policja! proszę przyjechać na netkobiety
67 2015-03-14 13:44:48 Ostatnio edytowany przez netmisiek (2015-03-14 13:45:15)
Skoro facet wpisywał w wyszukiwarkę hasło "nagie 16" ("nagie szesnastki"), to oznacza, że kręcą go gimnazjalistki, raczej nie uwierzę, że wpisał tak przez przypadek albo paluszek mu się omsknął
. Szesnastolatki to ostatnia klasa gimnazjum, więc pozostaje mi jedynie pogratulować facetowi gustu erotycznego. W mojej opinii to nie jest normalne i autorce wątku powinna zapalić się czerwona lampka. Tylko tyle i aż tyle.
Hasło "nagie 16" nie oznacza, że facet szukał tego tematu. Z tego co wiem, przeglądarka w historii pokazuje odwiedzane strony internetowe a nie zapytania i wyszukiwania wpisane w wyszukiwarkę. Facet mógł trafić na taką stronę przypadkowo. Mógł też trafić tam ze zwykłej ciekawości.
Jeśli nawet to on szukał stron pt "nagie 16", to nie znaczy z automatu, że kręcą go gimnazjalistki. Są dorośli, których podnieca przebieranie się - w tym również za nastolatki. Tak ciężko to zrozumieć? Nie musi to mieć nic wspólnego z podniecaniem się gimnazjalistkami wprost.
Twoja wiara w tym temacie nie ma zasadniczego znaczenia. Ma za to znaczenie kompletny brak tolerancji, gotowość do natychmiastowego ferowania wyroków i oskarżania ludzi w oparciu o Twoje własne wyobrażenia, a także manipulowanie wypowiedziami innych forumowiczów. Tak, wliczają się w to Twoje obrzydliwe insynuacje wysuwane pod adresem Twoich adwersarzy, w tym również mnie.
Moim zdaniem wystarczy, że autorka tematu szczerze porozmawia ze swoim facetem o tym co ją zaniepokoiło. W kochającym się małżeństwie zawsze można znaleźć kompromis, który pomoże rozwiązać problemy takie jak ten.
Faceci to zawsze są tacy "macho" i nie widzą w niczym problemu jak problem nie spotka również ich.... wieeele razy przerabiałam różne podobne sytuacje i za każdym razem jedno skutkuje - ich własna broń. Fakt jest taki, że kobiety CHYBA (a przynajmniej ja) nie są aż takimi wzrokowcami , ale np. głos, odpowiedni męski głoś już działa na wyobraźnie. Skoro on się podnieca w ten sposób to czemu Ty masz się krępować? I tak mu łyso będzie jak się dowie , że masturubujesz się słuchając jakiegoś faceta (nawet nagranie), który mówi rózne erotyczne rzeczy. I o - powiedz mu , że nawet schabowy czasam się znudzi (czyli on) i potrzebujesz kawioru
To każdy facet ogląda taka nasz a natura. Chyba lepiej że oglada niz miałby realnie zdradzać
Twoim zdaniem facet albo musi oglądać porno albo zdradzać kobietę? To kij w oko takim facetom i niech dadzą porządnym kobietom święty spokój, a wtedy szaleć nikt im nie zabroni, może kiedyś zechcą seksu z szympansem albo wsadzania bananów do tyłka.
Jeśli nawet to on szukał stron pt "nagie 16", to nie znaczy z automatu, że kręcą go gimnazjalistki. Są dorośli, których podnieca przebieranie się - w tym również za nastolatki. Tak ciężko to zrozumieć? Nie musi to mieć nic wspólnego z podniecaniem się gimnazjalistkami wprost.
Ale jednak pośrednio jest spełnieniem fantazji polegającej na uprawianiu seksu z gimnazjalistką. Nie jest tak? Ja w każdym razie bym się na taką "przebierankę" nie zgodziła. I pewnie facet szybko przestałby być moim facetem.
Twoja wiara w tym temacie nie ma zasadniczego znaczenia. Ma za to znaczenie kompletny brak tolerancji, gotowość do natychmiastowego ferowania wyroków i oskarżania ludzi w oparciu o Twoje własne wyobrażenia, a także manipulowanie wypowiedziami innych forumowiczów. Tak, wliczają się w to Twoje obrzydliwe insynuacje wysuwane pod adresem Twoich adwersarzy, w tym również mnie.
