. i pewnie ( tego oczywiście nie wiem w 100%) dał Ci akceptację, zrozumienie i otoczył Cię opieką taką ojcowską bym powiedziała. I nie wiem czy idę w dobrym kierunku, ale wydaje mi się, że to co teraz czujesz do męża to bardziej tęsknota bardziej za tym właśnie tatą a nie za partnerem czy tam kochankiem. A z obecnym partnerem jest trudniej bo musisz się już "układać" jak dorosła kobieta a nie jak mała dziewczynka, która może sobie pokaprysić a cokolwiek by nie zrobiła i tak będzie dobre...

Hmm nie wiem też, czy tak "w środku" nie tupie nogami właśnie ta mała dziewczynka i krzyczy "nie, nie, nie"... a koniec końców i tak uciekłaś.. do brata.. czyli pod kolejną "opiekę"... Wierzę, że jest Ci cholernie trudno, ale jak masz się ogarnąć sama ze sobą to musisz dziewczyno w końcu być sama i wsiąść odpowiedzialność sama za siebie!!! Teraz to właśnie trochę z boku wygląda jak byś strzeliła focha, zostawiłaś wszystkich, narobiłaś znowu zamętu bo skoro Tobie jest źle to niech inni też "cierpią" ... a najlepiej.. to żeby ktoś inny podjął za Ciebie decyzje... prawda...??

a gdzie w tym wszystkim są dzieci, o których pisałaś, że to one właśnie są motywem ewentualnego powrotu do męża.. Jaki one muszą  mieć kołowrotek jak serwujesz im  kolejną emocjonalną jazdę.. Już się zdążyły przyzwyczaić do partnera a teraz co.. mają mieszkać u Twojego brata...? Wybacz, ale wydaje mi się, że tak na prawdę to głównie myślisz o sobie a nie o nich, nawet w kontekście powrotu do męża..

Powinnaś iść na terapie!!! Wracając teraz do męża zrobisz i mężowi i dzieciom jeszcze większą krzywdę.. Bo jaka to "dorosła" decyzja, nie jesteś jej pewna a wręcz przeciwnie.. a co będzie jak za jakiś czas znowu poczujesz motyle w brzuchu.. Podstawą rodziny jest mężczyzna i kobieta a jak nie ma tego fundamentu to jaka to rodzina..

Trzymam kciuki, mam nadzieję, że zdecydujesz się jednak iść na terapie!!!

Hmm.. ale ja dla Siebie też duża wzięłam z Twojej historii.. zobaczyłam jak to może wyglądać z drugiej strony! Dużo zrozumiałam! Dziękuję!!!

266

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem
beata1606 napisał/a:

U mnie jak na karuzeli. Cały czas jestem u brata. Odizolowałam się od mojego faceta i bm, w tym czasie rozliczałam się z przeszłością.
Najpierw były silne emocje za mężem, wiele rozmów. Potem poczułam upragniony spokój, ale od wczoraj znowu mam lęki. Tym razem czuję, że to tęsknota nie za mężem, tylko moim partnerem. Przeraża mnie to, bo czuję że go kocham, a nie wiem dokąd zmierza nasz związek. On jest też wyczerpany moimi wahaniami nastrojów.
Szkoda mi mojego małżeństwa, ale wiem że nie potrafiłabym żyć z nim, bo coś się wypaliło. Nie umiem bez tego...
On mnie zapewnił, że rozumie i chce przyjaźni.

Czyli sprawa sie wyjasniła.

267

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem
maniek_z_maniek napisał/a:

Czyli sprawa sie wyjasniła.

? Możesz to rozwinąć?


kochanka81 trafiłaś w sedno. Aż mi ciarki przeszły.
Mam podobną sytuację, to znaczy kiepskie dzieciństwo. Weszłam w dorosłe życie jako emocjonalny "dzieciak" i chyba się uwiesiłam na bm. Dzisiaj mam wrażenie, że jak go nie będzie to sobie sama nie poradzę. Świat mnie przeraża. Mam wrażenie, że on jest częścią mnie, że zawsze był przy mnie.
Z obecnym zaczęłam budować fajny związek. Zaczęłam próbę wchodzenia w niego z pozycji kobiety. Jednak czuję, że znowu zaczynam popełniać te same błędy.. może jest lepiej, ale ponownie zaczęłam się uzależniać emocjonalnie...

