Jak poderwać dziewczynę na ulicy? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 133 ]

66

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
daenerys napisał/a:
Man707 napisał/a:

A najbardziej mnie rozbraja jak podchodzę do kobiety pytam o drogę, ona mi tłumaczy co i jak, wtedy mówię ze mi się spodobała i pytam o imię, a ona się uśmiecha mówi że się spieszy (wcześniej jej się nie spieszyło) i odchodzi bawiąc się włosami. I weź tu zrozum kobiety. Jak by człowiek podchodził do tematu bez dystansu i na poważnie to by zwariował. Przecież nie ma w tym żadnej logiki. Czasami jak jakaś odmawia to pytam o powód, a kiedy go nie słyszę to pytam czy chce mi powiedzieć że decyzję w życiu podejmuje nierozsądnie i nieracjonalnie? Mina wtedy jest podobna do tego pytania którędy iść prosto smile

A ja nie rozumiem skąd pomysł, że jeśli odpowiedziałam na pytanie o drogę tzn. że będę zainteresowana kawą ? Serio, interesuje mnie to i nie ma w tym złośliwości. A to, że nie chcą Ci mówić jaki jest powód ? Przecież to proste, po pierwsze jesteś zupełnie obcym człowiekiem i nie każdy ma zwyczajnie ochotę się spowiadać przed kimś kogo nie zna z motywów swoich decyzji, chyba nawet większość osób nie ma ochoty. Nie lepiej po prostu przyjąć tą odmowę i nie tworzyć niezręcznych sytuacji ?

logika- bierwsza z brzegu- moja.

"jestes za mlody, nie bede tracila czasu na kawe , bo nie rokujesz, ale milo, ze ci sie podobam, pochlebia mi, ze mnie komplementujesz, mily jestes, milo bylo, ale juz pojde....."

albo:

"mily z ciebie facet, fajnie sie z toba gada, pochlebia mi, ze ci sie podobam, ale w domu czeka na mnie facet, nie bede ci o tym opowiadac, bo nie tlumacze sie ze swojej sytuacji obcemu na ulicy, tym nie mniej, fajnie, ze uwazasz, ze jestem atrakcyjna, wiec po prostu, musze juz leciec"

i tak mozna by dlugo wymieniac....

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
jolero napisał/a:

Czytam teraz te zadania na misje społeczne. Niektóre są całkiem fajne smile
Np. Podejść do dziewczyny i poprosić o zrobienie zdjęcia z Nią smile Jeśli się zgodzi to zawsze można jakoś dalej poprowadzić rozmowę smile
Co o tym myślicie? smile

janis1609 napisał/a:
jolero napisał/a:

Czytam teraz te zadania na misje społeczne. Niektóre są całkiem fajne smile
Np. Podejść do dziewczyny i poprosić o zrobienie zdjęcia z Nią smile Jeśli się zgodzi to zawsze można jakoś dalej poprowadzić rozmowę smile
Co o tym myślicie? smile

Ja bym się nie zgodziła na to aby obcy facet robił sobie ze mną zdjęcie, bo niby po co mu moje zdjęcie? Będzie je potem wrzucał na fb czy pokazywał kolegom?
Gość mógłby mi się nawet podobać, a ja i tak nie wyraziłabym zgody na utrwalanie swojego wizerunku przez nieznajomego.

W mojej ocenie Jolero za bardzo kombinujesz.

Z tym zdjęciem to jest raczej bardzo dobry pomysł, właśnie sobie przypomniałem pewną sytuację. (trzeba mieć też jednak trochę szczęścia aby wyszło to 100% tak jak było w tej"naszej" akcji)
W ubiegłym roku podczas  jednego z wakacyjnych wieczorów wybrałem się z kolegą i bratem na rynek starego miasta. Oczywiście sporo ludzi było na mieście mimo zbliżającego się północka. Pokręciliśmy się trochę po Krakowskim i dotarliśmy w końcu pod Kolumnę Zygmunta. Na chwilkę przycupnęliśmy koło kolumny, w sumie też bardzo blisko nas była grupka w sumie fajnych dziewczyn (około 6), na 100% studentki. I tak sobie tam stoimy i w pewnym momencie podbija jedna z nich aby zrobić im taką grupową fotkę tongue.
Podeszła akurat b. fajna dziewczyna w dość krótkiej sukience + szpilki, nie powiem fajne nogi miała big_smile. Koleżka  tutaj akurat się wybił (chociaż ma dziewczynę big_smile) i mówi że ok, nie ma sprawy. Ta więc idzie do koleżanki i zaraz wraca chyba z hmmmm, jakimś lepsiejszym telefonem aby cyknąć im to foto. Na to on, że owszem zrobi im to zdjęcie ale swoim telefonem O.o  wink bo wtedy będzie najlepsze big_smile. My z braciakiem odrazu trochę w delikatny brecht ale oczywiście zaraz zaczęliśmy potwierdzać i uwiarygadniać big_smile.
Padła kwestia - a jak nam przekażecie to zdjęcie? xD Hmmm, szybka burza mózgu i odp., a od czego jest bluetooth big_smile. Zgodziły się!! Sytuacja rozluźniła się na tyle że kolega jeszcze "nakręcił" tą fajną tongue w czerwonej kiecce żeby sobie z nim na tle kolumny lub zamku cyknęła foty. Tak z nimi postaliśmy jeszcze trochę, pogadaliśmy, pośmialiśmy się - zrobiliśmy jedymi słowem jakiś grunt ale zaraz sobie dalej poszliśmy bo byliśmy ustawieni w sumie z kilkoma znajomymi na Rycerskiej.

Może całość niezbyt dokładnie opisałem bo to już było jakiś czas temu ale pomysł ze zdjęciem jest dobry wg. mnie a tym bardziej jak dziewczyna prosi cię o zrobienie  dla niej foty z koleżanką to wtedy możesz zagrać nawet w ten sposób opisany wyżej. tongue
Kolega zaraz potem wykasował te zdjęcia bo on ma przechlapane - codzienne szperanie w jego tel. to standard big_smile

68

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Poproszenie o zrobienie fotki w jakimś miejscu turystycznym raczej nie jest niczym dziwnym i rzadko spotykanym. Ja w zeszłym roku takie fotki robiłem laskom na Węgrzech. Jakiś wieczór panieński czy cuś. Najpierw się ucieszyły, że jakieś "profesjonalny" fotograf jest. Potem posmutniały jak się dowiedziały, że nie Węgier:D Ale potem ja powiedziałem, że w sumie to żaden problem bo przecież są maile. No i tak kontakt mamy do dziś:D

69

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Ja poderwałem żonę w knajpce na lodach. Na 100 procentową babkę big_smile

70

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

No bo widzisz. Jak ktoś czas traci na rozkiminianie i myślenie, a może zrobić tak, a może zrobić siak no to jakoś nie wróżę temu wielkiego sukcesu.

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Tak czytam,czytam i jedno mi nie daje spokoju.. autor ten podryw traktuje sportowo czy szuka dziewczyny?

72

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
M?rtainn napisał/a:

Poproszenie o zrobienie fotki w jakimś miejscu turystycznym raczej nie jest niczym dziwnym i rzadko spotykanym. Ja w zeszłym roku takie fotki robiłem laskom na Węgrzech. Jakiś wieczór panieński czy cuś. Najpierw się ucieszyły, że jakieś "profesjonalny" fotograf jest. Potem posmutniały jak się dowiedziały, że nie Węgier:D Ale potem ja powiedziałem, że w sumie to żaden problem bo przecież są maile. No i tak kontakt mamy do dziś:D

Ja to zrozumiałam tak, że autor tematu chce podrywać dziewczyny w ten sposób, że będzie podchodził i pytał czy może sobie zrobić z nimi zdjęcie. Nie było mowy o tym, że to one najpierw musiałyby go zaczepić aby cyknąć fotkę. Poza tym nie każdy mieszka w mieście turystycznym, a też mieszkanka np Krakowa nie będzie prosiła faceta o zrobienie zdjęcia na tle Koscioła Mariackiego, bo i po co?
To jest dobry podryw gdzieś na wakacjach albo właśnie jeśli mieszka się w mieście, które odwiedza mnóstwo turystek, które co do zasady raczej nastawione są na nawiązywanie znajomości w trakcie urlopu, więc tutaj nie trzeba robić nie wiadomo jak sprytnych ruchów smile

73

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
janis1609 napisał/a:

Ja to zrozumiałam tak, że autor tematu chce podrywać dziewczyny w ten sposób, że będzie podchodził i pytał czy może sobie zrobić z nimi zdjęcie. Nie było mowy o tym, że to one najpierw musiałyby go zaczepić aby cyknąć fotkę.

Dobrze zrozumiałaś. Wydaje mi się że można powiedzieć iż dużo zależy od stopnia komunikatywności danego "egzemplarza" big_smile, trzeba może mieć też jakiś śmiechowy tekścik wymyślony lub też odpowiedź dlaczego akurat z nią tak aby po prostu trochę zachęcić.
Zresztą ten "sposób na fotkę" to nie musi być odrazu, że Ty i Ona  na jednym zdjęciu. Tylko właśnie można to przekształcić, że podchodzisz do dziewczyny która ci się podoba i prosisz aby zrobiła tobie zdjęcie na tle czegoś tam itp. -oczywiście raczej musisz być sam bez kolegów/znajomych żeby było wiarygodnie.
Zwykłe podejście, nawet jak już się zdecydujesz na ten heroiczny czyn big_smile w porównaniu do tego planu jest raczej słabe bo pokazujesz od razu o co tobie chodzi a tutaj na początku jest neutralnie.

74

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

A dlaczego dziewczyny, które są podrywane w kulturalny sposób na ulicy bardzo często rozmawiają niechętnie lub obojętnie bez większego optymizmu i entuzjazmu lub nawet nie chcą rozmawiać, nie chcą się zatrzymać, albo po odpowiedzeniu "cześć" odchodzą i nie chcą rozmawiać dalej?