Po prostu nie mówię, że czarne jest białe. Tolerować to ja sobie mogę znajomego geja, psa sąsiadów na swoim podwórku czy kogoś o odmiennym guście literackim. Nie kogoś, kogo kręcą gimnazjalistki. Dla mnie to właśnie jest obrzydliwe.
71 2015-03-14 16:39:25 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-03-14 16:45:33)
Znaczy się podsumujmy :
Facet żonaty lub mający po prostu stałą partnerkę nie ma już prawa ani przez chwilę pomarzyć o innej kobiecie, nie wspominając już o zerknięciu na zdjęcie innej.
Absolutnie nie dopuszczalne jest tez obejrzenie filmów czy rozbieranych zdjęć innej kobiety. Masz facecie dzień w dzień przez lata związku i małżeństwa marzyć wyłącznie o kształtach swojej wybranki, codziennie o tych samych wdziękach. I ani się waż mieć marzenia o innych.
Facecie : żeniąc się lub wiążąc na stałe bądź świadom co Cię czeka i wybierz świadomie. Tylko nie narzekać proszę w takim razie, że tak wielu facetów woli pozostać singlami (tu piszę niekoniecznie o sobie). Jak ktoś tu pisał niewolnictwo jest nielegalne więc nie można zmuszać faceta to bycia niewolnikami.
Tylko jeszcze jedno : jeśli tak, to i Harlequiny powinny być zakazane bo są oznaką zdrady przez kobiety. Czytając Harlequiny kobiety zdradzają emocjonalnie, to taki odpowiednim porno u facetów bo kobiety mocniej przeżywają stronę emocjonalną. Jak jesteś w związku to nie powinnaś już kobieto czytać romansideł w których są inni faceci - powinnaś marzyć i czytać tylko o własnym facecie.
Facet żonaty lub mający po prostu stałą partnerkę nie ma już prawa ani przez chwilę pomarzyć o innej kobiecie, nie wspominając już o zerknięciu na zdjęcie innej.
Nie przeinaczaj. Wspólnie z innymi kobietami wytłumaczyłyśmy, że nie widzimy niczego złego w oglądaniu zdjęć np. aktorki czy obejrzeniu się za zjawiskowo piękną kobietą na ulicy. Kłóciłabym się jedynie z tym marzeniem o innej kobiecie. Jeżeli mężczyzna marzy o innej kobiecie niż jego żona, to jest już pewien problem.
Absolutnie nie dopuszczalne jest tez obejrzenie filmów czy rozbieranych zdjęć innej kobiety
Oczywiście, że nie jest to dopuszczalne. Dla mnie to już jest zdrada.
Tylko jeszcze jedno : jeśli tak, to i Harlequiny powinny być zakazane bo są oznaką zdrady przez kobiety. Czytając Harlequiny kobiety zdradzają emocjonalnie, to taki odpowiednim porno u facetów bo kobiety mocniej przeżywają stronę emocjonalną. Jak jesteś w związku to nie powinnaś już kobieto czytać romansideł w których są inni faceci - powinnaś marzyć i czytać tylko o własnym facecie.
Wolę powieści historyczne, więc mnie ten problem nie dotyczy. Ale uważam, że takie "kochanie się" w postaci z książki zawsze jest w pewnym sensie niedojrzałe.
Facet żonaty lub mający po prostu stałą partnerkę nie ma już prawa ani przez chwilę pomarzyć o innej kobiecie, nie wspominając już o zerknięciu na zdjęcie innej.
Nie przeinaczaj. Wspólnie z innymi kobietami wytłumaczyłyśmy, że nie widzimy niczego złego w oglądaniu zdjęć np. aktorki czy obejrzeniu się za zjawiskowo piękną kobietą na ulicy. Kłóciłabym się jedynie z tym marzeniem o innej kobiecie. Jeżeli mężczyzna marzy o innej kobiecie niż jego żona, to jest już pewien problem.
Absolutnie nie dopuszczalne jest tez obejrzenie filmów czy rozbieranych zdjęć innej kobiety
Oczywiście, że nie jest to dopuszczalne. Dla mnie to już jest zdrada.