268

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Excop6 Chyba masz rację. To samo słyszę od niego. Że to on nie jest mnie pewny, a ja jego mogę być...

269

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Za parę dni córeczki jadę z bm na krótkie wakacje za granicą. Jest mi przykro, że będą tam beze mnie...

270

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem
beata1606 napisał/a:

Za parę dni córeczki jadę z bm na krótkie wakacje za granicą. Jest mi przykro, że będą tam beze mnie...

A co nie moga odpoczac z bm? Musisz o wszystko byc zazdrosna? Moze wlasnie problemem Twoim głownym jest to ze nie umiesz zajac sie wylacznie swoim zyciem?

271

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem
kochanka81 napisał/a:

Witaj,
byłam kochanką a mój ex "namieszał" mi w głowie mniej więcej tak jak Ty teraz mieszasz swojemu partnerowi..

Opowiesz coś więcej?

272

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem
maniek_z_maniek napisał/a:
beata1606 napisał/a:

Za parę dni córeczki jadę z bm na krótkie wakacje za granicą. Jest mi przykro, że będą tam beze mnie...

A co nie moga odpoczac z bm? Musisz o wszystko byc zazdrosna? Moze wlasnie problemem Twoim głownym jest to ze nie umiesz zajac sie wylacznie swoim zyciem?

Nie, nie jestem zazdrosna. Jest mi przykro, że one nie mogą tam być z mamą i tatą. W idealnym modelu rodziny.

273

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem
beata1606 napisał/a:
maniek_z_maniek napisał/a:
beata1606 napisał/a:

Za parę dni córeczki jadę z bm na krótkie wakacje za granicą. Jest mi przykro, że będą tam beze mnie...

A co nie moga odpoczac z bm? Musisz o wszystko byc zazdrosna? Moze wlasnie problemem Twoim głownym jest to ze nie umiesz zajac sie wylacznie swoim zyciem?

Nie, nie jestem zazdrosna. Jest mi przykro, że one nie mogą tam być z mamą i tatą. W idealnym modelu rodziny.

Mnie sie wydaje ze im bedzie tam z tata dobrze a nawet bardzo dobrze. Problem jest w tym ze to Ty chcialabys tam byc. Niestety w zyciu wybralas, Twoj pobyt "sam" rowniez zdefiniowal Twoje "tesknoty" oraz to co jest najwazniejsze, wiec raczej skup sie na swoim zyciu, tam rozwiazuj problemy i daj zyc innym swoim zyciem. Poza tym kiedys i tak czeka Cie zmiana. Twoje corki znajda sobie swoich partnerow zyciowych. Jesli dalej bedziesz przejawiac zachowanie w ktorych sednem bedzie to co Ty czujesz i chcesz, to moze sie skonczyc to raczej slabym kontaktem (ew. wymuszonym) z corkami. A i tak wtedy bedziesz musiala znalezc sobie cos co wypelni Ci czas, da spokoj w zyciu, potrzeba Ci odnalezc wlasny spokoj w zyciu.

274 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2015-06-23 14:04:43)

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem
beata1606 napisał/a:

Za parę dni córeczki jadę z bm na krótkie wakacje za granicą. Jest mi przykro, że będą tam beze mnie...

Mąż będzie sam opiekował się dziećmi czy ktoś mu w tym pomoże sad
(pytanie o status "związkowy" męża)

Ty też wybierasz się z dziećmi na wakacje ?
sama ?

kochanka81 napisał/a:

Podstawą rodziny jest mężczyzna i kobieta a jak nie ma tego fundamentu to jaka to rodzina..

problem w tym, ze kochanek z jakichś przyczyn nie deklaruje tego "fundamentu" jako coś stabilnego.
Raczej na zasadzie "jest, a co będzie to zobaczymy".

Może to wynikać z jego zobowiązań wobec innej kobiety, dzieci, może są inne powody.
Tego Beata nie okresliła

275

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem
beata1606 napisał/a:
kochanka81 napisał/a:

Witaj,
byłam kochanką a mój ex "namieszał" mi w głowie mniej więcej tak jak Ty teraz mieszasz swojemu partnerowi..

Opowiesz coś więcej?