75 Ostatnio edytowany przez daenerys (2015-05-18 17:50:30)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
jolero napisał/a:

A dlaczego dziewczyny, które są podrywane w kulturalny sposób na ulicy bardzo często rozmawiają niechętnie lub obojętnie bez większego optymizmu i entuzjazmu lub nawet nie chcą rozmawiać, nie chcą się zatrzymać, albo po odpowiedzeniu "cześć" odchodzą i nie chcą rozmawiać dalej?

Śpieszą się, mają zły humor, dzień, są zajęte, są niezainteresowane, są skupione na czymś innym i nie chce im się rozmawiać,
bo jesteś po prostu kolejną nieznajomą dla nich osobą spotkaną tego dnia na ulicy. Zadaj sobie trochę inne pytanie, mianowicie " dlaczego miałyby chcieć prowadzić długą i entuzjastyczną rozmowę z kimś kto je zaczepił? ". Dla mnie np. ulica to  z założenia nie jest miejsce do poznawania nowych ludzi. Owszem, czasem  ktoś zagada i nagle rozmowa się zacznie kleić, ale to są wyjątkowe wyjątki, a do tego zależne bardziej od sytuacji, a nie od konkretnej osoby.
Ty jesteś chętny, bo dziewczyna Ci się podoba, sam ją wybrałeś i pomyślałeś sobie, że fajna, fajna to może zagadam. Z jej perspektywy jesteś tylko ( kolejnym ) facetem który próbuje na niej zrobić wrażenie. Od siebie jeszcze napiszę ( choć zaznaczam, że raczej to nie jest standardowe myślenie ), że mnie zwyczajnie lekko wkurza fakt, że ktoś próbuje się ze mną umówić tylko dlatego, że sobie zerknął i stwierdził, że "ruchable".

76

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Kiedyś miałem dobry sposób na zagadanie dziewczyny, która pracuje w centrum handlowym albo jakimś dużym supermarkecie. Chciałem otworzyć swoją firmę, która by działała na terenie centrum handlowego lub jakiejś galerii. Podchodziłem do dziewczyny, np. która pracowała na jakimś stoisku na korytarzu i pytałem czy warto tu założyć taki biznes? Czy przychodzi tu dużo ludzi? Czy według Niej to jest dobre miejsce na taką działalność? Czy Ona by tu takie coś założyła czy poleca jakieś inne miejsce?, itd.
Oczywiście to nie był jakiś wymyślony tekst, który służył do podrywu tylko faktycznie potrzebowałem tych informacji.
I z takiego czegoś można już rozwinąć dosyć długą rozmowę.

77

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
jolero napisał/a:

A dlaczego dziewczyny, które są podrywane w kulturalny sposób na ulicy bardzo często rozmawiają niechętnie lub obojętnie bez większego optymizmu i entuzjazmu lub nawet nie chcą rozmawiać, nie chcą się zatrzymać, albo po odpowiedzeniu "cześć" odchodzą i nie chcą rozmawiać dalej?

daenerys Ci napisała że te powody które wymieniłeś są niewystarczające, według jej musisz się bardziej postarać. Nie wiem może zamiast kulturalnie podejść to spróbuj z pewnej odległości się bawić włosami, może wtedy Twoje zaangażowanie będzie większe i może wtedy to wystarczy wink daenerys Ci napisała że ulica to nie jest najlepsze miejsce do poznawania ludzi, lepiej te same osoby co na ulicy poznawać w klubach po pijaku. Tak rozumiem tą odpowiedź. Czasami się zastanawiam gdyby nie było na świecie alkoholu jak by się wtedy ludzie poznawali? Większość na trzeźwo po prostu nie potrafi.
A tak na poważnie to główne powody są moim zdaniem dwa: albo ma negatywne doświadczenia z facetami, albo nie jesteś po prostu w jej typie, lub nie zrozumiała Twojej intencji, lub trafiłeś na kiepski humor, lub na taki charakter. Sory z matmy nigdy nie byłem mocny wink

78 Ostatnio edytowany przez ChloeIllusion (2015-05-18 19:17:31)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
daenerys napisał/a:

Śpieszą się, mają zły humor, dzień, są zajęte, są niezainteresowane, są skupione na czymś innym i nie chce im się rozmawiać, bo jesteś po prostu kolejną nieznajomą dla nich osobą spotkaną tego dnia na ulicy. Zadaj sobie trochę inne pytanie, mianowicie " dlaczego miałyby chcieć prowadzić długą i entuzjastyczną rozmowę z kimś kto je zaczepił? ".

Dokładnie te powody oraz: nie chce mi się, nie mam ochoty, myslę o czyms innym i mi przerwałeś, nie lubię rozmawiać z obcymi i mnie to krępuje, mam kogoś, a gdybym nie miala i tak mnie nie interesujesz. A własciwie to nie wiem, czemu miałabym rozmawiać, bo od pogadanek mam koleżanki, którym ufam i lubię, a nie ludzi z ulicy. Ludziom na ulicy mogę miło, krótko i treściwie pomóc.

79

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Ostatecznie pozostaje jeszcze magia... wink big_smile

https://www.youtube.com/watch?v=QR2d6pwzCM0&feature=youtu.be

https://www.youtube.com/watch?v=wWuBrhFfUtA

Chyba nie ma szansy aby się nie dało jakiejś zainteresować sobą tongue

80 Ostatnio edytowany przez daenerys (2015-05-18 20:37:35)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Man707 napisał/a:
jolero napisał/a:

A dlaczego dziewczyny, które są podrywane w kulturalny sposób na ulicy bardzo często rozmawiają niechętnie lub obojętnie bez większego optymizmu i entuzjazmu lub nawet nie chcą rozmawiać, nie chcą się zatrzymać, albo po odpowiedzeniu "cześć" odchodzą i nie chcą rozmawiać dalej?

daenerys Ci napisała że te powody które wymieniłeś są niewystarczające, według jej musisz się bardziej postarać. Nie wiem może zamiast kulturalnie podejść to spróbuj z pewnej odległości się bawić włosami, może wtedy Twoje zaangażowanie będzie większe i może wtedy to wystarczy wink daenerys Ci napisała że ulica to nie jest najlepsze miejsce do poznawania ludzi, lepiej te same osoby co na ulicy poznawać w klubach po pijaku. Tak rozumiem tą odpowiedź. Czasami się zastanawiam gdyby nie było na świecie alkoholu jak by się wtedy ludzie poznawali? Większość na trzeźwo po prostu nie potrafi.
A tak na poważnie to główne powody są moim zdaniem dwa: albo ma negatywne doświadczenia z facetami, albo nie jesteś po prostu w jej typie, lub nie zrozumiała Twojej intencji, lub trafiłeś na kiepski humor, lub na taki charakter. Sory z matmy nigdy nie byłem mocny wink

Niepotrzebnie jesteś złośliwy, to nie ma nic wspólnego z niewystarczającym staraniem się. Nie wiem co Cię tak w moim poście zdenerwowało ? To, że napisałam oczywistą oczywistość, że nie każdy ma ochotę rozmawiać i nawiązywać bliższe relacje z każdym ? Czy, co gorsza, że nie każdy będzie tego chciał tylko dlatego, że Ty tego chcesz ? Czy sam czujesz niepohamowaną potrzebę zaprzyjaźniania się ze wszystkimi ludźmi spotkanymi na ulicy? Nie sądzę. Akurat starania tutaj mają dość małe znaczenie.

Czyli poza klubami pełnymi pijanych ludzi i ulicą już nie ma innych sposobów żeby kogoś poznać ? Kurcze, ja całe życie poznawałam ludzi w pracy, na uczelni, na kursach, na spotkaniach ze znajomymi, kołach zainteresowań i czasem w knajpach, w których odsetek ludzi konkretnie upodlonych wcale nie był taki przytłaczający.

Jeszcze jedna rzecz. Codziennie widzę wielu facetów, którzy podobają mi się fizycznie, widzę też wielu, którym ja się podobam. Gdybym miała się z każdym spotykać na kawę to by mi życia na te romanse nie starczyło.


PS : Zacytuj mi proszę fragment, w którym piszę, że trzeba się bardziej postarać.

81

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Powiedz hej umowisz sie ze mna:)

82

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Man707 napisał/a:

Nie wiem może zamiast kulturalnie podejść to spróbuj z pewnej odległości się bawić włosami, może wtedy Twoje zaangażowanie będzie większe i może wtedy to wystarczy wink daenerys Ci napisała że ulica to nie jest najlepsze miejsce do poznawania ludzi, lepiej te same osoby co na ulicy poznawać w klubach po pijaku. Tak rozumiem tą odpowiedź. Czasami się zastanawiam gdyby nie było na świecie alkoholu jak by się wtedy ludzie poznawali? Większość na trzeźwo po prostu nie potrafi.
)

Proponuję zmienić środowisko. Bo jakoś w moim towarzystwie ludzie potrafią się na trzeźwo poznawać. Więc może to jest problem Twój i środowiska w którym się obracasz. NIKT praktycznie nie lubi zaczepiania na ulicy, bo jak już ludzie napisali, codziennie ktoś Cię zaczepia. A to chcą Ci coś sprzedać, a to pijaczek chce pisiont groszy, a to adepci kursów uwodzenia latają jak psy od jednej do drugiej i zaczepiają. To denerwuje i przez takie nagabywanie ludzie jak najszybciej chcą się oddalić. Mnie też wkurza jak mnie zaczepiają, szczególnie jak się gdzieś śpieszę lub muszę załatwić coś ważnego. A jak gdzieś idę szybkim krokiem to z reguły tak jest.