Tylko jeszcze jedno : jeśli tak, to i Harlequiny powinny być zakazane bo są oznaką zdrady przez kobiety. Czytając Harlequiny kobiety zdradzają emocjonalnie, to taki odpowiednim porno u facetów bo kobiety mocniej przeżywają stronę emocjonalną. Jak jesteś w związku to nie powinnaś już kobieto czytać romansideł w których są inni faceci - powinnaś marzyć i czytać tylko o własnym facecie.
Wolę powieści historyczne, więc mnie ten problem nie dotyczy. Ale uważam, że takie "kochanie się" w postaci z książki zawsze jest w pewnym sensie niedojrzałe.
Fantastyczna napisała Świętą prawdę
Poczytajcie Lwa-Starowicza. Porno nie musi ale MOŻE być problemem. IMHO zalecana jest wizyta u seksuologa jeśli partnerzy mają spięcia na tym punkcie.
Btw kobiety też oglądają porno i ja swoim nigdy tego nie zakazywałem
Facet żonaty lub mający po prostu stałą partnerkę nie ma już prawa ani przez chwilę pomarzyć o innej kobiecie, nie wspominając już o zerknięciu na zdjęcie innej.
Nie przeinaczaj. Wspólnie z innymi kobietami wytłumaczyłyśmy, że nie widzimy niczego złego w oglądaniu zdjęć np. aktorki czy obejrzeniu się za zjawiskowo piękną kobietą na ulicy. Kłóciłabym się jedynie z tym marzeniem o innej kobiecie. Jeżeli mężczyzna marzy o innej kobiecie niż jego żona, to jest już pewien problem.
Absolutnie nie dopuszczalne jest tez obejrzenie filmów czy rozbieranych zdjęć innej kobiety
Oczywiście, że nie jest to dopuszczalne. Dla mnie to już jest zdrada
Przestaje się już dziwić obawom mężczyzn, czytając takie posty. Oglądanie bez umiaru zdjęć i filmów połączone z unikanie partnerki jest niepokojące, bo świadczy o zaburzeniach. Ale takie tam zerkniecie? Ani oni ślepi, ani pozbawieni zmysłów, po latach nie krecimy siebie już tak samo, łączy nas życie. To jak sobie popatrzy, a nawet pomarzy, o lasce z magazynu albo filmu, to Wam ubedzie?
Jestem przeciw pornografii dziecięcej, ale ktoś to dopuścił, ktoś pozowal i nagrał. Czy to znaczy, że facet o tym marzy? Dla mnie nie. Lubię sobie obejrzeć swingers party, ale nie mam ochoty na wzięcie w tym udziału. Mojego mezczyzny to nie martwi, bo nie szuka problemu gdzie go nie ma. Większość potrafi to rozgraniczyc bez szkody dla partnera. Tolerancja słabostek powinna działać w obie strony. Ogląda nie zawsze równa się zdradza. A jak będzie chciał, to przecież nie z aktorką filmu, tylko z kimś z otoczenia.
76 2015-03-15 23:25:04 Ostatnio edytowany przez Paweło (2015-03-15 23:33:02)
Paweło napisał/a:MaciekM napisał/a:Gratsy, to już naprawdę skrajna lemingoza wpieprzać politykę w taki temat...
Zauważyłem że są dwa typy ludzi,c i z prawa są w 95% zakłamani. Wbrew pozorom częściej są tam rozwody zdrady. Obecnie znam 25 takich osób z czego 24 potwierdza mój schemat, 25 jeszcze badam. Twoje słownictwo już cię kategoryzuje do tej grupy, uderz w stół...
Powodów jest wiele ale najczystszym jest ten iż ci ludzie mienią się tymi co mają swoje swoje zasady, wiedza swoje więc nie idą na kompromisy co zazwyczaj kończy się tragicznie. Swoją droga na innych portalach to ludzie z drugiej strony barykady wpieprzają wszędzie politykę, nawet w tematach typowo niepolitycznych np podróże czy naukowych.O łał, wydać osąd o kilkumilionowej grupie ludzi na podstawie 25, geniusz! To teraz leć głosować na swojego super kompetentnego kandydata Bronka ale naprawdę, podaruj już sobie wycieczki polityczne na Netkobietach dobra?