Moja historia nadaje się raczej na osobny wątek smile

Myślałam nawet aby nawet go stworzyć, ale miałam to szczęście że w razie "awarii" mogę chodzić do terapeutki i mam jeszcze swoje dziewczyny z terapii, z którymi mogę pogadać i dostać po głowie w razie konieczności wink

No ale tak "w skrócie"...
Ostatnie dwa lata to była u  mnie niezła jazda emocjonalna! Zabujałam się na maska w koledze z pracy! Zaczęliśmy się spotykać a ja od razu zrobiłam sobie projekcje w głowie.. " o to on" wink)) Ten jedyny, mąż, dzieci.. do tego zrobiłam sobie z niego boga.. on taki cudowny, wspaniały, ogarnięty, rozsądny.. więc jak zaczął się wycofywać zaczęłam szukać winy w sobie. Do tego oczywiście próbowałam go terapełtyzować bo okazało się, że jak ja jest DDA.. pojawiał się i znikał a ja dostawałam szału.. Raz mnie chciał raz nie.. a ja jechałam na tej huśtawce aż w końcu powiedział mi że nie da rady..
I wtedy "z znienacka" wyskoczył mój inny kolega z pracy ( żonaty, dwójka dzieci), że jest we mnie od roku zakochany i że nie wiem co ma ze sobą zrobić..Ja byłam w jakimś kosmosie, mój "wymarzony" mnie nie chce a ten za to obsypuje komplementami, kupuje prezenty, codziennie powtarza jaka jestem piękna,  cudowna i wspaniała.. że od zawsze mu się podobałam i że jestem miłością jego życia. Karmiłam się tym łyżkami, tak bardzo tego potrzebowałam. Mimo, że miał rodzinę to dawał mi bardzo dużo uwagi i tak na prawdę był pierwszym facetem, który mnie akceptował w 100%. Wcześniej nie zwracałam na niego zbytnio uwagi, traktowałam go jako fajnego kolegę z pracy i tyle, on z resztą o tym wiedział.. jednak pod wpływem jego adoracji zaczęłam coś do niego czuć, przywiązywać się, ale to nie była ta euforia jak z pierwszym. Kochanek, paradoksalnie, stał się moim zastępczym tatą.. wypełnił moją emocjonalną dziurę z dzieciństwa dając mi 100% akceptacje, której nigdy nie dostałam od taty. I mimo, że wiedziałam, że ma rodzinę, że miałam z tyłu głowy dzwonek alarmowy, że coś jest nie tak to byłam gotowa w to wejść, a sytuacja zrobiła się na prawdę poważna! Powiedział mi, że chce być moim mężem i ojcem moich dzieci, że zrobi wszystko abym była szczęśliwa, że się mną zaopiekuje, zamieszkamy razem cytuje " z naszym maleństwem w mały domku"... itp.. Tym to już mnie " kupił" totalnie, bardzo chciałam mieć swoją rodzinę. Z żoną "oczywiście" już nie chciał być, nawet był u adwokata... i tutaj zaczęły się schody... czyli jego dzieci...
Bardzo jest z nimi związany, chciał je zabrać, ale wiesz... w przypadku facetów to jest w zasadzie nie możliwe. Kobiety mają łatwiej, nawet jak odchodzą do kochanka to najczęściej z dziećmi.
Koniec końców został w domu a ja zostałam sama. O co mam żal to o to, że mi namieszał w głowie mówiąc, ze będzie moim mężem i ojcem moich dzieci a jak sytuacja zrobiła się za trudna to uciekł w zasadzie bez słowa. Potem oczywiście, jak sytuacja się uspokoiła, próbował jeszcze pisać tkliwe smsy itp.. sam nie wiedział czego chce.. Zrobił zamęt a potem zostawił mnie z głową pełną jego obietnic o szczęśliwym życiu.. A ja czułam się właśnie jak mała dziewczynka, którą to znowu zostawił tata.. a nie jak kobieta, która dostała kosza od kochana. Krzyczało we mnie, moje wewnętrzne dziecko: a co teraz ze mną, przecież miałeś się mną zaopiekować i co teraz...???
Na "deser", już po czasie się dowiedziałam, że mój poprzedni "ukochany", za którym tak szalałam na zabój tez ma żonę!!!!!! Okłamał mnie mimo, że się pytałam na początku naszej relacji o jego sytuacje osobistą. Powiedział mi wtedy, że jest rozwiedziony od 5 lat!! Gdyby nie przypadek to do dzisiaj bym nie wiedziała, że ma cały czas żonę, z którą nie mieszka od jakiś 3 lat. Powodem rozstania była kochanka, z którą się jeszcze w między czasie spotykał jak my już byliśmy razem... taaaaa...
Trafiłam znowu wtedy do swojej terapeutki. Dowiedziałam się, że w związkach funkcjonuje jako współuzależniona, liczą się przede wszystkim potrzeby moich partnerów. Do tego musiałam się w końcu "rozliczyć" z moim tatą, nauczyć się opiekować się sama sobą i dbać o siebie aby kolejny mój partner nie był plasterkiem na rany z dzieciństwa.
ojjj dużo mi dały te relacje, dużo się nauczyłam i gdybym nie zostałam sama, gdyby mój kochanek zrealizował swoje obietnice to byłabym dzisiaj w relacji która by pewnie i tak z biegiem czasu była skazana na niepowodzenie.. Ja bym mogła odkryć "prawdziwe" powody dla których w nią weszłam i że bardziej partnera traktuje jak tatę a nie kochanka albo on by się zadręczał wyrzutami sumienia z powodu dzieci, podobnie jak Ty trochę dzisiaj... być może on też by tęsknił za starym układem, za dawnym domem...