83

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Tydzień temu widziałem fajną dziewczynę. Fakt, że dużo starszą niż ja, ale mało ważne smile  Wtedy nie zagadałem, bo spieszyłem się do pracy. Dzisiaj Ją zobaczyłem, poczekałem chwilę aż podejdzie bliżej, bo szła w moim kierunku i podszedłem. Ledwo zacząłem z Nią rozmawiać (nawet to minuty nie trwało) i podszedł do Niej Jej kolega i powiedział "cześć". Ona odpowiedziała i powiedziała, żeby na Nią zaczekał,  poszła z Nim, więc ja też pojechałem w swoja stronę i skończył się mój podryw. Niby jeśli by chciała ze mną gadać to by nie poszła z kolegą, ale z drugiej strony gdyby nie Ten kolega to bym dłużej z Nią pogadał, jakoś bardziej zainteresował i jest szansa, żeby się umówiła, a tak to mi zepsuł cały podryw.

84

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

daenerys nie widzę tego fragmentu bo post był edytowany przez Ciebie, możliwe że stwierdziłem tak po zdaniu że są niezainteresowane, a to jest kwestia przekonania do siebie czyli zaangażowania. Mi się zdarzało że kobieta mówiła że jest zajęta i dawała do siebie kontakt, potem kiedy się z nią skontaktowałem rozmawiała ze mną i nadal twierdziła że jest zajęta, w tym momencie odpuszczałem. M?rtainn możliwe że to kwestia środowiska, albo mojego problemu. U nas w mieście bardzo rzadko ktoś kogoś zaczepia na ulicy, a na pewno nie codziennie. Generalizujesz pisząc "NIKT praktycznie nie lubi zaczepiania na ulicy". Ale to nieistotne.

85

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Zauważyłem ciekawe zjawisko na tym forum. Kiedy kobieta pisze temat o problemie: gdzie można poznać samotnego faceta, to dostaje rady że wszędzie i żeby się przełamała i podchodziła i rozmawiała praktycznie w każdym miejscu. A jak facet pisze zapytanie na temat konkretnego rozwiązania problemu to dostaje informacje że lepiej żeby tego nie robił i że pewnie pyta bo che jak najwięcej przelecieć. smile

86

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Poznawanie ludzi po alkoholu kojarzy mi się ze szczeniackimi czasami końcówki szkoły podstawowej i szkoły średniej. Wtedy faktycznie czasem człowiek musiał setę strzelić żeby do dziewczyny zagadać. Ale potem? Same statystyki które ktoś gdzie wklejał, że większość par poznaje się w miejscach neutralnych. Około 70% była to praca, studia, szkoła, a zaledwie 3-5% na ulicy. I te rady i porady wynikają właśnie z tego, że coraz powszechniejsze są te wszelkie kursy uwodzenia itd. I kobiety to widzą, dlatego tym bardziej są nastawione negatywnie do zaczepek przez obcych mężczyzn. Czasami się faktycznie z ludźmi rozmawia w różnych miejscach i na ulicy, ale to najczęściej wychodzi spontanicznie. Jedna osoba do drugiej się uśmieche i tyle. Zaczyna się rozmowa.

87 Ostatnio edytowany przez jolero (2015-05-19 19:08:32)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Man707 napisał/a:

Zauważyłem ciekawe zjawisko na tym forum. Kiedy kobieta pisze temat o problemie: gdzie można poznać samotnego faceta, to dostaje rady że wszędzie i żeby się przełamała i podchodziła i rozmawiała praktycznie w każdym miejscu. A jak facet pisze zapytanie na temat konkretnego rozwiązania problemu to dostaje informacje że lepiej żeby tego nie robił i że pewnie pyta bo che jak najwięcej przelecieć. smile

Najlepszym dowodem na to jest temat: "http://www.netkobiety.pl/t70227.html", który ma tyle tekstu na temat tego gdzie spotkać wolnego faceta, że zrobiłoby się z niego kilkadziesiąt magisterek big_smile

Z jednej strony dziewczyny szukają i chcą kogoś poznać, a z drugiej oburzają się jak ktoś chce zagadać na ulicy albo w innym podobnym miejscu.

A gdzie można kogoś poznać jak się już skończyło studia, znajomi w większości są już sparowani, przebywają głównie ze swoimi drugimi połówkami i rzadko gdzieś wychodzą w większym gronie niż Ich dwójka, w pracy nie ma wolnych osób, w klubie też podobno nie powinno się poznawać, bo to nie wypada. Internet i speed-date już przerabiałem i tam to dopiero jest masakra. Na kursy tańca, językowe, itd. bardzo często przychodzą zajęte dziewczyny.

No więc gdzie są takie miejsca gdzie można kogoś poznać bez większej ingerencji w Jego strefę komfortu? smile

88

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

noo, i wlasnie dlatego pisze, ze nie widze nic zlego w zagajaniu na ulicy, w sumie czym to sie rozni od poznawania ludzi na portalach?

i szanse na trafienie kogos wolnego i chetnego tez sa male(trzeba sie nastawic na duzo porazek)
i tak jak na portalu , jak ktos zaczyna rozmowe od"czesc, lubisz sie seksic" nie rokuje,
tak i na ulicy, trzeba podchodzic normalnie, naturalnie, pod byle pretekstem, i patrzec, czy ona w ogole jest zainteresowana poznaniem.
bez postawy akwizytora nastawionego za wszelka cene na sukces...

89

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Podrywanie samo w sobie jest pewnym kłamstwem i oszukiwaniem i dziwie się, że w tym wątku (chyba) nikomu to nie przeszkadza.

Na czym bowiem polega podryw ? Jeśli jakaś dziewczyna mi się podoba, czy wstępnie, czy może na coś więcej, może nawet na seks, to nie mam prawa powiedzieć jej tego wprost. I podryw i porady z nim związane uczą jakie głosić teksty, jak się zachowywać aby poznać dziewczynę ale aby nie zdradzić się o co mi chodzi. Nie wolno wprost mi powiedziec, że dziewczyna mi sie podoba, albo że mam z nią ochotę na seks. Ani nawet "czesc, podszedłem do Ciebie bo masz takie piękne nogi". Zostaje wiec kłamstwo.

Nikomu to naprawdę nie przeszkadza ? Ja wole nie podrywać niż jeśli mam udawać, że poznaje kogos w innym celu niż to co aktualnie do niego czuje.

Najśmieszniejsze jest to, że kobiety często mówią, że "ja i tak wiem o co Ci facecie chodzi ale nie lubię jak okazujesz to wprost". Czyli czy to oznacza, że kobiety lubią być oszukiwane, że w podrywie chodzi o coś innego niż faceci wstępnie opowiadają ? Te same kobiety jednocześnie głoszą jak cenią szczerość u facetów i aby facet był sobą. No to ma być szczery i być sobą czy dobrze podrywać bo to są sprzeczności ?

To, że zakochało sie od pierwszego wejrzenia też nie można wyznać, bo zostanie się uznanym za desperata i nawet nagłą Miłość do kogoś też trzeba ukrywać.

Ja się już dawno zgubiłem w tych zawiłościach i dałem spokój z podrywaniem. Wolę obszary gdzie rządzi jakaś logika.

90

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

W poznaniu wszystko zależy na jaki grunt się trafi. Przez to, że ludzie się nie ujawniają to często mijają się w życiu, bo więcej czasu schodzi na gdybanie i zastanawianie się niż na działanie. Miejsce poznania tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia, bo wszędzie są ludzie.

91 Ostatnio edytowany przez piroman1981 (2015-05-19 23:19:55)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Do zaczepiania na ulicy to się wypowiedziałem w temacie szkolenia na samców alfa przy okazji prostowania zeciora wink. Lepiej wyskocz na jakieś spotkania singli, jakąś grupę czy znahdź w necie jakiś serwis spędzania czasu dla singli albo chociaż jakiś speed dating

92

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

alez to jest bardzo logiczne:

jak by jakas panna podeszla do ciebie na ulicy, i powiedziala:

ty mi wygladasz na takiego, co ma emocje, uczucia, i jak sie spotkamy, to sie zakochasz, i bedziesz mi wysylal kwiatki, pomagal, nadskakiwal, a moze ja kiedys dam ci seks...moze nawet uczucie, ale nie wiem....

to jak bys sie poczul?
jak by ktos tu szukal frajera na dzurawy kajak...

jesli ty bys podszedl do tej samej panny, i powiedzial, ze chcesz seksu- to by cie wyslala do najblizszej agencji..
bo z jakiej racji ona ma ulzyc obcemu facetowi z ulicy?
w koncu za robienie dobrze obcym jest konkretna oplata- a ona sie tym zawodowo nie zajmuje...

(teksty na podryw sa slabe o tyle, ze maja u niej wywolac ochote na seks- od razu. no, chyba, ze maja sluzyc tylko przelamaniu niesmialosci)

nie widze za to nic strasznego w zagajaniu- jak ktos pisal do sprzedawczyni, do pani z pieskiem, small talk na przystanku, i przy aprobacie dziewczyny propozycja poznania sie blizej...

w koncu nikt nie lubi byc traktowany przedmiotowo, nikt nie lubi byc zmanipulowany, nikt nie chce byc wykorzystany- niezaleznie od plci.

93 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-05-19 23:50:05)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
oldorando napisał/a:

alez to jest bardzo logiczne:

jak by jakas panna podeszla do ciebie na ulicy, i powiedziala:

ty mi wygladasz na takiego, co ma emocje, uczucia, i jak sie spotkamy, to sie zakochasz, i bedziesz mi wysylal kwiatki, pomagal, nadskakiwal, a moze ja kiedys dam ci seks...moze nawet uczucie, ale nie wiem....

to jak bys sie poczul?

No własnie mi by to bardzo pasowało. Od razu dostaje przegląd sytuacji co jest możliwe. Treściwe poznanie sie. No i jest prawdziwie. Wiedziałbym już, że lubi kwiaty i może lubi seks.  Dla mnie dużo lepsze niż "Cześć" czy "Zainteresowało mnie co czytasz" choć tak naprawdę ma to gdzieś a interesują ją inne rzeczy.

oldorando napisał/a:

jesli ty bys podszedl do tej samej panny, i powiedzial, ze chcesz seksu- to by cie wyslala do najblizszej agencji..
bo z jakiej racji ona ma ulzyc obcemu facetowi z ulicy?