Tu cię rozczaruję nie głosuję na Bronka tylko na Palikota albo Ogórek to zobaczę. Na pewno nie na kogoś kto nei podpisze konwencji i jest przeciw In-vitro generalnie jest konserwatystą z resztą jak Bronek.
"Btw kobiety też oglądają porno i ja swoim nigdy tego nie zakazywałem"
Łaski nie robisz zachęć ja do tego jak nie uważasz tego za coś złego, kup jej pięćdziesiąt twarzy Graya
77 2015-03-16 11:37:02 Ostatnio edytowany przez 2good4U (2015-03-16 11:46:35)
to moze Ci wszyscy Panowie co sie tutaj wypowiaja ze to ogladanie porno nie jest jakis wielki "big deal" napisza jasno lopatologicznie dlaczego w takim razie nie powiecie o tym wprost partnerka ze ogladacie ?? tylko udajecie ze nie , robicie to ukradkiem lub jak maz autorki tematu zwalacie na linki od kolegi zamiast miec cywilna odwage sie przyznac TAK OGLADAM LUBIE TO !!
a jak wy sie czujecie jak wiecie ze wasza parterka oglada jak was nie ma w domu np ? bo zaloze sie o wszystko ze 1sza mysl "no chyba jej nie wystarczam, nie sprawdzam sie skoro woli porno niz mnie "
to moze Ci wszyscy Panowie co sie tutaj wypowiaja ze to ogladanie porno nie jest jakis wielki "big deal" napisza jasno lopatologicznie dlaczego w takim razie nie powiecie o tym wprost partnerka ze ogladacie ?? tylko udajecie ze nie , robicie to ukradkiem lub jak maz autorki tematu zwalacie na linki od kolegi zamiast miec cywilna odwage sie przyznac TAK OGLADAM LUBIE TO !!
a jak wy sie czujecie jak wiecie ze wasza parterka oglada jak was nie ma w domu np ? bo zaloze sie o wszystko ze 1sza mysl "no chyba jej nie wystarczam, nie sprawdzam sie skoro woli porno niz mnie "
Moje partnerki wiedziały że czasem oglądam.
Moje partnerki wiedziały że czasem oglądam.
ale wyczerp temat , pytania byly dwa, jak sie czujesz jak wiesz , ze kobieta na ktorej Ci zalezy oglada porno jak Ciebie nie ma, pomimo Twego mniemania ze Wasz sex jest ok ????
umieram z ciekawosci
80 2015-03-16 12:07:52 Ostatnio edytowany przez je veux (2015-03-16 12:12:19)
Witajcie :)
Chcialam sie Was poradzic, mam nadzieje , ze pomozecie :) Pare razy przylapalam meza na ogladaniu porno, lub zdjec nagich kobiet. ( bez jakiejkolwiek proby nawiazania konwersacji z nimi ) . Zazwyczaj poznym wieczorem gdy oboje jestesmy w domu a w tym czasie biore przysznic. Pare razy podejrzewajac go o to specjalnie wyszlam za szybko z lazienki (pod jakims pretekstem) i zobaczylam te gole baby... a raczej dziewczyny. Zapytalam dlaczego to oglada powiedzial ze kumpel wyslal jakis link i poprostu kliknal , pare dni pozniej z ciekawosci weszlam w historie... nie bylo tam zadnych konwersacji z innymi kobietami jedyne co to hasla wpisywane w przegladarce typu "nagie 16" lub "napalone c*peczki" Jestesmy po slubie 3 miesiace, ja mam 25 lat, maz 26. Gdybym byla puszystej figury i malo atrakcyjna, to rozumiem,ze chce sobie popatrzec na te szczuple. Ale... Jestem wysoka zgrabna brunetka , wiem, ze mezczyzni sie za mna ogladaja i, ze sie podobam. Tylko dlaczego mimo tego maz oglada "gole baby" w sieci ? - tego nie potrafie pojac, moze to natura faceta ?
Jak myslicie ??