276

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Widzę ciemność. Ciemność widzę, a właściwie pomroczność.
Z tych opisów wynika jasno Beato. Obecny partner to przyjemność, zabawa, motylki i przy okazji wspaniały seks.
Poza tym facet chce być z tobą na zasadzie wolnego, luźnego swobodnego układu.
Jakiekolwiek zobowiązania formalne nie wchodzą w rachubę i podejrzewam że to są te jego wątpliwości z tą twoją huśtawką.
Mąż zabiera dzieci i jedzie na wakacje, a ty ... aż ci się wszystko wyrywa żeby z nimi jechać.

Naszła mnie taka myśl.
Co by było gdyście razem pojechali na te 2 - 3 tygodnie i będąc z BM zaczęłabyś odczuwać tę jego bliskość. silne wsparcie, miłość, ciepło, pewność, stabilizację, dom, rodzinę jedność...............

Ciekawi mnie czy taki wariant pokazałby ci twoje pragnienia ?
Czy wtedy dorosłabyś wreszcie do roli matki , żony i co najważniejsze do ROLI PARTNERKI W ŻYCIU.

Mąż chciał żebyś była partnerką.
Z obecnym towarzyszem (RACZEJ NIEDOLI) Jesteś na zasadzie FF.

I tyle, albo aż tyle.

277

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Po nocy  i spokojnym śnie doszedłem do jeszcze jednego wniosku.

Co to jest miłość ?
Wiem, ile o niej było rozpraw, poematów. Ile o romantycznej miłości napisano książek i nakręcono filmów.
Zacząłem się zastanawiać jak ja mogę to określić.
Dla mnie, ale to tylko dla mnie odpowiedź będzie wtedy gdy śmiało patrząc wstecz odpowiem że to z nią chciałbym zacząć jeszcze raz to wszystko. Że te spotkania, wspólnie spędzony czas, zmartwienia i radości chciałbym powtórzyć właśnie z nią.
Że nie żal mi czasu spędzonego u jej boku, ale żal mi chwil gdy nie byliśmy razem.

Żałuję przykrości które jej sprawiłem. Tych łez które wypłakała z mojego powodu.
Cieszy mnie fakt że jest ze mną. Dodaje mi sił swoim uśmiechem. Dotykiem, spojrzeniem. Ona jest ze mną.

W życiu doznałem takich porywów kila. Jak mi się wtedy zdawało że jest to miłość, to z perspektywy czasy stwierdzam że to było tylko zauroczenie. Taka wzajemna fascynacja swoim ciałem i seksem.
Żadna z nich nie miała w sobie tego, żebym chciał by została moją żoną. Tylko ona jedna.
A przecież były od niej zgrabniejsze, piękniejsze....
No, to prawda do cudów świata ona się nie zalicza. Ja też. Ale dla mnie to ona jest piękna. Cudowna.
I cieszę się że jesteśmy razem już tyle lat.