Tylko problem w tym, że jak powiem "Cześć, podobasz mi się na seks ale oczywiście nie teraz ale w ciągu np. pół roku" to potraktuje mnie tak samo. Czyli to nie o szybkie zadowolenie kogoś chodzie ale w ogóle zdradzenie sie, ze mysli sie o seksie. Facetowi podczas podrywu nie wolno sie zdradzić, że myśli także o seksie. A jak podchodze do dziewczyny to mysle takze o seksie, chocby za kilka miesiecy. Ale nie wolno mi tego wyznac.  Czyli musze kłamać.

94

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Facet79 napisał/a:
oldorando napisał/a:

alez to jest bardzo logiczne:

jak by jakas panna podeszla do ciebie na ulicy, i powiedziala:

ty mi wygladasz na takiego, co ma emocje, uczucia, i jak sie spotkamy, to sie zakochasz, i bedziesz mi wysylal kwiatki, pomagal, nadskakiwal, a moze ja kiedys dam ci seks...moze nawet uczucie, ale nie wiem....

to jak bys sie poczul?

No własnie mi by to bardzo pasowało. Od razu dostaje przegląd sytuacji co jest możliwe. Treściwe poznanie sie. No i jest prawdziwie. Wiedziałbym już, że lubi kwiaty i może lubi seks.  Dla mnie dużo lepsze niż "Cześć" czy "Zainteresowało mnie co czytasz" choć tak naprawdę ma to gdzieś a interesują ją inne rzeczy.

oldorando napisał/a:

jesli ty bys podszedl do tej samej panny, i powiedzial, ze chcesz seksu- to by cie wyslala do najblizszej agencji..
bo z jakiej racji ona ma ulzyc obcemu facetowi z ulicy?

Tylko problem w tym, że jak powiem "Cześć, podobasz mi się na seks ale oczywiście nie teraz ale w ciągu np. pół roku" to potraktuje mnie tak samo. Czyli to nie o szybkie zadowolenie kogoś chodzie ale w ogóle zdradzenie sie, ze mysli sie o seksie. Facetowi podczas podrywu nie wolno sie zdradzić, że myśli także o seksie. A jak podchodze do dziewczyny to mysle takze o seksie, chocby za kilka miesiecy. Ale nie wolno mi tego wyznac.  Czyli musze kłamać.

przesadzasz...

jest roznica pomiedzy tym jak dajesz do zrozumienia:

- podobasz mi sie..
a
- czesc, mam ochote kogos bzyknac....

95

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
oldorando napisał/a:

przesadzasz...

jest roznica pomiedzy tym jak dajesz do zrozumienia:

- podobasz mi sie..
a
- czesc, mam ochote kogos bzyknac....

Ale jest wiele stanów pomiędzy i wspomnienie o seksie nie musi oznaczać, że chce ją przelecieć i to już dziś. To tylko zbadanie czy seks w ogóle ją interesuje czy może jest zadeklarowaną dziewicą albo ma jakieś złe doswiadczenia na tym polu.

A tekst "podobasz mi sie" nie musi wskazywac, ze chce z nia czegos wiecej kiedys. Podobac to sie moze i koleżanka.

96 Ostatnio edytowany przez oldorando (2015-05-20 00:34:04)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Facet79 napisał/a:
oldorando napisał/a:

przesadzasz...

jest roznica pomiedzy tym jak dajesz do zrozumienia:

- podobasz mi sie..
a
- czesc, mam ochote kogos bzyknac....

Ale jest wiele stanów pomiędzy i wspomnienie o seksie nie musi oznaczać, że chce ją przelecieć i to już dziś. To tylko zbadanie czy seks w ogóle ją interesuje czy może jest zadeklarowaną dziewicą albo ma jakieś złe doswiadczenia na tym polu.

A tekst "podobasz mi sie" nie musi wskazywac, ze chce z nia czegos wiecej kiedys. Podobac to sie moze i koleżanka.

ale jest roznica w odbiorze...

- podoba ci sie, znaczy jest wyjatkowa..
- chcesz kogos bzyknac- znaczy tobie sie chce, a obiekt pierwszy lepszy, z lapanki.

kazdy chce sie poczuc wyjatkowy, atrakcyjny, wart uwagi
nikt nie chce byc traktowany przedmiotowo...

PS a dlaczego interesuje cie jej podejscie do seksu, a nie do tysiaca innych spraw?
czemu nie chcesz wybadac na wstepie , jakie ma podejscie do zwiazkow, dzieci, pracy, pieniedzy, przemocy....i wielu innych?
widzisz- to jest podejscie przedmiotowe- jak wyczujesz, ze lubi seks, to jest sens poznac- bo nawet jak wszystko inne szwankuje, to przynajmniej pobzykasz...

ona mysli inaczej- odwrotnie- czy to facet wart tego, zeby z nim isc do lozka?

97 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-05-20 01:01:25)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
oldorando napisał/a:

PS a dlaczego interesuje cie jej podejscie do seksu, a nie do tysiaca innych spraw?
czemu nie chcesz wybadac na wstepie , jakie ma podejscie do zwiazkow, dzieci, pracy, pieniedzy, przemocy....i wielu innych?

Ale tu są dwie a nawet trzy sprawy.

Po pierwsze to rzeczywiście przy samej pierwszej ocenie kogoś jest chyba naturalne, że zainteresuje mnie swoim wyglądem. I podchodze do dziewczyny bo mi sie spodobala tj. np jej twarz, czy kształt tyłka czy inne wdzięki. Nie ma co oczekiwać, że coś innego skoro zupełnie nic o niej nie wiem. Chyba nikt nie liczy, ze kogos poznaje bo ma ciekawe zainteresowania jesli nic o niej nie wiem. A mimo to nie moge podejsc i powiedziec "Czesc, spodobał mi sie Twój tyłek. Ale ciekawią mnie też Twoje zainteresowania". Czyli nie moge sie zdradzic co najpierw mnie w niej zainteresowało. I teraz w podrywie musze udawac, ze od razu zainteresowały mnie jej walory np. intelektualne, gdy tymczasem nie mialem o nich przeciez pojecia. Musze kłamać, że cos innego spowodowało, że do kogos podszedłem. Przejaskrawiam, ale chodzi mi o sama logike tej sytuacji ktorej nie rozumiem.

Po drugie, to nie wyobrażam sobie, żeby kogos interesował sam seks. Znow nie pisze o czyms bo wydawalo mi sie oczywiste. To jasne, ze pewnie wielu facetow interesuja w dziewczynie tysiace rzeczy. Seks jest tylko jednym z nich. Problem w tym, ze wspomnienie o seksie jako o jedynej rzeczy dyskryminuje faceta. Choc pragnie sie jej jak wielu innych rzeczy w relacji. I tego chyba nigdy nie zrozumiem. Nawet jesli seks to jedno z tysiaca pragnien to i tak wyznanie go skresla faceta i daje etykiete świni. Podczas gdy np. zaproszenie na kolacje nie daje etykiety żarłoka itp. Seks to dyskryminowana potrzeba którą trzeba ukrywać w czasie podrywania. Dla mnie jak pisalem to jakies gierki nie do zrozumienia.

Po trzecie akurat ja mam doswiadczenia, ze wbrew stereotypom o seks najtrudniej. To znaczy latwo spotkac dziewczyne lubiącą dzieci, mającącą dobrą prace, z ciekawymi zainteresowaniami itd. Ale nie przepadającą za seksem. Wiec i tu logika wskazuje by najpierw ustalac to co najrzadziej spotykane a o reszte bedzie łatwiej bo jest częstsza.

98 Ostatnio edytowany przez oldorando (2015-05-20 01:17:08)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

noo, ja widze, ze ty tego nie lapiesz...

moze tak:

panna robi sobie wlosy na czerwono.
po co?
zeby zwrocic na siebie uwage...
zebys zauwazyl, podszedl/albo chcial podejsc i powiedzial woow- ale wlosy!

ona jest inna, niz wszystkie inne, bo ma czerwone wlosy...
chce, zeby jej wlosy zostaly zauwazone,

mozesz chciec ja poznac blizej, skoro juz ja zauwazyles...
ona chce, zebys byl zainteresowany poznaniem jej.

jej- nie swoja potrzeba.


odwrotnie:
stoje w kolejce w zabce- za mna stoi facet. odwracam sie usmiecham i pytam- ktora kawe wybrac?
ktora by pan polecil?(cenie jego opinie)
albo stwierdzam- ale fikusna kurtka!(wyroznil sie kurtka)
facet odbiera te zaczepke pozytywnie

a teraz sobie wyobraz, ze stoje w tej kolejce, za mna facet, ja kupuje kawe, brakuje mi kasy. odwracam sie i mowie, "niech pan doplaci"
facet uwaza, ze to aroganckie..
nawet jesli mysle sobie, ze jak doplaci, to moze sie blizej poznamy....

lapiesz roznice?

wiele kobiet zwraca uwage na status faceta.(stety, czy niestety, ale tak jest)
wyobraz sobie taki podryw na ulicy:
- witaj, fajne masz nogi
- a gdzie pan pracuje?
- w banku, a lubisz seks?
- zalezy z kim- a ile zarabiasz?
- a jaki seks lubisz?...3000zl
- tylko sie caluje, a wolny jestes?
- tak, a lubisz ostry seks?
- a kupilbys swojej dziewczynie samochod?
- tak, jesli jest wierna
- ok, jak nie jestes obwiesiem, to sie umowmy.

wiekszosc zaczepiaczy, to obwiesie, zaliczacze, wyludzacze, kombinatorzy wszelkiej masci, wiec jesli brac pod uwage glowne kryteria doboru- to rozmowa powinna mniej wiecej tak wygladac- szczerze.