Facet- pol biedy ale jak baba babe? Mam znajomą lezbe, która proponowala mi nawet sex... Czas uciekać z takiej znajomości. Powiem więcej, ogląda gole baby... Masakra ale co się dziwić, została w domu z dzieckiem, maz do pracy, nudzi się jej, to ogląda inne baby itd.. Zamiast iść do pracy :) dodam tylko, ze zdążyła uwieść brata swojego męża, innych i inne... Ciekawe, co zrobi dalej. IA nie mam czasu, wole prawdziwie pracować :) i spełniać marzenia.
to moze Ci wszyscy Panowie co sie tutaj wypowiaja ze to ogladanie porno nie jest jakis wielki "big deal" napisza jasno lopatologicznie dlaczego w takim razie nie powiecie o tym wprost partnerka ze ogladacie ?? tylko udajecie ze nie , robicie to ukradkiem lub jak maz autorki tematu zwalacie na linki od kolegi zamiast miec cywilna odwage sie przyznac TAK OGLADAM LUBIE TO !!
a jak wy sie czujecie jak wiecie ze wasza parterka oglada jak was nie ma w domu np ? bo zaloze sie o wszystko ze 1sza mysl "no chyba jej nie wystarczam, nie sprawdzam sie skoro woli porno niz mnie "
Przeczytałam cały ten wątek i mogę Ci odpowiedzieć. Na pierwsze:nie mówią o tym partnerkom, bo w wielu kobietach wywołuje to histerie, posadzenie o zboczenia, że mu nie wystarcza i itp. bzdurne zarzuty. I zaraz, nie daj Boże, zaciągnie go do tak popularnego ostatnio seksuologa albo terapeuty rodzinnego.
Po drugie, jak już pisałam wcześniej, mężczyznom rzadko przeszkadza, że kobieta ogląda. I one nie robią z tego tajemnicy, bo spotykają się ze zrozumieniem.
Szukacie dziury w całym. To wiekowa tradycja, takie oglądanie zdjęć, magazynów typu "Playboy ", teraz wyszukiwanie w necie. W niektórych przypadkach chorobliwe i wymagające leczenia. Ale w większości normalne. Przymknijcie na to oko i wykorzystajcie podniecenie po takim oglądaniu, nie dramatyzujcie.
to moze Ci wszyscy Panowie co sie tutaj wypowiaja ze to ogladanie porno nie jest jakis wielki "big deal" napisza jasno lopatologicznie dlaczego w takim razie nie powiecie o tym wprost partnerka ze ogladacie ?? tylko udajecie ze nie , robicie to ukradkiem lub jak maz autorki tematu zwalacie na linki od kolegi zamiast miec cywilna odwage sie przyznac TAK OGLADAM LUBIE TO !!
a jak wy sie czujecie jak wiecie ze wasza parterka oglada jak was nie ma w domu np ? bo zaloze sie o wszystko ze 1sza mysl "no chyba jej nie wystarczam, nie sprawdzam sie skoro woli porno niz mnie "
Ja od czasu do czasu oglądam takie strony razem z żoną. Nie robię tego często, akurat tyle, żeby podkręcić atmosferę w łóżku. Podnieca ją to tak samo jak mnie. Nigdy w domu się przed nią nie chowałem z oglądaniem takich stron, wręcz przeciwnie. Jak znajdę coś, co mi się spodoba to wołam żonę, żeby też mogła zobaczyć. Ona nie zawsze ma na takie oglądanie ochotę, ale nigdy mi z tego powodu nie robiła jakiś idiotycznych wyrzutów.
Współczuję Ci poczucia własnej wartości - a raczej jego braku. Tak myślę, bo jak inaczej wytłumaczyć Twoje poczucie, że jest się dla niego niewystarczającym w łóżku lub że się w nim nie sprawdziło, a wszystko przez to, że ogląda porno w sieci...
Widzisz, założyłaś się i zakład przegrałaś. To ze Tobie coś się wydaje, nie oznacza z automatu że tak musi być.
Wiesz jak moim zadaniem wygląda prawidłowa odpowiedź silnej, znającej swoja wartość kobiety, bez kompleksów i hipokryzji? "Kochanie, chodź do łóżka, pokażę ci, że to co widziałeś w sieci nie umywa się do tego, co mogę dać ci ja!"