Pamiętam te wszystkie dziewczyny z mojego życia. Były jakieś tam myśli. Pamiętam ich Imiona, twarze i czas z nimi spędzony.
Ale jakoś te seks momenty wcale nie wywołują u mnie dreszczyku podniecenia. Nie tęsknię za nimi.
Nie żal mi że to nie którąś z nich. Bo to było tylko jak podmuch wiatru, który pojawił się i przeminął.
A ta z którą jestem jest tym tlenem którym oddycham.
Słońcem które mi świeci każdego dnia. O dzieciach nie wspomnę. Bo przecież są wspaniałe i cudowne.
Czy inna by mi takie dała ?

Więc Beato. Czytając te twoje posty dochodzę do wniosku takiego.
Czy to jest miłość, czy to jest zauroczenie ?

W czasach mojej młodości chodziło się z dziewczyną do kuna, albo na film.
Na film, oznaczało wspólne obejrzenie tego co działo się na ekranie, a potem snucie różnych koncepcji zakończenia.
Do kina z dziewczyną szło się poprzytulać, pocałować, podobierać się do niej i ją pieścić.
Bo to było jedno z tych miejsc gdzie nie kapało na głowę, było ciemno i w miarę przytulnie.

Więc z mężem chcesz obejrzeć ten film do końca jednocześnie chcesz być w kinie z obecnym facetem.

Może pora najwyższa zafundować sobie Plazmę w domu i podłączyć kino domowe.
Włączyć nawet jakiegoś delikatnego pornola i śnić na jawie dzierżąc mężowskie berło w dłoni.

278

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem
artagnan napisał/a:

Może pora najwyższa zafundować sobie Plazmę w domu i podłączyć kino domowe.
Włączyć nawet jakiegoś delikatnego pornola i śnić na jawie dzierżąc mężowskie berło w dłoni.

o miłości do żony napisałeś ładnie
ale to jest zbyt ,,poetyckie,, jak dla mnie żeby nie śmiać się określenia ,,dzierżyć mężowskie berło w dłoni,, smile
na miły początek dnia uśmiech

279

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

mariola856
    Przyjaciółka Forum
    Zarejestrowany: 2014-02-18
    Posty: 4143

Re: Między byłym mężem a obecnym partnerem

    artagnan napisał:

    Może pora najwyższa zafundować sobie Plazmę w domu i podłączyć kino domowe.
    Włączyć nawet jakiegoś delikatnego pornola i śnić na jawie dzierżąc mężowskie berło w dłoni.

o miłości do żony napisałeś ładnie
ale to jest zbyt ,,poetyckie,, jak dla mnie żeby nie śmiać się określenia ,,dzierżyć mężowskie berło w dłoni,, smile
na miły początek dnia uśmiech

Offline

Napisałaś jakby cię zraził ten dysonans pomiędzy romantycznym uczuciem, a zimną perfidią.

To tylko spojrzenie męskiego podejścia. Facet odczuwa pragnienie pożądania seksu z tą właśnie kobietą. Ale po zakończonej sesji ma przemożne pragnienie powrotu do tej z którą kojarzy mu się "cicha przystań", do domu, na łono rodziny.
Ten seks z inną kobietą jest czymś ulotnym i9 nieistotnym. To kaprys, spełnienie chwilowej zachcianki.

Kobieta w seksie z facetem zatraca się w nim i traci swoją duszę. Ten seks odbiera jej możliwość trzeźwego oceniania sytuacji.
Dla niej to chwilowe zauroczenie utożsamiane jest ze słowem miłość. I póki trwa jest przez nią tak określane.
Ale gdy po chwili zauroczenie mija (o czym ona jeszcze nie zdaje sobie sprawy) do głosu dochodzi ta ukryta forma przekazu o prawdziwej miłości. Przemożna chęć powrotu do źródła tego co ją stworzyło.
Do tych ramion które dają jej bezpieczeństwo, spokój i zapewniają pełną stabilizację.
Czas z kochankiem można określić jak euforią przy zakupie nowych ciuchów. Ale nie tych z Lumpeksu.
Tych nowych od Diora, Chanel, czy innych znanych marek dostępnych dla tych najbogatszych.
Dla kobiety ta euforia to coś co stawia ją na szczycie.
Ale kochanek poza tą dawką adrenaliny nie zapewnia jej tego spokoju, ciszy po ciężkim dniu. Nie może jej dać tych chwil z kubeczkiem gorącej czekolady na ławeczce pod drzewem wieczorem, gdy dzieci śpią a dzień się skończył i potrzeba jej tylko obecności tej jednej istoty z którą ona czuje się bezpieczna.