99

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Powiem szczerze, że wbrew pozorom to trudno wszystko określić. Bo jeśli ktoś ma naturalnie wykształconą otwartość na ludzi to po prostu z nimi rozmawia. Nie zastanawia się nad tym co ma powiedzieć. Robi to całkowicie spontanicznie. Ja dość często rozmawiam z obcymi ludźmi w różnych sytuacjach. I najczęściej zaczyna się to od jakiegoś żartu sytuacyjnego a potem rozmowa też się rozwija sama spontanicznie. Czasami pojawiają się zaproszenia na kawę, pytania o to czy jestem w związku (nie noszę obrączki) itd. Spontan pełen spontan. Im więcej przygotowywania się i analizowania tym więcej problemów. Zresztą to samo mam z wystąpieniami publicznymi, w radiu czy TV. Od dawna się nie przygotowuję bo improwizacja wychodzi i tak najlepiej.

100

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Tak coś czułem że Wojewódzki jest na tym forum wink
Facet79 moim zdaniem jeżeli kogoś poznajesz możesz powiedzieć że poznajesz ta osobę bo Ci się spodobała. Dzięki temu od razu wiadomo w którym "mniej więcej" kierunku zmierzacie. Chodzi o to żeby nie zabrzmiało to że chcesz do niej tylko sexu. Bo mam nadzieję że tak nie jest i potrafisz dostrzegać inne wartości. Kobiety zresztą podobnie jak mężczyźni to emocjonalne istoty, one chcą się czuć w odpowiedni sposób. Dlatego im większe zaskoczenie i emocje (pozytywne) wywołasz tym masz większe szanse. Ty musisz sprawić że ona poczuje się dobrze (dowartościowana, doceniona, ważna, zauważona). A kobiety lubią sex wszystkie, oczywiście wiem o tym z teorii żeby sobie ktoś nie pomyślał że uprawiam sex z kobietami bo to może być źle odebrane, wiem że tego się nie powinno robić wink Tylko one mają trochę inne podejście i najpierw muszą prześwietlić faceta. Tak jest kiedy ma się świadomość na temat tego jak działają ludzie, sam to widzę po sobie. Teraz mając jakąś tam wiedzę z psychologi to najpierw muszę kogoś dobrze poznać żeby móc zaufać. Są różni ludzie i rozumiem to że trzeba uważać co się robi i z kim. Podobno faceci są bardziej logiczni i z tym się zgodzę. Ja np. nie lubię prowadzić jakiejś znajomości kiedy nie wiem dokąd ona zmierza. Kobiety mogą robić wiele różnych rzeczy bez jakiegokolwiek celu i się tym cieszyć. One potrafią być tu i teraz, potrafią się wczuć w sytuację, przeżywać ją, nawet jeżeli jest to picie kawy w miłym towarzystwie. My faceci jesteśmy bardziej nastawieni na efekty i konkrety, dlatego nas motywuje sex, a nie samo flirtowanie. Facet żeby był szczęśliwy musi mieć wyzwania i osiągać jakieś sukcesy. Kobieta wystarczy że ma miłe towarzystwo i już jest szczęśliwa.

101

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
statystyczna_polka napisał/a:

Tak czytam,czytam i jedno mi nie daje spokoju.. autor ten podryw traktuje sportowo czy szuka dziewczyny?

Obie te rzeczy.Chciałbym znaleźć dziewczynę i jednocześnie nauczyć się w miarę skutecznie podrywać smile

102

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
oldorando napisał/a:

noo, i wlasnie dlatego pisze, ze nie widze nic zlego w zagajaniu na ulicy, w sumie czym to sie rozni od poznawania ludzi na portalach?

Tym się różni, że na portalach randkowych od razu trafiasz na grupę docelową, która chce kogoś poznać lub chociaż pogadać, a na ulicy to jest na chybił-trafił i nie wiesz czy osoba, do której podchodzisz jest wolna/zajęta, czy chce kogoś poznać, czy chce rozmawiać i wiele innych powodów smile

103

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Ja wolę w realu, bo od razu wiem z kim mam do czynienia, po mowie ciała i sposobie wypowiadania się można się dowiedzieć tego czego z monitora się nigdy nie wyczyta. Poza tym w internecie trzeba kilka dni klepać w klawiaturę żeby coś z tego wyszło. W realu trzeba zrobić kilkadziesiąt kilometrów na piechotę smile ale jeżeli robi się to przy okazji to żaden problem.
Ja się zastanawiam co statystyczna_polka miała na myśli pisząc "sportowo"?

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Man707 napisał/a:

Ja wolę w realu, bo od razu wiem z kim mam do czynienia, po mowie ciała i sposobie wypowiadania się można się dowiedzieć tego czego z monitora się nigdy nie wyczyta. Poza tym w internecie trzeba kilka dni klepać w klawiaturę żeby coś z tego wyszło. W realu trzeba zrobić kilkadziesiąt kilometrów na piechotę smile ale jeżeli robi się to przy okazji to żaden problem.
Ja się zastanawiam co statystyczna_polka miała na myśli pisząc "sportowo"?

Sportowo czyli poderwać jak najwięcej dziewczyn,żeby sobie ego podbić. Znam takich, co podbijają do każdej możliwej, mają 15 randkę w miesiącu, bo. .mogą.  Liczy się ilość. I lans.

105

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

A co myślicie o zagadywaniu podczas jazdy rowerem?
Mam na myśli sytuację, w której oboje jedziemy na rowerach w tym samym kierunku bądź w przeciwnym. Są tutaj pewne niedogodności nawet przy jeździe w tę samą stronę, bo nie można już prowadzić takiej komunikacji jak podczas stania w miejscu bądź spaceru. Nie słychać już tak dobrze przez wiatr, trzeba uważać podczas jazdy, więc kontakt wzrokowy jest raczej niemożliwy.
A podczas jazdy w przeciwnym kierunku to dziewczynę trzeba by było już zatrzymać i nie wiem czy takie coś ma sens.

106

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

za duzo kombinujesz......

107

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Nigdy mi się nie udało zaczepić dziewczyny na ulicy. Prawie zawsze się to spotykało z dezaprobatą. Więc pojawia się pytanie - jeśli nie w taki sposób, to w jaki znaleźć dziewczynę?

108

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
oldorando napisał/a:

wiele kobiet zwraca uwage na status faceta.(stety, czy niestety, ale tak jest)
wyobraz sobie taki podryw na ulicy:
- witaj, fajne masz nogi
- a gdzie pan pracuje?
- w banku, a lubisz seks?
- zalezy z kim- a ile zarabiasz?
- a jaki seks lubisz?...3000zl
- tylko sie caluje, a wolny jestes?
- tak, a lubisz ostry seks?
- a kupilbys swojej dziewczynie samochod?
- tak, jesli jest wierna
- ok, jak nie jestes obwiesiem, to sie umowmy.

No i mi właśnie taki styl i treść bardzo by odpowiadał. Dużo konkretów na start.

Dopiero pózniej romantyzm, wspólne spacery. A nie chodzenie z kims na samo "cześć" a dopiero duzo pozniej sie dowiadujesz co lubi w seksie bo na poczatku nie wypada spytać.

Ileż ludzi zaoszczedziloby sobie ile czasu gdy poznawac sie tak konkretnymi tekstami. A romantyzmu to nie wyklucza - niech bedzie pozniej.

109

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Facet79 napisał/a:
oldorando napisał/a:

wiele kobiet zwraca uwage na status faceta.(stety, czy niestety, ale tak jest)
wyobraz sobie taki podryw na ulicy:
- witaj, fajne masz nogi
- a gdzie pan pracuje?
- w banku, a lubisz seks?
- zalezy z kim- a ile zarabiasz?
- a jaki seks lubisz?...3000zl
- tylko sie caluje, a wolny jestes?
- tak, a lubisz ostry seks?
- a kupilbys swojej dziewczynie samochod?
- tak, jesli jest wierna
- ok, jak nie jestes obwiesiem, to sie umowmy.

No i mi właśnie taki styl i treść bardzo by odpowiadał. Dużo konkretów na start.

Dopiero pózniej romantyzm, wspólne spacery. A nie chodzenie z kims na samo "cześć" a dopiero duzo pozniej sie dowiadujesz co lubi w seksie bo na poczatku nie wypada spytać.

Ileż ludzi zaoszczedziloby sobie ile czasu gdy poznawac sie tak konkretnymi tekstami. A romantyzmu to nie wyklucza - niech bedzie pozniej.

To ja mam jeszcze lepszy pomysł - takie okularki google glass. Zakładasz, patrzysz na wybraną wcześniej jednostkę i widzisz wszystko jak na dłoni, wymiary, podejście do seksu, zasobność portfela, poglądy polityczne, nawet ilość znajomych na facebooku. Pełna specyfikacja, żeby nie trzeba się było na darmo fatygować. Bardzo praktyczne, tylko trochę mało ekscytujące, a do tego jakieś takie...nieludzkie?

110 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-05-21 22:03:48)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

.

111 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-05-21 22:08:44)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
daenerys napisał/a:

To ja mam jeszcze lepszy pomysł - takie okularki google glass. Zakładasz, patrzysz na wybraną wcześniej jednostkę i widzisz wszystko jak na dłoni, wymiary, podejście do seksu, zasobność portfela, poglądy polityczne, nawet ilość znajomych na facebooku. Pełna specyfikacja, żeby nie trzeba się było na darmo fatygować. Bardzo praktyczne, tylko trochę mało ekscytujące, a do tego jakieś takie...nieludzkie?

A wiesz, że to doskonały pomysł. Może to kiedys wdroże i zarobie na tym miliardy.

Czemu niepewnośc ma byc ludzka a wiedza już nieludzka ? A moze wlasnie przez takie pomylki z niewiedzy ludzie sie potem rozstaja i sa nieszczesliwi ? Bo oszukala ich magia chwili, feromony. Np. sa badania, ze ludzie szczegolnie sie sobie wzajemnie podobaja na siłowni. Wysiłek, pot, ruch, feromony. Ale sa badania, ze takie zaczete tam zwiazki koncza sie najszybciej.

Moze gdyby ludzie od razu tak wiele o sobie wiedzieli budowaliby trwalsze zwiazki ?