2good4U napisał/a:to moze Ci wszyscy Panowie co sie tutaj wypowiaja ze to ogladanie porno nie jest jakis wielki "big deal" napisza jasno lopatologicznie dlaczego w takim razie nie powiecie o tym wprost partnerka ze ogladacie ?? tylko udajecie ze nie , robicie to ukradkiem lub jak maz autorki tematu zwalacie na linki od kolegi zamiast miec cywilna odwage sie przyznac TAK OGLADAM LUBIE TO !!
a jak wy sie czujecie jak wiecie ze wasza parterka oglada jak was nie ma w domu np ? bo zaloze sie o wszystko ze 1sza mysl "no chyba jej nie wystarczam, nie sprawdzam sie skoro woli porno niz mnie "
Ja od czasu do czasu oglądam takie strony razem z żoną. Nie robię tego często, akurat tyle, żeby podkręcić atmosferę w łóżku. Podnieca ją to tak samo jak mnie. Nigdy w domu się przed nią nie chowałem z oglądaniem takich stron, wręcz przeciwnie. Jak znajdę coś, co mi się spodoba to wołam żonę, żeby też mogła zobaczyć. Ona nie zawsze ma na takie oglądanie ochotę, ale nigdy mi z tego powodu nie robiła jakiś idiotycznych wyrzutów.
Współczuję Ci poczucia własnej wartości - a raczej jego braku. Tak myślę, bo jak inaczej wytłumaczyć Twoje poczucie, że jest się dla niego niewystarczającym w łóżku lub że się w nim nie sprawdziło, a wszystko przez to, że ogląda porno w sieci...
Widzisz, założyłaś się i zakład przegrałaś. To ze Tobie coś się wydaje, nie oznacza z automatu że tak musi być.
Wiesz jak moim zadaniem wygląda prawidłowa odpowiedź silnej, znającej swoja wartość kobiety, bez kompleksów i hipokryzji? "Kochanie, chodź do łóżka, pokażę ci, że to co widziałeś w sieci nie umywa się do tego, co mogę dać ci ja!"
Mój problem jest zgoła inny, nie jestem ani oporna na jakieś nowości ani pruderyjna, niestety w krótkim poście nie da się wszystkiego opisać. Gdyby mąż chciał ze mną oglądać to chętnie bym się zgodziła. Niestety on robi to po kryjomu i to zastępuje normalny sex. Z normalnego czułego mężczyzny zamienił się w samca nastawionego na branie. No i najlepsze dni to jak mam okres bo wtedy zrobię mu loda i nie musi nic w zamian mi dawać... Mało tego jak ogląda stał się impotentem i to ja staram się go ,,podtrzymywać" a on opada. Jak zrobi przerwę w oglądaniu wszystko wraca do normy. Nie muszę sprawdzać historii jak widzę i wiem kiedy ogląda. Powinnam postawić mu ultimatum, mogę być z impotentem, nie przeszkadza mi to jednak nie będę z kimś kto jest impotentem na własne życzenie od brzydko powiem spuszczania się w rękę przy filmach porno... Jednak jest pewne ale, to jest uzależnienie, choroba i to spowodowane jest przez rozstanie i dlatego jeszcze mam siły i na różne sposoby próbuję walczyć...
Jeśli jest to do tego stopnia destrukcyjne to jest już to pornofilia, Twój facet potrzebuje fachowej pomocy, uzależnił się.
Tessa42 napisał/a:Fantastyczna Pani Lis napisał/a:Szczerze powiedziawszy zaskakują mnie nieco wypowiedzi typu: "To jest normalne" albo: "Każdy facet lubi sobie popatrzeć na nagie szesnastki...........
Poza tym tutaj istnieje jeszcze inny problem - podczas seksu facet prawdopodobnie ma przed oczami nie własną żonę, a "słodkie cip*czki" ze zdjęć. Podejrzewam, że gdyby taka atrakcyjna nastolatka zaproponowała mu seks, nie opierałby się długo, rad, że może spełnić swoje fantazje, na które dodatkowo żona sama mu pozwala.
Moim zdaniem jeśli ma się żonę/męża to nie mamy potrzeby pobudzania zmysłów innymi osobami bo skoro pobraliśmy się to powinniśmy sobie wystarczać.