No właśnie. Chodzi o to poczucie bezpieczeństwa. Odzywa się w tle i drąży umysł. Serce wie jedno, ale pożądanie jeszcze trwa.
To jak z seksem. Facet podnieci się, wykona kilka ruchów po grze wstępnej i pewnie za chwilę zaśnie.
A kobieta rozpalona jeszcze długo trwa w stanie podniecenia.
Tak wyglądają te dwa światy. Z mężem i z kochankiem. Bo tak ośmielę się nazwać tego drugiego. To nie partner w związku.
To towarzysz z akcji FF. Tylko seks i nic więcej.

Więc nad czym tu prowadzić dyskusję ? Nad seksem czy miłością ?
Seks się kończy po chwili, a miłość ? Ą życie ?

280

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Czy autorka zagląda tu jeszcze czasem?

Beata1606 napisz jaką decyzję podjęłaś, jak teraz wygląda Twoje życie?

281

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Smutna w sumie historia.

282 Ostatnio edytowany przez jaga0224 (2017-01-29 19:50:01)

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Historia smutna lecz niestety jest takich wiele wokół nas.
W tej historii brakuje tylko zakończenia - kilku zdań autorki jaką podjęła decyzję i co o niej sądzi z perspektywy czasu.
Może jej historia będzie drogowskazem dla innych pogubionych?

283

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Dla zainteresowanych tym, jak zakończyła się moja historia. Zostałam z obecnym. Nie wróciłam do BM. Z obecnym jesteśmy po slubie.  Układa się różnie, ale kocham go i nie wyobrażam żebym mogła zostawić. Jesteśmy fajna rodziną.Jednocześnie nadal w pewnym sensie tęsknię za BM, zdarzają się dni dużego dołka, nagłego płaczu itp. Myślę że głównie wtedy kiedy nie dogaduję się z obecnym. Mimo to, mimo że jest mi wciąż ciężko na dzień dzisiejszy nie umiałabym wrócić do byłego. Nie ogarniam tego. Czuję jakbym tkwila jeszcze między dwoma światami.

284

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Wyrzuty sumienia nadal mi towarzyszą i sa bardzo bolesne. Nie umiem sobie wybaczyć choć były już dawno to zrobił, dzieci też się odnalazły dobrze. Tylko ja... Zagubiona w swoim smutku.

285

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Dziękuję za wątek i dopisane zakończenie, postąpiłaś konsekwentnie choć prawdopodobnie nie byłaś wystarczająco dojrzała gdy rozwodziłaś się z byłym mężem, wyrzuty sumienia pozostaną bo starając się nie oceniać nie można nie widzieć, że odebrałaś mu i siebie i rodzinę niedojrzałym postanowieniem, ale też może słusznym w jeszcze dalszej perspektywie.
Nie wiem co Ci powiedzieć - życzę siły w tej konsekwencji, siły do walki i siły woli w nie rozpamietywaniu przeszłości, powodzenia smile

286

Odp: Między byłym mężem a obecnym partnerem

Witam. Chcę odświeżyć temat. Nigdy nie sądziłam, że będę borykać się z takim problemem. Jestem w trakcie rozwodu. Mąż zostawił mnie kilka lat temu. Nie potrafiłam zabrać się za sprawy formalne. Zabrakło mi odwagi. 10 miesięcy temu poznałam mężczyznę i zwyczajnie się zakochałam. Nalegał, żebym unormowała swoje sprawy i opieszale w końcu się za to wzięłam. Już jesteśmy tuż, tuż.. Niestety okazało się, że mój partner ma problem z zaakceptowaniem mojego byłego, jako kogoś, kto ze względu na dzieci, będzie niestety zmuszony do kontaktów ze mną. Nie lubimy się, składam wniosek o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Staram się, żeby mój partner czuł się pewnie.. Nie potrafię nam pomóc. Szukam rady, pomocy..

Posty [ 261 do 286 z 286 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Między byłym mężem a obecnym partnerem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024