Okularki pokazujące procent zgodności i szanse na udany zwiazek byłyby bardzo przydatne.

Jeszcze lepsze byłyby takie pokazujace drogę do tej z którą bede miał taką zgodność.

Może kiedyś będą.

112 Ostatnio edytowany przez daenerys (2015-05-21 22:08:11)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Facet79 napisał/a:
daenerys napisał/a:

To ja mam jeszcze lepszy pomysł - takie okularki google glass. Zakładasz, patrzysz na wybraną wcześniej jednostkę i widzisz wszystko jak na dłoni, wymiary, podejście do seksu, zasobność portfela, poglądy polityczne, nawet ilość znajomych na facebooku. Pełna specyfikacja, żeby nie trzeba się było na darmo fatygować. Bardzo praktyczne, tylko trochę mało ekscytujące, a do tego jakieś takie...nieludzkie?

A wiesz, że to doskonały pomysł. Może to kiedys wdroże i zarobie na tym miliardy.

Czemu niepewnośc ma byc ludzka a wiedza już nieludzka ? A moze wlasnie przez takie pomylki z niewiedzy ludzie sie potem rozstaja i sa nieszczesliwi ? Bo oszukala ich magia chwili, feromony. Np. sa badania, ze ludzie szczegolnie sie sobie wzajemnie podobaja na siłowni. Wysiłek, pot, ruch, feromony. Ale sa badania, ze takie zaczete tam zwiazki koncza sie najszybciej.

Moze gdyby ludzie od razu tak wiele o sobie wiedzieli budowaliby trwalsze zwiazki ?

Kurcze, taki dobry sposób sprzedałam jak ostatnia frajerka.

Ja np. lubię tę magię chwili i feromony. Fakt, można się srogo pomylić i potem cierpieć, ale z drugiej strony, nie chciałabym żyć zupełnie bez żadnych emocji, bez żadnych wzlotów i upadków, to nadaje życiu smaku i kolorów.

113 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-05-21 22:25:55)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
daenerys napisał/a:

Ja np. lubię tę magię chwili i feromony. Fakt, można się srogo pomylić i potem cierpieć,

No ale po co cierpieć ? Czy magia chwili jest tego warta ?

daenerys napisał/a:

ale z drugiej strony, nie chciałabym żyć zupełnie bez żadnych emocji, bez żadnych wzlotów i upadków, to nadaje życiu smaku i kolorów.

Ale nikt nie zabiera emocji. Chodzi tylko o trafnosc wyboru. To zreszta i tak tylko podpowiedz a nie zmuszanie nikogo. Wiesz wiecej.

To tak jakby nie chciec np. przeczytac przewodnika o jakims miejscu na podroz. Czy poznanie miejsca z opisu wyklucza emocje na miejscu ? chyba, ze ktos lubi jechac zupelnie na dziko. OK, tak tez moze byc. wieksza przygoda. Ale moze np. zlecieć ze skały bo nie zna miejsca.

Tak swoją drogą to wielu pewnie chciałoby miec inne okulary : zakładasz je i widzisz własną żone o 20 lat młodszą i 20 kg szczuplejszą. Też możnaby zarobić milardy.

I jeszce jedno co do okularów dobierajacych zgodnosc : mam tylko nadzieje, że nic by pokazywały gdy spojrze na te samą płeć. Bo bym sie przeraził jakby mi pokazały zgodność z jakimś mijanym na ulicy panem. Wersję dla homosiów też możnaby jednak zrobić, 10 x droższą. I Biznes się kręci.

A co do zgodnosci to sa sprawy naprawde powazne : na przyklad jesli jeden partner ma krew b rh plus a drugi b rh minus to jest konflikt serologiczny i ciąża czesto jest zagrozona i są wczesne porody. A któż pyta partnera jaka ma dokladnie grupe krwi ?

114

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

facet, masz szalenie "uzytkowe" podejscie do poznawanych kobiet...

chodzi mi o to, ze sprawy osobiste, intymne, to nie jest cos, o czym sie gada z nieznajomym(wiekszosc ludzi nie lubi rozmow na osobiste tematy z obcymi)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Facet79 napisał/a:
daenerys napisał/a:

Ja np. lubię tę magię chwili i feromony. Fakt, można się srogo pomylić i potem cierpieć,

No ale po co cierpieć ? Czy magia chwili jest tego warta ?

daenerys napisał/a:

ale z drugiej strony, nie chciałabym żyć zupełnie bez żadnych emocji, bez żadnych wzlotów i upadków, to nadaje życiu smaku i kolorów.

Ale nikt nie zabiera emocji. Chodzi tylko o trafnosc wyboru. To zreszta i tak tylko podpowiedz a nie zmuszanie nikogo. Wiesz wiecej.

To tak jakby nie chciec np. przeczytac przewodnika o jakims miejscu na podroz. Czy poznanie miejsca z opisu wyklucza emocje na miejscu ? chyba, ze ktos lubi jechac zupelnie na dziko. OK, tak tez moze byc. wieksza przygoda. Ale moze np. zlecieć ze skały bo nie zna miejsca.

Tak swoją drogą to wielu pewnie chciałoby miec inne okulary : zakładasz je i widzisz własną żone o 20 lat młodszą i 20 kg szczuplejszą. Też możnaby zarobić milardy.

I jeszce jedno co do okularów dobierajacych zgodnosc : mam tylko nadzieje, że nic by pokazywały gdy spojrze na te samą płeć. Bo bym sie przeraził jakby mi pokazały zgodność z jakimś mijanym na ulicy panem. Wersję dla homosiów też możnaby jednak zrobić, 10 x droższą. I Biznes się kręci.

A co do zgodnosci to sa sprawy naprawde powazne : na przyklad jesli jeden partner ma krew b rh plus a drugi b rh minus to jest konflikt serologiczny i ciąża czesto jest zagrozona i są wczesne porody. A któż pyta partnera jaka ma dokladnie grupe krwi ?

Ja pytałam :-)
Uprawiamy seks, ciąża jest prawdopodobna, takie rzeczy warto wiedzieć. Jako aktywny krwiodawca mam takie myśli naturalnie.
Facet, chciałbyś okularów,żeby wybrać bez emocji, a potem dopiero cyk guziczek i emocje włączamy, romantyzm włączamy i całą resztę bajerów. Nie da się. I bardzo dobrze. Jakbym chciała brać udział w castingu, to bym została aktorką. 
Pytasz czy warto cierpieć dla tych chwil. Warto. Różnie się toczyły i kończyły moje związki, ale żadnego bym nie wymazała z pamięci.pozostało mi po moich królewiczach mnóstwo pięknych wspomnień.

116

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Facet79 napisał/a:
daenerys napisał/a:

Ja np. lubię tę magię chwili i feromony. Fakt, można się srogo pomylić i potem cierpieć,

No ale po co cierpieć ? Czy magia chwili jest tego warta ?

daenerys napisał/a:

ale z drugiej strony, nie chciałabym żyć zupełnie bez żadnych emocji, bez żadnych wzlotów i upadków, to nadaje życiu smaku i kolorów.

Ale nikt nie zabiera emocji. Chodzi tylko o trafnosc wyboru. To zreszta i tak tylko podpowiedz a nie zmuszanie nikogo. Wiesz wiecej.

Facet79, a tak z ciekawości - robiłeś jakieś eksperymenty z tym swoim "konkretnym" podejściem wobec jakiejkolwiek kobiety?
Bo ja akurat mam wrażenie, że to mężczyźni mają większe problemy z  komunikowaniem konkretów (oczywiście na poziomie głębszym niż której drużynie kibicujesz, albo jakie piwo lubisz) Zwłaszcza na początku znajomości, jak jeszcze nie wiedzą, jaki jest najlepszy sposób na szeroko pojęte "zdobycie" kobiety tongue

I jedna uwaga w ramach gimnastyki umysłowej smile Te "okulary dopasowujące" musiałyby mieć też jakiś dodatkowy moduł uwzględniający cały szereg potencjalnych zmian, które mogą nastąpić po momencie dopasowania. W maszynie wybór musi bazować na jakichś danych wejściowych, np. Twoich preferencjach i Twojej osobie, a skoro człowiek się zmienia, więc wybór na daną chwilę za rok mógłby być nieaktualny.  Albo musiałyby być po prostu czarodziejskimi okularami uwzględniającymi przyszłość.

117

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Kolejna ważna rzecz, a może nawet najważniejsza. Możliwe, że ktoś już tutaj o tym wspominał smile
Podryw trzeba traktować jako żart, podchodzić do tego z ogromnym dystansem, bo inaczej po kilkunastu nieudanych próbach z rzędu można by było się załamać smile

118

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Dzisiaj podczas jazdy rowerem podjechałem do dziewczyny spacerującej z psem po chodniku i zapytałem o ulicę. Zaczęła mi tłumaczyć gdzie to jest. Odpowiedziałem, że niedawno przeprowadziłem się z innego miasta i słabo się jeszcze orientuję. Ona ponownie mi powiedziała w skrócie jak mam dojechać. Jak skończyła to zapytałem czy może wybierzemy się na spacer?. Uśmiechnęła się i powiedziała, że nie, i że sama właśnie wybrała się na spacer. To ja uśmiechnąłem się i odjechałem.

Na podstawie tej rozmowy przyszły mi do głowy dwie rzeczy:
1. Zastanawiam się czy jakby rozmowa była dłuższa i na jej końcu zaproponowałbym spacer to czy Ona by się zgodziła?
2. Czy po odmowie jest sens jakoś dalej namawiać?, np. powiedzieć, że można się na spacer umówić jak będzie ładna pogoda i będzie miała trochę wolnego czasu?
Albo zaproponować coś innego?, np. kawę, herbatę, jakąś grę, np. kręgle, bilard.
W skrócie nie odpuszczać tak łatwo i po odmowie próbować jeszcze coś ugrać. Czy to nie jest dobry pomysł? Czy jeśli dziewczyna raz powie: "nie" to czy warto jeszcze coś próbować ugrać czy dać spokój i odejść? smile

P.S.
Dzisiaj podjechałem bez najmniejszego stresu. Sam jestem zdziwiony, ale wszystko działo się na kompletnym luzie. Aż sam w to nie wierzę big_smile

119

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Wyglądasz na uroczą wartościową dziewczynę, którą warto poznać, jedź ze mną imprezę do Ekwadoru(dyskoteka), albo po prostu uśmiechnij się zrób kszy, kszy jak nie masz pomysłu, co powiedzieć. staraj sie zwracać uwagę na szczegóły, ( na to cZy dziewczyna ma tatuaż itp..) i zapytaj a rozmowa sama się rozwinie.