No właśnie, czemu faceci pobudzają zmysły innymi kobietami a nie swoimi, ja do tej pory tego NIE ROZUMIEM..miałam problem z samooceną jak mój facet oglądał teledyski,filmy itd z gołymi pannami, je wychwalał,mówił że takie piękne a ja pół miłego słowa nie dostałam jak zapytałam czy ładnie wygladam,sam z siebie też nic nie powie.. Czuje się normalnie czasem jak powietrze..
To znaczy, ze jesli partner prawilby Ci komplementy to nie mialabys nic przeciwko ?
MaciekM napisał/a:Moje partnerki wiedziały że czasem oglądam.
ale wyczerp temat , pytania byly dwa, jak sie czujesz jak wiesz , ze kobieta na ktorej Ci zalezy oglada porno jak Ciebie nie ma, pomimo Twego mniemania ze Wasz sex jest ok ????
umieram z ciekawosci
Nie miałem nic przeciwko.
Tessa42 napisał/a:Fantastyczna Pani Lis napisał/a:Szczerze powiedziawszy zaskakują mnie nieco wypowiedzi typu: "To jest normalne" albo: "Każdy facet lubi sobie popatrzeć na nagie szesnastki...........
Poza tym tutaj istnieje jeszcze inny problem - podczas seksu facet prawdopodobnie ma przed oczami nie własną żonę, a "słodkie cip*czki" ze zdjęć. Podejrzewam, że gdyby taka atrakcyjna nastolatka zaproponowała mu seks, nie opierałby się długo, rad, że może spełnić swoje fantazje, na które dodatkowo żona sama mu pozwala.
Moim zdaniem jeśli ma się żonę/męża to nie mamy potrzeby pobudzania zmysłów innymi osobami bo skoro pobraliśmy się to powinniśmy sobie wystarczać.
No właśnie, czemu faceci pobudzają zmysły innymi kobietami a nie swoimi, ja do tej pory tego NIE ROZUMIEM..miałam problem z samooceną jak mój facet oglądał teledyski,filmy itd z gołymi pannami, je wychwalał,mówił że takie piękne a ja pół miłego słowa nie dostałam jak zapytałam czy ładnie wygladam,sam z siebie też nic nie powie.. Czuje się normalnie czasem jak powietrze..
Poczucie "jak powietrze" zawdzięczasz własnej niskiej samoocenie, a nie zachowaniu męża. Przy braku pewności siebie wszystkie jego słowa i zachowania będziesz tak interpretowała. Musisz wzmocnić swoje "ego", a wtedy i mąż spojrzy inaczej, bo zadowolona z siebie będziesz atrakcyjniejsza.
Pewnie, że mężczyzna nie prawiący komplementów jest wkurzający. Ale tacy już oni są, niedomyślni i egoistyczni. Skoro się ich wybiera, mają jakieś zalety, na wady trzeba machnąć ręką. Ale jak się popracuje nad swoim wyglądem, samopoczuciem, to może się facet ocknie, przestraszy ewentualnej konkurencji i zmieni zachowanie.
A słowa "skoro się pobraliśmy to powinniśmy sobie wystarczać"...są rozbrajająco naiwne. Może na bezludnej wyspie taki scenariusz byłby do zagrania, ale nie w życiu. Ileż możemy być po poznaniu się zaślepieni? Zdechną motylki, i zaczynamy zauważać innych ludzi. Jeśli ktoś ma duży temperament, poszukuje podniet,bodźców. Niech się pogapi, aby nic więcej z tym poza domem i związkiem nie robił. Tu niestety kobieta musi się przyłożyć i nad tym popracować.
Jeśli Wam się nie chce, można jeszcze jak koniowi założyć klapki na oczy, na szyję chomąto z napisem "mój Ci on". I uzdę, by nie zwiał, bo ta dekoracja może mu się nie spodobać. A jak oporny, to w klatkę.
Żyjemy pośród ludzi i zagrożenia zawsze będą. Ale poza nielicznymi przypadkami zaspokojeni przez własne, tolerancyjne kobiety długo na bok nie skoczą. Ale są wzrokowcami, popatrzeć po prostu lubią. My czasem na przystojniaków, najlepiej skąpo ubranych,też. Aby zachować granice.