Nakręć się pozytywnie

Jak chcesz podrywać dziewczyny na ulicy, musisz sobie ułozyć pewien schemat w głowie, że chcesz z tą dziewczyną porozmawiać , a w rzeczywistości poderwać. Będzie ci łatwiej,

Musisz czerpać pełen fun,luz,zabawę, pozytywne emocje z tego co robisz, wyciągać wnioski z podjeść.

Wykorzystywać każda sytuację.

Znajdź jakieś materiały na necie na youtube. coś musi wyskoczyć.

Weź swojego dobrego kumpla i razem zagadujcie, wspierajcie się nawzajem i motywujcie to pomaga.

Nie zrażaj się nieudanymi podejściami, wykonaj ich z kilka to zobaczysz, że to żaden problem.

Tylko musisz złamać swoje blokady psychiczne

Pozdrawiam

120

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Dzisiaj miałem sytuację, w której dwie dziewczyny stały na chodniku i jedna z Nich rozmawiała przez telefon. Wyglądało to jakby na kogoś czekały.
I nie podjechałem, bo nie chciałem przeszkadzać.
Myślicie, że w takiej sytuacji można zagadywać czy lepiej dać spokój? smile

121

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Witam po dłuższej przerwie.

Trochę się przez ten czas podszkoliłem, ale nie jestem jeszcze ekspertem smile Zapytanie na ulicy dziewczyny o drogę jest dobre, bo w ten sposób uda się zamienić chociaż kilka zdań. Ale jest też jeden minus. A nawet 2 minusy.

Pierwszy jest taki, że zapytanie dziewczyny o spacer/kawę, itd. zaraz po tym jak mi wytłumaczy jak gdzieś dotrzeć jest trochę naciągane i od razu widać, że moje intencje nie były szczere, że nie chciałem się wcale dowiedzieć jak gdzieś dojść tylko wziąć od dziewczyny numer. Dziewczyny od razu wyczuwają, że to ściema z tą drogą i nie chcą się umówić z chłopakiem, który zaczyna znajomość od kłamstwa.
Chodzi o to, żeby po zapytaniu o drogę sprowadzić rozmowę na inne tory i poprowadzić ją w kierunku spotkania, np. skomentować Jej torbę, buty, itd. Ale nie wiem czy to dobry pomysł.

Drugi minus jest taki, że nie wiem co zrobić w przypadku jeśli dziewczyna nie jest z mojego miasta i kompletnie go nie zna. Zapytam jak gdzieś dojść. Ona powie, że nie wie i koniec rozmowy.

Może jakieś podpowiedzi? smile

122 Ostatnio edytowany przez Foros (2015-10-22 19:12:33)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

jolero Widzę, że oboje jesteśmy na etapie nauki w tej materii. Ja akurat "poluję" na dziewczyny na swojej uczelni i w jej okolicach (w okolicach akademików itp.). Zacznę od tego, że jestem no dobra byłem bardzo nieśmiały i miałem straszny problem w relacjach z kobietami. Zacząłem działać przez internet i chociaż skutek nie był zły po pewnym czasie doszedłem do wniosku, że to chore. Przeniosłem się do miasta gdzie studiuję i tam staram się ćwiczyć. Już w pierwszym dniu wyszedłem na "research" była to niedziela więc spotkałem głównie pary i małżeństwa. Starałem się na początek złapać tylko kontakt wzrokowy i się uśmiechać dość wyraźnie. Na sam koniec przechodziłem na wprost takiej jednej nawet stosunkowo ładnej i odwzajemniła głęboki uśmiech. Później się jeszcze odwróciłem za nią i myślałem, żeby zagadać, ale nawet nie miałem tego w planie. W kolejnym dniu zobaczyłem na wydziale pewną dziewczynę strasznie podobną do mojej miłości z przed lat - myślałem, że to jej siostra i podszedłem i zapytałem czy jest siostrą Pauliny. Zmieszałem ją i się zaczerwieniła, ale okazało się, że nie jest. Trochę mnie zbiła z rytmu bo byłem nastawiony na to, że jest no i coś tam jeszcze powiedziałem i odszedłem. Parę dni temu spotkałem ją będąc u kolegi w innym akademiku trochę mi było głupio. big_smile

Innym razem czekając w kolejne do dziekanatu miałem wyjść bez kolejki, ale przepuściłem jedną dziewczynę, która mi się podobała i później zagadałem do kolejnej która tam stała. Typowo sytuacyjnie w stylu, czy też na stypendium naukowe i później jeszcze parę zdań na ten temat, zapytałem się czy jest ze studiów magisterskich, co wynikało z rozmowy itp., później jeszcze ją spotkałem i wtedy bym zapytał czy już wzięła wniosek czy znowu coś miała do doniesienia. Nie zrobiłem tego, bo kompletnie mi się nie podobała z wyglądu o dziwo nie była żadnego stresu wtedy zagadać.
Później jeszcze jedna dziewczyna tam była zapytała się tylko czy wszyscy do tego dziekanatu i poszła. Była ładna, wracając do mieszkania spotkałem ją i widziałem że ma wniosek na naukowe chciałem zagadać nie zrobiłem tego, bo szła w innym kierunku i nie miałem ochoty za nią lecieć.

Wniosek: Nawet w 15 minut pod dziekanatem można poznać fajne dziewczyny do tego mądre tj. mój ideał. Dodam tylko, że na naszym wydziale 90% to faceci, na uczelni trochę lepiej ale i tak jest to typowa uczelnia techniczna.

Najważniejsze: mam teraz dość podobny problem jak już nawiążę rozmowę to nie wiem jak pokierować nią dalej, żeby wziąć numer itp.

Parę moich pomysłów z życia wziętych:

1. Idzie dziewczyna ładnie ubrana w kapeluszu (mój ideał) podchodzę i mówią: Cześć ..... Bardzo ładny kapelusz! ...... dziękuję ..... i?
2. Przepuszczam dziewczynę w drzwiach proszę....dziękuję.... co dalej: nie wiedziałem, że mieszkają tu takie fajne kobiety na którym piętrze mieszkasz?
3. Głupio pytać dziewczyny, która dopiero co zaczęła studiować o drogę lub gdzie coś jest kiedy jest się studentem ostatniego roku big_smile
4. W bibliotece - dziewczyny bierze lub oddaje dużo książek: "o jejku wszystkie przeczytałaś" - głupie nie mam pomysłu...
5. Na stołówce: dziewczyna wybiera potrawy i ja coś polecam lub się dosiadam - tylko do tych co same siedzą = rzadkość.
6. Autobusem nie jeżdżę...
7. Jest zbyt zimno, aby latać za kobietami a na dodatek jestem chory i leżę w łóżku. big_smile

P.S. Miałem niedawno tak, że wchodzę do windy i pomyliłem taką dziewczynę i uśmiecham się do niej i mówię cześć! a pomyliłem ją z koleżanką z liceum. big_smile Nic nie kontynuowałem, ale ona też się uśmiechnęła więc dochodzę do jednego wniosku: najważniejsze, żeby się uśmiechnąć i od razu powiedzieć coś choćby "Cześć!".

Byłbym zapomniałem - dla mnie najlepszy sposób na podryw - korepetycje. big_smile Dziewczyny same lgną, uczę ich bez problemu mogę pytać o wiele rzeczy rozmawiać, od razu wiem czy kogoś ma, mogę później jej coś jeszcze dosłać itp i tak rozwijać kontakt i chociaż nie wyjdzie mam z niej pieniądze. big_smile big_smile big_smile Tak poznałem ostatnio bardzo atrakcyjną dziewczynę 8/10 i byłem z nią na randce, później u niej itp. niestety spełniło się znowu moje założenie im atrakcyjniejsza tym gorszy charakter.

Minusy: przedmioty z których uczę głównie studiują faceci, na matematykę jest mało chętnych, bo jest eTrapez. hmm

123

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Foros napisał/a:

jolero Widzę, że oboje jesteśmy na etapie nauki w tej materii. Ja akurat "poluję" na dziewczyny na swojej uczelni i w jej okolicach (w okolicach akademików itp.). Zacznę od tego, że jestem no dobra byłem bardzo nieśmiały i miałem straszny problem w relacjach z kobietami. Zacząłem działać przez internet i chociaż skutek nie był zły po pewnym czasie doszedłem do wniosku, że to chore. Przeniosłem się do miasta gdzie studiuję i tam staram się ćwiczyć. Już w pierwszym dniu wyszedłem na "research" była to niedziela więc spotkałem głównie pary i małżeństwa. Starałem się na początek złapać tylko kontakt wzrokowy i się uśmiechać dość wyraźnie. Na sam koniec przechodziłem na wprost takiej jednej nawet stosunkowo ładnej i odwzajemniła głęboki uśmiech. Później się jeszcze odwróciłem za nią i myślałem, żeby zagadać, ale nawet nie miałem tego w planie. W kolejnym dniu zobaczyłem na wydziale pewną dziewczynę strasznie podobną do mojej miłości z przed lat - myślałem, że to jej siostra i podszedłem i zapytałem czy jest siostrą Pauliny. Zmieszałem ją i się zaczerwieniła, ale okazało się, że nie jest. Trochę mnie zbiła z rytmu bo byłem nastawiony na to, że jest no i coś tam jeszcze powiedziałem i odszedłem. Parę dni temu spotkałem ją będąc u kolegi w innym akademiku trochę mi było głupio. big_smile

Innym razem czekając w kolejne do dziekanatu miałem wyjść bez kolejki, ale przepuściłem jedną dziewczynę, która mi się podobała i później zagadałem do kolejnej która tam stała. Typowo sytuacyjnie w stylu, czy też na stypendium naukowe i później jeszcze parę zdań na ten temat, zapytałem się czy jest ze studiów magisterskich, co wynikało z rozmowy itp., później jeszcze ją spotkałem i wtedy bym zapytał czy już wzięła wniosek czy znowu coś miała do doniesienia. Nie zrobiłem tego, bo kompletnie mi się nie podobała z wyglądu o dziwo nie była żadnego stresu wtedy zagadać.
Później jeszcze jedna dziewczyna tam była zapytała się tylko czy wszyscy do tego dziekanatu i poszła. Była ładna, wracając do mieszkania spotkałem ją i widziałem że ma wniosek na naukowe chciałem zagadać nie zrobiłem tego, bo szła w innym kierunku i nie miałem ochoty za nią lecieć.

Wniosek: Nawet w 15 minut pod dziekanatem można poznać fajne dziewczyny do tego mądre tj. mój ideał. Dodam tylko, że na naszym wydziale 90% to faceci, na uczelni trochę lepiej ale i tak jest to typowa uczelnia techniczna.

Najważniejsze: mam teraz dość podobny problem jak już nawiążę rozmowę to nie wiem jak pokierować nią dalej, żeby wziąć numer itp.

Parę moich pomysłów z życia wziętych:

1. Idzie dziewczyna ładnie ubrana w kapeluszu (mój ideał) podchodzę i mówią: Cześć ..... Bardzo ładny kapelusz! ...... dziękuję ..... i?
2. Przepuszczam dziewczynę w drzwiach proszę....dziękuję.... co dalej: nie wiedziałem, że mieszkają tu takie fajne kobiety na którym piętrze mieszkasz?
3. Głupio pytać dziewczyny, która dopiero co zaczęła studiować o drogę lub gdzie coś jest kiedy jest się studentem ostatniego roku big_smile
4. W bibliotece - dziewczyny bierze lub oddaje dużo książek: "o jejku wszystkie przeczytałaś" - głupie nie mam pomysłu...
5. Na stołówce: dziewczyna wybiera potrawy i ja coś polecam lub się dosiadam - tylko do tych co same siedzą = rzadkość.
6. Autobusem nie jeżdżę...
7. Jest zbyt zimno, aby latać za kobietami a na dodatek jestem chory i leżę w łóżku. big_smile

P.S. Miałem niedawno tak, że wchodzę do windy i pomyliłem taką dziewczynę i uśmiecham się do niej i mówię cześć! a pomyliłem ją z koleżanką z liceum. big_smile Nic nie kontynuowałem, ale ona też się uśmiechnęła więc dochodzę do jednego wniosku: najważniejsze, żeby się uśmiechnąć i od razu powiedzieć coś choćby "Cześć!".

Byłbym zapomniałem - dla mnie najlepszy sposób na podryw - korepetycje. big_smile Dziewczyny same lgną, uczę ich bez problemu mogę pytać o wiele rzeczy rozmawiać, od razu wiem czy kogoś ma, mogę później jej coś jeszcze dosłać itp i tak rozwijać kontakt i chociaż nie wyjdzie mam z niej pieniądze. big_smile big_smile big_smile Tak poznałem ostatnio bardzo atrakcyjną dziewczynę 8/10 i byłem z nią na randce, później u niej itp. niestety spełniło się znowu moje założenie im atrakcyjniejsza tym gorszy charakter.

Minusy: przedmioty z których uczę głównie studiują faceci, na matematykę jest mało chętnych, bo jest eTrapez. hmm

A w jakim mieście podrywasz? smile
Jeśli w Łodzi to możemy się zgadać i razem pozagadywac smile
Pozdrawiam smile

124 Ostatnio edytowany przez Mishia (2015-10-28 00:57:43)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Może kogoś w swoim wieku łatwo zbajerujesz na ładne buciki albo torebkę. Ale to brzmi tragicznie smile . Ostatnio tak sobie rozmyślałam na temat podrywania i  dobrych sposobów na które  ja bym się nabrała wink ... I tak oto wymyśliłam że fajnie by było jakby facet zagadał w jakimś sklepie i poprosił o poradę np jak się prezentuje w tej kurtce,?  czy nie za długie są rękawy? . albo jakby zapytał na stoisku spożywczym ze zdrową żywnością np jaki ma kupić olej kokosowy? Który jest lepszy? ...oj to bym radziła nawet pół dnia...Hahaha
Aaa....i na siłowni też fajnie jakby facet zagadał?  Za jakiś czas  wybieram się po raz pierwszy i zobaczę czy wszyscy tylko tak bardzo na ćwiczeniach skupieni..hehe...gorzej jak ja sie skupie to nikogo nie dostrzegę...:D

125

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Mishia napisał/a:

Aaa....i na siłowni też fajnie jakby facet zagadał?  Za jakiś czas  wybieram się po raz pierwszy i zobaczę czy wszyscy tylko tak bardzo na ćwiczeniach skupieni..hehe...gorzej jak ja sie skupie to nikogo nie dostrzegę...:D

Niestety ale większość przychodzi zrobić trening i zaraz się zwija. Niektórzy nawet mają koszulki "I'm not here to talk":P

126

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Jak poderwać dziewczynę na ulicy? Bycie przystojnym powinno wystarczyć; brzydale i średniaki w takich okolicznościach nie mają szans.

127

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Martainn napisał/a:
Mishia napisał/a:

Aaa....i na siłowni też fajnie jakby facet zagadał?  Za jakiś czas  wybieram się po raz pierwszy i zobaczę czy wszyscy tylko tak bardzo na ćwiczeniach skupieni..hehe...gorzej jak ja sie skupie to nikogo nie dostrzegę...:D

Niestety ale większość przychodzi zrobić trening i zaraz się zwija. Niektórzy nawet mają koszulki "I'm not here to talk":P

Dzięki za małą podpowiedz smile , w takim razie zwrócę uwagę też przy okazji na napisy na koszulkach i do takich panów nie będę się uśmiechać  wink .

128

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

E no nie aż tak. Jak byś się do mnie uśmiechnęła to też bym się uśmiechnął. Ale pogaduszki to raczej po treningu niż w trakcie jak masz do 30 sekund przerwy między seriami;)

129

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Założę sobię koszulkę z tylu  z napisem " mam czas po treningu wink "

130 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2015-10-29 20:05:28)

Odp: Jak poderwać dziewczynę na ulicy?
Mishia napisał/a:

Może kogoś w swoim wieku łatwo zbajerujesz na ładne buciki albo torebkę. Ale to brzmi tragicznie smile . Ostatnio tak sobie rozmyślałam na temat podrywania i  dobrych sposobów na które  ja bym się nabrała wink ... I tak oto wymyśliłam że fajnie by było jakby facet zagadał w jakimś sklepie i poprosił o poradę np jak się prezentuje w tej kurtce,?  czy nie za długie są rękawy? . albo jakby zapytał na stoisku spożywczym ze zdrową żywnością np jaki ma kupić olej kokosowy? Który jest lepszy? ...oj to bym radziła nawet pół dnia...Hahaha
Aaa....i na siłowni też fajnie jakby facet zagadał?  Za jakiś czas  wybieram się po raz pierwszy i zobaczę czy wszyscy tylko tak bardzo na ćwiczeniach skupieni..hehe...gorzej jak ja sie skupie to nikogo nie dostrzegę...:D

To z kurtką albo innym ciuchem w sklepach to dobry motyw na zagadanie hehe. Dzieki za podsunięcie pomysła big_smile. Czasami jak ide coś kupić to mam wątpliwości czy aby na pewno właśnie rękawy nie są zbyt długie, czy dobrze leży itp.  Przeważnie mam wątpliwości i stoję sam jak dureń przed lustrem z zagwozdką w bani tongue
A co do siłowni to raczej większość przychodzi zrobic trening ale myślę że nie będą uciekać jak poprosisz kogoś fajnego ^^ o zmianę uchwytu na jakiejś maszynie albo zagaisz z pytaniem związanym z jakimś ćwiczeniem, tym samym dasz sie trochę poznać wink Jak byś stale przychodziła to w końcu komuś może i wpadniesz w oko big_smile. Ja miałem tu taką siłownie niedaleko z kiepskimi warunkami i ćwiczyło się git bo mało kobiet przychodziło i łeb nie latał jak na kulce ale zdarzyło się że zostałem poproszony o tą wymienioną wyżej czynność chociaż trzeba przyznać że to jest może i dość krępująca sytuacja bo  już się trochę "złomu" przerzuciło i człowiek raczej myśli że może nie pachnieć za specjalnie big_smile
To tak do konca nie jest jak to pisze Martainn że faceci tam są całkowitymi ślepcami którzy jedynie widzą żelastwo ^^ i nie dostrzegają kobiecych wdzięków wink tongue
Któregoś razu byłem z braciakiem na treningu w takiej innej siłowni - sieciówce. My robiliśmy podciągania na drążku na plecy  a obok nas dziewczyna robiła nogi na maszynie której wygląd przypomina krzesło u ginekologa big_smile. Pech chciał że była tylko w krótkich spodenkach i niestety w pewnych momentach pokazała to czego raczej nie chciała tongue  Wtedy nie wiedziałem czy ktoś inny spostrzegł aczkolwiek nic innego mi nie pozostało jak zająć sie dalej robieniem ćwiczenia. Natomiast później na parkingu przy samochodzie zapytałem brata czy zauważył i odpowiedział twierdząco ale tak jak mówię - gadki w trakcie treningu o tym zajściu nie było big_smile big_smile

Posty [ 66 do 130 z 133 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak poderwać dziewczynę na ulicy?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024